Dobrze wiedzieć.sonia pisze:właśnie w jakikolwiek sposób skomentowałam ;-)
więc pisz dalej , bo czytamy!
2014 - .... GEOSTRADA SUDECKA
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
włodarz pisze: Adršpašské skály
Specjalnie wybrałem to miejsce w tym dniu. Byłem ciekaw jak to jest. Wrażenia bezcenne.
mysmy byli w styczniu- i mialam wrazenie ze sa tlumy, bo co pare minut kogos mijalismy...
oni lataja w spiworach czy w kajakach???włodarz pisze: Paraglajciarze śmigali tuż nad szczytem.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Można? Trzeba! Żebym na darmo się nie produkował.PiotrekP pisze:Zawsze będzie można coś skopiować.
Cokolwiek to jest, to chyba dzięki temu nie marzną w nogi.buba pisze: oni lataja w spiworach czy w kajakach???
Jest mały, ale ma już ponad 200 lat. Ze względu na występujący tam rodzaj piaskowca, który z racji swej budowy bardzo łatwo dzieli się na warstwy, jest on urabiany ręcznie. Urobek ma postać płyt o różnej grubości - najcieńsze do 3 cm wykorzystywane są jako okładziny ścian. Grubsze do innych celów - parapety, schody, materiał do budowy ozdobnych ścianek itp. Mamy więc do czynienia z kamieniołomem materiałów wykończeniowych!Dżola Ry pisze:To chyba dość nowy kamieniołom, wydaje się jakiś malutki.
Dziękuję, ale przyznam, że jestem zaskoczony. Zawsze wydają mi się niedoskonałe. RobertJ i inni zdolni fotografowie z forum wysoko zawiesili poprzeczkę.Dżola Ry pisze:Bardzo lubię Twoje zdjęcia, włodarzu. Są takie soczyste, barwne, ale przy tym naturalne i nieprzejaskrawione!
24.05.2015r. - Tłumaczów -> nieczynny kamieniołom trachybazaltów
Šonov -> Homole (649m) - Pseudosopka -> Šonov kostel sv. Markéty -> Tłumaczówek
Rozpoczynamy od obejrzenia dawnego kamieniołomu. Znajdowano w nim ametysty.Teraz w skałach osadowych na dnie wyrobiska można znaleźć odciski fauny i flory z okresu permu. Nie wiem kiedy zaprzestano w nim wydobycia, ale przyroda już obejmuje go w swoje władanie. Większość terenu porasta trawa. Pojawiło się sporo młodych drzew. Jedynie główne wyrobisko jeszcze nie poddaje się roślinności, ale nic dziwnego. Wysoka, prawie pionowa, osypująca się ściana skalna nie jest łatwa do kolonizacji.
W tej części wyrobiska dobrze widoczny słupowy cios termiczny.
Kamieniołom z góry.
Widok z kamieniołomu na Góry Stołowe (Broumovské stěny). Widoczna miejscowość to Tłumaczów. Na pierwszym planie zarastające wyrobisko (hałdy) i pozostałości zabudowań kopalnianych.
Potem z Šonova
Polną drogą
Z widokiem na Gardzień
Przez łąki
Dotarliśmy do lasu. Tam zielony szlak zaprowadził nas do szczeliny wiatrowej wyglądającej jak mini krater - stąd czeska nazwa - sopka. Najlepiej to miejsce odwiedzać zimą.
Dalej wędrując lasem, z jednym miejscem widokowym
Dotarliśmy do takiego krzyża.
Potem w lesie znaleźliśmy plantację sosny. Ciekawe dlaczego jest tak prowadzona?
Na skraju lasu kapliczka z XIX w. odnowiona w roku ubiegłym.
I widok na kostel sv. Markéty.
Zanim dotrzemy do kościoła oglądamy zrujnowany pałac.
I cmentarz.
Kościół z bliska.
Na koniec spotkanie z żelaznym psem,
który wraz ze św. Janem Nepomucenem czuwa nad tym domostwem.
Šonov -> Homole (649m) - Pseudosopka -> Šonov kostel sv. Markéty -> Tłumaczówek
Rozpoczynamy od obejrzenia dawnego kamieniołomu. Znajdowano w nim ametysty.Teraz w skałach osadowych na dnie wyrobiska można znaleźć odciski fauny i flory z okresu permu. Nie wiem kiedy zaprzestano w nim wydobycia, ale przyroda już obejmuje go w swoje władanie. Większość terenu porasta trawa. Pojawiło się sporo młodych drzew. Jedynie główne wyrobisko jeszcze nie poddaje się roślinności, ale nic dziwnego. Wysoka, prawie pionowa, osypująca się ściana skalna nie jest łatwa do kolonizacji.
W tej części wyrobiska dobrze widoczny słupowy cios termiczny.
Kamieniołom z góry.
Widok z kamieniołomu na Góry Stołowe (Broumovské stěny). Widoczna miejscowość to Tłumaczów. Na pierwszym planie zarastające wyrobisko (hałdy) i pozostałości zabudowań kopalnianych.
Potem z Šonova
Polną drogą
Z widokiem na Gardzień
Przez łąki
Dotarliśmy do lasu. Tam zielony szlak zaprowadził nas do szczeliny wiatrowej wyglądającej jak mini krater - stąd czeska nazwa - sopka. Najlepiej to miejsce odwiedzać zimą.
Dalej wędrując lasem, z jednym miejscem widokowym
Dotarliśmy do takiego krzyża.
Potem w lesie znaleźliśmy plantację sosny. Ciekawe dlaczego jest tak prowadzona?
Na skraju lasu kapliczka z XIX w. odnowiona w roku ubiegłym.
I widok na kostel sv. Markéty.
Zanim dotrzemy do kościoła oglądamy zrujnowany pałac.
I cmentarz.
Kościół z bliska.
Na koniec spotkanie z żelaznym psem,
który wraz ze św. Janem Nepomucenem czuwa nad tym domostwem.
Jeszcze trochę potrwa zanim go rozbiorą.PiotrekP pisze:To Gardzień jeszcze jest Myślałem, że już go rozebrali.
Zbudowali nowe torowisko do kopalni.
Ametysty to już chyba dawno wydłubane. Trzeba by skałę urabiać żeby nowe znaleźć. Ale jest fajne miejsce do szukania odcisków roślin lub zwierząt, tylko trzeba przytargać ze sobą narzędzia.PiotrekP pisze:w tym kamieniołomie kiedyś myszkowaliśmy i nic nie udało się znaleźć ciekawego.
30.05.2015r. - Lom u Božanova -> Raubschloss -> Machovský kříž -> Pánův kříž -> Junácká vyhlídka ->
Bludiště -> Soví hrádek -> U zabitého -> Machovský Kříž -> Horní Božanov
Tę wycieczkę zaczęliśmy o dość nietypowej dla nas porze czyli koło południa. Chcieliśmy zwiedzić położony nad Božanovem, na stokach Lapoty (716m), kamieniołom piaskowca. Jak się okazało, w tym dniu, to była bardzo dobra pora, ponieważ mimo soboty kamieniołom pracował i było strzelanie. Rano z pewnością nie weszlibyśmy na teren wyrobiska.
Startujemy z parkingu w przeuroczej wsi Božanov. Jest wiatka, dzwonniczka i widok na Korunę (769 m).
A oto nasz pierwszy cel - kamieniołom na stokach wzniesienia Lapota. Piaskowiec pozyskiwany w tym wyrobisku był wykorzystywany przy wznoszeniu zamków, pałaców i wielu innych budowli w Pradze, Lipsku, Berlinie, Kolonii, Bratysławie. Teraz często służy do renowacji zabytków, ponieważ jego powierzchnia w przeciągu roku starzeje się tak, że jest nie do odróżnienia od kamieni obrobionych setki lat wcześniej.
W wyrobisku.
Koruna i Góry Suche z Waligórą z kamieniołomu.
Niebo jest zachmurzone, trochę kropi i widoki mamy dość ponure.
Idziemy więc do pozostałości zamku Raubschloss. W zasadzie do miejsca gdzie ten zameczek stał. Ten kopiec to Raubschloss.
W suchej fosie
odnajdujemy kamień z inskrypcją z 1703r. Już wtedy zameczek był odległym wspomnieniem.
Wiadomo jest, że w starych zamkach ukryte są skarby. I my taki znajdujemy.:-)
Następnie wracamy do kamieniołomu. Stromym podejściem wychodzimy nad wyrobisko. Niebo się trochę rozchmurzyło i możemy cieszyć oczy takimi widokami.
Robię parę zbliżeń, co przy tym obiektywie nie wychodzi najlepiej, ale mamy parę widoków.
W oddali odwiedzony tydzień wcześniej kościół sv.Markety w Sonovie.
Nieczynny kamieniołom w Tłumaczowie.
Wieżę widokową Suszynka.
Górę św. Anny.
Nad kamieniołomem wznoszą się skały.
U ich podnóża biegnie ścieżka, która ma zaprowadzić nas do Machovskiego Krzyża. Ścieżką chodzą teraz chyba tylko zwierzęta, ale kiedyś musiała być uczęszczana, bo są na niej w kilku miejscach schody.
Natrafiamy na skałę z dość dużą niszą, która może służyć paru osobom. W tej chwili jest to, sądząc po śladach, schronienie dla zwierzaków.
Ścieżka w końcu gdzieś nam się gubi. Odnajdujemy następną, która doprowadza nas do granicy. Wydawałoby się, że nic prostszego niż iść dalej wzdłuż słupków granicznych. W tym miejscu wpadamy jednak w prawdziwy labirynt skałek, brzózek i jagodzin. Przedzieramy się przez nie jak przez pierwotny las. W końcu prześwit między drzewami naprowadza nas na polską stronę, na niebieski szlak z Pasterki.
Teraz już szybko docieramy do Machovskiego krzyża a dalej do Panuv krzyża. Przechodzimy na żółty szlak, który prowadzi nas do Junackiej vychlidki.
Z niej widok na Szczelińce i Skalniak.
Jest też widoczna w oddali Zvicina - najwyższe wzniesienie Zvičinsko-kocléřovského hřbetu, będącego częścią Krkonošského podhůří.
Potem ścieżka prowadzi nas do labiryntu (Bludiště).
Natura potrafi zadziwić. Na pionowej ścianie roślinność radzi sobie doskonale.
Kolejnym ciekawym miejscem jest Soví hrádek.
Lasem usianym skałkami schodzimy do krzyżówki szlaków U zabitého. Dalej przez Machovský Kříž wracamy do Bożanova.
Zachodzące słońce pięknie oświetla kamieniołom.
Bludiště -> Soví hrádek -> U zabitého -> Machovský Kříž -> Horní Božanov
Tę wycieczkę zaczęliśmy o dość nietypowej dla nas porze czyli koło południa. Chcieliśmy zwiedzić położony nad Božanovem, na stokach Lapoty (716m), kamieniołom piaskowca. Jak się okazało, w tym dniu, to była bardzo dobra pora, ponieważ mimo soboty kamieniołom pracował i było strzelanie. Rano z pewnością nie weszlibyśmy na teren wyrobiska.
Startujemy z parkingu w przeuroczej wsi Božanov. Jest wiatka, dzwonniczka i widok na Korunę (769 m).
A oto nasz pierwszy cel - kamieniołom na stokach wzniesienia Lapota. Piaskowiec pozyskiwany w tym wyrobisku był wykorzystywany przy wznoszeniu zamków, pałaców i wielu innych budowli w Pradze, Lipsku, Berlinie, Kolonii, Bratysławie. Teraz często służy do renowacji zabytków, ponieważ jego powierzchnia w przeciągu roku starzeje się tak, że jest nie do odróżnienia od kamieni obrobionych setki lat wcześniej.
W wyrobisku.
Koruna i Góry Suche z Waligórą z kamieniołomu.
Niebo jest zachmurzone, trochę kropi i widoki mamy dość ponure.
Idziemy więc do pozostałości zamku Raubschloss. W zasadzie do miejsca gdzie ten zameczek stał. Ten kopiec to Raubschloss.
W suchej fosie
odnajdujemy kamień z inskrypcją z 1703r. Już wtedy zameczek był odległym wspomnieniem.
Wiadomo jest, że w starych zamkach ukryte są skarby. I my taki znajdujemy.:-)
Następnie wracamy do kamieniołomu. Stromym podejściem wychodzimy nad wyrobisko. Niebo się trochę rozchmurzyło i możemy cieszyć oczy takimi widokami.
Robię parę zbliżeń, co przy tym obiektywie nie wychodzi najlepiej, ale mamy parę widoków.
W oddali odwiedzony tydzień wcześniej kościół sv.Markety w Sonovie.
Nieczynny kamieniołom w Tłumaczowie.
Wieżę widokową Suszynka.
Górę św. Anny.
Nad kamieniołomem wznoszą się skały.
U ich podnóża biegnie ścieżka, która ma zaprowadzić nas do Machovskiego Krzyża. Ścieżką chodzą teraz chyba tylko zwierzęta, ale kiedyś musiała być uczęszczana, bo są na niej w kilku miejscach schody.
Natrafiamy na skałę z dość dużą niszą, która może służyć paru osobom. W tej chwili jest to, sądząc po śladach, schronienie dla zwierzaków.
Ścieżka w końcu gdzieś nam się gubi. Odnajdujemy następną, która doprowadza nas do granicy. Wydawałoby się, że nic prostszego niż iść dalej wzdłuż słupków granicznych. W tym miejscu wpadamy jednak w prawdziwy labirynt skałek, brzózek i jagodzin. Przedzieramy się przez nie jak przez pierwotny las. W końcu prześwit między drzewami naprowadza nas na polską stronę, na niebieski szlak z Pasterki.
Teraz już szybko docieramy do Machovskiego krzyża a dalej do Panuv krzyża. Przechodzimy na żółty szlak, który prowadzi nas do Junackiej vychlidki.
Z niej widok na Szczelińce i Skalniak.
Jest też widoczna w oddali Zvicina - najwyższe wzniesienie Zvičinsko-kocléřovského hřbetu, będącego częścią Krkonošského podhůří.
Potem ścieżka prowadzi nas do labiryntu (Bludiště).
Natura potrafi zadziwić. Na pionowej ścianie roślinność radzi sobie doskonale.
Kolejnym ciekawym miejscem jest Soví hrádek.
Lasem usianym skałkami schodzimy do krzyżówki szlaków U zabitého. Dalej przez Machovský Kříž wracamy do Bożanova.
Zachodzące słońce pięknie oświetla kamieniołom.
Na początku do soni.
A teraz, ponieważ dział sprawozdawczości firmy włodarze s.c. ma bardzo mało czasu na solidne relacje, kilka zajawek z długiego "geostradowego" weekendu.
04.06.2015r - Lázně Libverda
- Hejnice
Muszę powiedzieć: Dziękuję bardzo.sonia pisze:Muszę powiedzieć : Kawał dobrej roboty!-)
A teraz, ponieważ dział sprawozdawczości firmy włodarze s.c. ma bardzo mało czasu na solidne relacje, kilka zajawek z długiego "geostradowego" weekendu.
04.06.2015r - Lázně Libverda
- Hejnice