14-15 luty 2015 OSTATKI NA BŁATNIEJ
: 18 lutego 2015, 17:52
Uczestnicy: eska, Grochu, Atina, Ardaryk, Gula, aaig, Darek Z, Kasia, Kobi, Eliz, Falup, Królik, Jadzia, Renata, Panda, Limonka, zbig 9, Górol,Jędral, Wiesia i Darek z Elą,
A więc było to tak. W końcu nadszedł czas naszego spotkania na Błatniej. Gula /jak się później okaże Blondula/ i aaig nóżkami przebierały już we wtorek. Dziewczyny nie wytrzymały już w boksach i ruszyły do biegu
Zbig wcześniej zahaczył o Tatry Inni uczestnicy czyli tzw. klasa pracująca docierali na Ranczo Błatnia po kolei od piątkowego wieczoru..
To co przeżyliśmy wieczorem wchodząc z Brennej na Błatnią wywołało u nas poważne zniechęcenie przed rannym zejściem po resztę grupy.
Mozolnie cały czas pod górę w głębokim śniegu –masakra. Dotarliśmy w końcu na górę i już zaczęliśmy kombinować jak to zrobić żeby się jutro nie narobić. Najlepszy pomysł jaki się nam urodził w główkach to zrobić tour de bar po Brennej
Sobota rano ruszamy na umówiony parking w Brennej, gdzie czekają na nas już Darek Z, Kasia, Kobi, Limonka, Zbig 9 i Górol.
No dobra, kawa, ciastko, czekolada w cukierni i leniwie ruszamy na szlak , może jednak coś dzisiaj urobimy
Słońce świeci a to już dobry znak, niestety śniegu jest opór i głęboko brniemy przez tą masę białego …….
Po drodze robimy sobie popas moszcząc się w głębokim śniegu ale za to wesoło jest ….. i to bardzo.
Dochodzimy do Starego Gronia
i już następuje rozłam w grupie. Ci którzy już wczoraj wieczorem dostali po tyłkach schodzą na dół do Brennej Leśnicy
/och tylko Atinie mało/ pozostali czyli Ci są jeszcze nie wyżyci idą w kierunku Grabowej.
My mieliśmy ogromnego farta – Panda spadł nam z prosto z nieba i zgarnął nas do autka w Leśnicy prosto na dobry obiadek w Starej Karczmie
Sobotnie popołudnie i wieczór zaczyna się już najazd GSów na Ranczo. Imprezę czas zacząć Oczywiście były tańce, kreacje, przebrania…wieczór niezwykle udany, miejscówka też ekstra. Gula swoim imagem zrobiła furorę, miś Panda też pokazał pazurki.
W niedzielę jak to bywa po nocnych imprezach ogólnie panujące lenistwo, nie ma spiny, powoli zaczynamy się rozjeżdżać , a pogoda miód malina tylko leżaczków brak. Część Gs-ów wybrała się na stok poszusować na nartach, inni na lodowisko
a jeszcze inni powoli do domków.
Jeszcze raz wielkie dzięki za świetną zabawę i Wasze uśmiechnięte buźki Do następnego.
Foto Zbig9:
https://picasaweb.google.com/1046104993 ... 1415022015#
Foto Grochu:
https://plus.google.com/photos/10202455 ... 0576054289
Foto aaig:
https://plus.google.com/u/0/photos/1138 ... 7083186401
Foto Kasi
https://www.facebook.com/l.php?u=https% ... =WAQHj04Sk
Niech zgadnę? Pewnie interesują Was zdjęcia z imprezy no coż..... trzeba molestować Królika fotoreportera sobotniego wieczoru.
zdjęcia Królika:
https://picasaweb.google.com/krolik.mar ... directlink
Grochu dzięki za pomoc przy zdjęciach.
A więc było to tak. W końcu nadszedł czas naszego spotkania na Błatniej. Gula /jak się później okaże Blondula/ i aaig nóżkami przebierały już we wtorek. Dziewczyny nie wytrzymały już w boksach i ruszyły do biegu
Zbig wcześniej zahaczył o Tatry Inni uczestnicy czyli tzw. klasa pracująca docierali na Ranczo Błatnia po kolei od piątkowego wieczoru..
To co przeżyliśmy wieczorem wchodząc z Brennej na Błatnią wywołało u nas poważne zniechęcenie przed rannym zejściem po resztę grupy.
Mozolnie cały czas pod górę w głębokim śniegu –masakra. Dotarliśmy w końcu na górę i już zaczęliśmy kombinować jak to zrobić żeby się jutro nie narobić. Najlepszy pomysł jaki się nam urodził w główkach to zrobić tour de bar po Brennej
Sobota rano ruszamy na umówiony parking w Brennej, gdzie czekają na nas już Darek Z, Kasia, Kobi, Limonka, Zbig 9 i Górol.
No dobra, kawa, ciastko, czekolada w cukierni i leniwie ruszamy na szlak , może jednak coś dzisiaj urobimy
Słońce świeci a to już dobry znak, niestety śniegu jest opór i głęboko brniemy przez tą masę białego …….
Po drodze robimy sobie popas moszcząc się w głębokim śniegu ale za to wesoło jest ….. i to bardzo.
Dochodzimy do Starego Gronia
i już następuje rozłam w grupie. Ci którzy już wczoraj wieczorem dostali po tyłkach schodzą na dół do Brennej Leśnicy
/och tylko Atinie mało/ pozostali czyli Ci są jeszcze nie wyżyci idą w kierunku Grabowej.
My mieliśmy ogromnego farta – Panda spadł nam z prosto z nieba i zgarnął nas do autka w Leśnicy prosto na dobry obiadek w Starej Karczmie
Sobotnie popołudnie i wieczór zaczyna się już najazd GSów na Ranczo. Imprezę czas zacząć Oczywiście były tańce, kreacje, przebrania…wieczór niezwykle udany, miejscówka też ekstra. Gula swoim imagem zrobiła furorę, miś Panda też pokazał pazurki.
W niedzielę jak to bywa po nocnych imprezach ogólnie panujące lenistwo, nie ma spiny, powoli zaczynamy się rozjeżdżać , a pogoda miód malina tylko leżaczków brak. Część Gs-ów wybrała się na stok poszusować na nartach, inni na lodowisko
a jeszcze inni powoli do domków.
Jeszcze raz wielkie dzięki za świetną zabawę i Wasze uśmiechnięte buźki Do następnego.
Foto Zbig9:
https://picasaweb.google.com/1046104993 ... 1415022015#
Foto Grochu:
https://plus.google.com/photos/10202455 ... 0576054289
Foto aaig:
https://plus.google.com/u/0/photos/1138 ... 7083186401
Foto Kasi
https://www.facebook.com/l.php?u=https% ... =WAQHj04Sk
Niech zgadnę? Pewnie interesują Was zdjęcia z imprezy no coż..... trzeba molestować Królika fotoreportera sobotniego wieczoru.
zdjęcia Królika:
https://picasaweb.google.com/krolik.mar ... directlink
Grochu dzięki za pomoc przy zdjęciach.