Beskid Mały: Porąbka - Trzonka - Przeł. Kocierska - Kiczera - Żar

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Beskid Mały: Porąbka - Trzonka - Przeł. Kocierska - Kiczera

Post autor: heathcliff » 05 maja 2016, 12:24

Wędrówkę rozpoczynam w Porąbce. Wbijam na szlak zielony prowadzący na Palenicę, a że podejście wymagające to szybko koszulka mi się tylko ostała wraz z czapką. Pora jeszcze młoda, przystanki więc krótkie, bo zimno dopada. Las budzi się do życia, odgłosy, które mi towarzyszą to pełny relaks. Zające, wiewiórki przebiegają spłoszone moimi krokami. Słońce co raz śmielej sobie poczyna, nie wydając jednak jeszcze ciepła. Trafiają się też pierwsze przebłyski widokowe. Po kilkudziesięciu minutach podejścia osiągam polanę i jest już znacznie lepiej, cieplej. Przejrzystość nieszczególna, ale wystarczająca do zadowolenia z opcją, że może się jeszcze bardziej poprawi.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Szlak przechodzi trawersem nie prowadząc jednak na szczyt. Orientuję się po fakcie, gdy teren się wypłaszczył i gdy tylko nadarzyła się okazja to wbijam na azymut do szczytu. Odnajduje ścieżkę, która do niego prowadzi, jednak samą kumulację już minąłem. Jest zalesiona, a widok na północ mam i tak ograniczoną. Obniżam się tą ścieżką do Bukowskiego Gronia i osiągam ponownie szlak zielony. Jestem na Trzonce. Niebo wypiękniało, powstałe chmury tworzą sielankową otoczkę. Jest gdzie wyciągnąć kopyta co czynię z pełną satysfakcją. Myślę sobie, jak to fajnie mi jest i szkoda, że Ewcia nie mogła jechać - ech...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Czas ruszać. Chatka Limba stoi, drzwi otwarte, jakiś koleś walczy z piłą spalinową. Nie ma co uszu męczyć i ruszyłem czym prędzej mijając przeł. Bukowską i dalej schodząc do przeł. Targanieckiej przez, którą przemknęli jacyś zawodowi kolarze. Teraz ponownie wbijam w las i znowu trawersem omijam Kaprówkę chodź w/g mapy biegnie tam nieoznakowana ścieżka. Las jest rzadki i aż huczy od wszelkich wrzasków, śpiewów trzasku łamanych gałęzi. To zaleta wędrowania w pojedynkę. Tak osiągam przeł. Kocierską i o dziwo pusto.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tego typu obiekty mnie odpychają, zmykam szybo na Mały Szlak Beskidzki. Doprowadzi mnie przez Beskid, Kocierz, przeł. Cisowy, trawersami Cisowych Grap, przeł. Isepnicką na widokową Kiczerę. Po prawej stronie, gdy tylko są jakieś prześwity maluje się ledwo widoczna Babia Góra i Pilsko jeszcze ośnieżone resztkami śniegu oraz grupa Lipowskiej i Romanki.
Przejrzystość się nie poprawiła. Wszystkiego nie można mieć, ale to dobrze, bo za dużo w dupie też nie dobrze. W okolicy owych Grap Cisowych mijam pozostałości po szałasach wykonanych przez osadników wołoskich, którzy to na tych terenach wprowadzili gospodarkę pasterską i zostaje mi ostatnie konkretne podejście na wspomnianą Kiczerę.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tu popełniam długi odpoczynek z widokiem na przebytą trasę, bo cóż innego robić kiedy czasu od cholery, a do zapięcia pętli zostało dwie godz. z hakiem. Coś zjadłem i poprawiłem bananen oraz pomarańczą, której mam wrażenie, że na chama wcisnęli sok do granic jej możliwości. Następnie uruchomiłem plecy jak przystało na prawdziwego piechura i na chwilę zamknąłem oczy. Leżałem na wierzchołku z wiatą, bo jakoś widok na zbiornik mnie nie zachwyca, a i tak będę tam schodził. Zeznaję, że miejsce wspaniale i polecam z całą odpowiedzialnością jak chce się zrobić "grilowy" wypad w góry. Na górze Żar tłok, ale ja tylko przemknąłem zawieszając oko na startującym paralotniarzu i udałem się w dół szlakiem czerwonym omijając jego dolną część, a tym samym spory kawał asfaltu. Gdy doszedłem do drogi byłem już na szlaku zielonym, który zaprowadził mnie do Porąbki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Beskid Mały, nie taki zaś mały. Jak się okazało po załadowaniu gpxa wygenerował ponad 26km :8)

ps. Chatka Limba w galerii. Zamieściłem w relacji taką, która lepiej mi się podobała :)
Ostatnio zmieniony 05 maja 2016, 19:54 przez heathcliff, łącznie zmieniany 1 raz.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
olo23333
Turysta
Turysta
Posty: 391
Rejestracja: 05 listopada 2011, 11:58

Post autor: olo23333 » 05 maja 2016, 12:44

Piękne zdjęcia! Pogoda rewelacyjnie Ci dopisała.
Masz rację Beskid Mały wcale taki mały nie jest :)
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 05 maja 2016, 16:34

olo23333 pisze:Pogoda rewelacyjnie Ci dopisała.
:spoko: :brawo:
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
zbig9
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1945
Rejestracja: 24 sierpnia 2009, 22:36

