2014. Całkiem udany rok :)
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
2014. Całkiem udany rok :)
Czas obejrzeć się za siebie. Tym bardziej, że takie spojrzenie cieszy, gdy widzę jak owocnie-górsko mi ten 2014 rok upłynął. Zawdzięczam to głównie temu, że miałem 16 dni zaległego urlopu, plus bieżący i plus weekendy – to nie dziwi, że w ciągu tego roku aż 94 dni poświęciłem na przebywanie w górach. Tyle tego, że aż sam nie pamiętam wszystkich wypraw. Na szczęście mamy "pamięć zewnętrzną" w postaci działu relacji na naszym forum
Ale po kolei:
03.01-06.01.2014 – Spotkanie Klubowe pod Babią Górą.
Zima była wtedy piękna i udany początek roku:
RELACJA:
viewtopic.php?t=9693
25.01-26.01.2014 – „Podróż sentymentalna” po Beskidzie Śląskim.
To była taka moja osobista wycieczka "w przeszłość"
RELACJA:
viewtopic.php?t=9760
31.01-02.02.2014 – XL Zjazd Klubu Góry-Szlaki w Jeseniku.
Nikt z uczestników nie zapomni "wiaterku" na Pradziadzie ( foto gaza )
RELACJA:
viewtopic.php?t=9775&start=0
14.02 – 16.02.2014 – Od Skalanki po Przegibek; Beskid Żywiecki.
Zimowa wędrówka po Beskidzie Żywieckim – raz jeden w tym roku byłem wtedy chory, więc nie zrealizowaliśmy całego planu. Ale widoczność dopisała ( fotki Dżoli Ry )
RELACJA:
viewtopic.php?t=9835
01.03– 02.03.2014 – Karnawałowo w Korbielowie.
Przyszedł czas na tradycyjne GS-owe "ostatki" połączone z wycieczką na Pilsko ( zdjęcia Katarynki )
RELACJA:
viewtopic.php?t=9885
28.03-30.03.2014 – Od Goleszowa do Węgierskiej Górki; Beskid Śląski.
Druga moja wyprawa po wzniesieniach Beskidu Śląskiego. Już taka wiosenna
RELACJA:
viewtopic.php?t=10003
04.04-06.04.2014 – Ferraty w Austrii.
Postanowiłem w tym roku rozpocząć przygodę z ferratami. Spodobało mi się ( fotki Katarynki )
RELACJA:
viewtopic.php?t=10008
25-27.04.2014 – XLI Zjazd Klubu Góry-Szlaki w Beskidzie Sądeckim. ( foto Wiolcia ).
RELACJA:
viewtopic.php?t=10066
30.04-04.05.2014 – Majówka na Wielkiej Fatrze.
Długi weekend majowy – jak zwykle na Słowacji.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10061
23.05-25.05.2014 – III Oldskulowa wędrówka po Beskidzie Niskim.
To już kolejny "żelazny punkt" w naszym kalendarzu – i pamiętny spacer "granią Sanoka" - ( edit: "granią Wisłoka" chciałem powiedzieć ) (zdjęcia Dżola Ry )
RELACJA:
viewtopic.php?t=10107
06.06-08.06 – Ferraty w Austrii po raz drugi.
Początek czerwca to ponowny wypad w ferraty. Tym razem wywlokłem ze sobą córkę
RELACJA:
viewtopic.php?t=10141
19.06-22.06 – Długi weekend czerwcowy na Małej Fatrze.
Kolejny długi weekend – więc kolejna wyprawa za południową granicę.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10174
27.06-29.06 – LXII Zjazd Klubu Góry-Szlaki w Słowackich Tatrach Zachodnich.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10190
Tak minęło pierwsze półrocze. Nadszedł czas wakacji. Na początek – znów Słowacja:
04.07-06.07 – Wyprawa do Słowackiego Raju.
