W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
-
mariuszg
- Członek Klubu
- Posty: 1422
- Rejestracja: 11 marca 2010, 13:11
Post
autor: mariuszg » 02 kwietnia 2013, 22:57
GosiaB pisze: Tobie było łatwiej bo jesteś o jakieś 20 wyższy ode mnie
Nooo..., wtedy to byłem jeszcze o 20 kg lżejszy
I ponad trzydzieści lat młodszy...
Ale za to miałem buty dziadowskie , prawie bez bieżnika
Każdy ma jakiegoś "demona" w głowie , a jak w końcu się zdecyduje i szlak pokona , to okazuje się , że było o wiele lepiej i łatwiej niż podpowiadała wyobraźnia.
A lekki strach , czy trema ? To normalne.
Strachu nie odczuwają tylko idioci i trupy.
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
-
Master
- Turysta
- Posty: 407
- Rejestracja: 29 września 2008, 15:23
Post
autor: Master » 02 kwietnia 2013, 23:05
Filanc a co w tym dziwnego ?
-
Dżola Ry
- Członek Klubu
- Posty: 6331
- Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
-
Kontakt:
Post
autor: Dżola Ry » 02 kwietnia 2013, 23:06
Master pisze:Filanc a co w tym dziwnego ?
Starorobociański
Chodzi zapewne o tę literkę
-
GosiaB
- Członek Klubu
- Posty: 1411
- Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 20:11
-
Kontakt:
Post
autor: GosiaB » 03 kwietnia 2013, 7:26
Mariusz G. pisze:Każdy ma jakiegoś "demona" w głowie , a jak w końcu się zdecyduje i szlak pokona , to okazuje się , że było o wiele lepiej i łatwiej niż podpowiadała wyobraźnia.
ja na Kościelec weszłam jak na prawie każdy szczyt "z rozpędu" dzień po tym jak przeszłam całą Orlą i nie było źle, ale na szczycie stwierdziłam, że zostaję
i zawsze będę wdzięczna Pawłowid za to, że dzięki niemu właśnie zeszłam na dół bez większych problemów
, na Karbie stwierdziłam jednak nigdy więcej i na razie nie było mi tam po drodze
GosiaB pisze:generalnie górka jest śliczna i warto się na nią wdrapać
cały czas tak uważam
-
Zrzęda
- Członek Klubu
- Posty: 1391
- Rejestracja: 04 maja 2009, 19:27
Post
autor: Zrzęda » 03 kwietnia 2013, 16:51
Filanc pisze:skoro przy mżawce, wszedłem ja i dzieciaczki, wejdzie każdy.
Nie pisz takich rzeczy na ogólnodostępnym forum.
Nie każdy wejdzie (zwłaszcza przy mżawce!) i doskonale o tym wiesz.
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 03 kwietnia 2013, 17:08
Zrzęda ma rację. Najłatwiejsza droga (czarnym szlakiem) na Kościelec jest za 0+ i przy pogorszeniu pogody może się skończyć jak w jednym z odcinków Ratowników.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 03 kwietnia 2013, 17:13
Zrzęda pisze:Nie pisz takich rzeczy na ogólnodostępnym forum.
Uspokój się. Napisałem swoje zdanie z którym nikt nie musi się zgadzać. Co nie upoważnia Cię, do pisania tego, co kto ma nie pisać.
Odnośnie Kościelca i innych - czytając niektóre opisy wejść na głównej stronie forum (szczególnie te starsze) i
tylko nimi się sugerując - wtedy nawet nie było by sensu wstawać w środku nocy aby jechać w Tatry.
mrówkojad pisze:Najłatwiejsza droga (czarnym szlakiem) na Kościelec jest za 0+
Zgadza się. Choć moim zdaniem granica pomiędzy zwykłym zerem a nawet solidną I, w niektórych przypadkach jest bardzo płynna.
Z zeszłorocznej autopsji - bezpsrzętowo udało się machnąc solidne I, a z kolei niejednokrotnie ,,strzeliłem focha" nawet przy zwykłym 0, gdzie powinno się przejść z rękami w kieszeniach. Ot paradoks.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 03 kwietnia 2013, 17:57
Filanc pisze:Ot paradoks.
Niepotrzebnie się uniosłeś gdy dziewczyna zwróciła uwagę, że napisałeś bzdurę. Wklejone obrazki niczego nie zmieniają.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 03 kwietnia 2013, 18:48
mrówkojad pisze:Niepotrzebnie się uniosłeś gdy dziewczyna zwróciła uwagę, że napisałeś bzdurę
Proponuje jeszcze raz przeczytać 3 pierwsze zdania mego poprzedniego posta.
mrówkojad pisze:Wklejone obrazki niczego nie zmieniają.
Moja opinia o Kościelcu być może była bzdurna - wolna wola czytającego.
Ale bzdurne obrazki ? Szczerze pisząc, jestem zdziwiony że zdjęcia z gór mogą być bzdurne.
Widzę, że jednak na tym forum lepiej bleblać.
-
zbig9
- Członek Klubu
- Posty: 1946
- Rejestracja: 24 sierpnia 2009, 22:36
Post
autor: zbig9 » 03 kwietnia 2013, 19:05
Filanc pisze:
Moja opinia o Kościelcu być może była bzdurna - wolna wola czytającego.
Ale bzdurne obrazki ? Szczerze pisząc, jestem zdziwiony że zdjęcia z gór mogą być bzdurne.
Widzę, że jednak na tym forum lepiej bleblać.
Lepiej bleblać. I jeszcze udostępnić oglądaczom galerię na picasa.
Na Kościelcu byłem chyba 5 lub 6 razy, także zimą i nie znalazłóem tam nic szczególnie trudnego. Spotkałem też 10 latka - nie miał żadnych problemów.
Uważam, że Twoja uwaga jest słuszna... wejdzie każdy... (z wyjątkiem tych, co nie powinni w ogóle chodzić po Tatrach).
Co do chodzenia w deszczu... unikam, każda trasa robi się niebezpieczna. Ale kiedyś się nie przejmowałem.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 03 kwietnia 2013, 19:22
zbig9 pisze:Uważam, że Twoja uwaga jest słuszna... wejdzie każdy... (z wyjątkiem tych, co nie powinni w ogóle chodzić po Tatrach).
Moim zdaniem, każdy kto ,,pyknie" Kościelec w dobrych warunkach, poradzi sobie spokojnie choćby z Czerwoną Ławką czy kombinacją Zawrat-Świnica od Gąsienicowej i nawet z Rohaczami. Oczywiście przy dobrych warunkach.
zbig9 pisze:Co do chodzenia w deszczu... unikam
Ja też. Pan K. dzień wcześniej wyginał się przed mapami barycznymi, niczym Vicky na rurze w Casablance. Miała być lampa, wyszła w sumie ,,dupówa".
EOT
-
mariuszg
- Członek Klubu
- Posty: 1422
- Rejestracja: 11 marca 2010, 13:11
Post
autor: mariuszg » 03 kwietnia 2013, 20:07
Filanc pisze:każdy kto ,,pyknie" Kościelec w dobrych warunkach, poradzi sobie spokojnie choćby z Czerwoną Ławką
Oj , dzięki. A tak swoja drogą : jeśli przyjmiemy wejście na Kościelec za punkt odniesienia , to jak się do tego mają takie traski jak np. od Czarnego na Przełęcz pod Chłopkiem czy Rysy , albo Orla ( którą już słabo pamiętam ) np. ? Przy suchej skale oczywiście ... Może to trochę głupie pytanie , bo każdy określa inaczej , ale takie porównanie może bardziej przemówić do wyobraźni niż niejeden przewodnik czy fachowy opis
Pozwolę sobie jeszcze dodać coś na temat indywidualnego i całkowicie nieprzewidywalnego odbioru tych samych tras przez różne osoby. Moja koleżanka , która bez najmniejszego problemu wlazła na Kościelec i Świnicę przez Zawrat , dostała histerii na... łańcuszku Kobylarza ! Tak więc nie ma reguły drodzy Państwo
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
-
dorokusai
Post
autor: dorokusai » 03 kwietnia 2013, 20:22
Mariusz G. pisze: łańcuszku Kobylarza !
A co to takiego jest?
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 03 kwietnia 2013, 20:23
Filanc pisze:Moim zdaniem, każdy kto ,,pyknie" Kościelec w dobrych warunkach, poradzi sobie spokojnie choćby z Czerwoną Ławką czy kombinacją Zawrat-Świnica od Gąsienicowej i nawet z Rohaczami.
Jak dla mnie stwierdzenie dość dziwne, bo te w/w są łatwiejsze od Kościelca. Choćby z tego powodu, że jednak sztucznie ubezpieczone. Przykładowo ja sobie z Kościelcem nie radzę. Przy moim mikro wzroście już pierwszy kominek stwarza duży problem. Do tego dochodzi jakaś blokada psychiczna i to tyle w temacie Kościelca latem (zimowo bezproblemowo). Przy czym nie widzę
żadnych trudności w tych miejscach, które wymieniłeś, jako kolejne do przejścia po Kościelcu.
zbig9 pisze:Uważam, że Twoja uwaga jest słuszna... wejdzie każdy... (z wyjątkiem tych, co nie powinni w ogóle chodzić po Tatrach).
Chyba w takim razie muszę przestać po Tatrach chodzić
-
Iwon
Post
autor: Iwon » 03 kwietnia 2013, 20:26
Filanc pisze:poradzi sobie spokojnie choćby z Czerwoną Ławką czy kombinacją Zawrat-Świnica od Gąsienicowej i nawet z Rohaczami. Oczywiście przy dobrych warunkach.
Musze sie wtrącić .
Ja na ten przykład nie widzę z wymienionych powyżej tras nic nadzwyczajnego jeśli chodzi o trudność ( wszystkie zaliczyłam ) .
Natomiast kiedyś dawno temu miałam niemiły incydent właśnie na Kościelcu . Nie twierdzę , że jest trudny , ale wolę "atakować" Świnicę - obojętnie z którego szlaku
.
Bez urazy Filanc - ( nie bierz to do Siebie ) moim zdaniem wymienione przez Ciebie szlaki , są często przedstawiane "wygórowanie" jako trudne .
Po ich przejściu byłam lekko "rozczarowana" , że "dałam radę" .
Mariusz G. pisze:Tak więc nie ma reguły drodzy Państwo
_________________
... co dla nas jest "łatwe" dla drugiego jest " nie do przebycia" .