11 - 13. 02. 2015 r. - zakopiańsko-beskidzkie miniferie

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
aaig
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 529
Rejestracja: 08 lutego 2012, 13:19

11 - 13. 02. 2015 r. - zakopiańsko-beskidzkie miniferie

Post autor: aaig » 21 lutego 2015, 15:26

Wtorkowe popołudnie (po pracy) – doskonały czas na….podróżowanie zakopianką w wiadomym kierunku.
W 4h50’ – jak czujnie zmierzyła Gula – dotarłyśmy do celu (jak na zimowy czas, to jak na razie rekord roku ;))

Dzień pierwszy – aklimatyzacja i sprawy, które nas tu przywiodły…
Na dobry początek WYSPAŁYŚMY SIĘ do bólu!!! :-D
Następnie późnym popołudniem niespiesznie ruszyłyśmy w…tatrzańskie doliny. (Niestety doliny z racji tzw. lawinowej trójki i ogólnego charakteru wskaźników i czynników pogodowych, ale na pierwszy dzień, dla nas mieszczek – myślimy sobie – jak znalazł!)
Obrazek

Widoki były przednie! …albo raczej przydnie.
Przy dnie doliny widać było wyraźnie śniegowy krajobraz, kilkadziesiąt metrów nad dnem doliny….już nie było widać nic.
Obrazek
Spacer był testem dla starego i nowego sprzętu turystycznego. Gulinowe (tak właśnie: Guli nowe) spodnie sprawdziły się super; buty zaś (stare) rozpadały się po drodze sukcesywnie i skutecznie – w Kirach po podeszwach zostało tylko sentymentalne wspomnienie :-D
Udałyśmy się zatem na, po części zaplanowane, zakupy wyrobów góralsko-górsko-turystycznych. Zwieńczeniem naszych szoppingowych zmagań było nabycie…wielu rzeczy, w tym butków trekkingowych, w których to nówkach sztukach ruszyłyśmy nazajutrz na podbój Beskidu Śląskiego.
Dzień drugi – Skrzyczne i gdzieś dalej…
Za oknem już słonko, ale ciągle „lawinowa 3”, więc zgodnie z założeniami, teleportujemy się do Szczyrku, a nawet dalej – na Przełęcz Salmopolską. Tam porzucamy auto i wsiadamy do - w biegu niemalże - złapanego pierwszego stopa. Później ledwo wydobywszy się z jednego pojazdu zatrzymuje się (na pierwsze machnięcie) drugi samochód i tak docieramy z powrotem do Szczyrku, pod wyciąg. Ach jacy ci kierowcy-turyści błyskawicznie uczynni! Po codziennym chamstwie na drogach to normalnie szok. Jednak jak człowiek wypoczęty to i życzliwie nastawiony do drugich :> Miło.
Teraz podróż krzesełkiem na górę. Jako że już popołudnie nastało, szybki obiadek w schronie. Tłoczno – full narciarzy, bo pogoda sprzyjająca. Zachwycamy się skrzącym śniegiem i zmrożonym krajobrazem, jest tak:
Obrazek
i tak….jeszcze przez chwilę
Obrazek
Ale za chwilę nadeszła megamgławica
Obrazek
Ścieżka była częściowo udeptana, częściowo „zapadająca się” ale - jak to bywa na grani – zaraz zaczęło zawiewać ślady i zastanawiałyśmy się czy nie przegapimy odejścia z grzbietu na „nasz szlak” do auta. No i czy będzie przetarty, czy też trzeba będzie przedzierać się przez zaspy.
Obrazek
Skałki – znak, że niedługo powinno być rozdroże. No i jest upragniony szlakowskaz i ….coś pod czym chyba ukrywa się ścieżka (pnie drzew całe ośnieżone i w kryształkach lodu, więc oznaczenia szlakowego nie ma co wypatrywać). Hmm…brniemy w toto. Szaro, buro i ponuro w tej mgle (chociaż na swój sposób uroczo), ale w lesie przynajmniej nie wieje. Za kilkadziesiąt metrów pojawia się ścieżka. Chwała wszelkim pojazdom śniegowym (nawet tym śmierdzielom silnikowym – no trudno) bo dzięki nim wiadomo którędy droga do domu ;-)
Obrazek
Tuż przed zmierzchem docieramy na parking. Corsa dzielnie czeka i wiezie nas do Wisły. Komfort miejsca noclegowego w „pensjonacie” jak i powitanie przez pana gospodarza pominę (może Gula się wylewniej wypowie w tej sprawie – zwł. że umiała z panem się dogadać. Ja niekoniecznie :-/ )
Dzień trzeci – droga na Ranczo
Ranek – prawie wczesny – wygląda z naszego norkowego okna obiecująco:
Obrazek
Żegnamy się „czule” z panem gospodarzem. Kierunek Bielsko-Biała. Pozostawiamy autko pod dobrą opieką i co istotne za niewielką opłatą, i podejmujemy kolejne górskie wyzwanie: przejażdżkę gondolką :-D
Ale najpierw przepakowanie i stworzenie hybryd - plecaków zawierających rzeczy niezbędne w wędrowaniu jak i ostatkowo-gieesowym imprezowaniu :-p
Obrazek
Uf, wreszcie jedziemy! :-p
Obrazek
Zyskujemy trochę (może nawet więcej niż trochę) czasu, panoramę BB, no i możliwość biesiadowania w schronisku przed jakże bajkową, jak się wkrótce okaże, drogą.
Po obiedzie start. Żegnamy Szyndzielnię
Obrazek
W popołudniowym słonku wędrujemy ku Błatni (skutecznie omijając Klimczok :-p)
Obrazek
Wchodzimy do krainy wiecznych śniegów i …koparki opadają nam z zachwytu. No nie sposób przejść obojętnie i nie cyknąć fotek każdemu drzewu :-D Co tam że słonko już nisko – do Rancza prosta - i dobrze oznakowana - droga,
Obrazek
a tu tak malowniczo…..
Obrazek
Tylko plecak jakiś taki jednak ciężki:
Obrazek
Z przełęczy widoki…
Obrazek
…powalające na kolana…
Obrazek
Dosłownie! ;-) :-D
Obrazek
Słonko oświetla nam drogę przez las…
Obrazek
..i cudnie zmrożone bukowe listki i drobne gałązki
Obrazek
Pomimo, ze nogi mamy dłuuuugie…
Obrazek
…przebieramy nimi niespiesznie, chcąc nasycić oczy i duszę zachwycającymi widokami
Obrazek
Wokół nas…płoną góry płoną lasy:
Obrazek
Słońce udaje się na spoczynek (my jeszcze nie)
Obrazek
Na Błatniej już zastał nas pogodny wieczór:
Obrazek
Do Rancza dotarłyśmy po zmroku. Czekał na nas przytulny, czyściutki apartament z wieloma wygodnymi łożami:
Obrazek
…oraz rozpalonym kominkiem, kotem i biesiadnymi ławami, zapowiadającymi jutrzejszą gieesową (nie ostateczną!) ostatkową dżamprezę!