Post autor: zbig9 » 05 maja 2016, 16:53

Do Porąbki da się dojechać publicznym transportem?
instagram: @zbigniewzbig984
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2376
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Post autor: włodarz » 05 maja 2016, 17:11

heathcliff pisze:mijam pozostałości po szałasach wykonanych przez osadników włoskich
Mnie się Beskid Mały kojarzył zawsze z Wołochami. (A może po prostu zjadłeś literkę :) ).
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 05 maja 2016, 19:53

Grochu pisze:
olo23333 pisze:Pogoda rewelacyjnie Ci dopisała.
:spoko: :brawo:
mam nadzieję, że zostanę zrozumiany :kukacz:
O, tak, to zasługa chmur, które kojarzyły mi się z jakąś Imperialną Flotą(Najwyższy Porządek) ;)

zbig9 pisze:Do Porąbki da się dojechać publicznym transportem?
Ja zmotoryzowany to też się nie orientuję, ale z Andrychowa lub z Kęt coś tam chyba jeździ, bo kolo Lewiatana, tam gdzie zostawiłem samochód, stał jakiś bus.

włodarz pisze:Mnie się Beskid Mały kojarzył zawsze z Wołochami. (A może po prostu zjadłeś literkę ).
Interpretacje błędu pozostawiam czytającemu ;) dziękuję włodarzu za zwrócenie uwagi przynajmniej człowiek wie, że czytany jest z uwagą :D
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1470
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Post autor: Darek » 05 maja 2016, 21:19

Marku, Twoje zdjęcia w pełni oddają ten niepowtarzalny, krótki czas wczesnej wiosny w Beskidach :brawo:

Dawno w B. Małym nie byłem, więc w tym roku musowo, może nawet Twoim szlakiem :) .
zbig9 pisze:Do Porąbki da się dojechać publicznym transportem?
Do Międzybrodzia na pewno jedzie coś z BB (raczej w soboty). Przystanek usytuowany jest przy głównej drodze, więc do Porąbki rzut beretem :).
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 05 maja 2016, 21:23

Piękna wiosna Marku na Twoich zdjęciach. :brawo: :> Nieznane zupełnie mi miejsce, ale warte poszwendania się. :brawo:
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 05 maja 2016, 21:25

zbig9 pisze:Do Porąbki da się dojechać publicznym transportem?
Da się. I z BB i z Żywca i z Andrychowa.
heathcliff pisze:włodarz powiedział/-a:
Mnie się Beskid Mały kojarzył zawsze z Wołochami. (A może po prostu zjadłeś literkę ).

Interpretacje błędu pozostawiam czytającemu dziękuję włodarzu za zwrócenie uwagi przynajmniej człowiek wie, że czytany jest z uwagą :D
Bo Wołosi to tacy wcześniejsi Włosi są, więc: prawie bez różnicy :lol: ....choć podobno to "prawie" stanowi wielką różnicę - jak głosiła pewna reklama onegdaj ;)
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
spacerowicz
Turysta
Turysta
Posty: 547
Rejestracja: 24 lipca 2010, 21:38
Kontakt:

Post autor: spacerowicz » 05 maja 2016, 21:57

heathcliff pisze:Wszystkiego nie można mieć, ale to dobrze, bo za dużo w dupie też nie dobrze
No to niezłą dupę musisz mieć bo od takich widoków to niejedną by rozerwało! "Trochę" mnie przekonałeś do Niskiego... ;)
"... jak sie czujecie w ogóle...? ... świetnie... w kolorowe światła wszystko jest... ... Balada!..." [John Porter]
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 05 maja 2016, 22:05

Beskid Mały jest piękny i mało doceniany, trzeba będzie znowu się tam wybrać. Marku fajna trasę urobiłeś, wiosnę widać na Twoich zdjęciach :hura: .
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
zbig9
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1945
Rejestracja: 24 sierpnia 2009, 22:36

Post autor: zbig9 » 05 maja 2016, 23:14

Chyba wybiorę się tam w sobotę. Jeszcze się zastanawiam czy ze świtem czy z zachodem. Na Żarze.
instagram: @zbigniewzbig984
Awatar użytkownika
mirrors
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 230
Rejestracja: 31 października 2009, 18:07

Post autor: mirrors » 06 maja 2016, 0:58

heathcliff pisze:Szlak przechodzi trawersem nie prowadząc jednak na szczyt. Orientuję się po fakcie, gdy teren się wypłaszczył i gdy tylko nadarzyła się okazja to wbijam na azymut do szczytu. Odnajduje ścieżkę, która do niego prowadzi, jednak samą kumulację już minąłem. Jest zalesiona, a widok na północ mam i tak ograniczoną.
No jest taka ścieżka, po ok. pół kilometra przejścia od krzyża na Palenicy, gdzie można się kierować na szczyt Bukowskiego Gronia :) A dalej to już idziemy Aleją Limbową, na której to możemy spotkać parę okazów limb, daglezji oraz wejmutek :)
Szkoda, że słabo jest oznakowana owa ścieżka, ale przynajmniej próbowałeś dojść do szczytu :)
Miło wspominam tę trasę :)
Marek, fajne fotki :)
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 06 maja 2016, 5:56

mirrors pisze:dalej to już idziemy Aleją Limbową,
Aleja Limbowa więc będzie przerabiana razem ze Złotą Górą z Targanic, a i Wielkiej Bukowej(Kaprówka) też nie odpuszczę ;)
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Marshal23
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 568
Rejestracja: 20 stycznia 2014, 12:57

Post autor: Marshal23 » 06 maja 2016, 16:44

Brawo Ty.Na reset głowy piękna pętelka
ODPOWIEDZ