12-13.10.2014 - Tatry - "Lekko łatwo i przyjemnie (inaczej)"

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

12-13.10.2014 - Tatry - "Lekko łatwo i przyjemnie (inac

Post autor: Kovik » 15 października 2014, 15:34

Raz, dwa, trzy czy na Granaty ze mną jedziesz ty? Takie pytanie usłyszała Barbórka, gdy dowiedziałem się w piątek po południu, że będę miał wolną niedzielę i poniedziałek. A że prognozy były bardzo optymistyczne, pozostało jej tylko załatwienie urlopu na poniedziałek. I tak pokrzepieni historycznym zwycięstwem Polaków wsiadamy do PolskiegoBusa, by w niedziele rano zjawić się w Zakopanym. Na miejscu dołącza jeszcze do nas mój brat Marek. Mijamy bramki TPNu i śmigamy „Boczaniem” nad Czarny Staw Gąsienicowy. Kto by pomyślał, że w połowie października będę po górach chodził w krótkim rękawie. Po krótkim odpoczynku zrobieniu kilku zdjęć pod słońce, ruszamy dalej. Powoli obchodzimy staw obserwując coraz zmieniający się krajobraz. Będąc nad Zmarzłym Stawem Basia jest zachwycona. Pierwszy raz ogląda okoliczne szczyty z tej perspektywy. Porównuje dwupoziomowość tego miejsca do Alp w których była w lipcu. Decydujemy się na wejście przez Żleb Kulczyńskiego. Jedyne miejsce, które sprawiło problemy to było samo wejście w ścianę. Mokre i „długie” chwyty zrobiły swoje. Powoli step by step pniemy się w górę w stronę kominka pod Czarnym Mniszkiem, następnie ostrożnie stawiane kroki doprowadziły nas na pierwszy szczyt „wybuchowej trójcy”. Przez pewien czas chmury skutecznie zasłaniały widoki na wszystkie strony, ale też i pozwoliły nacieszyć się nimi. Dochodzimy na skraj Pośredniego i łapie mnie lekkie zdziwienie, bo mimo iż byłem tu już nie raz, nie pamiętam takiego ostrego zejścia. Ale podołaliśmy i temu dochodząc na Skrajny Granat. Po przerwie i sesji foto rozpoczynamy schodzenie w doliny. Trochę nam to zeszło, ale ważne że bezpiecznie. Już w ciemnościach dochodzimy do Kuźnic. Marek później mi mówi, że pierwszy raz czuł się tak pewnie w skale. Basi też się podobało.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drugiego dnia byliśmy ograniczeni czasowo wiec musi być coś krótkiego. Postanawiamy iść na Giewont. Niestety rano okazuje się, że za późno wstaliśmy i na pewno nie zdążymy tego przejść, więc postanawiamy pójść na Sarnią Skałę. Z Kuźnic przez Drogę nad Reglami, która bardzo mi się spodobała. Gdy wyszliśmy na otwarty teren przekomarzaliśmy się, która skała jest tą właściwą. Ku mojej uciesze to właśnie ja miałem rację haha. Gdy doszliśmy na miejsce rozbijamy chwilowy obóz. Więcej chmur niż dzień wcześniej ale i tak nam się podoba. Schodzimy przez chwile tą samą drogą, by później odbić w Dolinę Białego. Co jakiś czas głośno zastanawiałem się: kim był ten Biały? Wprowadzając tym samym w lekką konsternację napotkanych turystów. A tak na marginesie odnośnie tej doliny to naszym zdaniem jest o 200 % bardziej urokliwa od tych chochołowskich czy kościeliskich. Ok. czternastej jesteśmy już w mieście zadowoleni, ze tym razem pogoda nie spłatała nam figla.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 15 października 2014, 20:47

To ja tylko dodam anegdotkę o naszych zielonych kamizelkach...schodząc z Granatów, wyłaniamy się z kosodrzewiny i słyszymy : " straszą nas skur....yny" (przepraszam za niecenzuralne słowo)...my w śmiech, bo nasze kamizelki sieją postrach na szlaku :D w zakopanem mogliśmy za to dorobić jako obsługa parkingu :hura:
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 15 października 2014, 22:24

Barbórka pisze:To ja tylko dodam anegdotkę o naszych zielonych kamizelkach...
Gdybym nie wiedział, żeście parą to bym pomyślał - bliźniaki jakoweś, czy cóś :lol:
Ale fajnie żeście powędrowali - Gratki i Pozdrowienia. :spoko:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 października 2014, 23:07

Ja byłem tydzień przed wami w Tatrach i musiałem używać raków w Żlebie Kulczyńskiego.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8709
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 16 października 2014, 9:39

Dwa dni spędzone owocnie. Ja zawsze twierdzę, że każdy dzień spędzony w górach to sama przyjemność. Co najważniejsze pogoda dopisała. :)
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 16 października 2014, 14:58

Oj tak i tego słońca bardzoooo potrzebowaliśmy :D
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 16 października 2014, 15:01

Dobrze, że ten halny wywiał śnieg;))kto by pomyślał,że w połowie października będziemy chodzić w krotkim rękawie po tatrach;))
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 16 października 2014, 16:15

Barbórka pisze:" straszą nas skur....yny"
No tak, trzeba być czujnym ;)
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 16 października 2014, 20:13

Fajnie, że Wam pogoda dopisała, nie zawsze macie takie szczęście, a podróż daleka. Tak trzymać, oby następny wyjazd był równie udany.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Marshal23
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 568
Rejestracja: 20 stycznia 2014, 12:57

Post autor: Marshal23 » 16 października 2014, 22:17

Fajnie Wam.Gratulacje
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Post autor: Kovik » 17 października 2014, 7:28

no tak słoneczna pogoda była potrzebna by obalić tezę że fatum pogodowe nad nami jest
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Awatar użytkownika
Beti
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 573
Rejestracja: 14 marca 2008, 20:42

Post autor: Beti » 17 października 2014, 12:57

super pogoda, super fotki i świetny pomysł 'na szybko' :)
patrzę i myślę sobie że dla takiego wypadu warto przecierpieć te 7h w PolskimBusie ;)
impossible is nothing
Kapitan Bomba

Post autor: Kapitan Bomba » 17 października 2014, 18:21

Ekstra spędzone dni.
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 19 października 2014, 15:52

Gdy trafia się słońce jest pełnia szczęścia z wycieczki, milo oglądać Wasze zadowolone buzie.
Na "sarniej" jeszcze nie byłem, tak ładnie ja zareklamowałeś że się wybiorę :)
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 20 października 2014, 16:26

koniecznie Marku, polecamy Ci Sarnią, dla Kovika to też było odkrycie, w szczególności, że potem wędrowaliśmy sobie Doliną Białego - i zawsze mam to uczucie w sercu, że nic tak dobrze człowiekowi nie robi, jak dolina nie przedeptywana tak często, jak do znudzenia Kościeliska czy Chochołowska ;)
ODPOWIEDZ