Strona 2 z 6

: 10 sierpnia 2015, 16:38
autor: Grochu
Tidżej pisze:Momenty były... ;)
No faktycznie. Fajne te momenty :)

: 10 sierpnia 2015, 22:39
autor: HalinkaŚ
:brawo: :brawo: za różnorodność, niesamowite zdjęcia , , no i oczywiście też czekam na więcej. :brawo: :brawo:

: 10 sierpnia 2015, 22:57
autor: Alina
Kiedy ja znajdę czas,aby to wszystko dokładnie prześłedzić. :brawo:

: 11 sierpnia 2015, 8:56
autor: Tidżej
Grochu pisze:No faktycznie. Fajne te momenty
Fajne, fajne. Taka ekspozycja dodawała energii Piotrkowi, aż trzeba było go powstrzymywać.
Alina pisze:Kiedy ja znajdę czas,aby to wszystko dokładnie prześłedzić.
Z braku czasu będzie raczej więcej krótkich odcinków niż przydługa jedna opowieść ;)

: 11 sierpnia 2015, 8:58
autor: Tidżej
17-18 lipiec. Czarnogóra: Kanion Tary, Góry Komovi

Opuszczamy Žabljak z żalem, bo tak naprawdę na każde miejsce, które odwiedziliśmy w czasie urlopu można by przeznaczyć więcej czasu. Zanim całkowicie opuścimy Durmitor zatrzymujemy się jeszcze przy moście na Tarze.

Obrazek

Obrazek

To jedno z najłatwiej dostępnych i najpopularniejsze miejsce, z którego można zobaczyć kanion Tary - najgłębszy kanion w Europie. W najwyższym jego punkcie odległość między krawędzią kanionu, a nurtem rzeki to ok. 1,3 tys. metrów. Sam most, też robi niesamowite wrażenie: 370 m długości i prawie 151 m wysokości.
Większą część Czarnogóry zajmują wyniosłe pasma górskie, więc jazda przez ten kraj jest ciekawa sama w sobie. Najczęściej drogi trawersują góry, z jednej strony skalna ściana - z drugiej przepaść, dużo jest też krótkich tuneli.

Obrazek

Kolejnym naszym celem są Góry Komovi. W przewodniku Pascala czytamy: "Najpiękniejsze góry Europy - tak o Komovi mówią czarnogórscy alpiniści". Wapienny masyw położony jest przy granicy z Albanią. Po pokonaniu serpentyn zatrzymujemy się w miejscowości Trešnjevik i następnego dnia wyruszamy w kierunku najwyższego szczytu pasma - Kom Kučki (2487 m n.p.m.).

Obrazek

Trasa bardzo przyjemnie wije się wśród wapiennych skał, czasem trawersuje szczyty ścieżką po piargowym zboczu. Nie ma jakichś wybitnych przewyższeń.

Obrazek

Obrazek

Idziemy sobie na lekko, miejsce w plecaku zajmuje głównie woda... Tempo mamy jednak dość wolne, bo wykańcza nas upał... Przez cały czas idziemy niestety w pełnym słońcu... i w końcu stajemy pod szczytem...

Obrazek

Szczyt na wyciągnięcię ręki, trochę ponad 300 m przewyższenia, ale rezygnujemy. Upał nas pokonał. Pozostaje nam podziwianie widoków, kwiatków, wygłupy i powrót...

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Więcej fotek TU

cdn.

: 11 sierpnia 2015, 14:27
autor: heathcliff
Tidżej pisze:z najłatwiej dostępnych i najpopularniejsze miejsce, z którego można zobaczyć kanion Tary
Trzeba przyznać, że jest na czym zawiesić oko, a same liczby już robią wrażenie.
Tidżej pisze:Szczyt na wyciągnięcię ręki, trochę ponad 300 m przewyższenia, ale rezygnujemy. Upał nas pokonał. Pozostaje nam podziwianie widoków, kwiatków, wygłupy i powrót...
To własnie cenię chodź wiadomo, że to są ciężkie decyzje, z drugiej strony na urlopie człowiek powinien być własnie radosny i wypoczywać, a nie ściorać się fizycznie.

ech... widok na biegające konie w takich okolicznościach musi relaksować.

: 11 sierpnia 2015, 15:32
autor: Kovik
Dopiero zaczynam czytać Twoją relację i jestem zdumiony jak piękne te Bałkany są. Trzeba by było się kiedyś tam pojawić.

Tidzej nie każ długo czekać na kolejną część.

: 11 sierpnia 2015, 17:53
autor: Tidżej
heathcliff pisze:ech... widok na biegające konie w takich okolicznościach musi relaksować.
Musi :)

Obrazek
Kovik pisze:Trzeba by było się kiedyś tam pojawić.
Zachęcam. I koniecznie nie tylko Chorwacja.
Kovik pisze:nie każ długo czekać na kolejną część
Łatwo powiedzieć, zobacz ile rozpraszających relacji wokół...

: 11 sierpnia 2015, 21:28
autor: Pudelek
Tidżej pisze: I koniecznie nie tylko Chorwacja.
Chorwacja, to jak dla mnie, najmniej interesujący kraj bałkański. Ale dzięki temu, że walą tam tłumy ludzi, to gdzie indziej jest ich mniej :)

: 12 sierpnia 2015, 1:42
autor: Tidżej
Pudelek pisze:Chorwacja, to jak dla mnie, najmniej interesujący kraj bałkański.
Na mnie największe pozytywne wrażenie zrobiła Albania. Wprawdzie wiele mają Albańczycy jeszcze do zmiany, ale w tym kraju jest potencjał i jeśli będzie możliwość chętnie tam wrócę.

: 12 sierpnia 2015, 1:54
autor: Tidżej
19-20 lipiec. Albania: Jezioro Szkoderskie, Szkodra

Zastanawiałem się jak rozpocząć kolejny fragment, a tu z nieocenioną pomocę przyszedł Marek
heathcliff pisze:to są ciężkie decyzje, z drugiej strony na urlopie człowiek powinien być właśnie radosny i wypoczywać, a nie ściorać się fizycznie
W planach mieliśmy Góry Przeklęte z najwyższym szczytem Czarnogóry - Zla Kolata (2534 m n.p.m) i pobliskim Dobra Kolata (2528 m n.p.m.), a z tyłu głowy siedział szczyt Maja Jezercë (2694 m n.p.m) najwyższy szczyt całych Gór Dynarskich leżący po stronie Albani...
Ale nie tym razem. Wrócimy tu w bardziej górskich, a nie wakacyjno - wypoczynowych celach. Jeszcze nie całkiem żegnamy się z górami, ale chwilowo korygujemy plan i kierujemy się w stronę Jeziora Szkoderskiego.
Po drodze mijamy jeden z najstarszych i najcenniejszych zabytków sakralnych w Czarnogórze - Monaster Morača, pochodzący z XIII w. (1252r.), schowany dawniej wśród gór, otaczony ogrodami z budynkami mieszkalnymi dla mnichów. Przez wiele pokoleń służył rodom czarnogórskim jako miejsce spotkań i narad wojennych.

Obrazek

Obok stoi cerkiewka św. Mikołaja z 1635r. ozdobiona 15 freskami ze scenami z życia jej patrona.

Obrazek

Droga w kierunku Podgoricy poprowadzona jest półkami skalnymi i tunelami malowniczym przełomem rzeki Morača...

Obrazek

Bez przeszkód przekraczamy granicę albańską po niedługim czasie rozbijamy namiot na campingu Lake Shkodra Resort w miejscowości Omarë nad Jeziorem Szkoderskim.
Dla zainteresowanych cenami: 6€ osoba dorosła, 2€ dziecko do 15l., 1€ samochód, 2€ prąd.
Standardem jest wifi. Wszędzie gdzie nocowaliśmy (w sposób zorganizowany) był dostęp do internetu.


Zdążyliśmy jeszcze na wieczorną kąpiel na pustej plaży i zachód słońca.

Obrazek

Obrazek

Jezioro Szkoderskie jest największym zbiornikiem na Półwyspie Bałkańskim. Położone jest na granicy Czarnogóry i Albanii, większa jego część ok. 63% należy do Czarnogóry. Czarnogórska część jeziora objęta jest Parkiem Narodowym, ochrona jednak na niewiele się zdaje, bo albańska część niestety parkiem nie jest. Mimo to jezioro jest dość czyste, szczególnie dobrze wygląda rano, gdy opadnie muł wzburzony przez kąpiących ;) Woda w jeziorze jest bardzo ciepła, więc przy wejściu do jeziora zamiast przyjemnego chłodu miałem wrażenie, że wchodzę do zupy.

Wieczorek spędzamy na tarasie campingowej restauracji, bo ta kusi dobrymi cenami, dla przykładu: pizza i sałatka grecka po 1.9€ , piwo 1.1€.

Kolejnego dnia rozpędzamy się trochę dłużej niż zwykle. W planie mamy wyjazd do Szkodry. Szkodra (Shkoder) to czwarte co do wielkości miasto Albanii, a także centrum albańskiego katolicyzmu. Cytując Piotrka: "miasto chaosu" (a Albania to "kraj Mercedesów"). Czeka mnie nauka jazdy po albańskich drogach, czyli chaos i wolna amerykanka z punktem kulminacyjnym na rondach. Znak "ustąp pierwszeństwa przejazdu" przed rondem nie oznacza nic. Zupełnie nic. Na rondo każdy "wpływa" swoim tempem, wjazd na rondo dwoma pasami nie oznacza takiegoż zjazdu. Niczym dziwnym nie jest rowerzysta przejeżdżający w poprzek ronda, pod prąd, czy wręcz zatrzymujący się. Tak samo piesi. Część ulic ma po dwa pasy w jednym kierunku, ale do jazdy służy głównie lewy pas. Prawy pas to miejsce do dodatkowego parkowania obok samochodów już parkujących na poboczu. Próba przepuszczenia pieszych na pasach jest manewrem niebezpiecznym, bo można oberwać od tyłu. To są nieprzewidziane ruchy. Przy tym wszystkim nie zauważyłem tam znanego z naszych dróg chamstwa, wpychania się na siłę, wymuszania. Cały ten ruch odbywa się spokojnie i bardzo płynnie.

Obrazek

W mieście handluje się wszystkim i wszędzie. Najbardziej zaskoczył nas widok stanowiska do sprawiania ryb na chodniku, a w zasadzie, widok szczątków tych ryb leżących godzinami przy stanowisku. Ogólnie trzeba powiedzieć, że Albania jest krajem brudnym. Wszędzie walają się śmieci.
W Szkodrze mieszanka starych i nowych budynków opleciona jest przewodami energetycznymi prowadzonymi tu w sposób chyba dowolny i chaotyczny.

Obrazek

Albania to kraj wielowyznaniowy, więc można tu spotkać obok siebie różne świątynie.

Obrazek Obrazek

Na ulicach miasta widać bardzo wielu policjantów, którzy sprawiają wrażenie, jakby coś cały czas robili, krzyczą, machają. Co jednak robią nie wiem.

Z dala od centrum miasta na wysokim wzgórzu mieszczą się ruiny zamku Rozafa z XIII w. Doskonale położona twierdza nigdy nie została zdobyta w otwartej walce. Z zamku roztacza się widok na miasto i jezioro.

Obrazek

Obrazek

We wnętrzu twierdzy cerkiew św. Szczepana z XIII w., która za czasów panowania Turków w mieście została zamieniona na meczet...

Obrazek

Obrazek

Z ruin zamku dobrze widać też "Ołowiany Meczet", najstarszy i najcenniejszy meczet w Szkodrze. Jego nazwa pochodzi od pokrycia kopuł. Po uszkodzonym prawdopodobnie od pioruna minarecie została już tylko podstawa.

Obrazek

Wieczorem wracamy na camping i wskakujemy do wody ;)

Więcej fotek TU

cdn.

: 12 sierpnia 2015, 10:39
autor: Barbórka
Tidżej pisze:W Szkodrze mieszanka starych i nowych budynków opleciona jest przewodami energetycznymi prowadzonymi tu w sposób chyba dowolny i chaotyczny.
przyznam, że w Rumunii w wielu miejscowościach też widziałam taki bałagan kablowy - masakra :P

widać, że pogoda raczej Was rozpieszczała, były jakieś deszczowe dni?

: 12 sierpnia 2015, 10:58
autor: Tidżej
Barbórka pisze:widać, że pogoda raczej Was rozpieszczała, były jakieś deszczowe dni?
Pogoda rozpieszczała nas nawet za bardzo :jupi:
W ciągu trzech tygodni mieliśmy pół godziny deszczu w Czarnogórze, dzień przed wyjściem na Kom Kučki. Pozostałe dni były słoneczne i bardzo ciepłe. Noce też nie przynosiły chłodu, w czasie całego wyjazdu tylko trzy, może cztery noce spałem w śpiworze ;)

: 12 sierpnia 2015, 11:10
autor: Pudelek
Tidżej pisze:Przy tym wszystkim nie zauważyłem tam znanego z naszych dróg chamstwa, wpychania się na siłę, wymuszania. Cały ten ruch odbywa się spokojnie i bardzo płynnie.
i to jest właśnie sendo ruchu drogowego w Albanii - chaos, ale nie złośliwość. Po kilku dniach zresztą człowiek czuje się jak w domu i jeździ jak miejscowy ;)

: 12 sierpnia 2015, 14:36
autor: heathcliff
Tomek bardzo mi się spodobał opis Szkodry. Bez wyjeżdżania poczułem jej klimat. Widok z twierdzy bardzo interesujący i Morača dodaje jeszcze dodatkowego uroku jak i przełomem rzeki Morača oraz zachód - bardzo urokliwy.

Odnośnie tego Kibica Barcelony dojadającego na ulicy to klub powinien się nim chyba zainteresować :(
Pudelek pisze:chaos, ale nie złośliwość.
za to u nas chaosu nie ma ale Polak tylko patrzy jak Polaka wyp... oczywiście mam na myśli zachowanie na drodze.

Tomku wybacz ale pozwoliłem sobie na wklejenie tego Twojego zdjęcia i mam nadzieję, że mi wybaczysz :kukacz:

Obrazek

a teraz wyobraźmy sobie, że te wzgórza są pełne wojów i idą na Twierdzę