11 - 13.06.2014 r. - Główna Grań Małej Fatry

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

11 - 13.06.2014 r. - Główna Grań Małej Fatry

Post autor: PiotrekP » 21 czerwca 2014, 21:08

Naszą wycieczkę rozpoczynamy popołudniu w Zazrivie. Zostawiamy samochód na parkingu i jedziemy autobusami do Terchovej i dalej do Varin, skąd idziemy do czerwonego szlaku w Nezbudskiej Lučka.

Obrazek

Maszerujemy nim do rozdroża, gdzie spotykamy szlak niebieski.

Obrazek

My dalej podążamy znakami czerwonymi pod Stary Zamek.

Obrazek

Tu zaczyna się mozolne podejście na Plešel. Temperatura i zmęczenie długą podróżą spowalniają naszą drogę. Późnym wieczorem docieramy do Chaty pod Suchym.

Obrazek

Spędzamy tu pierwszą noc. Warunki w schronisku są dobre, ale obsługa jakaś dziwna, może dlatego, że przybyliśmy dość późno. Po szybkiej toalecie zasypiamy jak niemowlaki na mięciutkich materacach.
Rano muszę przyznać po bardzo dobrej jajecznicy na kiełbasie ruszamy w dalszą wędrówkę czerwonymi znakami. Podchodzimy na Javorine no i tu kończą się widoki.

Obrazek

Mgła jak się później okaże będzie nam towarzyszyła do końca dnia. Mijamy Przełęcz Prislop i wchodzimy na Suchy. Na mapie szczyt oznaczony jest jako punkt widokowy, my jedynie widzimy krzyż i flagę Słowacką.

Obrazek

Obrazek

Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej w drogę i przez Biele Skaly (śliskie od panującej wilgoci)

Obrazek

Skalnatý vrch, Stratenec schodzimy do Przełęczy Priehyb. Po drodze zdjęcia można było robić tylko różno kolorowym kwiatkom, a było ich mnóstwo.

Obrazek

Obrazek

Dorotka dość ciekawie uchwyciła kolorowego ptaszka, który przypatrywał się nam gdy odpoczywaliśmy.

Obrazek

Wchodzimy na Malý Kriváň.

Obrazek

Widoków oczywiście zero, jak wcześniej pisałem mgła ani na chwilę nie odpuściła. Oznaczeń punktów widokowych na naszej trasie jest dużo jednak nam nie jest dane w dzisiejszym dniu z nich skorzystać. Dlatego przez Pekelnik szybko dochodzimy do podejścia na Veĺký Kriváň. Plecaki zostawiamy w kosówce i na lekko zdobywamy szczyt.

Obrazek

Po zrobieniu fotek przy tabliczce schodzimy do Chaty pod Chlebom,

Obrazek

gdzie mamy zaplanowany drugi nocleg. W drodze do schroniska mgła zaczęła rzednąć i przynajmniej widzimy drogę jaką pokonujemy. W chacie warunki są podobne jak w poprzednim schronisku , tylko atmosfera zupełnie inna. Dziewczyny uśmiechnięte, zagadują nas skąd i dokąd idziemy. Konwersacja z nimi była miła. A woda w prysznicu zimna jak lód ( żetony po jedyne 0,5 € ). Dlatego łazienka wcale nie była oblegana, a nocowało tu kilka osób. Apartamenty dostajemy na poddaszu.

Obrazek

Po smacznym obiedzie( kuchnia dobrze i smacznie daje zjeść) spotyka nas miłe zaskoczenie mgła zaczyna się podnosić. Podziwiamy górujący Chleb i Veĺký Kriváň.

Obrazek

Idziemy spać z nadzieją, że jutrzejszy dzień będzie bez mgły i nie będzie to wycieczka typowo botaniczna.
Rano spoglądamy w okna i widzimy, że poranek spowity jest mgłą. Miny mamy kiepskie. Zmieniamy plany nie wchodzimy na Chleb tylko niebieskimi znakami przez Kopiska maszerujemy na Hromové .

