27.12.2014r. - Lubomir

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

27.12.2014r. - Lubomir

Post autor: heathcliff » 28 grudnia 2014, 21:06

Idziemy z Poręby na Lubomira badać słońce...

Obrazek

Tymczasem w poszukiwaniu ptaszka, który wydobywał okrutne dźwięki...

Obrazek

Przed Lubomirem zaglądamy też na Kudłacze...

Obrazek

Obrazek

Na polanie koło schroniska pamiątkowe zdjęcie, od lewej ninik, Agzi, AgaDG, Olek, heathcliff...

Obrazek

Do Lubomira idzie się cały czas lasem, dzisiaj zimowym lasem

Obrazek

Przyglądamy się dokładnie słońcu...

Obrazek

Obrazek

Zahaczamy widokową polanę...

Obrazek

Obrazek

I zeszliśmy do Suchej Przełęczy...

Obrazek

Wchodzimy na Kamiennik w pięknej scenerii...

Obrazek

Obrazek

Na Kamienniku podziwiamy chylące się ku zachodowi słońce...

Obrazek

Obrazek

Pętla się zamyka...

Obrazek

Resztę zdjęć pojawi się później :)
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
ninik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 801
Rejestracja: 22 listopada 2008, 16:35
Kontakt:

Post autor: ninik » 29 grudnia 2014, 18:49

Fajna pogoda nam się trafiła, chociaż było wietrznie i zimno..... ale warto było.

Moje zdjęcia:

https://picasaweb.google.com/doninik32/Lubomir27122014
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.

https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Post autor: Han-Ka » 29 grudnia 2014, 20:24

W listopadzie trochę to inaczej wyglądało.
A Przełęcz Sucha wcale nie była sucha :zoboc: .
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Awatar użytkownika
Beti
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 573
Rejestracja: 14 marca 2008, 20:42

Post autor: Beti » 30 grudnia 2014, 13:58

heathcliff pisze:Idziemy z Poręby na Lubomira badać słońce...
Fajne zdjęcie heathcliff i ninik , dla mnie to 'obcy teren' więc tym przyjemniej popatrzeć :) :spoko:
impossible is nothing
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 30 grudnia 2014, 18:28

Kapitalna wycieczka w doborowym towarzystwie. Pogoda wzorcowa, czego więcej chcieć. Nawet obserwatorium otwarte. My tam byliśmy dwa razy i zawsze było zamknięte.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 30 grudnia 2014, 19:49

ninik pisze: było wietrznie i zimno
... i bajecznie :)
Han-Ka pisze:W listopadzie trochę to inaczej wyglądało.
A Przełęcz Sucha wcale nie była sucha .
Pod śniegiem były miejsca, które nie zdążyły jeszcze zamarznąć i noga mogła wpaść.

Beti pisze:dla mnie to 'obcy teren'
Dla mnie też. Miło mi, że się podoba.

PiotrekP pisze:My tam byliśmy dwa razy i zawsze było zamknięte.
Właśnie, Aga zagadała gościa i ten nie wiedział co czyni :D
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 30 grudnia 2014, 20:23

znalazłem czas na wersje rozszerzoną

Gwieździsta noc, a wiec kolejny dzień powinien być ładny. Jedziemy w składzie podanym na zdjęciu w Beskid Wyspowy. Poranna jazda i pogoda za oknem nie napawa optymizmem. Zwiedzając po drodze małe wsie i rzeczne wały docieramy do Myślenic, a następnie Poręby. Nad nami niskie chmury albo mgła… kto to wie. Zapodajemy asfaltem w górę jak po chwili okazuje się, bez szlaku. W zasadzie widoków zero, więc nikt się nie przejmuje oprócz gps’u. Dotarliśmy do szlaku czerwonego i zrobiło się pięknie. Czuć było, że kwestią czasu jest kiedy się wypogodzi. Na pierwszej większej wolnej przestrzeni słońce próbuje przebić się przez chmury, tworząc fajny klimacik. Nie mogę nie pozostawić sobie pamiątki po tej chwili. Mijamy ostatnie zabudowania i wchodzimy w las, już mocno zimowy. Jakoś te gałęzie choin obciążone śniegiem zawsze robią na mnie wrażenie i mam poczucie, że jest jak w baśni - chociażby tej o biednym Mareczku, który gdzieś się tu zabłąkał.
Trawersami zdobywamy wysokość, celem dotarcia do Lubomira i być może przyglądać się będziemy słońcu przez profesjonalny sprzęt na Lubomirze. Gdy doszliśmy do podnóża polany naszą uwagę zwraca okropny dźwięk jakiegoś ptaka. Dla mnie był to wredny skrzeczący okrzyk gdzieś z gałęzi. Nawet nie miałem ochoty go oglądać, bo w koło było tak bajecznie, ale niestety ten drze tego ryja, by zmącić mi tą chwilę. Jeszcze kawałek do góry i na widokowych miejscach ledwo malują się szczyty, gdzieś przytłumione chmurami pozwalają nam dostrzec tylko ich część, tak osiągamy Kudłacze.
Podobało mi się wnętrze schronu do momentu, gdy zrobiło mi się zimno, czyli krótka chwila po posiłku. Gdy wyszliśmy na polanę przed schronisko okazuje się, że na zewnątrz jest cieplej, a przecież jest mróz, ewenement jakiś, ki diabeł? Nie, to słoneczko. Jest tak przyjemnie, że orzekamy wspólnie: foto grupowe „trza sieknąć”. Tylko kto postawi plecak w tym śniegu? Ofiara znalazła się szybko :)
Ruszyliśmy raźnie w kierunku Lubomira. Początkowo łagodnie, następnie trochę napinania mięśni i osiągamy szczytowe ramię Łysiny. Pozostało nam już tylko prawie płaskim terenem dojść do Lubomira. Tutaj zabawiliśmy się w badaczy powierzchni słońca za dwa zeta. Oczywiście profesjonalny komentarz ze strony pana udostępniającego sprzęt, a ja jako pilny słuchacz nic nie zapamiętałem.
Gdy wyszliśmy z kompleksu astronomicznego wszystkich nas dopadło okrutne zimno, brr… - na tarasie w obserwatorium było tak miło. Mnie jeszcze urzekła choina, której gałęzie jak ramiona nachylały się nad ławkami, jakby chciała objąć osobę siedzącą. Na tej ławce, aż chce się siedzieć.
Puściliśmy się w drogę powrotną. Po drodze po prawej o mało nie ominęliśmy widokowej polany na szczęście dziewczyny były czujne. Dziękuję :) Obfociliśmy co było widać i stromo zeszliśmy do Suchej Przełęczy wyginając ciało śmiało, były też te wygięcia o podłożu seksistowskim. Zastanawiam się kto to widział tyle schodzić, aby na Kamiennik znów wychodzić. No, ale opłaciło się. Piękne okoliczności chylącego się ku zachodowi słońca wynagradzają wysiłek, było warto. Ogólnie było zimno, ale w przednim towarzystwie zawsze ciepło.
Nad historią odwiedzonych miejsc nie będę się rozpisywał przecież mamy internet no i jeszcze mamy ninika, który to wszystko ładnie opisał w swojej galerii.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Post autor: Kovik » 31 grudnia 2014, 11:17

heathcliff pisze:Jedziemy w składzie podanym na zdjęciu w Beskid Wyspowy
to jak to w koncu z tym Lubomirem jest? Wyspowy czy Makowski?
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 31 grudnia 2014, 11:40

W naukowo opracowanej regionalizacji Polski według Jerzego Kondrackiego całe Pasmo Lubomira i Łysiny należy do Beskidu Wyspowego. Na mapach często zaliczane jest do Beskidu Makowskiego, w przewodnikach zwykle jednak opisywane jest właśnie razem z Beskidem Wyspowym.
Widać zdania naukowców są podzielone.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 03 stycznia 2015, 13:04

Wygląda na to, że dzięki opracowaniom map w zależności od tego jaką mapę kupimy, to w tym Beskidzie jesteśmy. Tak w ramach demokracji można być w dwóch miejscach jednocześnie.
Dla mnie najważniejsze jest to, że byłem w górach.

zdjęcia
https://picasaweb.google.com/1174580809 ... 9963287170
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2376
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Post autor: włodarz » 03 stycznia 2015, 14:12

Dla mnie najważniejsze jest to, że byłem w górach.
Otóż to!
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 03 stycznia 2015, 17:58

heathcliff pisze:w ramach demokracji można być w dwóch miejscach jednocześnie.
A już myślałam, że to nigdy nie będzie możliwe, a wystarczy kupić jakąś "niewłaściwą" mapę ;) Super!
Piękne światło o tej porze roku :)
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 03 stycznia 2015, 20:12

Dla mnie najważniejsze jest to, że byłem w górach.
:brawo: i ja mam tak samo, czy to wyższe, czy niższe, czy doliny to najważniejsze jest być, :brawo: :brawo: :brawo:
Brawa dla ekipy, już tak ładnie zimowo mieliście. Ja tam byłam w lecie, ale niestety bez wizyty w Obserwatorium (przynajmniej jest po co wracać ;) )
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
Tomek.P
Turysta
Turysta
Posty: 507
Rejestracja: 01 maja 2010, 15:01

Post autor: Tomek.P » 04 stycznia 2015, 1:34

Wydaje mi się, że większość naukowców skłania się ku temu iż Lubomir należy do Makowskiego (jest przecież w KGP jako najwyższy szczyt tego pasma).
włodarz pisze:
Dla mnie najważniejsze jest to, że byłem w górach.
Otóż to!
To jest najważniejsze! :)

Han-Ka pisze:W listopadzie trochę to inaczej wyglądało.
A Przełęcz Sucha wcale nie była sucha :zoboc: .
Dla porównania dwa zdjęcia z marca ;)
Załączniki
DSC_0233.JPG
(192.06 KiB) Pobrany 1114 razy
DSC_0295.JPG
(203.85 KiB) Pobrany 1114 razy
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt

http://tomaszplaszczyk.pl/
Kapitan Bomba

Post autor: Kapitan Bomba » 20 stycznia 2015, 15:54

heathcliff pisze:Obfociliśmy co było widać i stromo zeszliśmy do Suchej Przełęczy wyginając ciało śmiało, były też te wygięcia o podłożu seksistowskim
Ekstra wycieczka.
ODPOWIEDZ