( bo co jakiś czas warto tam wrócić )
RELACJA:
viewtopic.php?t=10214
11.07-13.07 – Spotkanie adminów i mode w Korbielowie.
Był też czas na "spotkanie służbowe" i ponowne odwiedziny Pilska.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10252
15-17.07 – Deszczowy tryptyk. Polskie Tatry Wysokie.
No i tak wyszło, że dopiero w lipcu pierwszy raz tego roku zawitałem w Tatry. Więc nie dziw, że "strzeliły focha"
RELACJA:
viewtopic.php?t=10260
19 – 26.07 – Alpy Glarneńskie, Szwajcaria.
Aż wreszcie przyszedł czas na tegoroczny "gwóźdź programu"
RELACJA:
viewtopic.php?t=10261
07.08– 10.08 – Słowackie Tatry Wysokie.
Po powrocie ze Szwajcarii przyszła pora na słowacką stronę Tatr.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10292
15.08-17.08 – Beskid Żywiecki, zamiast Tatr.
Jeszcze w sierpniu próbowałem się przeprosić z polskimi Tatrami, ale ostatecznie ponownie wylądowałem w Beskidzie Żywieckim.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10326
05-12.09. – Gorgany. Ukraina.
Nadszedł też czas na realizację kolejnego odcinka mojej karpackiej przygody:
RELACJA:
viewtopic.php?t=10352
19-21.09. - IV Spotkanie Sudeckie; Karkonosze.
Od wiosny szykowałem się na Spotkania Sudeckie. Dopiero jesienią się udało ( foto Piotrek P ).
RELACJA:
viewtopic.php?t=10362
04.10.- Jesienny spacer po Beskidzie Śląskim.
Ponowna wizyta w Beskidzie Śląskim. A już jesiennie się zrobiło.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10386
10-12.10 – XLIII Zjazd Klubu Góry-Szlaki w Bieszczadach.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10395
25-26.10. Jesienny spacer po Beskidzie Śląskim. Część 2.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10447
07-11.11 – Dzień Niepodległości w Tatrach Zachodnich.
Długi weekend listopadowy – i tradycyjne spotkanie w Tatrach Zachodnich.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10471
22-23.11. - „Andrzejki” w Beskidzie Małym.
No i znów okazja by poskakać na parkiecie ( zdjęcia: aaig )
RELACJA:
viewtopic.php?t=10501
12-14.12. - Wigilia Klubowa w Małych Pieninach.
Aż w końcu to najbardziej nastrojowe spotkanie w roku ( foty Limonki ):
RELACJA:
viewtopic.php?t=10536
26-28.12.2014 – Na zakończenie roku: Jeseniki i Góry Opawskie.
A po Świętach jeszcze coś na zrzucenie kalorii
RELACJA:
viewtopic.php?t=10557
Aha – dorzucić jeszcze mogę 6 weekendów na Skalance.
W czasie tych 94 dni zmitrężyłem na szlakach i innych ścieżkach ponad 350 godzin, w czasie których przeszedłem 1093 km. Co mnie cieszy, bo nie myślałem, że uda mi się przed emeryturą dokonać takiego wyniku ( a'propo emerytury - jest i smutna wiadomość: w tym roku skończyłem 50 lat ). Jakby podrachować sumę przewyższeń to wyjdzie 51705 m. Czyli tak, jakby wejść na Mt Everest prawie 6 razy licząc od poziomu morza.
Ufffff........chyba muszę wyluzować z tymi wyjazdami
Było też jedno smutne wydarzenie: doznałem "Abrahama". A z czego nie mogę być zadowolony, to z tego, że Wschodnie Karpaty odwiedziłem tylko raz. Mam nadzieję nadrobić to niedociągnięcie w roku 2015 – jak zdrowie pozwoli.
A co mi tam – doliczę sobie jeszcze jesen dzień – na napisanie tego podsumowania
Dwie dziurki w nosie i skończyło się
P.S. trochę to monotonnie i mechanicznie wyszło, ale przy takiej ilości materiału trudno o jakiś literacki polot
Ale po kolei:
03.01-06.01.2014 – Spotkanie Klubowe pod Babią Górą.
