08.2015r. - Ben Nevis. Gdzie ta grań?
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
08.2015r. - Ben Nevis. Gdzie ta grań?
Przed kolejnym wyjazdem do Szkocji (już za pięć dni !) czas nadrobić zaległości z tamtego roku. W sierpniowy długi weekend znów zawitaliśmy do ojczyzny Rob Roya. Tym razem z ambitnym celem, by zdobyć Bena Nevisa.
Początkowo pogoda nie zwiastowała nam sukcesu i wymusiła zmianę podróżniczych planów. W końcu jednak Szkocja pokazała, na co ją stać, a cały wyjazd upłynął pod znakiem gór i zamków.
Relacja tu: http://dwagroszki.pl/p_ANG_szkocja.htm
Jeśli ktoś chce zobaczyć tylko trasę na Bena Nevisa, niech kliknie od razu w czwarty dzień.
Początkowo pogoda nie zwiastowała nam sukcesu i wymusiła zmianę podróżniczych planów. W końcu jednak Szkocja pokazała, na co ją stać, a cały wyjazd upłynął pod znakiem gór i zamków.
Relacja tu: http://dwagroszki.pl/p_ANG_szkocja.htm
Jeśli ktoś chce zobaczyć tylko trasę na Bena Nevisa, niech kliknie od razu w czwarty dzień.
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
www.kuzniapodrozy.pl
Oooo slupy w sweterkach! widzialam dwa razy w Polsce drzewo w sweterku ale slupa jeszcze nie! Wogole bardzo mi sie podoba takie przystrajanie roznych rzeczy w wloczkowe kolorowe ubranka! Ponoc na zachodzie jest tego wiecej, acz w relacjach z wedrowek rzadko sie przewija ten motyw...Ze wzgórza schodzimy na nabrzeże. Klimat w Oban rzeczywiście musi być surowy, skoro nawet słupy mają tu włóczkowe okrycia!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Na razie przeczytałam dwa pierwsze dni i mam pytanie - czy to zielone ze zdjęcia poniżej jest naturalne? wygląda, jak plastikowa siatka po owocach z supermarketu Szczególnie na tle znacznie naturalniej wyglądających innych roślin...
Do tego zamku można się dostać lądem, gdy jest odpływ? Sądząc po zatopionym ogrodzeniu istnieje taka możliwość...
A z kolei ten zamek ewidentnie pożerany jest przez naturę
Do tego zamku można się dostać lądem, gdy jest odpływ? Sądząc po zatopionym ogrodzeniu istnieje taka możliwość...
A z kolei ten zamek ewidentnie pożerany jest przez naturę
Nie ma nic lepszego jak bluszcz i mech pozerajacy stary mur! uwielbiam takie polaczenie!Dżola Ry pisze:A z kolei ten zamek ewidentnie pożerany jest przez naturę
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Zdecydowanie tak! Wygląda to przepięknie!buba pisze:Nie ma nic lepszego jak bluszcz i mech pozerajacy stary mur! uwielbiam takie polaczenie!
Wiolcia, no to trafił Wam się ten Ben urodziwy, że hej! Tyle zwrotów akcji w trasie i pogodzie, że tylko pozazdrościć!
A ta grań, na którą się tak uparliście to chyba jednak nie do przejścia dla mnie
Jak nic stoczyłabym się po tych kamieniach (wa rzeczywistości albo wyobraźni ) na samo dno doliny!
Pięknie opisane zachwyty!
Trzeba, koniecznie! Akurat ta część Wielkiej Brytanii zasługuje na dłuższe przyjrzenie się. Mnóstwo tam gór i intrygujących zakątków do odkrycia. Mnie tam ciągle ciągnie.Tauzen pisze:Ładne mieliście podejście. Góry Szkocji wraz z Ben Nevisem chodzi mi po głowie. Na razie temat pozostawiam na przyszłość, bo tanio ta Szkocja nie wychodzi.
Twoja relacja tylko utwierdza mnie w przekonaniu że trzeba te miejsca zobaczyć.
Ciekawe, czy to jednostkowa inicjatywa, czy też takie przystrajanie ma głębsze znaczenie?buba pisze:Oooo slupy w sweterkach! widzialam dwa razy w Polsce drzewo w sweterku ale slupa jeszcze nie! Wogole bardzo mi sie podoba takie przystrajanie roznych rzeczy w wloczkowe kolorowe ubranka! Ponoc na zachodzie jest tego wiecej, acz w relacjach z wedrowek rzadko sie przewija ten motyw...Ze wzgórza schodzimy na nabrzeże. Klimat w Oban rzeczywiście musi być surowy, skoro nawet słupy mają tu włóczkowe okrycia!
Mam jeszcze taki "ubrany" słupek:
Też się nad tym zastanawiałam, ale nie odkryłam przyczyny. Być może to tylko ozdoba, bo nic podobnego potem nie spotkałam.PiotrekP pisze:Kolejna ciekawa relacja ze Szkocji. Zachęcasz bardzo skutecznie.
Na którymś zdjęciu wisiały przywiązane jakieś ozdoby nad brzegiem, nie opisałaś tego, czy to jakiś lokalny zwyczaj ?
"Siatka z supermarketu" jest w rzeczywistości naturalnym wodorostem. Trochę tego leżało na plaży i miało taki właśnie intensywny zielony kolor.Dżola Ry pisze:Na razie przeczytałam dwa pierwsze dni i mam pytanie - czy to zielone ze zdjęcia poniżej jest naturalne? wygląda, jak plastikowa siatka po owocach z supermarketu Szczególnie na tle znacznie naturalniej wyglądających innych roślin...
Do tego zamku można się dostać lądem, gdy jest odpływ? Sądząc po zatopionym ogrodzeniu istnieje taka możliwość...
Do zamku można się dostać tylko łódką i to w określonym czasie, bo jest on własnością prywatną udostępnianą sezonowo.
Na Bena rzeczywiście nie narzekam, stąd te zachwyty . A grań i Ty przeszłabyś, skoro ja to zrobiłam. Groźniej wygląda niż jest w rzeczywistości.Dżola Ry pisze:
Wiolcia, no to trafił Wam się ten Ben urodziwy, że hej! Tyle zwrotów akcji w trasie i pogodzie, że tylko pozazdrościć!
A ta grań, na którą się tak uparliście to chyba jednak nie do przejścia dla mnie
Jak nic stoczyłabym się po tych kamieniach (wa rzeczywistości albo wyobraźni ) na samo dno doliny!
Pięknie opisane zachwyty!
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
www.kuzniapodrozy.pl