Pieczątki w Tatrach ( okolicznościowe i przy kasach TPN )

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Chmielo
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 381
Rejestracja: 03 maja 2010, 13:26

Pieczątki w Tatrach ( okolicznościowe i przy kasach TPN )

Post autor: Chmielo » 23 września 2010, 19:12

WITAM :) Chciałbym poruszyć temat pieczątek przy kasach wejściowych do Tatrzańskiego Parku Narodowego - przez cały tydzień wałęsałem się po TPN i jak to bywa zdobywam przy okazji odznaki GOT,lecz już od 2-3 lat jakość pieczątek jest tragiczna....połamane,popękane,z brakami kawałków gumy w pieczątkach....byłem ze znajomymi,którzy również zdobywali odznaki GOT i też byli niezadowoleni (jak i inni turyści)....żałość bierze,że TPN zarabia tyle pieniędzy na wejściówkach (zapewne w tysiącach dziennie) a nie stać Go na porządne pieczątki...np.w tak ogromnie znanej Palenicy Białczańskiej na Morskie Oko czy Dolinę 5 Stawów Polskich pieczątka jest położona pod zwykłym drzewem,połamana,zamiast uchwytu jest wielka wkręcona śruba,a gdy poprosiliśmy o nieco tuszu,bo nic nie widać podczas stemplowania,strażnik/kasjer TPN powiedział,że On od tego nie jest...i nie wie Kto.....złość i żałość bierze na innych punktach również nie jest lepiej.
W schroniskach natomiast jest nieco inaczej,żebym nie narzekał za bardzo...ciekaw jestem innych wypowiedzi negatywnych i pozytywnych.
Dodam jeszcze ,ze gdy chcieliśmy przystawić pieczątkę z Doliny Chochołowskiej kasjer chciał byśmy kupili bilet za wejście/udostępnienie pieczątki w książeczkę GOT (wcześniej poprzedniego dnia zamknął wcześniej kasę i potrzebna była nam z poprzedniego dnia).
Piszcie co myślicie....pozdrowionka :)
Nie bój się obierać trudniejszych dróg,często nimi łatwiej dojdziesz na szczyt....
Awatar użytkownika
kaśka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 57
Rejestracja: 04 sierpnia 2010, 20:40
Kontakt:

jaworzynka

Post autor: kaśka » 23 września 2010, 19:46

a no :) faktycznie: pieczątka fajna rzecz ... ja mogę wypowiadać się tylko za pieczątkę w dolinie jaworzynki ... całkiem całkiem :)
pozdr :) kasia
Załączniki
pieczątka.jpg
(74.44 KiB) Pobrany 1427 razy
Ostatnio zmieniony 24 września 2010, 6:19 przez kaśka, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby: albo tak, jakby nic nie było cudem, albo tak, jakby cudem było wszystko. (A.Einstein)
Pati

Post autor: Pati » 23 września 2010, 21:16

Swego czasu ponabijałam masę pieczątek na ramieniu, potem chwaliłam się jakie to mam cool tatuaże :lol: Gorzej jak zaczęły się rozmazywać po umyciu się i powstawała jedna wielka czarna plama :] Na tyłach mojej rozpadającej się słowackiej mapy, to chyba są tam wszystkie. Pamiętam też, że waliłam pieczątkę na pocztówki i wysyłałam do kogo mogłam. Teraz trochę to historia, bo mi się nie chce szukać poczty w mieście ;) Co jeszcze przychodzi mi na myśl - jakieś 10 lat temu jak nabiło się bodajże 6-8 pieczątek z różnych schronisk, w ciągu też bodajże pół roku (ale tylko słowackich Tatr) na specjalnym druku, to dawali zniżki na noclegi i to całkiem spore w przeliczeniu na dawną koronę. Ech... miło powspominać :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 września 2010, 14:41

HEj,

Ja i mój partner chodzimy dużo po różnych górkach i również zbieramy pieczątki i punkty GOT. Faktem jest że stan pieczątek jest tragiczny - w szczególności utkwiła mi jedna - Kuźnice przy zakupie biltu poprosiliśmy o pieczątkę była ona połamana i opłakanym stanie w ogóle nie było wiadomo z jakiego jest miejsca.
Ponadto w większości miejsc nie są one w widoocznym miejscu i za każdym razie trzeba się prosić o przybicie pieczątki co czasem spotyka się z dziwnymi reakacjami.
Co do tej sytuacji: ...Dodam jeszcze ,ze gdy chcieliśmy przystawić pieczątkę z Doliny Chochołowskiej kasjer chciał byśmy kupili bilet za wejście/udostępnienie pieczątki w książeczkę GOT (wcześniej poprzedniego dnia zamknął wcześniej kasę i potrzebna była nam z poprzedniego dnia). "... - na szczeście nie mieliśmy żadnych tego typu problemów - jeszcze.
Awatar użytkownika
Chmielo
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 381
Rejestracja: 03 maja 2010, 13:26

Post autor: Chmielo » 26 września 2010, 23:17

A jednak taka prawda na wejściu do Doliny Chochołowskiej.....pazerność na kasę nic więcej :zly:
Nie bój się obierać trudniejszych dróg,często nimi łatwiej dojdziesz na szczyt....
Pati

Post autor: Pati » 27 września 2010, 8:08

Zoltarjanka pisze:Kuźnice przy zakupie biltu poprosiliśmy o pieczątkę była ona połamana i opłakanym stanie w ogóle nie było wiadomo z jakiego jest miejsca.
Na Kuźnicach przewala się masę ludzi, może ktoś podwinął na chwilę pieczątkę i ją tak potraktował.
I nie dziwię się potem, że:
Zoltarjanka pisze:w większości miejsc nie są one w widoocznym miejscu i za każdym razie trzeba się prosić o przybicie pieczątki
Lepiej pilnować, niż miałaby zostać zniszczona.
Pewnie dlatego teraz co poniektóre są na łańcuchach :]

Nie spotkałam się nigdy z rozwaloną pieczątką (aczkolwiek ostatnio nie zwracam na to uwagi),
ale głównie co zapamiętałam to brak tuszu.
ODPOWIEDZ