8.03.2015 - Góry Świętokrzyskie - Bouldering i Święty Krzyż
: 10 marca 2015, 13:54
W sobotę wieczorem dzwoni Agatka i mówi, że Rafał z kolegami wybiera się jutro poboulderingować w Świętokrzyskiem. Może pojedziemy z nimi i gdzieś połazimy?
Myślę sobie - nie mogę... tyle mam do zrobienia
No, ale chwilę... Taka piękna pogoda, ja całymi dniami przed kompem, oczy wysiadają...
Robota nie zając!...
Jedziemy!
Najpierw zawozimy chłopaków do Adamowa.
Zajmujemy najlepsze miejsca na widowni, gdzie urządzamy sobie też kuchnię/jadalnię:
Podziwiamy zmagania chłopaków, którzy zaskakują nas swoimi poczynaniami, bo próbują wejść na (w oczach nas, kompletnych laików) na niewielki kamień. Problem z wejściem jest taki, że dochodzą do pewnego momentu...
... i odpadają, asekurowani przez kolegów...
... bo szczyt skały jest zupełnie gładki i zupełnie nie ma się czego złapać!
Ale walczą dzielnie, przy naszym aplauzie, i w końcu, po kolei, każdy osiąga cel.
Chłopaki wyznaczają sobie kolejne cele, a Agatka i ja zbieramy się na wycieczkę.
Pogoda jest tak piękna, że mamy wielką ochotę popatrzeć na świat z góry. Najbliżej możemy to zrobić na Świętym Krzyżu. Jedziemy więc do Nowej Słupi, zostawiamy samochód obok znanego GSom schroniska młodzieżowego, pozdrawiamy Emeryka...
... i ruszamy niebieskim szlakiem. Po drodze zaskakuje nas ilość śniegu, który na tych schodach grozi niebezpiecznym poślizgiem (szczególnie potem - przy zejściu!).
Podziwiamy 300-letni Buk Jagiełły (ponoć Jagiełło pod nim wypoczywał edit: bo legendy mówią, że buk ma 6 wieków)
Szybko dochodzimy do Klasztoru
Na tej pięknej polanie, która podczas zjazdu była kompletnie zamglona...
... robimy sobie popas, sycąc się słońcem i ciepłem.
Dochodzimy do gołoborzy, na które tym razem, przed sezonem, można wejść za darmo
... i już chłopaki dzwonią, że zakończyli na dziś działalność. Na koniec kilka fotek.
Czas więc schodzić i wracać do domu.
Jak to dobrze, że wyciągnęli mnie z domu w tę piękną niedzielę!
Byłam w Górach Świętokrzyskich wiele razy, ale jeszcze nigdy nie miałam takiej pogody!
Reszta zdjęć: https://picasaweb.google.com/1151326283 ... zyz8032015#
Myślę sobie - nie mogę... tyle mam do zrobienia
No, ale chwilę... Taka piękna pogoda, ja całymi dniami przed kompem, oczy wysiadają...
Robota nie zając!...
Jedziemy!
Najpierw zawozimy chłopaków do Adamowa.
Zajmujemy najlepsze miejsca na widowni, gdzie urządzamy sobie też kuchnię/jadalnię:
Podziwiamy zmagania chłopaków, którzy zaskakują nas swoimi poczynaniami, bo próbują wejść na (w oczach nas, kompletnych laików) na niewielki kamień. Problem z wejściem jest taki, że dochodzą do pewnego momentu...
... i odpadają, asekurowani przez kolegów...
... bo szczyt skały jest zupełnie gładki i zupełnie nie ma się czego złapać!
Ale walczą dzielnie, przy naszym aplauzie, i w końcu, po kolei, każdy osiąga cel.
Chłopaki wyznaczają sobie kolejne cele, a Agatka i ja zbieramy się na wycieczkę.
Pogoda jest tak piękna, że mamy wielką ochotę popatrzeć na świat z góry. Najbliżej możemy to zrobić na Świętym Krzyżu. Jedziemy więc do Nowej Słupi, zostawiamy samochód obok znanego GSom schroniska młodzieżowego, pozdrawiamy Emeryka...
... i ruszamy niebieskim szlakiem. Po drodze zaskakuje nas ilość śniegu, który na tych schodach grozi niebezpiecznym poślizgiem (szczególnie potem - przy zejściu!).
Podziwiamy 300-letni Buk Jagiełły (ponoć Jagiełło pod nim wypoczywał edit: bo legendy mówią, że buk ma 6 wieków)
Szybko dochodzimy do Klasztoru
Na tej pięknej polanie, która podczas zjazdu była kompletnie zamglona...
... robimy sobie popas, sycąc się słońcem i ciepłem.
Dochodzimy do gołoborzy, na które tym razem, przed sezonem, można wejść za darmo
... i już chłopaki dzwonią, że zakończyli na dziś działalność. Na koniec kilka fotek.
Czas więc schodzić i wracać do domu.
Jak to dobrze, że wyciągnęli mnie z domu w tę piękną niedzielę!
Byłam w Górach Świętokrzyskich wiele razy, ale jeszcze nigdy nie miałam takiej pogody!
Reszta zdjęć: https://picasaweb.google.com/1151326283 ... zyz8032015#