ad. 1 rzeczywiście wejście proste, ale nie zbyt ciekawe, przynajmniej zimąPiotrekP pisze:Tak jak obiecałem opiszę kilka prostych szlaków:
1. Chełmiec z Rynku w Boguszowie Gorce zielonym wzdłuż drogi krzyżowej poświęconej górnikom wecie jest dość proste. Zejście niebieskim do drogi, potem kawałek szosą do Boguszowa.
2. Borowa - ze stacji PKP Wałbrzych Główny żółtym do przełęczy pod Borową, dalej czerwonym - tutaj będzie troszkę stromo do szczytu. Zejście czerwonym do stacji PKP Wałbrzych Główny.
3. Waligóra - Z pod schroniska Andrzejówka niebieskim do żółtego i dalej na szczyt już żółtym, zejście z powrotem zółtym obok ruin zamku Radosno do Rozdroża i powrót zielonym do Andrzejówki. Można krócej żółtym od schroniska wsipinać się na szczyt, ale uwaga stromo. Powrót jak opisałem wcześniej.
4. Borowa - Dworzec PKP Wałbrzych Główny czerwonym na Borową, zejście czerwonym do przełęczy pod Borową (o tej porze roku to raczej będzie zjazd) i dalej niebieskim przez Kozła, Wołowiec i Małego Kozła do drogi asfltowej i powrót komunikacją miejską na dworzec PKP lub piechotą około 2,5 km.
5. Wielka Sowa - z przełęczy Walimskiej -schronisko Zygmuntówka czerwonym przez Kozią Równie i Kozie Siodło na Wielką Sowę, zejście czerwonym do scroniska Sowa i dalej żóltym do Koziego Siodła powrót czerwonym do przełęczy Walimskiej.
6. Włodzicka Góra - stacja PKP Nowa Ruda zielonym na Krępiec i dalej piekny spacerowy szlak do Włodzickiej Góry, zejście zielonym do miejscowości Świerki i poczekać na PKS do Nowej Rudy.
ad. 2 przetarliśmy żółty szlak z przełęczy do Wałbrzycha PKP (po to, żeby przejechać się póżniej tunelem pod Wołowcem) - polecam, piękne leśne odludzie, spotkaliśmy tylko stado saren i chłopaka na rakietach, który był szczerze zdziwiony, że spotkał tam żywą duszę ( a nawet dwie )
ad. 3 weszliśmy tak jak radziłeś, ale zejście zaryzykowaliśmy żółtym prosto do schroniska - za karę (albo w nagrodę ) 3/4 trasy przyszło nam zjechać własnym środkiem lokomocji - to był pięęękny ślizg
ad. 4 znowu pokonaliśmy tę trasę w odwrotnym kierunku, od przełęczy na Borową chyba nikt tej zimy nie szedł oprócz saren i nas wariatów śnieg po pas a nachylenie takie, że trudno utrzymać pion, ale wleźliśmy ( po dwóch godzinach survivalu ) Zdradź nam tylko, jak jest oznaczony szczyt, bo wszystko było zasypane śniegiem
ad. 5 czy nie miałeś przypadkiem na myśli Przełęczy Jugowskiej...? szlak niestety nie przetarty, pogoda była kiepska, zeszliśmy tylko do Zygmuntówki
ad. 6 nie starczyło czasu, ale co się odwlecze... obiecaliśmy sobie tam wrócić latem
Jeszcze raz dzięki za przygotowanie tras