Zima była wtedy piękna i udany początek roku:
RELACJA:
viewtopic.php?t=9693
25.01-26.01.2014 – „Podróż sentymentalna” po Beskidzie Śląskim.
To była taka moja osobista wycieczka "w przeszłość"
RELACJA:
viewtopic.php?t=9760
31.01-02.02.2014 – XL Zjazd Klubu Góry-Szlaki w Jeseniku.
Nikt z uczestników nie zapomni "wiaterku" na Pradziadzie ( foto gaza )
RELACJA:
viewtopic.php?t=9775&start=0
14.02 – 16.02.2014 – Od Skalanki po Przegibek; Beskid Żywiecki.
Zimowa wędrówka po Beskidzie Żywieckim – raz jeden w tym roku byłem wtedy chory, więc nie zrealizowaliśmy całego planu. Ale widoczność dopisała ( fotki Dżoli Ry )
RELACJA:
viewtopic.php?t=9835
01.03– 02.03.2014 – Karnawałowo w Korbielowie.
Przyszedł czas na tradycyjne GS-owe "ostatki" połączone z wycieczką na Pilsko ( zdjęcia Katarynki )
RELACJA:
viewtopic.php?t=9885
28.03-30.03.2014 – Od Goleszowa do Węgierskiej Górki; Beskid Śląski.
Druga moja wyprawa po wzniesieniach Beskidu Śląskiego. Już taka wiosenna
RELACJA:
viewtopic.php?t=10003
04.04-06.04.2014 – Ferraty w Austrii.
Postanowiłem w tym roku rozpocząć przygodę z ferratami. Spodobało mi się ( fotki Katarynki )
RELACJA:
viewtopic.php?t=10008
25-27.04.2014 – XLI Zjazd Klubu Góry-Szlaki w Beskidzie Sądeckim. ( foto Wiolcia ).
RELACJA:
viewtopic.php?t=10066
30.04-04.05.2014 – Majówka na Wielkiej Fatrze.
Długi weekend majowy – jak zwykle na Słowacji.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10061
23.05-25.05.2014 – III Oldskulowa wędrówka po Beskidzie Niskim.
To już kolejny "żelazny punkt" w naszym kalendarzu – i pamiętny spacer "granią Sanoka" - ( edit: "granią Wisłoka" chciałem powiedzieć ) (zdjęcia Dżola Ry )
RELACJA:
viewtopic.php?t=10107
06.06-08.06 – Ferraty w Austrii po raz drugi.
Początek czerwca to ponowny wypad w ferraty. Tym razem wywlokłem ze sobą córkę
RELACJA:
viewtopic.php?t=10141
19.06-22.06 – Długi weekend czerwcowy na Małej Fatrze.
Kolejny długi weekend – więc kolejna wyprawa za południową granicę.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10174
27.06-29.06 – LXII Zjazd Klubu Góry-Szlaki w Słowackich Tatrach Zachodnich.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10190
Tak minęło pierwsze półrocze. Nadszedł czas wakacji. Na początek – znów Słowacja:
04.07-06.07 – Wyprawa do Słowackiego Raju.
( bo co jakiś czas warto tam wrócić )
RELACJA:
viewtopic.php?t=10214
11.07-13.07 – Spotkanie adminów i mode w Korbielowie.
Był też czas na "spotkanie służbowe" i ponowne odwiedziny Pilska.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10252
15-17.07 – Deszczowy tryptyk. Polskie Tatry Wysokie.
No i tak wyszło, że dopiero w lipcu pierwszy raz tego roku zawitałem w Tatry. Więc nie dziw, że "strzeliły focha"
RELACJA:
viewtopic.php?t=10260
19 – 26.07 – Alpy Glarneńskie, Szwajcaria.
Aż wreszcie przyszedł czas na tegoroczny "gwóźdź programu"
RELACJA:
viewtopic.php?t=10261
07.08– 10.08 – Słowackie Tatry Wysokie.
Po powrocie ze Szwajcarii przyszła pora na słowacką stronę Tatr.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10292
15.08-17.08 – Beskid Żywiecki, zamiast Tatr.
Jeszcze w sierpniu próbowałem się przeprosić z polskimi Tatrami, ale ostatecznie ponownie wylądowałem w Beskidzie Żywieckim.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10326
05-12.09. – Gorgany. Ukraina.
Nadszedł też czas na realizację kolejnego odcinka mojej karpackiej przygody:
RELACJA:
viewtopic.php?t=10352
19-21.09. - IV Spotkanie Sudeckie; Karkonosze.
Od wiosny szykowałem się na Spotkania Sudeckie. Dopiero jesienią się udało ( foto Piotrek P ).
RELACJA:
viewtopic.php?t=10362
04.10.- Jesienny spacer po Beskidzie Śląskim.
Ponowna wizyta w Beskidzie Śląskim. A już jesiennie się zrobiło.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10386
10-12.10 – XLIII Zjazd Klubu Góry-Szlaki w Bieszczadach.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10395
25-26.10. Jesienny spacer po Beskidzie Śląskim. Część 2.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10447
07-11.11 – Dzień Niepodległości w Tatrach Zachodnich.
Długi weekend listopadowy – i tradycyjne spotkanie w Tatrach Zachodnich.
RELACJA:
viewtopic.php?t=10471
22-23.11. - „Andrzejki” w Beskidzie Małym.
No i znów okazja by poskakać na parkiecie ( zdjęcia: aaig )
RELACJA:
viewtopic.php?t=10501
12-14.12. - Wigilia Klubowa w Małych Pieninach.
Aż w końcu to najbardziej nastrojowe spotkanie w roku ( foty Limonki ):
RELACJA:
viewtopic.php?t=10536
26-28.12.2014 – Na zakończenie roku: Jeseniki i Góry Opawskie.
A po Świętach jeszcze coś na zrzucenie kalorii
RELACJA:
viewtopic.php?t=10557
Aha – dorzucić jeszcze mogę 6 weekendów na Skalance.
W czasie tych 94 dni zmitrężyłem na szlakach i innych ścieżkach ponad 350 godzin, w czasie których przeszedłem 1093 km. Co mnie cieszy, bo nie myślałem, że uda mi się przed emeryturą dokonać takiego wyniku ( a'propo emerytury - jest i smutna wiadomość: w tym roku skończyłem 50 lat ). Jakby podrachować sumę przewyższeń to wyjdzie 51705 m. Czyli tak, jakby wejść na Mt Everest prawie 6 razy licząc od poziomu morza.
Ufffff........chyba muszę wyluzować z tymi wyjazdami
Było też jedno smutne wydarzenie: doznałem "Abrahama". A z czego nie mogę być zadowolony, to z tego, że Wschodnie Karpaty odwiedziłem tylko raz. Mam nadzieję nadrobić to niedociągnięcie w roku 2015 – jak zdrowie pozwoli.
A co mi tam – doliczę sobie jeszcze jesen dzień – na napisanie tego podsumowania
Dwie dziurki w nosie i skończyło się
P.S. trochę to monotonnie i mechanicznie wyszło, ale przy takiej ilości materiału trudno o jakiś literacki polot
Ostatnio zmieniony 11 stycznia 2015, 23:04 przez Grochu, łącznie zmieniany 2 razy.
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Zastanawiam się, o co też w tej grani Sanoka może chodzić?? "hmmm". Coś mnie ominęło?Grochu pisze:To już kolejny "żelazny punkt" w naszym kalendarzu – i pamiętny spacer "granią Sanoka"
Czy raczej to omyłkowa zamiana rzeki na miasto, czyli chodzi o "grań Wisłoka"... - a w tym uczestniczyłam z wielkim zaangażowaniem!
