Usunięto krzyż z Rysów
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Uważam, że jakaś tablica z podaną nazwą szczytu i wysokością, czy krzyż na szczycie to dobry odnośnik orientacyjny.
Daje on turystom możliwość ujęcia szczytu ze sobą na fotce w słabej pogodzie oraz orientacji.
Ten krzyż na Rysach prezentował się całkiem nieźle. Miał unikatowy wygląd.
Trójnóg o wiele bardziej niszczy wygląd.
Tylko jeden mały szkopuł - krzyż nie znajdował się na szczycie tylko na polskim wierzchołku. Był pochylony w polską stronę. Tak sobie myślę, że autor celowo go tak zamontował. Ciekawe co miał przez to na myśli.
Szczyt jest niedaleko obok i jest troszkę wyższy.
Moim zdaniem tam powinien się znajdować symbol szczytu a jakoś go tam nie widziałem.
Stal skutecznie myli wielu turystów, którzy myślą, że byli na szczycie Rysów.
Podsumowując - moim zdaniem słusznie, że oczyścili polski wierzchołek, tylko niech ten wstrętny trójnóg - chyba po wojsku - też wywalą
Foto na stronie jest sprzed wyczyszczenia wierzchołka. Widać na nim nawet czubek krzyża
Daje on turystom możliwość ujęcia szczytu ze sobą na fotce w słabej pogodzie oraz orientacji.
Ten krzyż na Rysach prezentował się całkiem nieźle. Miał unikatowy wygląd.
Trójnóg o wiele bardziej niszczy wygląd.
Tylko jeden mały szkopuł - krzyż nie znajdował się na szczycie tylko na polskim wierzchołku. Był pochylony w polską stronę. Tak sobie myślę, że autor celowo go tak zamontował. Ciekawe co miał przez to na myśli.
Szczyt jest niedaleko obok i jest troszkę wyższy.
Moim zdaniem tam powinien się znajdować symbol szczytu a jakoś go tam nie widziałem.
Stal skutecznie myli wielu turystów, którzy myślą, że byli na szczycie Rysów.
Podsumowując - moim zdaniem słusznie, że oczyścili polski wierzchołek, tylko niech ten wstrętny trójnóg - chyba po wojsku - też wywalą
Z tego co zrozumiałem reklamę busów też usunęli.Master pisze:Hehehe Krzyż to usunęli, ale reklamę busa do Zakopanego już nie !
Foto na stronie jest sprzed wyczyszczenia wierzchołka. Widać na nim nawet czubek krzyża
Krzyże, które sobie w tym momencie przypominam:
Na Grzesiu
Na Giewoncie
Przy Czarnym Stawie pod Rysami
Na Wysokiej
Na Krywaniu
Na Gerlachu
Na Rysach (teraz już historia )
Na Sławkowskim
Trójnogi:
Na Lodowym
Na Rysach
Na Dzikiej Turni
Wg mnie co innego reklamy, ale krzyże czy inne oznaczenia szczytu mi nie przeszkadzają, czasem jak są mgły,
to chociaż przy takim czymś można sobie zrobić zdjęcie pamiątkowe. Oczywiście nie mówię też, że trzeba
wszystko w Tatrach oznakować, bo to już było by ciut chore.
Na Grzesiu
Na Giewoncie
Przy Czarnym Stawie pod Rysami
Na Wysokiej
Na Krywaniu
Na Gerlachu
Na Rysach (teraz już historia )
Na Sławkowskim
Trójnogi:
Na Lodowym
Na Rysach
Na Dzikiej Turni
Wg mnie co innego reklamy, ale krzyże czy inne oznaczenia szczytu mi nie przeszkadzają, czasem jak są mgły,
to chociaż przy takim czymś można sobie zrobić zdjęcie pamiątkowe. Oczywiście nie mówię też, że trzeba
wszystko w Tatrach oznakować, bo to już było by ciut chore.
Ostatnio zmieniony 07 września 2010, 21:10 przez Pati, łącznie zmieniany 3 razy.
Ja może to skwituje tak, że TPN nie ma się już czym zajmować, za dużo kasy mają i nie muszą się już innymi sprawami zajmować, jest to "towarzystwo wspólnej adoracji". Jestem ciekaw czy ważniejszych spraw nie mają do uporządkowania, chłopcy nudzą się, a jak się nudzą to im do głowy różne nie zawsze mądre pomysły przychodzą.
no i komu to przeszkadzało?Patrycja pisze:
Na Rysach (teraz już historia )
fajnie się prezentował
śmieci i reklamy mogli pozbierać a krzyż zostawić
w Alpach prawie na każdym poważniejszym szczycie stoi krzyż
i na Słowacji jak widzimy na zdjęciach także
no ale to jest Polska z narastającą histerią antyreligijną,
wydaje mi się że krzyż na Rysach spokojnie by został gdyby nie było tragedii w Smoleńsku i całego póżniejszego zamieszania
Nie przesadzajmy. Ostatnio to właśnie niektóre osoby przesadzają w drugą stronę. Zwłaszcza po tej tragedii.jabol pisze:no ale to jest Polska z narastającą histerią antyreligijną,
Co do innych krzyży to stały, więc ok. Ale teraz każdy będzie gdzieś chciał postawić krzyż...
Oby nie ktoś teraz nie zaczął odstawiać takiej szopki jak w Warszawie.
Chciałbym przypomnieć , ze do dobrych obyczajów GS należy nie wdawanie się w dyskusje natury politycznej czy religijnej. Prowadzić to może jedynie do niepotrzebnych spięć czy nawet pyskówek. Dajmy sobie z tym spokój.zbig9 pisze:jabol powiedział/-a:
ale to jest Polska z narastającą histerią antyreligijną,
Ha, ha, ha.... pewnie jeszcze się kościół prześladuje....
_________________
" Podlądy są jak dupa. Każdy jakieś ma , ale po co odrazu pokazywać ?"
Co do krzyża na Rysach , to z tego co się doczytałem , była to samowolka. Pozostawienie krzyża byłoby precedensem , że można i już. Wtedy każda , nawet niewielka grupa osób predzej czy póżnie może dojść do wniosku , że i ona chce upamiętnić jakieś ważne dla nich wydażenie lub osobę. Wtedy moze się zdażyć tak ,że w każdy możliwym , widocznym miejscu w górach powstanie krzyż , tablica , popiersie itp.
Histeryczna moda na upamiętnianie wszystkiego i wszystkich doprowadzi w końcu do takiego cyrku jak np. w Korei Pn. gdzie przy każdym prawie drzewie , gdzie raczył zrobić siku Wujek Kim jest miejsce pamięci.
Każde żelastwo , każdy przedmiot , który w parku narodowym nie jest niezbędny , jak np. łańcuchy czy klamry , powinien być absolutnie zabroniony. Co do krzyży , które są, to niech już zostaną . Stoją tyle lat...Ala nie stawiajmy nowych.
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Akurat to jest ogólnoświatowy trend. Gdzie indziej chrześcijan zabijają a u nas, jak i w UE na razie są to naciski w ramach tzw. "cenzury obyczajowej".jabol pisze:no ale to jest Polska z narastającą histerią antyreligijną,
Ja bym usunięcia krzyża nie łączył z działaniami antychrześcijańskimi. Kościół dba o przestrzeganie prawa naturalnego i stanowionego (dokładnie w tej kolejności). I jeśli krzyż postawiono bezprawnie - samowolka budowlana - czuje zobowiązany się go usunąć.
Miło jest, gdy góry nie są upstrzone różnej maści żelastwem, ale Słowacy mają dobry pomysł z oznaczaniem szczytów. Np. przechodząc taki szczyt, jak Lackowa trudno mi byłoby się spostrzec, kiedy jestem na nim, gdyby nie oznakowanie.