Komentarze do artykułu na stronie: Czy w góry warto brać klapki?
Moderator: Moderatorzy
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Jesteś w tej chwili chyba na obcym terenie i uważaj abyś klapków nie pogubił jak będziesz uciekałKrólik pisze:Hej forumowe człowieki a mnie się zdaje, że ten temat nie służy komentowaniu życia forum tylko komentowaniu artykułu Malgo.
Zatem proszę przenieście swoje komentarze nt. życia forum do właściwego tematu. Mam nadzieję, że nie będę musiał swojej prośby powtarzać..
Bo nie będę powtarzać .
Jest słowo "klapek" w zdaniu więc chyba wszystko OK
o Forum GS od pewnego czasu zapadło w zimowy sen a górska działalność turystyczna została tylko w nazwie Klubu i Forum!!!
Ale na forum zapadł,włodarz pisze: Pozbyto się trzech aktywnych górsko i forumowo użytkowników i widzimy efekty
błogi spokój ,tak zwanego samouwielbienia ,zostałem tylko sam bo nawet pudelek gdzieś się stlenił
Ale ża to Zrzęda odżyłaZrzęda pisze:No nie wiem - w dziale "Relacje..." widać coś wręcz przeciwnego
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Temat ciekawy, na czasie i rozwojowy który warto byłoby kontynuować / problem spadku aktywności nie dotyczy tylko forum GS /.
Trzeba odblokować klapki zasypane tym problemem tylko w jakim dziale to umieścić?
" Na każdy temat niegórski" nie za bardzo bo to w jakiś sposób związane z górami?
Może ktoś z mode coś podpowie i przeniesie te posty nie na temat do innego działu?
Trzeba odblokować klapki zasypane tym problemem tylko w jakim dziale to umieścić?
" Na każdy temat niegórski" nie za bardzo bo to w jakiś sposób związane z górami?
Może ktoś z mode coś podpowie i przeniesie te posty nie na temat do innego działu?
Jędral powiedział:
„Prawdziwi faceci nie noszą skarpet do sandałów”
Prawdziwy facet sam podejmuje decyzje, w co i jak się ubrać. Kobieta zresztą też
A górska działalność, działa w górach, skałkach, nad wodą, na szlakach…a Wy tu znowu coś wymyślacie.
„Prawdziwi faceci nie noszą skarpet do sandałów”
Prawdziwy facet sam podejmuje decyzje, w co i jak się ubrać. Kobieta zresztą też
Zimowy sen??? Raczej wakacyjno – urlopowy.tatromaniak pisze:Dawaj coś Małgosiu na przebudzenie bo Forum GS od pewnego czasu zapadło w zimowy sen a górska działalność turystyczna została tylko w nazwie Klubu i Forum!!!
A górska działalność, działa w górach, skałkach, nad wodą, na szlakach…a Wy tu znowu coś wymyślacie.
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Czasem warto rzucić jakiś mały granacik bo poskutkowało to natychmiastowym wzrostem aktywnościGosia pisze:Jędral powiedział:
„Prawdziwi faceci nie noszą skarpet do sandałów”
Prawdziwy facet sam podejmuje decyzje, w co i jak się ubrać. Kobieta zresztą też
Zimowy sen??? Raczej wakacyjno – urlopowy.tatromaniak pisze:Dawaj coś Małgosiu na przebudzenie bo Forum GS od pewnego czasu zapadło w zimowy sen a górska działalność turystyczna została tylko w nazwie Klubu i Forum!!!
A górska działalność, działa w górach, skałkach, nad wodą, na szlakach…a Wy tu znowu coś wymyślacie.
A co do sandałów i skarpet do nich to tak jak krawat założony do golfa!!!
Jak ktoś się uprze to będzie tak chodził
Gosia pisze:Jego sprawa, nie nam osądzać. Niechby tylko były w miarę czyste, aby odruchów wymiotnych nie prowokować
Janek , to może sam zaproponuj jakiś ciekawy temat żeby tą aktywność pobudzić . Czy może ograniczymy się tylko do zaproszeń i relacji ? Lub jałowych dyskusji typu : nosić bieliznę termoaktywną czy nie ?
Bo temat klapek jest już chyba wyczerpany.
Chociaż... jest pewien aspekt dotyczący w.w. Przykładowo , umawiasz się z kimś na wycieczkę w góry , a okazuje się , że osoba ma na nogach klapki.
Co w takiej sytuacji robisz ? Pogonisz osobę każąc mu (jej) wrócić z właściwym obuwiem ? Idziesz swoją drogą , a osoba niech robi co chce ? Czy rozpoczynacie wycieczkę jak gdyby nigdy nic ?
Nie pisz , proszę , że ty tylko umawiasz się z ludźmi , którzy wiedzą jak się przygotować . To taka hipotetyczna sytuacja.
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Klapki na Czantorii lub Równicy jeszcze można zrozumieć,ale na ten przykład na Rozsutcu to by była wielka głupota granicząca z samobójstwem.Słyszałem o specjalnych górskich sandałach,lecz nie wiem czy zdałyby tam egzamin na ostrych wystających lub luźnych kamieniach.A tak jak już wspominałem klapki mam zawsze w plecaku(a raczej tenisówki lub sandały) gdy w schronisku raczę się zimnym napojem na ławeczce lub przy ognisku,na szlak ubieram solidne górskie buty.Ogólnie jestem przeciw klapkom na szlaku ale toleruję to zjawisko.Bo nie mam innego wyjściaA nawiązując do postu Mariusza( choć piszesz tylko o teoretycznym zdarzeniu) ,jakoś mam takie szczęście że gdy wyruszamy na wyprawy w góry to moi towarzysze wędrówek zawsze są odpowiednio obuci.
Mirek , nie ściemniaj. Pytanie dotyczyło teoretycznej sytuacji . Chodzi o reakcję , rozwiązanie dylematu , co by było gdyby...mirek pisze:choć piszesz tylko o teoretycznym zdarzeniu) ,jakoś mam takie szczęście że gdy wyruszamy na wyprawy w góry to moi towarzysze wędrówek zawsze są odpowiednio obuci.
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Ciekawa sytuacja! Gdyby miał klapki, to zmieniłabym szlak na taki, co jeszcze da się przejść, natomiast, gdyby miał adidasy, to niech idzie i się męczy Z reguły nie wstydzę się ludzi, urodziliśmy się wszyscy tacy sami, więc uciekanie od "inaczej obutych" jest po prostu brakiem tolerancji.Mariusz G. pisze:Przykładowo , umawiasz się z kimś na wycieczkę w góry , a okazuje się , że osoba ma na nogach klapki.
Co w takiej sytuacji robisz ? Pogonisz osobę każąc mu (jej) wrócić z właściwym obuwiem ? Idziesz swoją drogą , a osoba niech robi co chce ? Czy rozpoczynacie wycieczkę jak gdyby nigdy nic ?
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Gdyby taka sytuacja zaistniała realnie to spytałbym się gościa czy wie co robi,i dalej to już jego sprawa.Mariusz G. pisze:Mirek , nie ściemniaj. Pytanie dotyczyło teoretycznej sytuacji . Chodzi o reakcję , rozwiązanie dylematu , co by było gdyby...mirek pisze:choć piszesz tylko o teoretycznym zdarzeniu) ,jakoś mam takie szczęście że gdy wyruszamy na wyprawy w góry to moi towarzysze wędrówek zawsze są odpowiednio obuci.
Małgo , ja jestem naprawdę bardzo tolerancyjny i nigdy nie odwracałem się plecami od dziwaków czy tzw. "ubranych inaczej" .Malgo pisze:Z reguły nie wstydzę się ludzi, urodziliśmy się wszyscy tacy sami, więc uciekanie od "inaczej obutych" jest po prostu brakiem tolerancji.
Ale wyobraź sobie taką sytuację : planujesz sobie długą wycieczkę po Tatrach . Po pół roku nieobecności w górach. Cieszysz się na ten wyjazd jak głupia , masz reisefieber już dwa tygodnie przed wyjazdem. W ostatniej chwili zgadzasz się aby do ciebie dołączyła twoja koleżanka z pracy ( wszak bardzo lubimy przekazywać nasze pasje dalej ) lub choćby jakiś tam kuzyna siostry szwagra syn. Na miejscu spotkania , np. w Palenicy , okazuje się , że człowiek ma na nogach klapki , kiepskie "adidasy" lub chińskie kolorowe kalosze. I jaka jest twoja reakcja ? Rezygnujesz z własnych , wyśnionych planów po to aby się zaopiekować gamoniem ?
Druga niefortunna sytuacja : spotykasz w połowie swojej trasy siedzącą na pieńku panienkę i oglądającą żałośnie własne zakrwawione stopy . Bo sandałki były niewygodne... Panienka domaga się pomocy : Zrób coś ! Co robisz w takiej sytuacji ?
1. Mówisz "masz ciało coś chciało " i idziesz dalej nie zwracając uwagi na lamenty.
2. Dzwonisz po GOPR i zostajesz przy babie do puki nie dotrą
3. Znosisz panienkę na własnych plecach do najbliższego przystanku PKS lub schroniska.
Mireczku , jeśli zdecydujesz się odpowiedzieć na pytanie dotyczące drugiej hipotetycznej sytuacji , to proszę bez brudnych myśli
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus