Chata Grabowa?

W tym dziale rozmawiamy o schroniskach. omówicie tu między innymi stan i wygodę w schroniskach. Zdobędziecie aktualne cenniki, dowiecie się o jedzeniu i problemach przy rezerwacji noclegów i opiszecie tu swoje schroniskowe przeżycia. To miejsce również o beskidzkich chatkach i bacówkach. Tu polecamy schroniska innym forumowiczom przed wypadem w góry.

Moderatorzy: Grochu, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 24 stycznia 2015, 16:09

Myślę szerzej powiedzieć nic :)

Po prostu ja mam inne doświadczenia z Chatą Grabową. Dość odległe, bo to czasy kiedy nie zwracałem uwagi na ceny czy jakość obsługi, a bardziej interesowały mnie wtedy dziewczyny :twisted:
Ale z wypadu na Grabową pamiętam, że chata bardzo mi się podobała. Miała dla mnie wtedy taki górski klimat. Fakt było tam bardzo ciasno, bo sporą grupą weszliśmy ale był kominek, ławeczki, no i trochę jak w muzeum ale ogólnie bardzo przytulnie, no i pamiętam ten ścisk po pieczątkę i jeszcze, to czekanie do kibli na zewnątrz, część z nas poszła w las :)
Stanu technicznego nie jestem w stanie określić ale musiał być zły skoro wybudowano nową.
Liczę na to, że jak tam zawitam po nowym otwarciu, to będę zadowolony.
Sam zresztą wiesz więcej na ten temat, bo to twój rejon i jak pisałeś nie masz miłych wspomnień, to może uchyliłbyś rąbka tajemnicy dlaczego? :)
Ja wtedy to bieda z nędzą, sześcioro nas było i w trampkach popychało się po górach, co najgorsze aparatu nie miałem, więc może Ty byś miał jakieś starsze zdjęcia, bo ja mile wspominam tamten okres :kukacz:
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Mirek

Post autor: Mirek » 24 stycznia 2015, 17:46

Sama chata Grabowa była ładnym obiektem, tak jak mówisz była stylowo wyposażona.Ale w starej chacie warunki noclegowe były fatalne,łóżka rozpadające,materace dziurawe,o kocach już nie wspomnę A było dość zimno bo to było w październiku..Siedząc przy kominku w kilka osób przy zakupionych w bufecie napojach i innej konsumpcji mieliśmy kontrole obsługi co dosłownie 5 minut czy mamy tylko to co kupiliśmy w bufecie.Gdy poprosiliśmy o włączenie tv (mecz jakiś był) padło pytanie Po to w góry przyjechaliście by telewizję oglądać? I jak długo będzie ten mecz? .Innych tego typu perełek już nie pamiętam, a rano zrobiono nam wielką łaskę że bufet otwarto 20 min,wcześniej mimo uzyskania zgody w dniu poprzednim.Czekała nas trasa na Baranią Górę przez Salmopol.Zdjęć też niestety nie posiadam,bo i aparatu nie miałem.Gdy zatrzymaliśmy się na przełęczy na krótki popas w rozmowie z innymi turystami opisaliśmy sytuację usłyszeliśmy w odpowiedzi nie was pierwszych i nie ostatnich to spotkało.W 2-3 lata bodajże usłyszałem o sprzedaży chaty.
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1470
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Post autor: Darek » 24 stycznia 2015, 21:55

Mnie z Grabową nie wiążą żadne ciekawe wspomnienie, jedynie to archiwalne już zdjęcie ( z 2008 r. ).
Załączniki
Grabowa 1.jpg
(77.3 KiB) Pobrany 1385 razy
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Mirek

Post autor: Mirek » 24 stycznia 2015, 22:52

Wiesz Darek dla mnie to też nie ciekawe wspomnienie. :twisted:
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 25 stycznia 2015, 9:37

Przenoszę temat do działu: "Schroniska". Tam bardziej jego miejsce.
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 25 stycznia 2015, 12:25

Mirek pisze:kontrole obsługi co dosłownie 5 minut czy mamy tylko to co kupiliśmy w bufecie.
Czyli miałem szczęście, było nas tylu, że byliśmy poza wszelką kontrolą :D
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Mirek

Post autor: Mirek » 25 stycznia 2015, 16:39

heathcliff pisze:
Mirek pisze:kontrole obsługi co dosłownie 5 minut czy mamy tylko to co kupiliśmy w bufecie.
Czyli miałem szczęście, było nas tylu, że byliśmy poza wszelką kontrolą :D
Może trafiliście na nie nadgorliwą obsługę? :twisted:
ODPOWIEDZ