Obrazek

Ku naszemu zdziwieniu przeobrażonemu w zachwyt pogoda poprawia się dość szybko. Mgła opada i ukazują się widoki. Chmury podnoszą się i wreszcie widzimy gdzie idziemy. Wędrujemy przez piękną grań i przechodzimy przez kolejne szczyty Stienk, Poludňovy grúň do Stohovego Sedla.

Obrazek

Obrazek

Oglądamy się za siebie i podziwiamy trasę,

Obrazek

którą już przeszliśmy ponieważ przed nami majestatycznie góruje Stoh.

Obrazek

Podejście jest dość wyczerpujące, strome, ale warte - widoki zapierają dech w piersiach. Blisko szczytu maga spostrzega wygrzewającą się żmiję.

Obrazek

Oczywiście aparaty idą w ruch. Z kulminacji widać całą dzisiejszą i część wczorajszej naszej trasy. Przed nami pięknie prezentuje się Veĺký Rozsutec,

Obrazek

którego mamy zamiar zdobyć.

Obrazek

Obrazek

Na górze wiatr mocno szaleje, a więc pstrykamy zdjęcia i schodzimy do przełęczy Medziholie. Spotykamy tu strażników parku którzy odpoczywali sobie na ławeczce. A więc mamy pecha nici z Rozsuteca. Legalnie można dopiero wejść na niego od 16 czerwca, nie kusimy losu i podążamy szlakiem niebieskim do Medzirozsutec. Przed nami wyrasta Malý Rozsutec.

Obrazek

Dobrze, że przynajmniej on nie jest obwarunkowany jakimiś zakazami. Zostawiamy plecaki pod opieką magi i zdobywamy Malý Rozsutec.

Obrazek

Obrazek

Cieszymy oczy pięknymi widokami i upamiętniamy nasze wejście zdjęciem. Schodzimy tą samą drogą do Agnieszki. Idziemy dalej czerwonymi znakami nieświadomi co nas czeka. Zejście do Prislop nad Bielou jest niekończące się i strome.

Obrazek

Odczuliśmy to w naszych kolanach. Koncentracja sięga zenitu, poprzez wystające spod liści konary i kamienie. Dalej to już marsz do Zazrivy po samochód. Wracamy do Witowa, gdzie mamy zarezerwowany nocleg na kolejne dni. Wycieczkę po Małej Fatrze zaliczamy do udanych. Pozostaje nam powtórzyć trasę na Malý i Veĺký Kriváň oraz Veĺký Rozsutec.

Tu reszta fotek:
https://plus.google.com/photos/10033055 ... 7515768577
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
goska
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 909
Rejestracja: 13 listopada 2011, 21:51

Post autor: goska » 21 czerwca 2014, 21:37

Piękne widoki , już od jakiegoś czasu myślę o Fatrze i jakoś ciągle mi nie po drodze :(
Największa rzecz swego strachu mur obalić...
Awatar użytkownika
kefir
Turysta
Turysta
Posty: 174
Rejestracja: 13 grudnia 2012, 23:59
Kontakt:

Post autor: kefir » 21 czerwca 2014, 22:14

Lubię to!
a tak serio to gratulacje za kawał drogi, trasa na pewno warta zmęczenia:)
http://summitate.wordpress.com/ "Kto w górach cierpiał i był szczęśliwy, ten z nimi się nie rozłączy." Jalu Kurek

https://www.facebook.com/summitateztgm - profil na facebooku
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 czerwca 2014, 23:23

goska pisze:Piękne widoki
nie sposób się nie zgodzić - dla mnie bomba - te mgliste najbardziej - mam sentyment do takich klimatów.

