Gdzie złożyć skargę?

W tym dziale rozmawiamy o schroniskach. omówicie tu między innymi stan i wygodę w schroniskach. Zdobędziecie aktualne cenniki, dowiecie się o jedzeniu i problemach przy rezerwacji noclegów i opiszecie tu swoje schroniskowe przeżycia. To miejsce również o beskidzkich chatkach i bacówkach. Tu polecamy schroniska innym forumowiczom przed wypadem w góry.

Moderatorzy: Grochu, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Ardaryk
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 328
Rejestracja: 01 stycznia 2010, 23:00

Post autor: Ardaryk » 04 stycznia 2010, 21:47

Widze Pudelek, ze bede mial w Tobie wytrawnego wroga... I masz racje, niewiele jestes w stanie powiedziec o mnie i moich wedrowkach... Gwarantuje, ze bywalem w miejscach, w ktorych nie bedziesz go konca swojego zycia... Ale nie jestem tu po to, zeby sie licytowac... Poprosilem Was o rade jako osoba, ktora chodzi po gorach a nie tylko opowiada o tym na forach... nie udzielam sie, nie komentuje... dla mnie to zbyteczne... wole lazic... Co do stawianychprzez Ciebie zarzutow, to odpowiem krotko... Dzierzawca , pomimo ustnej gwarancji na nocleg, potraktowal Nas tak a nie inaczej... A jego chamskie zachowanie w polaczeniu z tym pierwszym zasluguje na wyciagniecie konsekwencji... I nie chce sie z Toba spierac, bo jak widze reprezentujesz ciut inny poglad na te sprawe niz ja...

pozdrawiam serdecznie.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 stycznia 2010, 21:51

tom-pi4 pisze:Rozmawiałem dzisiaj z Beatą i na Baraniej też nie mieli żadnych problemów w sylwestrową noc,
Obsługa była miła, tylko że Beata i ja siedziałyśmy tam pół godzinki aby się ogrzać i ruszyłyśmy dalej...co by było z noclegiem to nie wiemy... :)
No ale Skrzyczne to już inna bajka...tam obsługa niemiła wyjątkowo, z łaską nam wodę sprzedano...bo Pan spieszył się do swojego kieliszka...siedzieliśmy na korytarzu bo, oczywiście, schron zajęty- imprezka sylwestrowa.
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3057
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 04 stycznia 2010, 21:56

Ardaryk pisze:Dzierzawca , pomimo ustnej gwarancji na nocleg, potraktowal Nas tak a nie inaczej... A jego chamskie zachowanie w polaczeniu z tym pierwszym zasluguje na wyciagniecie konsekwencji...
i z tym się całkowicie zgadzam - dzierżawcy tego tam dawno nie powinno być.

Ardaryk pisze:Co do stawianychprzez Ciebie zarzutow
nie stawiam żadnych zarzutów - po prostu stwierdzam, że szukanie w tą noc noclegu w schroniskach jest co najmniej ryzykowne i generalnie większość osób o tym wie. A jeśli chodzi o "ustne gwarancje" to dla mnie czegoś takiego nie ma, bo przypuszczam, że gościu z Markowych nawet nie pamiętał, że ktoś z nim gadał

tom-pi4 pisze:także to chyba jednak zależy od dzierżawców i ich podejścia do pracy i do pojęcia schroniska.
dokładnie, a to jak dzierżawcy traktują schronisko na Markowych było wiadomo od wielu, wielu lat (w starym obiekcie było tak samo)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 04 stycznia 2010, 23:27

schronisko wiec nie powinno ogranizowac takich imprez ma dzialac dla turystow, czemu nikt nie rezerwuje noclegow w zakopanem w pogotowiu ratunkowym ?
pogotowie spelnia pewna role, wiec schronisko powinno spelniac swoja
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 stycznia 2010, 23:36

Tak myślę sobie już od kilku lat, że kiedyś obowiązywał fajny zwyczaj, który doskonale utożsamiał się z celem schroniska- czyli, jak nazwa wskazuje, miejsca, które chronić ma przed nocą, chłodem itp. A zwyczaj ten nie pozwalał na odesłanie potrzebującego turysty. Może nie jestem jeszcze starą kobietą ( albo i jestem)ale szwendam się po górach od 24 lat i doskonale pamiętam czasy spania w jadalni na stole, pod stołem, gdziekolwiek nas ulokowano; noce spędzone w ten sposób na pogaduchach o górach i nie tylko, przy dźwięku gitary...
Obecnie, rozmawiając z przedstawicielami dzisiejszego pokolenia turystów, widzę, że takie zwyczaje są im obce zupełnie, nie widzą niczego dziwnego w konieczności rezerwacji miejsca w schronie i nasze doświadczenia uważają za anachronizm. A szkoda....bo to były super czasy...i uważam, niestety, że przetrwają tylko w naszych wspomnieniach...gdyż komercja wygrywa...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 stycznia 2010, 23:47

Sorki...wyszło smętne przemówienie... :D
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3057
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 04 stycznia 2010, 23:51

Marzena pisze:i doskonale pamiętam czasy spania w jadalni na stole, pod stołem, gdziekolwiek nas ulokowano; noce spędzone w ten sposób na pogaduchach o górach i nie tylko, przy dźwięku gitary...
i myślisz, że tego teraz nie ma?
Marzena pisze:Obecnie, rozmawiając z przedstawicielami dzisiejszego pokolenia turystów, widzę, że takie zwyczaje są im obce zupełnie,
może na złych przedstawicieli dzisiejszego pokolenia turystów trafiasz?

Marzena pisze:nie widzą niczego dziwnego w konieczności rezerwacji miejsca w schronie i nasze doświadczenia uważają za anachronizm.
teraz liczyłem - rezerwowałem miejsca może z 4 razy - podczas weekendu majowego kiedyś na Szrenicy i w terminach takich jak Andrzejki. Właśnie dlatego, że wtedy BYWAJĄ tłumy. W tym tylko na Szrenicy była to "właściwa" rezerwacja (nota bene błędnie ją zapisali), natomiast pozostałe to był sms do chatki typu "wpadniemy w Andrzejki w 5-10 osób".
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 04 stycznia 2010, 23:59

Marzena pisze:A szkoda....bo to były super czasy...i uważam, niestety, że przetrwają tylko w naszych wspomnieniach...gdyż komercja wygrywa...
Marzena chyba dośc trafnie spuentowała dotychczasową dyskusję na ten temat. Życie nie jest
constans ale panta rei. Być może czasem nie nadążamy za zmianami. Najczęściej te zmiany nam się nie podobają bo stoją w sprzeczności z doświadczeniem tego "jak drzewiej bywało". Ale rzeczywistości nie zmienimy świętym oburzeniem. Możemy zrobić "siarę" dzierżawcy na Markowych. Ale tak naprawdę to będzie tylko dla własnej satysfakcji. On to będzie miał głęboko w... Co nawyżej, trochę mu ciśnienie podskoczy (a i to jest gra warta świeczki, więc te raczki można zabrać :) ). Prawda jest taka, że z jednej strony - wiele tradycyjnych schronisk (sensu stricte ) komercjalizuje się, ale część pozostaje wierna tradycyjnym zasadom. I myślę, że po prostu z czasem ten podział się pogłębi i utrwali. W efekcie: prawdziwi turyści będą wiedzieli gdzie mogą liczyć na nocleg w każdej sytuacji, a jakich "met" unikać i vice versa - "Buraki" będą wiedziały, gdzie mogą wykupić noclegi z profesjonalną obsługą bez obawy, że jakiś zabłocony i spocony typek zakłóci im błogie obcowanie z naturą.
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Master
Turysta
Turysta
Posty: 407
Rejestracja: 29 września 2008, 15:23

Post autor: Master » 05 stycznia 2010, 8:42

To może niech schroniska przestaną nazywać się schroniskami,a zaczną np. hotelami górskimi ?
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 05 stycznia 2010, 9:37

Dokładnie, może niech PTTK rozgraniczy to, i niech część obiektów zacznie się nazywać Hotelami Górskimi i wtedy już będzie wiadomo gdzie można skorzystać z usług na zasadach schroniska, a gdzie nie.
tymuś

Post autor: tymuś » 05 stycznia 2010, 10:09

Ardaryk pisze:Widze Pudelek, ze bede mial w Tobie wytrawnego wroga...
pozdrawiam serdecznie.
wydaje mi się ze za bardzo bierzesz to do siebie
Ardaryk pisze:I masz racje, niewiele jestes w stanie powiedziec o mnie i moich wedrowkach... Gwarantuje, ze bywalem w miejscach, w ktorych nie bedziesz go konca swojego zycia...
pozdrawiam serdecznie.
Sorry, ale skąd Ty możesz wiedzieć gdzie Pudelek był i gdzie zamierza być? Trochę zluzuj.
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3057
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 05 stycznia 2010, 12:32

tom-pi4 pisze:Dokładnie, może niech PTTK rozgraniczy to, i niech część obiektów zacznie się nazywać Hotelami Górskimi i wtedy już będzie wiadomo gdzie można skorzystać z usług na zasadach schroniska, a gdzie nie.
tyle, że już tak jest. Choćby Jaworzyna Krynicka. Są także Domy Turysty (po za tymi w dolinach to taki jak na Ślęży) i tzw. Obiekty Noclegowe PTTK, choć czym te się różnią od schronsk to doprawdy nie wiem.

A ogólnie to podział zawsze będzie zależał od dzierżawcy, co zresztą widać i w tym temacie.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 05 stycznia 2010, 12:35

Pudelek pisze:tyle, że już tak jest. Choćby Jaworzyna Krynicka. Są także Domy Turysty (po za tymi w dolinach to taki jak na Ślęży) i tzw. Obiekty Noclegowe PTTK, choć czym te się różnią od schronsk to doprawdy nie wiem.

A ogólnie to podział zawsze będzie zależał od dzierżawcy, co zresztą widać i w tym temacie.
Bo w sumie, to ponownie widać brak konkretnych przepisów i regulaminów oraz możliwość ich nie przestrzegania. Przepisy powinny być jednoznaczne i ściśle sprecyzowane co pomogłoby w ich egzekwowaniu, a tak to możemy sobie tylko gdybać i biadolić :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 05 stycznia 2010, 15:08

Master pisze:To może niech schroniska przestaną nazywać się schroniskami,a zaczną np. hotelami górskimi
Są tak rozróżniane.
tymuś pisze:Sorry, ale skąd Ty możesz wiedzieć gdzie Pudelek był i gdzie zamierza być? Trochę zluzuj.
:D
Grochu pisze:prawdziwi turyści będą wiedzieli gdzie mogą liczyć na nocleg w każdej sytuacji, a jakich "met" unikać i vice versa - "Buraki" będą wiedziały, gdzie mogą wykupić noclegi z profesjonalną obsługą bez obawy, że jakiś zabłocony i spocony typek zakłóci im błogie obcowanie z naturą.
Uważaj na szufladkowanie ludzi. Kto to dla ciebie jest prawdziwy turysta? Każdego trzeba szanować. Jeżeli łamie przepisy trzeba mu kulturalnie pomagać je zrozumieć może chce dobrze tylko u nie wychodzi :kukacz:
Czy winni są ludzie że wykupili usługę "sylwester w schronisku" czy najemca łamiąc zasadę że schronisko zawszę o każdej godzinie doby powinno być otwarte?
A i jeszcze bez "stonki i buraków" i ich kasy jak to się nazywa to noclegi w schroniskach byłyby o wiele droższe.
Zauważyłem że jak wyciągam legitymację PTTK to podejście obsługi bardzo szybko się zmienia. Oczywiście wszyscy korzystający ze schroniska powinni mieć takie same prawa. Jednak członkowie PTTK są uprzywilejowani (nie że ktoś wyciąga ludzi z pokoju na glebę) :D
Ostatnio zmieniony 05 stycznia 2010, 21:56 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 05 stycznia 2010, 15:38

radek83 pisze:Grochu powiedział/-a:
prawdziwi turyści będą wiedzieli gdzie mogą liczyć na nocleg w każdej sytuacji, a jakich "met" unikać i vice versa - "Buraki" będą wiedziały, gdzie mogą wykupić noclegi z profesjonalną obsługą bez obawy, że jakiś zabłocony i spocony typek zakłóci im błogie obcowanie z naturą.


Uważaj na szufladkowanie ludzi. Kto to dla ciebie jest prawdziwy turysta? Każdego trzeba szanować. Jeżeli łamie przepisy trzeba mu kulturalnie pomagać je zrozumieć może chce dobrze tylko u nie wychodzi
Czy winni są ludzie że wykupili usługę "sylwester w schronisku" czy najemca łamiąc zasadę że schronisko zawszę o każdej godzinie doby powinno być otwarte?
A i jeszcze bez "stonki i buraków" i ich kasy jak to się nazywa to noclegi w schroniskach byłyby o wiele droższe.
Zauważyłem że jak wyciągam legitymację PTTK to podejście obsługi bardzo szybko się zmienia. Oczywiście wszyscy korzystający ze schroniska powinni mieć takie same prawa. Jednak członkowie PTTK są uprzywilejowani (nie że ktoś wyciąga ludzi z pokoju na glebę)
Nie szufladkuję ludzi. Oni sami to robią. Prawdziwy turysta to taki, który uprawia turystykę - w górach polega to na chodzeniu po nich. Jak ktoś przyjeżdża do górskiego schroniska tylko po to, żeby tam BYC i bez chodzenia po szlakach - to nie jest turystą ale wczasowiczem (z resztą - na upartego można sprawdzic definicję w encyklopedii ). jeśli wczasowicza nazywam wczasowiczem a nie turystą to nie jest brak szacunku tylko stwierdzenie faktu. jak ktoś obraża się na fakty to już jego problem.
Winny jest oczywiście najemca.
Temat kasy "buraków' i wpływ tego na ceny noclegów to osobna broszka.
Ja legitymacji PTTK nie mam, więc w tym temacie nie mogę nic powiedziec.
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
ODPOWIEDZ