21.05.2014 r. - Beskid Wyspowy - z Rabki do Mszany

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
aniołek
Turysta
Turysta
Posty: 912
Rejestracja: 23 września 2011, 16:42

21.05.2014 r. - Beskid Wyspowy - z Rabki do Mszany

Post autor: aniołek » 27 maja 2014, 18:45

Odkąd sprocket73 zamieścił relację z Beskidu Wyspowego w 2013 r. Bardzo chciałam się tam wybrać, ale nie było mi to dane...z różnych powodów - choć kilka razy już byłam bliska realizacji planu...by być ostatecznie pokonana czy to przez pogodę, czy to przez chorobę, a chyba najczęściej przez...lekkie lenistwo ;) - wiedząc, że szlak wymaga dużej ilości zdjęć i czasem chodzenia bez szlaku, nie szukałam kogoś chętnego, co skutkowało osłabioną motywacją do wyruszenia w drogę. Jednak ostatnie traumatyczne przeżycia ortodontyczno-stomatologiczne sprawiły, że chciałam odreagować, jeszcze bardziej niż zwykle...dzięki temu :P o 3.20 w nocy, wyruszyłam w 4 km podróż rowerem(który później zostawiłam u znajomego)na stację PKP gdzie oczekiwałam na pociągowego busa; relacji Sucha B. - Zakopane. Tym razem PKP nie zawiodło :twisted: i o 5.30 wyruszyłam szlakiem niebieskim z Rabki Zdrój w kierunku Bani. Mimo wczesnej pory, już od rana bardzo grzało, ale udało się zobaczyć Tatry z polany między Banią i Grzebieniem, jak i z samego Grzebienia. To nic, że "na dzień dobry" przemoczyłam buty - zostały skutecznie wysuszone dopiero na Potaczkowej; sam szlak zapierał dech, i to nie z powodu zmęczenia ;) - pobiłam rekord zrobionych zdjęć jednego dnia(ponad 1000), i to starym poczciwym canonem, bo lustrzanka w naprawie. Dlatego też, zdjęcia są średniej jakości...trzeba będzie tam wrócić :D. Co do samego szlaku(oprócz tego że jest ZAJEFAJNY!); etap za Grzebieniem do os. Frankówka, był momentami mocno zarośnięty, ale bez tragedii ;), błotko występowało też w znośnych ilościach, jedyne co dało popalić to upał - katorgą było wychodzenie na Potaczkową. Później pogoda się pogorszyła, by po dwóch godzinach na nowo pokazać ładniejsze oblicze. I chyba tyle od mnie, kilka widoczków jako "trailer" :D a pozostałe w linku https://picasaweb.google.com/1129537785 ... redirect=1#

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 27 maja 2014, 20:33

Aniołku, Ty to jesteś niesamowita. Sama o tak wczesnej porze wychodzisz na szlak , a piszesz, że brak Ci motywacji ;)
Potaczkowa potrafi dać popalić, o czym przekonałam się na własne nogi.
Do tego jeszcze jak się trafi upał to już nic więcej nie potrzeba. Te polany i ta trasa warte są wszelkich niedogodności. Aniu, zdjęcia są śliczne.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1063
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Post autor: sprocket73 » 27 maja 2014, 21:59

Fajnie tak wcześniej wyjść na szlak... do zdjęć, jest dobre światło. A szlak jest piękny, co bardzo ładnie pokazałaś :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 maja 2014, 22:35

Awatar użytkownika
aniołek
Turysta
Turysta
Posty: 912
Rejestracja: 23 września 2011, 16:42

Post autor: aniołek » 28 maja 2014, 18:10

HalinkaŚ pisze: Sama o tak wczesnej porze wychodzisz na szlak , a piszesz, że brak Ci motywacji
heh, no bywa ;) - ciepła noc, zachęcała do ochłody na rowerze :lol:
HalinkaŚ pisze:Potaczkowa potrafi dać popalić, o czym przekonałam się na własne nogi.
Do tego jeszcze jak się trafi upał to już nic więcej nie potrzeba. Te polany i ta trasa warte są wszelkich niedogodności. Aniu, zdjęcia są śliczne.
W połowie drogi padłam :8). Dokładnie, ja się bardzo cieszyłam, że przypłynęły obłoczki, bo wtedy jest bajkowo i lepsze foty wychodzą :). Dziękuję :kwiatek:

sprocket73 pisze:Fajnie tak wcześniej wyjść na szlak
Ano :-)), a jeszcze fajniej być na świcie...był piękny :( -
oglądałam wschodzącą kulkę i oświetlone Tatry, tylko z busa :cry:
sprocket73 pisze: co bardzo ładnie pokazałaś
Dziękuję, starałam się :). Choć już za Potaczkową miałam poważny kryzys fotograficzny i mi się nie chciało robić kolejnej serii fot :8) - dobrze, że to był już prawie koniec...bo baterie też zaczęły mrugać, co się nigdy nie zdarzyło, nawet w zimie, czy przy dwudniowych wypadach :D
laynn pisze:świetne zdjęcie
o, a dziękuję :)
Tauzen
Turysta
Turysta
Posty: 636
Rejestracja: 23 lutego 2010, 15:30

Post autor: Tauzen » 30 maja 2014, 13:46

Trzeba kiedyś w końcu zrobic ten szlak. Po zdjęciach widać że warto.
ODPOWIEDZ