Gratki za trasę, dla mnie mało osiągalne , tym bardziej jestem pod wrażeniem

p.s. zdjęcia z Bystrej i Błyszcza widziałam - świetne - widokowo pierwsza klasa , zazdroszczę
Awatar użytkownika
maga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 914
Rejestracja: 29 września 2007, 20:20

Post autor: maga » 22 czerwca 2014, 15:17

PiotrekP pisze: Maszerujemy nim do rozdroża, gdzie spotykamy szlak niebieski.
potem godzina łąkowania i znów jesteśmy na właściwej drodze :zoboc:
PiotrekP pisze:Temperatura i zmęczenie długą podróżą spowalniają naszą drogę.
oj tak. końcówka była bardzo trudna (przynajmniej dla mnie), wykorzystana została rezerwa rezerwy...ale chwilę potem już
PiotrekP pisze:zasypiamy jak niemowlaki
PiotrekP pisze: Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej w drogę i przez Biele Skaly (śliskie od panującej wilgoci)
i tu poznaję teorię o piątym punkcie podparcia :lol: i nabytą wiedzę wykorzystuję w praktyce... :zoboc:
PiotrekP pisze:Po drodze zdjęcia można było robić tylko różno kolorowym kwiatkom, a było ich mnóstwo.
tak, prawdziwie botaniczny dzień. Storczyki wskazane przez Dorotkę były śliczne.
PiotrekP pisze: Dziewczyny uśmiechnięte, zagadują nas skąd i dokąd idziemy
i kuchnia super! strucla i kawa 5+
PiotrekP pisze: A woda w prysznicu zimna jak lód
wrażenia bezcenne! nie sądzę, zeby ktoś wykorzystał cały przysługujący mu limit wody :twisted:
PiotrekP pisze:Apartamenty dostajemy na poddaszu.
widoki z okna na wlk. krywań a pomieszczenie pachnące drewnem. Bardzo miło.
PiotrekP pisze:Rano spoglądamy w okna i widzimy, że poranek spowity jest mgłą. Miny mamy kiepskie.
nooo...
PiotrekP pisze:Chmury podnoszą się i wreszcie widzimy gdzie idziemy. Wędrujemy przez piękną grań i przechodzimy przez kolejne szczyty Stienk, Poludňovy grúň do Stohovego Sedla.
aż stajemy pod Stohem - potęga!
PiotrekP pisze:Blisko szczytu maga spostrzega wygrzewającą się żmiję.
jeszcze nie była za bardzo wygrzana toteż mogliśmy bezkarnie focić.

PiotrekP pisze:Zejście do Prislop nad Bielou jest niekończące się i strome.
i oględnie mówiąc wysoce irytujące...

Fatra jest przepiękna dlatego super, że mamy tam niedoróbki, i
PiotrekP pisze:Pozostaje nam powtórzyć trasę na Malý i Veĺký Kriváň oraz Veĺký Rozsutec.
.

Wycieczka super! Towarzysze również :)
z bliska nic nie wygląda tak, jakim się wydawało z daleka
Kapitan Bomba

Post autor: Kapitan Bomba » 22 czerwca 2014, 15:39

maja3 pisze: bomba
Nie używaj mego imienia nadaremno :zoboc:

Ale fakt to fakt - widoczki i foteczki jak z bajeczki :spoko:
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 22 czerwca 2014, 18:39

Wielkie gratki dla ekipy za piękne trasy. Ta ilość kwiatów spotkanych na szlaku jest naprawdę do pozazdroszczenia. Niektóre z nich są bardzo rzadkie i piękne. Cieszą oko zwłaszcza dla osób, które od jakiegoś czasu się nimi interesują :brawo: :brawo:
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Post autor: Han-Ka » 22 czerwca 2014, 18:45

PiotrekP pisze:Wycieczkę po Małej Fatrze zaliczamy do udanych
Nie mogło być inaczej :brawo: .
PiotrekP pisze:Pozostaje nam powtórzyć trasę na Malý i Veĺký Kriváň oraz Veĺký Rozsutec
A mnie nie pozostaje nic innego, jak ruszyć kiedyś Waszymi śladami i przejść całą trasę, choć niektóre odcinki mam już zaliczone (chętnie je powtórzę :> ).
Czy noclegi mieliście wcześniej zarezerwowane?
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2378
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Post autor: włodarz » 22 czerwca 2014, 19:45

