28-30.11.2014-"Pojutrze, gdzieś w górach"-Mała Fatra-Tatry Zachodnie
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
28-30.11.2014-"Pojutrze, gdzieś w górach"-Mała Fat
Wydarzenie jakie mam przyjemność opisywać miało miejsce „pojutrze” ale zaczęło się już „jutro” czyli 28 w piątkową noc. Ja i tylko dwoje moich kamratów Ola i Zbig spotykamy się w Katowicach (tylko-ponieważ Dominikowi przyszło zmierzyć się ze złośliwością rzeczy martwych) Jedziemy i dojeżdżamy jak skowronki rześcy w środku nocy do Stefanowej zamiarem zdobycia Wielkiego Krywania. Ostatecznie wchodzimy na Stoha bo skutki lawiny błotnej nas zaskoczyły i raki nie pomogły Wschód na przedbiegach pochmurny okazał się zaje..sty. Leciuteńko pizgało gałki oczne zamarzały aleee było pięknie „Rozsutec po raz pięćdziesiąty” był sfotografowany przez moich kamratów ponieważ mi klisza pękła ( była z lat osiemdziesiątych no i to Widmo Brockenu ciągle uciekało nam z ostrzału obiektywów. Dalszą trasę pamiętam jak przez mgłę, ale Ola zapewniała, że widoki były cudne. Reszta dnia i nocy potoczyła się tak jak na Andrzejki przystało. Środkiem nocy zaskoczył nas Górol wywabiony zamiarem wyjścia na wschód słońca. Chłopak nie mógł czuć się zawiedziony ponieważ na wschód wstaliśmy Ruszyliśmy w kierunku Czerwonych Wierchów. Tego dnia z godziny na godzinę było już tylko lepiej pogoda cud-miód. Na Ciemniaku zabrakło nam tylko leżaków do pełni szczęścia i bufetu Zdjęciami pochwali się Ola i Zbig bo ja tej kliszy już nie odzyskam Dzięki Wam łobuzy za towarzystwo
Zdjęcia Zbiga:
https://picasaweb.google.com/1046104993 ... em29112014
https://picasaweb.google.com/1046104993 ... ak30112014
Zdjęcia Zbiga:
https://picasaweb.google.com/1046104993 ... em29112014
https://picasaweb.google.com/1046104993 ... ak30112014
Ostatnio zmieniony 02 grudnia 2014, 7:56 przez aguśka, łącznie zmieniany 1 raz.
...w zimie jest lato w nocy słońce...
Przecież kawałek kliszy ocalał - możesz coś pokazać... chyba, że były tam zdjęcia z lat 80-tych?
Ja w sumie miałem sporo szczęścia, że śpiąc w czasie nocnego wejścia nie zginąłem, że bez świateł dojechałem.
No i całe szczęście, że nie wypiliśmy wystarczająco dużo, żeby dać się namówić na wyjście po 1.00 na drugi z kolei świt. Bo była taka co namawiała.
Ja w sumie miałem sporo szczęścia, że śpiąc w czasie nocnego wejścia nie zginąłem, że bez świateł dojechałem.
No i całe szczęście, że nie wypiliśmy wystarczająco dużo, żeby dać się namówić na wyjście po 1.00 na drugi z kolei świt. Bo była taka co namawiała.
aguśka pisze:Jedziemy i dojeżdżamy jak skowronki rześcy w środku nocy
Na szczęście wszyscy się obudziliśmy, jak zobaczyliśmy gwiazdyJa w sumie miałem sporo szczęścia, że śpiąc w czasie nocnego wejścia nie zginąłem
No niestety, została spacyfikowanazbig9 pisze:No i całe szczęście, że nie wypiliśmy wystarczająco dużo, żeby dać się namówić na wyjście po 1.00 na drugi z kolei świt. Bo była taka co namawiała.
Zdjęcia z Małej Fatry:
https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink
i z Ciemniaka:
https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink
https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink
i z Ciemniaka:
https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
... i kelneraaguśka pisze:Na Ciemniaku zabrakło nam tylko leżaków do pełni szczęścia i bufetu
Zdjęcia cudnej urody
Olu
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480