Strona 1 z 1

24-24.10.2015- Góry Sowie

: 26 października 2015, 22:18
autor: PiotrekP
W sobotę rano decydujemy się z Dorotką na wypad w Góry Sowie, a dokładniej na ich przedgórze. Przemierzamy szlaki mniej uczęszczane, jednak dość ciekawe i nowe dla nas. Okolice te to piękne lasy, wspaniałe widok, zabytki i nierozwiązane zagadki z przeszłości. Dojeżdżamy do wsi Lutomia Górna i wychodzimy na drogą polną w kierunki wsi Glinno.

Obrazek

Idziemy duktami leśnymi i łąkami "zdobywając" po drodze Zbójniczą (567) i to bez tlenu. Widoki na okolicę mamy okazałe i te przepiękne, urzekające kolory jesieni.

Obrazek

Przechodzimy przez wieś Glinno i kierujemy nasze kroki na najwyższy szczyt tego przedgórza Kokot (775). Czerwone znaki prowadzą obok szczytu, ale ścieżką można bez problemu zdobyć kulminację. Kokot ma stożkowy kształt i wyraźną część szczytową, co czyni go rozpoznawalnym w terenie.

Obrazek

Całe wzniesienie porośnięte jest lasem świerkowym regla dolnego. Schodząc do szlaku zahaczamy Bergstein (Skała Niedźwiedzia), jest to mała grupa skalna. Obecnie skały są zarośnięte drzewami i krzewami. Podążamy za czerwonymi paskami do rozdroża i dalej poza szlakiem do Kroackiej Studenki (Chorwackie źródło). Podczas wojny siedmioletniej, między Austrią i Prusami w XVIII w. żołnierze chorwaccy, którzy służyli w armii austriackiej poili konie przy strumieniu, stąd pochodzi ta nazwa.

Obrazek

Wody ze źródełka się napiłem i żadnych sensacji żołądkowych nie miałem, jest też tu zadaszone miejsce do odpoczynku. Przebieg szlaku został zmieniony żeby łatwiej było trafić w to urocze miejsce. Po odpoczynku wracamy na czerwony szlak i maszerujemy do Lutomi Górnej. Mieliśmy dzisiaj ładny, słoneczny jesienny dzień.

Obrazek

Na niedzielę zapowiadany był deszcz. Jednak jak to bywa z naszymi synoptykami nie zawsze ich prognoza się sprawdza. Słońca nie było, ale i deszczu też nie. I jak poprzedniego dnia dalej wędrujemy po przedgórzu Gór Sowich. Jedziemy do Rościszowa. Dzisiaj część drogi pokonamy ścieżkę przyrodniczą od Rościszowa do Kamionki. Prowadzi ona obok zapomnianego cmentarza ewangelickiego w Lasocinie.

Obrazek

Widać, że były tam prowadzone kiedyś jakieś prace porządkowe, ale brak jest jakiegokolwiek ogrodzenia a płyty nagrobkowe są porozrzucane.

Obrazek

Przystajemy na chwilę. Następnie podążamy obok fermy, gdzie były m. in. dwie lamy, które bardzo zainteresowały się Funią.

Obrazek

Ścieżka prowadzi nas przez Starą Jodłę, polanę na której rośnie teraz młoda jodła,

Obrazek

"Drewniany Kamień" (nie mamy pojęcia skąd wzięła się ta nazwa), obok bagiennego lasu do grupy skał "Siedem Sówek".

Obrazek

Dalej maszerujemy już poza szlakiem na Kokotną Łąkę (603)

Obrazek

i przedzieramy się przez chaszcze na Spalony Las (600), Środkową (617) i Kocioł (617).

Obrazek

Powoli schodzimy do Rościszowa. Po drodze mijamy dość ciekawą betonową piramidę. Co to jest, a raczej było możemy się tylko domyślać.

Obrazek

Z Kokotnej Łąki podziwiamy widoki na wzgórza o interesujących nazwach - Olbrachtówka czy Głodówka. Bardzo ciekawe skąd się tu wzięło to tatrzańskie nazewnictwo.

Obrazek

Poznaliśmy przez te dwa dni miejsca, szlaki i drogi obok których często przejeżdżamy samochodem. Zawsze brakowało nam czasu aby pospacerować po tych wzniesieniach. Nadrobiliśmy to i jesteśmy zachwyceni, że właśnie teraz kiedy jesień pokazała nam swe najpiękniejsze kolory.

Tu reszta fotek:
https://plus.google.com/photos/10033055 ... 6681778257

: 26 października 2015, 22:27
autor: Dżola Ry
Piękna jesienna wycieczka!
PiotrekP pisze:"Drewniany Kamień"
Dobre!
Podobne zestawienie jak w nazwie miejscowości, przez którą kiedyś przejeżdżaliśmy: Miejska Wieś :)

PiotrekP pisze:Powoli schodzimy do Rościszowa. Po drodze mijamy dość ciekawą betonową piramidę. Co to jest, a raczej było możemy się tylko domyślać.
I jaką macie hipotezę? :kukacz:

: 26 października 2015, 22:34
autor: PiotrekP
Dżola Ry pisze:I jaką macie hipotezę?
Może to wejście do "Złotego pociągu" ;)

: 27 października 2015, 11:48
autor: buba
PiotrekP pisze: Wody ze źródełka się napiłem i żadnych sensacji żołądkowych nie miałem, jest też tu zadaszone miejsce do odpoczynku.
jaki rodzaj zadaszenia? pod nocleg sie nadaje?
PiotrekP pisze: "Drewniany Kamień" (nie mamy pojęcia skąd wzięła się ta nazwa),
Tak na oko wyglada na calkiem kamienny ;)
PiotrekP pisze: Na niedzielę zapowiadany był deszcz. Jednak jak to bywa z naszymi synoptykami nie zawsze ich prognoza się sprawdza. Słońca nie było, ale i deszczu też nie.
Mysmy robili ognisko w niedziele na walach nad Odra niedako Olawy i troche nam dolalo... :|
PiotrekP pisze:Po drodze mijamy dość ciekawą betonową piramidę. Co to jest, a raczej było możemy się tylko domyślać.
No ciekawe bardzo!. Ze zdjecia ciezko oceniac, ale mowisz ze to napewno nie byl kamien o takim ksztalcie tylko cos zrobione reka czlowieka?

: 27 października 2015, 13:47
autor: PiotrekP
Jest zadaszenie, ale małe i trudno będzie spać, chyba, że jedna osoba na stole.
buba pisze:Mysmy robili ognisko w niedziele na walach nad Odra niedako Olawy i troche nam dolalo...
Zero deszczu, choć pod koniec dnia mocno chmurzyło się.
buba pisze:No ciekawe bardzo!. Ze zdjecia ciezko oceniac, ale mowisz ze to napewno nie byl kamien o takim ksztalcie tylko cos zrobione reka czlowieka?
Na pewno to zrobił człowiek, ta czapa jest na podmurówce, wyraźnie coś jest pod spodem.

: 27 października 2015, 13:49
autor: heathcliff
PiotrekP pisze:Widoki na okolicę mamy okazałe i te przepiękne, urzekające kolory jesieni.
Pełne bogactwo koloru :)

: 27 października 2015, 15:08
autor: Beti
Ach ta cudna jesień! Najlepsze klimaty na spacerki. Oby jak najdłużej :spoko:
PiotrekP pisze:Co to jest, a raczej było możemy się tylko domyślać.
Może jakiś schron... leśny ;)

: 27 października 2015, 17:02
autor: goska
Wszystko piękne w jesiennych kolorach, nawet lama przybrała odpowiedni kolor :)

: 27 października 2015, 17:44
autor: włodarz
Wcale nie trzeba daleko jeździć, żeby znaleźć fajne miejsca. Muszę przyznać, że mam pewne zaległości w tym rejonie Sowich.

: 27 października 2015, 20:09
autor: PiotrekP
włodarz pisze:Muszę przyznać, że mam pewne zaległości w tym rejonie Sowich
My też, zapewne zajmie nam to jeszcze trochę czasu żeby złazić te pagórki wokół Sowy.

: 02 listopada 2015, 20:46
autor: spacerowicz
PiotrekP pisze:Zawsze brakowało nam czasu aby pospacerować po tych wzniesieniach.
Nie tylko Wam. My też jakoś "odpuszczaliśmy" sobie północne zbocza Sowich - jak zwykle w takich przypadkach po prostu jest za blisko ;)
Ale zanętę położyliście pyszną!