Nie wiadomo o co chodzi???

Tu możesz porozmawiać o szlakach, zapytać o ich stan oraz wszelkie trudności. Podyskutujesz o turystyce i wszystkich innych sprawach dotyczących Sudetów czy parków narodowych i krajobrazowych położonych na terenie tych gór. Podyskutujesz m.in. na temat Karkonoszy, Gór Sowich czy też historii związanej z Sudetami oraz przygotujesz się na bezpieczny wyjazd w góry.

Moderatorzy: PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Lech
Turysta
Turysta
Posty: 422
Rejestracja: 23 września 2007, 10:13
Kontakt:

Nie wiadomo o co chodzi???

Post autor: Lech » 09 czerwca 2011, 11:01

Obrazek

Obrazek

Wiadomo. Chodzi o to by wyciągnąć jak najwięcej kasy od turystów.
Ostatnio zmieniony 13 czerwca 2011, 20:42 przez Lech, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam

Lech z Poznania
Mirek

Post autor: Mirek » 09 czerwca 2011, 11:16

Lech to akurat nie powinno Cię martwić?
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 09 czerwca 2011, 12:30

Kasa, Misiu kasa :zly: , to się nazywa monopol i należy to przekazać do urzędu antymonopolowego.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Lech
Turysta
Turysta
Posty: 422
Rejestracja: 23 września 2007, 10:13
Kontakt:

Post autor: Lech » 09 czerwca 2011, 12:47

mirek pisze:Lech to akurat nie powinno Cię martwić?
Mnie faktycznie nie, bo wolę czeską stronę. Ale tych, którzy organizują sobie wędrówki po polskiej stronie Sudetów powinno to naprawdę mocno oburzyć. Widać nie zauważyłeś, że ogłoszenie dotyczy wycieczek pieszych i narciarskich bez względu na na liczebność grupy. Grupa 30-40 ludzi czy grupa np. 5-6 ludzi tak samo jest grupą i tak samo podpada pod wycieczkę. W Tatrach np. czepiają się już niewielkich grup turystów i zmuszają do wynajęcia przewodnika i płacenia mu haraczu, a przykład idzie właśnie stamtąd. To, czy dadzą mniejszej grupie spokój zależy tylko od widzimisię służb parkowych, więc zastanów się czy wybierając się z grupą przyjaciół na wędrówkę w Góry Stołowe po polskiej stronie Sudetów na pewno nie narazisz się na jakieś szykany.
Pozdrawiam

Lech z Poznania
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 09 czerwca 2011, 12:53

Najważniejsze to nie popaść w paranoje. To co przewodnicy napisali to powinni umieścić w miejscu do tego przeznaczonym - ..... , jest takie miejsce, gdzie chadza się czasami.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 czerwca 2011, 13:04

tfuu, żeby się to nie rozrosło, np. na parki krajobrazowe, bo obecnie faktycznie robi się ten problem mało smaczny... I Lech ma rację, generuje to możliwość nieprzyjemnych zajść podczas wędrówki grupy przyjaciół, albo gorzej, nawet gdy samemu się wędruje, a nagle na szczycie spotykasz dawnych znajomych i wędrujecie sobie jakiś odcinek razem. A wiadomo, jeśli się po górach chodzi to tak czy owak ludzkie ścieżki niejednokrotnie się przecinają...
Awatar użytkownika
Rebel
Turysta
Turysta
Posty: 1171
Rejestracja: 03 maja 2008, 5:59

Post autor: Rebel » 09 czerwca 2011, 13:16

PiotrekP pisze:Najważniejsze to nie popaść w paranoje
świeta racja (pocieszam się tym że nigdy jeszcze nie miałem takiego problemu na szlaku )
ecowarrior pisze:możliwość nieprzyjemnych zajść podczas wędrówki grupy przyjaciół,
ja myślę żeby ich olać po prostu , Ja + Mała + pies to już grupa ?, jeśli tak niech ścigają mojego psa bo on zawsze prowadzi :lol: , tylko podejrzewam , że on jak to on podniesie na to nogę jak to pies :lol:
ps . mam trochę panikę ;) bo jak to się ma do spotkania w stołowych :

viewtopic.php?t=5389
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 09 czerwca 2011, 13:45

Lech pisze:Grupa 30-40 ludzi czy grupa np. 5-6 ludzi tak samo jest grupą i tak samo podpada pod wycieczkę.
nie strasz ludzi, bo to nieprawda. Akt wyższego rzędu czyli ustawa wyraźnie mówi, że obowiązek wynajmowania przewodnika jest od 10 osób. Rozporzędzenie, na które się tutaj powołują, nie może działac wbrew ustawie, zresztą nie działa, bo nic o liczebności nie mówi. Tak samo grupa kilku studentów, którzy się wybrali sami w góry, podobnie grupa spotkanych znajomych - w myśl ustawy o usługach turystycznych nie podpada w definicję wycieczki

Służby parkowe może i kogoś naciągają, ale jeśli ktoś nie zna przepisów i zapłaci, to już jego problem.

jest jeszcze inna rzecz - obowiązek zapewnienia przewodnika spoczywa na organizatorowi wycieczki. Kto jest organizatorem w przypadku wyprawy kilku znajomych? Będą losować?
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Lech
Turysta
Turysta
Posty: 422
Rejestracja: 23 września 2007, 10:13
Kontakt:

Post autor: Lech » 09 czerwca 2011, 13:54

Pudelek pisze:
Lech pisze:Grupa 30-40 ludzi czy grupa np. 5-6 ludzi tak samo jest grupą i tak samo podpada pod wycieczkę.
nie strasz ludzi, bo to nieprawda. Akt wyższego rzędu czyli ustawa wyraźnie mówi, że obowiązek wynajmowania przewodnika jest od 10 osób.
Nie siej dezinformacji, bo nie jesteś na bieżąco. Od ubiegłego roku obowiązuje znowelizowana ustawa, w której zapis o obowiązku przewodnika od 10 osób, zawarty w art. 30, został wykreślony. I lobby przewodnickie to wykorzystuje, jakby dostali jakiejś sraczki. Tu masz aktualną ustawę - zwróć uwagę na art. 30, gdzie jest skreślony jak wół zapis o 10 osobach => http://www.hotelarze.pl/prawo-turystyka ... ystyka.php
Ostatnio zmieniony 09 czerwca 2011, 14:04 przez Lech, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam

Lech z Poznania
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 09 czerwca 2011, 14:03

no fakt, wykreślono go. ale: "Organizatorzy turystyki są obowiązani zapewnić klientom uczestniczącym
w imprezach turystycznych opiekę osób posiadających kwalifikacje odpowiednie
do rodzaju imprezy"

po pierwsze, najpierw trzeba być KLIENTEM. Turyści indywidualni żadnymi KLIENTAMI nie są w tym przypadku. Po drugie - obowiązek ma zapewnić ORGANIZATOR. Kto jest ORGANIZATOREM jak pójdę sobie z Eco, mirkiem i jeszcze dwoma kumplami w Stołowe?

Nie zmieniła się natomiast definicja odpowiednich określeń:
* organizator turystyki – przedsiębiorca organizujący imprezę turystyczną - czyli kto? ja, eco, mirek czy któryś z kumpli? bo to on ma wspomniany obowiązek, a nie członek wycieczki/grupy
* wycieczka – rodzaj imprezy turystycznej, której program obejmuje zmianę miejsca pobytu jej uczestników

i w tym momencie trzeba spytać co to impreza turystyczna:
* impreza turystyczna – co najmniej dwie usługi turystyczne (usługi przewodnickie, usługi hotelarskie oraz wszystkie inne usługi świadczone turystom lub odwiedzającym) tworzące jednolity program i objęte wspólną ceną, jeżeli usługi te obejmują nocleg lub trwają
ponad 24 godziny albo jeżeli program przewiduje zmianę miejsca pobytu;

zatem żeby w myśl ustawy zaistniała wycieczka, potrzebne jest najpierw jej formalne zorganizowanie: musi być program, wspólna cena i co najmniej dwie usług turystyczne. Wypad ze znajomymi bynajmniej w tych ramach się nie mieści.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Lech
Turysta
Turysta
Posty: 422
Rejestracja: 23 września 2007, 10:13
Kontakt:

Post autor: Lech » 09 czerwca 2011, 14:06

Pudelek pisze:no fakt, wykreślono go. ale: "Organizatorzy turystyki są obowiązani zapewnić klientom uczestniczącym w imprezach turystycznych opiekę osób posiadających kwalifikacje odpowiednie do rodzaju imprezy".
Jak zwykle dostajesz paranoi... Podobnie jak ci lobbyści jakby dostali nagle sraczki. Oni powołują się na rozporządzenie w sprawie bezpieczeństwa w górach, które zostało wydanie nie do ustawy o usługach turystycznych, tylko ustawy o kulturze fizycznej - aktualnie wykreślonej.
Pozdrawiam

Lech z Poznania
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 09 czerwca 2011, 14:10

Lech pisze:Jak zwykle dostajesz paranoi... Podobnie jak ci lobbyści jakby dostali nagle sraczki...
fakt, dostałem paranoi bo potrafię czytać :D

co jednak zazdrość robi z ludźmi :twisted:



jeśli ktoś po Lechowym tekście wpadł w panikę i będzie się teraz skradał w PN to nikomu nie bronię ;) natomiast reszta niech przyswoi sobie zapis ustawy i w razie czepiania się przez strażników (w co mocno wątpię, bo w całym swoim życiu nie miałem nigdy takich problemów) może im go zacytować. Albo wydrukować i nosić ze sobą - ja tak robię z ustawą o spożywaniu alkoholu w miejscach publicznych :D
Oni powołują się na rozporządzenie w sprawie bezpieczeństwa w górach, które zostało wydanie nie do ustawy o usługach turystycznych, tylko ustawy o kulturze fizycznej - aktualnie wykreślonej.
aha, czyli rozporządzenie odnosi do nieistniejącej obecnie ustawy? bardzo ciekawe :)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Lech
Turysta
Turysta
Posty: 422
Rejestracja: 23 września 2007, 10:13
Kontakt:

Post autor: Lech » 09 czerwca 2011, 14:18

Pudelek pisze:
Oni powołują się na rozporządzenie w sprawie bezpieczeństwa w górach, które zostało wydanie nie do ustawy o usługach turystycznych, tylko ustawy o kulturze fizycznej - aktualnie wykreślonej.
aha, czyli rozporządzenie odnosi do nieistniejącej obecnie ustawy? bardzo ciekawe :)
Wiele nieaktualnych przepisów nadal jest wykorzystywanych przez lobby przewodnicko-parkowe do terroryzowania turystów. I nawet to że będziesz miał z sobą wydrukowane aktualne zapisy ustaw nie daje żadnej gwarancji, że wasza wędrująca grupa przyjaciół uniknie zaczepek ze strony służb parkowych i wykłócania się o swoje prawa.
Ostatnio zmieniony 09 czerwca 2011, 14:18 przez Lech, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam

Lech z Poznania
mariuszg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1417
Rejestracja: 11 marca 2010, 13:11

Post autor: mariuszg » 09 czerwca 2011, 14:18

Rebel pisze:ps . mam trochę panikę bo jak to się ma do spotkania w stołowych :

viewtopic.php?t=5389
_________________
No , to będziemy szli w odległości min. 2,5 m od siebie. Pamietam , że w stanie wojennym był taki dekret , że kilku ludków stojących obok siebie w odległości mniejszej chyba niż 2,5 m , to było juz nielegalne zgromadzenie :lol: Paranoja urzędasów jest niestety wieczna.
Ja osobiście na to leję ! No bo kto mi udowodni , że grupa , w której idę jest zorganizowana , a nie poznana 5 min. wcześniej ? Chyba ,że jakiś tajemniczy Don Pedro bedzie nas śledził od samego schroniska
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 09 czerwca 2011, 14:22

Lech pisze:I to że miał z sobą wydrukowane aktualne zapisy ustaw nie daje żadnej gwarancji, że wasza wędrująca grupa przyjaciół uniknie zaczepek ze strony służb parkowych i wykłócania się o swoje prawa.
z tym akurat mogę się zgodzić - służby porządkowe (różnego rodzaju) często wykorzystują nieznajomość lub słabą znajomość prawa wśród obywateli, aby lepić im mandaty. Najczęściej jednak, kiedy widzą że ktoś się orientuje, to odpuszczają, bo wiedzą, że nic nie zdziałają.

Oczywiście nie wyklucza to, że trzeba się będzie wykłócać - takie życie.

Swoją drogą czy ktoś ma dostęp do stawek kar administracyjnych za takie przewinienia np. za schodzenie ze szlaku w PN? bo często się o karach pisze, ale jakie one są i konkretnie za co to nigdzie nie umiem znaleźć
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
ODPOWIEDZ