26.04-02.05.2015 Gorgany, Ukraina

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

konrad
Turysta
Turysta
Posty: 37
Rejestracja: 12 września 2014, 18:46

Post autor: konrad » 07 maja 2015, 20:58

wybitny talent pisarski...nie mogę się doczekać na dalszy ciąg chociaż tam byłem :zoboc:
Awatar użytkownika
eska
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 390
Rejestracja: 10 marca 2011, 12:32

Post autor: eska » 07 maja 2015, 22:03

Na prośbę Groszka proszę o cierpliwość :) Praca, dom, kolejny wyjazd tym razem zachód ;) no zrozumcie.... :lol: Nasz cyborg nie dał rady :D
Kolejne odcinki z naszej wyprawy pojawią się po powrocie Groszka z Ferat.
"..błogosławieni, którzy poznali smak przygody, albowiem oni wiedzą co to wolność, i co to radość życia..."
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 08 maja 2015, 13:54

eska pisze:Nasz cyborg nie dał rady
Trzeba go jeszcze bardziej podkręcić :twisted:
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 11 maja 2015, 12:36

heathcliff pisze:
eska pisze:Nasz cyborg nie dał rady
Trzeba go jeszcze bardziej podkręcić :twisted:
:ha: :lol:
No dobra. Dziś nadrobię zaległości :)
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 11 maja 2015, 18:40

Środa.

Front, który przyszedł we wtorkowe popołudnie miał się kisić nad okolicą cały następny dzień – więc zgodnym chórem ustanowiono dzień odpoczynku. Miało to swoje plusy: podsuszono trochę przemoczone buty, rozprowadzono zakwasy itp. Dzień minął na zajęciach w podgrupach: jedni poczęli zwiedzać Osmołodę

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

inni – lokalne świątynie Bakhusa

Obrazek
Obrazek

jeszcze inni najęli się jako pomoc kuchenna

Obrazek Obrazek

Ale generalnie dzień minął radośnie ;)

Obrazek Obrazek

Pod wieczór zafundowaliśmy sobie smakowitego grilla

Obrazek

nawet z akcentami artystycznymi :lol:

Obrazek

Reszta wieczoru upłynęła na bardzo przyjemnych intelektualnych rozrywkach :D

Czwartek.

Front już co prawda przeszedł, ale ciągnęły się jeszcze za nim nisko wiszące, gęste chmury – to i dla obiektywów szału nie było.

Obrazek

Na ten dzień postanowiliśmy szturmować grupę Sywuli – najwyższego szczytu Gorganów. Z Osmołody na Sywulę jest ładny kawałek jak na jeden dzień, więc Wiktor zajął się logistyką, żeby wszystko miało ręce i nogi. Swoim busikiem podwiózł nas prawie na sam koniec doliny rzeki Łomnicy.

Obrazek

Stamtąd nieoszlakowaną ścieżką

Obrazek

poprowadził na Połoninę Bystrą, gdzie już uchwyciliśmy czerwony szlak – kolejny fragment wschodniej części GSB. Tym samym wykonaliśmy potężny skrót oszczędzając ładnych kilka godzin marszu.

Obrazek Obrazek

Tam też natknęliśmy się na rozkwitające krokusy. Normalnie to pod koniec kwietnia już przekwitają, ale tym razem było nienormalnie...

Obrazek Obrazek

a chwilę dalej nadszedł czas na przerwę śniadaniową – przy ruinach przedwojennego schroniska.

Obrazek

Posileni poszliśmy dalej. Jedyne pytanie, jakie nurtowało: czy szczyt jest ponad chmurami?

Obrazek

Nestety.....choć niewiele brakowało ( nad głowami gdzieniegdzie prześwitywał błękit ) zabrakło może kilkudziesięciu metrów :(

Nie zostało nam nic innego, jak ustrzelić grupowe fotki ze szczytu Małej ( 1815 npm )

Obrazek

i iść dalej. Jednak powoli zaczęła się w serca wlewać nadzieja, bo chmury co raz tu i tam rozrywały się dając pole do popisu naszej wyobraźni ;) Po pół godzinie wyszliśmy na Wielką Sywulę ( 1836 npm ).

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

po czym zaczęło się schodzenie drugą stroną grani w kierunku Łopusznej. I wtedy – po drodze – stało się! :hura: Chmury po południowej stronie podniosły się i naszym oczom coraz wyraźniej zaczęła się prezentować piękna panorama Gorganów

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Z tej radości różnych głupot się nam zachciało: zjeżdżanie na butach.............