Gratuluję dokonań, mistrzu!
Gratulacje,Grochu,za tak intensywnie spędzony ten 2014 rok a wyczyny Twoich pociech imponującę wiadomo;''ta sama krew'' czy ''niedaleko pada jabłko od jabłoni''
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
Tatry może nie polubiły Cię w tym roku, ale zima - jak najbardziej! I zimowy początek, i koniec roku pogodowo jak bardzo udany.
Czy planujesz w tym roku kontynuację wątku karpackiego? I czy ferraty staną się stałym punktem programu?
Czy planujesz w tym roku kontynuację wątku karpackiego? I czy ferraty staną się stałym punktem programu?
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
www.kuzniapodrozy.pl
Przyjmujesz optymistycznie, że nie wydłużą nam znowu wieku emerytalnegoPiotrekP pisze:Z tego wynika, że do emerytury powinieneś przejść jeszcze minimum 17 000 km,
Bo to prawdawłodarz pisze:A mnie się wydawało, że dużo czasu spędziłem w tym roku w górach.
No fakt. Dwie sprawy mi w życiu wyszły najlepiej: dzieci i.....włosy z głowyzbig9 pisze:Rok jak rok... ale córa.
Ja tego nie powiedziałem, ale przez grzeczność nie będę przeczyłRebel pisze:Tylko mi nie mów że jesteś rok starszy
Liczę na więcej. Chętnie znów z Tobą wychylę gdzieś kufelek zimnego piwaRebel pisze:fajnie , że była okazja kolejny raz się spotkać
Oczywiście. No popatrz: ledwie mi pięćdziesiątka stuknęła, a już mnie ten Niemiec na "A" dopada Zaraz poprawię.Dżola Ry pisze:Czy raczej to omyłkowa zamiana rzeki na miasto, czyli chodzi o "grań Wisłoka"
Życzę Ci tegoTauzen pisze:Też bym chciał tak za dekadę spędzić prawie 100 dni w górach.
Dzięki Naprawdę intensywny, jak na moje możliwości. Tym większa satysfakcja Jedno co mnie martwi, to problem z kolanem: po kilkunastu miesiącach ciszy znów zaczęło się odzywaćTilia pisze:Gratulacje,Grochu,za tak intensywnie spędzony ten 2014
Tak, jak najbardziej W okolicach weekendu majowego mam zamiar wrócić na kilka dni w Gorgany. Latem chciałbym wreszcie zrealizować wyprawę w rumuńskie Fogarasze i jeszcze jedną wizytę na Ukrainie. Ale do takich wypraw potrzebuję ludzi, więc zobaczymy jak będzie.Wiolcia pisze:Czy planujesz w tym roku kontynuację wątku karpackiego?
Tak. Bardzo mi się spodobała taka przygoda i chciałbym w tym roku też przynajmniej ze dwa razy po ferratach powspinać się.Wiolcia pisze:I czy ferraty staną się stałym punktem programu?
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
no raczej!!!! W 1/4 relacji przestałam czytać/oglądać bo przecież szlag najjaśniejszy by mnie trafił na mscuGrochu pisze:Ufffff........chyba muszę wyluzować z tymi wyjazdami
No ileż kurdesz można!
Ale skoro
to może jak coś "będzie się działo" w 2015tym, to dasz znaka, co?Grochu pisze:Bardzo mi się spodobała taka przygoda i chciałbym w tym roku też przynajmniej ze dwa razy po ferratach powspinać się.
No widzisz. A wyobraź sobie, że ja to wszystko musiałem napisaćaaig pisze:W 1/4 relacji przestałam czytać/oglądać bo przecież szlag najjaśniejszy by mnie trafił na mscu
Noaaig pisze:to może jak coś "będzie się działo" w 2015tym, to dasz znaka, co?:zoboc:
O kurde. Podbijasz mi egoBarbórka pisze:dojrzali faceci są w cenie
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )