Hala Lipowska

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Hala Lipowska

Post autor: Anonymous » 18 lutego 2008, 10:35

W dniach 13-16 luty wybrałem się w góry z kilkoma osobami. Dojechaliśmy PKSem do Żabnicy Skałki. Na hali Boraczej zakwaterowaliśmy się. Pogoda była nieciekawa. Niskie chmury, mgła, lekki opad śniegu. Z dalszym wyjściem postanowilismy poczekać, aż pogoda się poprawi. Na szczęście w piątek wyszło słońce. Ale jak wiadomo, góry to góry, tutaj pogoda potrafi się bardzo szybko zmienić, o czym napiszę za chwilę. Około godziny 11 wyruszyliśmy w 3 na szlak. Doszliśmy do schroniska na Hali Boraczej i stamtąd ruszyliśmy zielonym szlakiem w kierunku Lipowskiej. Śniegu było nie za wiele, około 10 cm. Po 10 minutach marszu przy rozwidleniu szlaku zielonego i niebieskiego, obok opuszczonej góralskiej chaty (albo używanej tylko latem) oczom naszym ukazała się polana z powalonymi drzewami. Jak się okazalo, trwała wycinka. Poszliśmy dalej, aż do miejsca, gdzie od szlaku zielonego odchodzi czarny szlak na Halę Redykalną. po około 5 minutach marszu pogoda spłatała nam figla. Nagle pojawiła się mgła i zaczął padać snieg. Trwało to może 10 minut. 40 minut później byliśmy na Hali Redykalnej. Tu chwilę odpoczęliśmy, porobliliśmy kilka zdjęć i ruszyliśmy w dalszą drogę zółtym szlakiem na wschód w kierunku Hali Lipowskiej. Przechodząc przez Hale Motykówkę oraz Bieguńską robiliśmy dużo zdjęć. Przy Hali Lipowskiej zauważyliśmy, że nadciągają ciemne chmury, co prognozowało zmianę pogody. W końcu po około 1:45 marszu doszliśmy do schroniska. Zamówiliśmy gorącą czekoladę oraz gofra. Po krótkim odpoczynku okazało się, że dochodzi godzina 14 i za godzinę musimy być na obiedzie. ruszyliśmy w dalszą drogę. niestety brakło czasu żeby iść na Rysiankę, choć to tylko 10 minut drogi. Ruszyliśmy spowrotem zielonym szlakiem. Schodziło się fajnie, szlak był wydeptany. Po około pół godzinnym marszu stok robił się coraz bardziej stromy. Po lewej stronie ukazały sie nam skały przykryte śniegiem. Pieknie to wyglądało. Porobiliśmy kilka zdjeć i ruszyliśmy w dalszą drogę. Po okolo 15 minutach oczom naszym ukazał się śmieszny znak: "Wycinka i zrywka drzewa - wstęp wzbroniony". Wyszła tu inteligencja leśników. Jeżeli trwała by w tym dniu wycinka, nie było by przejścia i trzeba by wracać na Lipowską i iść tak, jak tam doszliśmy. Takie informacje powinny być na początku szlaku. Udało nam się przejść. Gdy dochodziliśmy do rozwidlenia szlaku zielonego i czarnego, dopadła nas burza śnieżna. Wiał silny wiatr,kryształki lodu wbijały się w oczy. Na szczęście mieliśmy już kawałek do domu. Po ostatnich 25 minutach męczącego marszu doszliśmy na obiad ;]


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 18 lutego 2008, 10:47

Gratuluję udanej wyprawy - pięknie musiało być :) :)

A co do "ścinki i zrywki drzew" to mnie w zeszłym roku tak załatwili panowie leśnicy w Bieszczadach, wycinając przy okazji kilka (kilkanaście ?) drzew z oznaczeniem szlaku :) :) :).
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 19 lutego 2008, 7:08

Gruby - gratuluję Ci udanej wycieczki! Zdjęcia piękne, a i widoki mieliście bardzo ładne!

A teraz taka uwaga, która ewentualnie komuś może się przydać:
Gruby pisze:Po okolo 15 minutach oczom naszym ukazał się śmieszny znak: "Wycinka i zrywka drzewa - wstęp wzbroniony". Wyszła tu inteligencja leśników. Jeżeli trwała by w tym dniu wycinka, nie było by przejścia i trzeba by wracać na Lipowską i iść tak, jak tam doszliśmy.
Ta tabliczka jest w tym miejscu już bardzo długo. Wycinka nie jest już prowadzona ani w tym miejscu, ani też w okolicach Polany Cukiernicy (ta z chatką koło Boraczej). Tabliczki są, ale już nieaktualne. Jakbyście szli latem, to w obydwu miejscach zobaczylibyście zarówno już małe posadzone świerki jak i "ładnie" uporządkowany teren...
A tak swoją drogą, to leśnicy mogliby dbać o aktualność takich informacji i właściwe ich wywieszanie... No ale, przecież nie wszystkim się chce... :(
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 19 lutego 2008, 13:40

:spoko: Gruby
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Pete

Post autor: Pete » 19 lutego 2008, 15:07

Bardzo lubię tą trasę. Redykalna - marzenie :zoboc: Po fotkach widać, że pogoda się mieszała, ale zdjęcia właśnie super wyszły
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 lutego 2008, 15:22

Już dawno nie byłem na rysiance ba tym bardziej na boraczej - Fajnie że ktoś mi o tym przypomniał--------pozdro
ODPOWIEDZ