23.01.2016 - Nocne zdobywanie Śnieżnika

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Robert J
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2285
Rejestracja: 25 grudnia 2011, 20:35

23.01.2016 - Nocne zdobywanie Śnieżnika

Post autor: Robert J » 08 lutego 2016, 16:30

Miał to być z założenia wypad na wschód słońca i uchwycenie Karpat z kopuły szczytowej Śnieżnika. Niestety aura zdecydowała po raz kolejny, że nam w tym przeszkodzi ;)

Decyzję o tym wyjeździe podejmujemy zaledwie kilka godzin wcześniej. Prognozy zapowiadały załamanie pogody z rana i dlatego też decydujemy o bardzo wczesnym starcie aby choć odrobinę wykorzystać warunki i wykonać trochę nocnych strzałów ze szlaku i ze szczytu. Artur musi jednak dojechać do mnie z Wrocławia. Zabiera ze sobą swojego wujka. Jedziemy przez Kłodzko i po północy docieramy na parking w Kletnie.
Pogoda wymarzona. Księżyc niemal w pełni i w sumie nie potrzebna jest czołówka by wędrować szlakiem. Całą drogę robimy zdjęcia. Czasami bawię się lampką ;)

Podążamy szlakiem żółtym. Im jesteśmy wyżej, tym sceneria piękniejsza. Jednak ponad naszymi głowami słychać jak tam w górze wyje silny wiatr - zwiastun zmiany pogody.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Końcówka do schroniska na hali pod Śnieżnikiem po ładnie wyratrakowanej trasie dla narciarzy biegowych. Wychodząc na halę pod Śnieżnikiem uderza w nas mocny podmuch bardzo zimnego wiatru.

Obrazek

Obrazek

Kilka zdjęć schroniska i jego otoczenia i idziemy na szczyt. Miejscami są nawiane metrowej wysokości zaspy. W lesie jesteśmy już odrobinę osłonięci od podmuchów wiatru i jest nawet całkiem przyjemnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zbliżając się do kopuły szczytowej. Las rzednie, a co za tym idzie wzmagają się ponownie podmuchy wiatru i odczuwalna temperatura jest znacznie niższa od tej rzeczywistej. Grube rękawice niewiele pomagają i palce rąk strasznie marzną. Widoki są ładne, ale widać że za chwilę pogoda się zmieni.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Łudziłem się jeszcze, że może to wszytko wytrzyma choć tak do świtu, ale nie, nie tym razem... Na szczycie udaje mi się wykonać zaledwie kilka zdjęć gdy pierwsze obłoki zaczynają się przewalać przez wierzchołek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wilgotność powietrza spada, a co za tym idzie na obiektywach zaczyna się osadzać szadź. Ciągłe zabiegi czyszczenia przedniej soczewki powodują tylko to, że palce coraz bardziej marzną i człowiek bardzo koślawo wykonuje nawet najprostsze ruchy. Próbujemy się gdzieś schować przed podmuchami wiatru, ale jest to daremne tam na szczycie i wie to każdy kto kiedyś odwiedził Śnieżnik. Wiemy też, że ze wschodu słońca już nic nie będzie. Decydujemy o ewakuacji do schroniska.

Obrazek

Obrazek

Przy okazji testujemy swój sprzęt w trudnych warunkach atmosferycznych ;)

Obrazek

W schronisku spędzamy niemal 5 godzin. Kilka razy kontrolujemy warunki na zewnątrz, ale nie ma niestety żadnej perspektywy na to iż się poprawi. Po śniadaniu decydujemy o zejściu na dół na parking. Jednak by ta wycieczka miała jakiś większy sens schodzimy szlakiem niebieskim.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na odkrytej przestrzeni ścieżka zasypana śniegiem sięgającym powyżej kolan. Pokonujemy kilka trudniejszych odcinków. Za to w lesie idzie się już całkiem fajnie.

Obrazek

Obrazek

Zaczyna padać śnieg. Próbujemy urozmaicić sobie jakoś wycieczkę. Opady coraz bardziej się nasilają.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Docieramy do trasy narciarskiej na biegówki. I wiecie co ? Chyba przez ostatnie dwa dni żaden narciarz tędy nie przejechał. Co prawda niemal na samym dole mijają nas dwie kobiety w średnim wieku, ale to tyle. U naszych południowych sąsiadów taka frekwencja byłoby nie do pomyślenia ;)

Obrazek

Obrazek

Pogoda niezmienna do samego końca. Na parking docieramy około 12:30.

Po tym wypadzie pozostał jednak spory niedosyt(po raz kolejny zresztą). Jednak nocny spacer pod niebem pełnym gwiazd trochę nam zbalansował to niezadowolenie ;)

Cała galeria dostępna pod adresem:

http://plus.google.com/u/0/117901767401 ... 1578298989
Awatar użytkownika
Roberto
Turysta
Turysta
Posty: 86
Rejestracja: 10 stycznia 2016, 19:44

Post autor: Roberto » 08 lutego 2016, 19:31

Gratuluję.
Byłem kilka razy na Śnieżniku ale nigdy o tej porze.
Piękne widoki,super zdjęcia.
Tauzen
Turysta
Turysta
Posty: 636
Rejestracja: 23 lutego 2010, 15:30

Post autor: Tauzen » 09 lutego 2016, 9:24

Już się zacząłem powoli martwić co się z Tobą dzieje, że nic nie piszesz i zdjęć nie wrzucasz.
O zdjęciach nic nie napiszę, bo ileż razy można pisać to samo :brawo:
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Post autor: Han-Ka » 09 lutego 2016, 10:14

A ja Ci zazdroszczę, że zaznałeś nieco zimy w górach. Nasze Bieszczady nie zapowiadają się takie śnieżne :( .
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Awatar użytkownika
Robert J
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2285
Rejestracja: 25 grudnia 2011, 20:35

Post autor: Robert J » 09 lutego 2016, 15:25

Roberto pisze: Piękne widoki,super zdjęcia.
Dzięki :)
Tauzen pisze:Już się zacząłem powoli martwić co się z Tobą dzieje, że nic nie piszesz i zdjęć nie wrzucasz.
O zdjęciach nic nie napiszę, bo ileż razy można pisać to samo :brawo:
Bardziej skupiam się teraz na swoim blogu. Ale fakt, mam ostatnio trochę lenia i porobiło się u mnie sporo zaległości w relacjach ;)

Han-Ka pisze:A ja Ci zazdroszczę, że zaznałeś nieco zimy w górach. Nasze Bieszczady nie zapowiadają się takie śnieżne :( .
Już na to komuś zwróciłem ostatnio uwagę. Właśnie na to, że fronty niskiego ciśnienia(z opadami) nadciągają od zachodu i tutaj nad Sudetami wszystko się wypada, a nad Karpaty już nie dociera. Myślę, że do weekendu jeszcze coś przyprószy i w Bieszczadach ;)
Marshal23
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 568
Rejestracja: 20 stycznia 2014, 12:57

Post autor: Marshal23 » 15 lutego 2016, 16:17

Robercie zdjęcia jak zawsze powalają a że do tego ze Śnieżnika,mojej magicznej góry. Bardzo Dziękuje za wrażenie bycia tam z Wami
Awatar użytkownika
Tomek.P
Turysta
Turysta
Posty: 507
Rejestracja: 01 maja 2010, 15:01

Re: 23.01.2016 - Nocne zdobywanie Śnieżnika

Post autor: Tomek.P » 20 lutego 2016, 20:57

Robert J pisze: Jednak by ta wycieczka miała jakiś większy sens schodzimy szlakiem niebieskim.
Patrząc na nocne i poranne zdjęcia, to wycieczka i tak miała spory sens :spoko:

Kilka lat temu mieliśmy bardzo podobne warunki na Śnieżniku. Do wschodu jako tako, a potem tak jak Wy. Też później spędziliśmy kilka godzin w schronisku ;)
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt

http://tomaszplaszczyk.pl/
Awatar użytkownika
Robert J
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2285
Rejestracja: 25 grudnia 2011, 20:35

Re: 23.01.2016 - Nocne zdobywanie Śnieżnika

Post autor: Robert J » 20 lutego 2016, 21:07

Tomek.P pisze:
Robert J pisze: Jednak by ta wycieczka miała jakiś większy sens schodzimy szlakiem niebieskim.
Patrząc na nocne i poranne zdjęcia, to wycieczka i tak miała spory sens :spoko:

Kilka lat temu mieliśmy bardzo podobne warunki na Śnieżniku. Do wschodu jako tako, a potem tak jak Wy. Też później spędziliśmy kilka godzin w schronisku ;)
Oczywiście, że miała sens. Po to właśnie szliśmy tam na szczyt. Później sprawdzałem jednak jak to było w innych najwyższych partiach Sudetów. W Jesionikach pogoda wytrzymała do wschodu słońca.

A o tym sensie wycieczki pisałem w kontekście aby nie schodzić tą samą trasą ;)
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 20 lutego 2016, 21:18

Dla tych paru chwil zanim ręce zgrabieją watro się poświęcać. Efekt taki jak widać. Zabawa ze światłem trwa w najlepsze :brawo:
Super jak Pentax łapie temp. śniegu :spoko:
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Robert J
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2285
Rejestracja: 25 grudnia 2011, 20:35

Post autor: Robert J » 20 lutego 2016, 21:40

heathcliff pisze:Super jak Pentax łapie temp. śniegu :spoko:
Nikon też dawał radę ;)

Obrazek

W sumie nie udało się wszystkiego sprzętu tamtej nocy wykorzystać ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 20 lutego 2016, 21:45

Gdyby nie body to prawie jak sprzęt do namierzania wroga ;)
Ostatnio zmieniony 21 lutego 2016, 0:39 przez heathcliff, łącznie zmieniany 1 raz.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Wiolcia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 982
Rejestracja: 18 listopada 2011, 18:33

Post autor: Wiolcia » 20 lutego 2016, 21:48

Nocą lepsza widoczność niż w dzień - taki paradoks ;).
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
Tauzen
Turysta
Turysta
Posty: 636
Rejestracja: 23 lutego 2010, 15:30

Post autor: Tauzen » 21 lutego 2016, 0:34

Łooo matko, że Wam się chce to nosić.
ODPOWIEDZ