Niby tylko 3 dni…a wrażeń taka moc, że wydaje się, jakby tydzień minął.
Stąd może taka też i przydługa relacja. Ale jakoś…nie mogłam się powstrzymać, bo miło jest tak powspominać, zanim w pamięci zatrą się szczegóły...

...a ogóły pozostaną takie:
Obrazek
:>
Ostatnio zmieniony 21 lutego 2015, 21:56 przez aaig, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 21 lutego 2015, 17:06

Ale cudnie Aniu :) a te 3h 50 to z łodzi taki wynik?bardzo mi się ta teleportacja wasza podoba :lol:
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6291
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 21 lutego 2015, 20:33

aaig pisze:wędrujemy ku Błatni
ku Błatniej :8)
Awatar użytkownika
aaig
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 529
Rejestracja: 08 lutego 2012, 13:19

Post autor: aaig » 21 lutego 2015, 21:54

Króliku poloni100 ( :twisted: ), czy Ty ze mną coś zaczynasz?? :kukacz:


Barbórka pisze:te 3h 50 to z łodzi taki wynik?
aaaaj się rozpędziłam :zoboc:
z pisaniem rzecz jasna, nie że na autostradzie :lol:
4:50 (cztery!) Basiu. No 3 to faktycznie byłoby mało realne jednak.
(już poprawione)
W 3 godzinki z hakiem to wracałyśmy - z BB do Ł. Też nieźle jak na popołudnie i to w niedzielę kończącą ferie.
Ostatnio zmieniony 21 lutego 2015, 21:58 przez aaig, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tilia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1073
Rejestracja: 21 listopada 2008, 20:16

Post autor: Tilia » 21 lutego 2015, 21:57

Przecudowne zdjęcia a czwarte niesamowite,aż trudno uwierzyć,że to zwykła wieża.....raczej kościół czy zamczysko albo jeszcze bardziej coś tajemniczego przypomina.zachód słońca-rewelka :!:
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 21 lutego 2015, 22:09

Aniu, mnie to aż ściska tak troszeczkę jak sobie oglądam te zdjęcia. Stwierdzam z ręką na sercu, że, zima jest najpiękniejsza w górach, te kształty, ufoludki, błękit nieba ech rozmarzyłam się :brawo: :brawo:
:brawo:
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 21 lutego 2015, 22:09

Aniu, ja po prostu zacznę z Wami jeździć:) taki dobry czas macie, a nawet 4h 50 robi na mnie wrażenie :D musimy połączyć siły:) super relacja by the way :jupi:
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1470
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Post autor: Darek » 21 lutego 2015, 22:24

Nie cierpię zimy :zly: ... chociaż właściwie taką jak na Twoich zdjęciach to ... uwielbiam :D .
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Awatar użytkownika
Zrzęda
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1391
Rejestracja: 04 maja 2009, 19:27

Post autor: Zrzęda » 21 lutego 2015, 22:33

Cudna zima w cudnych miejscach :) Szkoda, że w zamierzchłych czasach, kiedy to przysługiwały mi jeszcze zimowe ferie, nie spędzałam ich nigdy w górach, ciesząc się co najwyżej okołoosiedlowymi pagórkami :) Ech, ileż człowieka w życiu ominęło :) :D
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 22 lutego 2015, 0:30

aaig pisze:ruszyłyśmy w…tatrzańskie doliny.
Tak hurtowo wszystkie? :oczynoela: ;) :D
aaig pisze:Tam porzucamy auto i wsiadamy do - w biegu niemalże - złapanego pierwszego stopa. Później ledwo wydobywszy się z jednego pojazdu zatrzymuje się (na pierwsze machnięcie) drugi samochód i tak docieramy z powrotem do Szczyrku, pod wyciąg. Ach jacy ci kierowcy-turyści błyskawicznie uczynni! Po codziennym chamstwie na drogach to normalnie szok. Jednak jak człowiek wypoczęty to i życzliwie nastawiony do drugich :> Miło.
Nauka, jak widzę, nie idzie w las! Brawo, dziewczęta! :brawo: :spoko:

Czułam, że atmosfera tych wędrówek to coś dla mnie! A relację bardzo miło się czytało, Anno!
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 22 lutego 2015, 2:32

aaig :no: a ja próbowałem te pierwsze zdjęcia w Beskidy gdzieś wsadzić i za cholerę nie dało rady. Już myślałem "żem w ciemie bity" a tu proszę
aaig pisze:dla nas mieszczek
- mieszczki mnie wyrolowały w Tatry sobie pojechały :lol:


aaig pisze:i tak….jeszcze przez chwilę
Pisałem już wcześniej, zrobiłaś mega fotę masztu Skrzycznego :brawo:


aaig pisze:Stąd może taka też i przydługa relacja. Ale jakoś…nie mogłam się powstrzymać
Dlaczego - dobrze się rozbujałaś :)
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 22 lutego 2015, 9:26

aaig pisze:przejażdżkę gondolką
Ale hardcore :lol:
Pogoda się trafiła bajkowa, a najlepsze te fotki "zachodosłońcowe" :brawo:
aaig pisze:Stąd może taka też i przydługa relacja.
Eee tam. Dla mnie przykrótka. Ale będą jeszcze z Ciebie ludzie ;)
BARDZO ŁADNA RELACJA :) :brawo: :brawo: :brawo:

P.S.
Królik pisze:aaig powiedział/-a:
wędrujemy ku Błatni
ku Błatniej :8)
Królik ma rację. Prawidłowa nazwa: Błatnia ( vel: Błotny ).
Ale wybaczamy Ci :spoko:
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Post autor: Han-Ka » 22 lutego 2015, 10:12

Dżola Ry pisze:Nauka, jak widzę, nie idzie w las
Ja też jestem chętna na szkolenie praktyczne, z łapaniem stopa u mnie kiepsko :( .
heathcliff pisze:zrobiłaś mega fotę masztu Skrzycznego
I nie tylko - te zimowe zdjęcia mają w sobie coś ...
Grochu pisze:BARDZO ŁADNA RELACJA
Noooo :>

Ej-aj-cośtam , może następnym razem zabierzesz mnie do swojego auto-pendolino? Mnie jeszcze nie udało sie dojechać w tak krótkim czasie.
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 22 lutego 2015, 13:54

Han-Ka pisze:I nie tylko - te zimowe zdjęcia mają w sobie coś ...
Własnie, ja już mam oczy tak "zNikonowane" że obrazy aaig z Canona mają w sobie to coś. Oczywiście dzięki Operatorce sprzętu ;)
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Alina
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 392
Rejestracja: 19 czerwca 2011, 23:34

Post autor: Alina » 22 lutego 2015, 16:50

Ania,Ty to normalnie Hołowczyc jesteś. :shock: Wycieczki zazdroszczę,bo mi ciągle gór mało jest.Kiedyś musimy wybrać się wspólnie :D Godzina wyjazdu do dogadania ;)
Pielęgnuj swoje marzenia. Trzymaj się swoich ideałów.
ODPOWIEDZ