Potencjał widokowy w tych górach ogromny. Szkoda, że wam się te mgiełki trafiły.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 22 czerwca 2014, 21:44

goska ,kefir ,maja3 , Kapitan Bomba ,HalinkaŚ , Han-Ka ,włodarz  Dziękuję za miłe słowa.
Han-Ka pisze:A mnie nie pozostaje nic innego, jak ruszyć kiedyś Waszymi śladami i przejść całą trasę, choć niektóre odcinki mam już zaliczone (chętnie je powtórzę ).
To może siły połączymy :?:
Han-Ka pisze:Czy noclegi mieliście wcześniej zarezerwowane?
Tak
HalinkaŚ pisze:Niektóre z nich są bardzo rzadkie i piękne.
Przeurocze są. Zdjęcie nie oddaje uroku i piękna jakie tworzą z otoczeniem.
Część udało mi się zidentyfikować, części nie mogę znaleźć.
maga pisze:Wycieczka super! Towarzysze również
Dzięki Agnieszko za wspólne wędrowanie.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 22 czerwca 2014, 22:29

Bardzo podoba mi się liczba turystów na szlakach. Widać warto tam pojechać przed sezonem!
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 23 czerwca 2014, 9:12

Pierwszego dnia spotkaliśmy około 10 osób jak schodzili z Suchego, kolejny dzień - nikogo na szlaku i w ostatni dzień było parę osób i wycieczka szkolna na Małym Rozsutcu. W schroniskach ludzi bardzo mało, luz i wybór apartamentów :) .
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 24 czerwca 2014, 21:09

Karimatę miałeś na popasy, Piotrek? Bo chyba nie zakładaliście spania na glebie, skoro noclegi wcześniej rezerwowaliście?..

No i takie pytanie jeszcze mam...
Czy jakieś 5-6 lat temu spodziewałeś się, że będziesz jeszcze w życiu wędrował z całym dobytkiem w plecaku od schroniska do schroniska, zamiast grzecznie spać w wygodnym łóżeczku pensjonatu, czy innej agroturystyki ruszając jedynie na jednodniowe wycieczki?!

Może sądzę według siebie, ale mi to forum rozbudziło takie apetyty, że aż się boję, czego jeszcze mi się zachce... ;) :D
Bo w taką wędrówkę jak Wasza mam zamiar wyruszyć już wkrótce :)
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 24 czerwca 2014, 21:44

Miałem przerwę w wędrowaniu i faktycznie nie sądziłem, że jeszcze wrócę na szlak, ale "stara miłość nie rdzewieje", to jest w nas. Jak tylko nadarzyła się okazja to powrót był tylko przyjemnością.
Jolu takie wędrówki od schronu do schronu zawsze lubiłem, uważam że to jest sól wędrówek po górach. Jak byłem młodszy to jeszcze namiot był w użyciu. Jakby to powiedzieć, wyrośliśmy z namiotu. Teraz to jakaś prycza i natrysk to już wystarczy. Karimatę to tylko na popas noszę.
Dżola Ry pisze:Bo w taką wędrówkę jak Wasza mam zamiar wyruszyć już wkrótce
Trzymam kciuki za Twoje plany :) .
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Wiolcia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 982
Rejestracja: 18 listopada 2011, 18:33

Post autor: Wiolcia » 24 czerwca 2014, 22:09

Fajna ta Wasza wędrówka - przypomniała mi włóczenie się z plecakiem po Fatrze od schroniska do schroniska pewnej jesieni. Świetne jest takie wędrowanie! (choć może mniej świetne mgły na widokowym grzbiecie...). Z chaty pod Suchym też mam średnie wspomnienia jeśli chodzi o obsługę, za to pod Chlebom rzeczywiście jest fajna turystyczna atmosfera. To była Wasza pierwsza wycieczka w Małą Fatrę?
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
ODPOWIEDZ