Obrazek

i inne tam takie ;)

Obrazek

Przed Łopuszną rozstaliśmy się z Wiktorem, który poszedł na przełaj w dół, by wrócić do auta. Wg planu miał nim podjechać pod koniec czarnego szlaku, gdzie zamierzaliśmy wyjść na drogę. GS-y natomiast szły dalej granią Sywuli ciesząc oczy widokami po lewej

Obrazek

i wyłaniającymi się co rusz z chmur fragmentami widoków po prawej

Obrazek

Tak przeszliśmy całą grań Sywuli, przez Łopuszną i Boriewkę – mijając po drodze pomniki historii: w 1916 roku przechodził tędy front I Wojny Światowej. Polacy pod flagą austro-węgierską bili się tu z Rosjanami, czego świadkiem jest imponująca liczba szańców rozsianych po całym masywie

Obrazek

Na krzyżówce szlaków nadszedł czas na kolejny posiłek, a potem już tylko 2-godzinne zejście czarnym szlakiem do drogi. Tam już czekał na nas Wiktor i jego niezniszczalny busik – i po godzinie jazdy zakotwiczyliśmy w sklepo-pubie o uroczej nazwie "Oksanka" na kultowe pokrzepienie ciała i ducha ;)

Obrazek

Tradycyjnie już: na oglądanie wszystkich zdjęć zapraszam do fotogalerii, które zostaną zamieszczone na końcu relacji :P
Ostatnio zmieniony 12 maja 2015, 17:25 przez Grochu, łącznie zmieniany 1 raz.
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 12 maja 2015, 13:20

No dobra, nie będę świnia ;)
Przed ostatnim odcinkiem relacji pooglądajcie sobie filmik z czwartkowej wycieczki na Sywulę.
( Copyright by Viktor Khudiak )

https://plus.google.com/photos/10822712 ... 2415585335

Miłego odbioru :)
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 12 maja 2015, 16:55

Piątek.

Na góry został nam już tylko jeden dzień, a w planach była jeszcze grupa Grofy - więc z wyborem celu na piątek nie bylo problemu. Pogoda zapowiadała się smakowita: środowy fornt oczyścił powietrze, a po czwartkowych chmurach nie zostało ni śladu. Nastroje były więc bojowe; po szybkim – ale pysznym jak zawsze – śniadaniu wszyscy raźno wiązali buty, a Ralf czekał już przy furtce poganiając nas zniecierpliwiony ludzką guzdraniną.
Busik Wiktora podwiózł nas wgłąb doliny rzeczki Kotelec oszczędzając nam ładnych kilku kilometrów marszu – aż do początku ścieżki ekologicznej. Dalej już ruszyliśmy na piechotę mijając z lewej masyw obu Kanusiaków.

Obrazek

To południowe podejście na Grofę jest przyjemne i łagodne ( w odróżnieniu od północnego, które może budzić szacunek ).
Pierwszy etap prowadził wzdłuż potoku, który swym szemraniem - przy wtórze śpiewu ptaków i błękicie nieba – umilał nam wędrówkę

Obrazek
Obrazek

Następnie szlak przechodzi kładeczką nad potokiem i zaczyna się od niego oddalać podejściem na połoninę Płyśce.

Obrazek

Po ok. 2 godzinach marszu tam właśnie docieramy i robimy sobie popas przy całorocznym, bezobsługowym schronisku, które na tej polanie się znajduje:

Obrazek
Obrazek

Nasi szybkobiegacze ( Yano i kristo ) postanowili zaliczyć jeszcze wierzchołek Parienkie i dołączyć do nas na przełęczy przed Koniem Grofeckim, więc wystrzelili po krótkim odpoczynku. Reszta spokojnie popasała dobre pół godziny, po czym ruszyła dalej. Od Połoniny Płyśce na szczyt Grofy zostają raptem trzy kwadranse, totez bez ciśnienia podjęliśmy dalsze nabieranie wysokości. Wkrótce wyszlismy ponad strefę lasu i przed oczyma rozciągnęła się piękna panorama – z masywem Parenkie na pierwszym planie:

Obrazek

a ciut wyżej już całego Worka Grofeckiego: z Popadią i Pietrosem.

Obrazek

I tak: nim się człek obejrzał - już był na szczycie, udekorowanym tablicami pamiątkowymi ku czci bohaterów "Niebiańskiej Sotni"

Obrazek

po czym zaleglismy na zasłużony odpoczynek

Obrazek

sycąc dusze tym, co oczy oglądały

Obrazek
Obrazek

by po tradycyjnej "flagowej" fotce

Obrazek

ruszyć w dół północną ścieżką. Jak wspomniałem: droga północna jest mocno stroma, więc każdy radził sobie jak mógł ;)

Obrazek

Na przełęczy po północnej stronie też stoi całoroczny domek, w którym można przenocować. Tam rozłożyliśmy się i w oczekiwaniu na "grupę pościgową" ucięliśmy sobie małe opalanko-lunchowanko :D

Obrazek

Gdy już byliśmy w komplecie ruszyliśmy w dół, zachodnim zejściem w kierunku doliny rzeki Mołody, by zakończyć wycieczkę efektownym przejściem przez nieco chybotliwy mostek ;)

Obrazek

Za mostkiem czekał na nas już busik Wiktora

Obrazek

który przerzucił ekipę pod próg "Oksanki" na..... ;)

Obrazek

Po obiadokolacji i sjeście nasi przemili gospodarze urządzili jeszcze pożegnalne ognisko – smażone kiełbaski...pieczone ziemniaki i.....inne tam takie :D

Obrazek
Obrazek

Sobota.

Rany Julek....to już sobota :shock:
Czas wracać. Express-bus już czeka :lol:

Obrazek

Jeszcze tylko pożegnalne zdjęcie ekipy gości i gospodarzy

Obrazek

i ruszamy w drogę do Szegini znanym nam już bolidem rasy mercedes transporter.

Obrazek

Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę, by zwiedzić znany na Ukrainie monastyr koło miasta Dołyna:

Obrazek

by całkiem przypadkiem załapać się na grekokatolicki ślub :)

Obrazek

I tyle obrazków.
Około 17.00 wkroczyliśmy na przejście graniczne Szegini-Medyka, ale skrupulatna kontrola ( jaką zafundowali nam polscy celnicy) sprawiła, że spóźniliśmy się na pociąg. W okolicach 18.00 był jednak autobus do Wrocławia. Do domów dotarliśmy w ciągu nocy sobotnio-niedzielnej, by nazajutrz zasłużenie odespać do woli trudy podróży.

Dziękuję całej ekipie za wyborne towarzystwo i fantastyczną zabawę :piwo:
No i cóż.....eto wsjo :)
Przynajmniej do następnej wyprawy ;)

W relacji wykorzystałem - obok swoich - fotki adamka i Katarynki.

Wspaniała dwunastka: Betriy, eska, Katarynka, adamek, Damian, Darek Z, Grochu, konrad, kristo, milfen, Rafal, Yano.

Moja fotogaleria:
https://plus.google.com/photos/10202455 ... 0595595361

Foto adamek:
https://picasaweb.google.com/1108268283 ... inaGorgany

Foto eska:
https://picasaweb.google.com/1076490863 ... directlink

Foto milfen:
https://picasaweb.google.com/1082271208 ... oom5mP-hXA

Foto Rafal:
https://plus.google.com/photos/11455552 ... banner=pwa
https://plus.google.com/photos/11455552 ... banner=pwa

Foto Katarynka:
https://plus.google.com/photos/10316435 ... i8u1_P_dcQ
https://plus.google.com/photos/10316435 ... ja2ZqunNLA
https://plus.google.com/photos/10316435 ... xq3bv8_SVw
https://plus.google.com/photos/10316435 ... 0qGMrZyhZg
https://plus.google.com/photos/10316435 ... 5Zbh5fWCWQ
https://plus.google.com/photos/10316435 ... 4_L166uZeQ
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Post autor: Han-Ka » 12 maja 2015, 17:33

Zdjęć macie tak dużo, że nie sposób ich na jeden raz obejrzeć. Będę się delektować na raty :) .
Nie spodziewałam się, że jest tam jeszcze tyle śniegu.
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 12 maja 2015, 23:10

Han-Ka pisze:Nie spodziewałam się, że jest tam jeszcze tyle śniegu.
My też ;)
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 13 maja 2015, 9:48

Smakowita wycieczka, fotek nie da się obejrzeć na raz za dużo. Dla wszystkich uczestników :brawo: , zazdroszczę tak wspaniałej wyprawy.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Katarynka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 907
Rejestracja: 17 sierpnia 2010, 13:44

Post autor: Katarynka » 14 maja 2015, 12:32

Było super, jeszcze raz oglądam zdjęcia i choć film Wiktora z muzyką na miejscu z piwkiem razem z całą ekipą oglądało się z zapartym tchem (przerywanym przez wybuchy śmiechu), jeszcze raz napiszę, było WSPANIALE :hura:
Awatar użytkownika
milfen
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 148
Rejestracja: 31 lipca 2014, 11:08

Post autor: milfen » 14 maja 2015, 21:30

Mnie dziś wspomnienia wróciły otwierając butelkę Kozackiej Rady ;) Niesamowity wynalazek ;)
Awatar użytkownika
Dziadek;)
Moderator
Moderator
Posty: 1152
Rejestracja: 20 maja 2014, 15:14

Ukraina

Post autor: Dziadek;) » 14 maja 2015, 21:45

milfen pisze:Mnie dziś wspomnienia wróciły otwierając butelkę Kozackiej Rady ;) Niesamowity wynalazek ;)

Tak niesamowity że jak będę chciał sobie zrobić krzywdę to połknę paczkę żyletek będzie równie skuteczne ale mniej bolące :)
>Nec temere, nec timide. Bez zuchwałości, ale i bez lęku.<
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni :)<
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 14 maja 2015, 23:28

Darek Z pisze:będzie równie skuteczne ale mniej bolące
Oj tam.....nie rób scen :P
Zacna ta Kozacka Rada jest, że hej :D
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
ODPOWIEDZ