Giewont i jego magia...

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 01 września 2009, 21:22

Królik pisze:Oczywiście. Nawet piszą o nim w austriackich gazetach. Po 3 godzinach stania w kolejce możesz już być na szczycie :)
Skan zdjęcia z Tiroler Tageszeitung z zeszłego tygodnia:
Ileż wyrzeczeń kosztuje ludzi ta góra :) Znacznie łatwiej chyba przeciskać się na blanka ;)
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 01 września 2009, 22:01

My byliśmy 23 maja 2009 i mimo soboty i pięknej pogody szczyt mieliśmy niemal do własnej dyspozycji :) :D

Było jeszcze sporo śniegu
Obrazek

Widok z Giewontu na Tatry wysokie

Obrazek

... i na Czerwone Wierchy

Obrazek
Ostatnio zmieniony 16 września 2009, 23:38 przez Dżola Ry, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 01 września 2009, 22:10

My byliśmy 23 maja 2009 i mimo soboty i pięknej pogody szczyt mieliśmy niemal do własnej dyspozycji :) :D
Tak mógłbym wchodzić :)
Ja na Gienka wlazłem pierwszy raz po kilkunastu latach, odkąd pierwszy raz byłem w Tatrach (już w nowym milenium). Zrobiłem to tylko z grzeczności i dla towarzystwa. Skończyło się to nieszczęściem, bo upuściłem tam naleśniki, które dla mnie wniesiono i musiałem je potem jeść z piachem, coby złagodzić zniesmaczenie częstującej, troskliwej koleżanki.
Jednym słowem wujnia.
Znienawidziłbym tę górę, gdyby nie urodziny Rafała, kiedy weszliśmy tam zimą po zmroku z niewielką ekipą, pobyli sami na szczycie, a potem zjechali na dupolotach do Kondratowej pić wutkę :)
Polecam :)
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 01 września 2009, 23:11

igi pisze:weszliśmy tam zimą po zmroku z niewielką ekipą, pobyli sami na szczycie, a potem zjechali na dupolotach do Kondratowej pić wutkę
To jest właśnie ta magiczna Magia Gór ;)
Pati

Post autor: Pati » 02 września 2009, 9:30

igi pisze:pić wutkę
a zapijać pewnie pifkiem ;)
ihas

Post autor: ihas » 02 września 2009, 13:00

Byłem na Giewoncie 1 raz w życiu w zeszłym tygodniu.
Krew nagła mnie zalała jak zobaczyłem kolejke do wejscia a jeszcze naglejsza jak okazalo sie że 95% ludzi na szczycie to kolejka do zejscia.
Ale udalo mi sie znaleźc miejsce na rozprostowanie nóg z czego chetnie skorzystałem z widokiem na Zakopane. Pogodnie było wiec widzialem całe miasto.

O Giewoncie słyszałem od dziecka mimo ze nikt z osob wspominajacych tam nie byl, ot taki swego rodzaju symbol.

Więcej tam nie pójdę ;D chyba że wczeeeeesnym rankiem dla uniekniecia tych wszytkich ludzi. Świetna byla dziewczyna na przełeczy Konradzkiej w japonkach, niestety nie ustalilem czy wraca z Giewontu :lol:


Partycja EKSTRA zzdjęcie.....
Anonymous

Post autor: Anonymous » 02 września 2009, 13:06

ihas doświadczyłeś może czegoś takiego?:
Obrazek
Jeśli tak, i wdrapałeś się tam, to masz więcej samozaparcia niż my.... :roll:
ihas

Post autor: ihas » 02 września 2009, 17:55

tak było a ja postapilem jak "ostatni ch..." i ominalem pol kolejki wchodzącej i całą do schodzenia. nie po to jechalem 600 km zeby stać i tracic czas :roll:
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 02 września 2009, 18:07

Tam zapewne coś rozdają za darmo. Za komuny nie stałem w kolejkach i na Giewont nie będe stał. Nie byłem i być nie muszę, jest wiele piekniejszych górek.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Anonymous

Post autor: Anonymous » 02 września 2009, 18:23

Królik pisze:Skan zdjęcia z Tiroler Tageszeitung z zeszłego tygodnia:


giewont.jpg
Faktycznie zgroza! Ale nie my jedni. Podobne zdjęcia można by zrobić u Słowaków w czasie ichniego "Narodowego wejścia na Krywań". Tłumy nie mniejsze, a dodatkowo flagi, grupy zorganizowane. Tylko trasa bardziej "selektywna" :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 02 września 2009, 18:53

orientujecie sie moze jak jest z kolejka na giewont poza sezonem ? wybieram sie w ktorys weekend w tym miesiacu i zastanawiam czy bedzie to wygladalo tak samo, jak na tym zdjeciu z onetu :P
Anonymous

Post autor: Anonymous » 02 września 2009, 23:36

ihas pisze:nie po to jechalem 600 km zeby stać i tracic czas :roll:
ihas To po co żeś tam lazł? W Tatrach jest tyle ciekawszych i odludnych miejsc. Gienek latem z definicji jest tłoczny :]
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 03 września 2009, 11:07

PabluśP pisze:Podobne zdjęcia można by zrobić u Słowaków w czasie ichniego "Narodowego wejścia na Krywań". Tłumy nie mniejsze, a dodatkowo flagi, grupy zorganizowane. Tylko trasa bardziej "selektywna"
PabluśP tylko ze u nich to jest raz do roku, a u nas codziennie w sezonie. Wot rurznica :lol:
ihas

Post autor: ihas » 03 września 2009, 12:45

1. Giewont naszą dumą narodową.
2. Cały sezon jedno wielkie wejscie na Giewont + Feta :8)
3. Giewont na banknocie 200zł
4. Koszulki, bluzy, cokolwiek z Giewontem i biznes sie kręci :lol:
igi pisze: ihas To po co żeś tam lazł? W Tatrach jest tyle ciekawszych i odludnych miejsc. Gienek latem z definicji jest tłoczny :]
W górach w zasadzie byłem 1 raz, a być w Tatrach i nei wejść na Giewont ?? :D no sorryyyyy helołłłłłł :lol:

Chciałem wejść, wszedłem, nauczylem sie czegoś i mi starczy :)
Ostrzegano mnie przed kolejką mimo to ta magia.... ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 września 2009, 13:38

Ostrzegano mnie przed kolejką mimo to ta magia....
Dupa, nie magia.

Magiczne jest to, że ludzie mają tyle czasu do zmarnowania, żeby tam stać, i wcale ich to nie boli....
ODPOWIEDZ