Orla Perć

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 czerwca 2009, 14:06

andrzejwiesia pisze:o 6.00 byłem pod kolejką. czekając na otwarcie zjadłem sniadanie i wyzuciłem niepotrzebne opakowania. O 7.20 byłem na szlaku. Przeszedłem ORLĄ spacerkiem do 16.00, a o 18.00 byłem w Murowańcu. Nocleg i powrót nastepnego dnia do samochodu.
To moim zdaniem dobra opcja. Ja na modłę alpejską też nie brzydzę się kolejkami :)
Mam 53 lata i prosze nie mówic mi "stary".
Sądzę, że nikomu nawet nie przyszłoby to do głowy. Wiek to jedno, ale góry nas konserwują, czasem niektórych zabijają, ale Ci co żyją nadal są nie do zdarcia. Np. nie śmiałbym porównywać swojej mizernej kondycji do pewnego znanego himalaisty ur. w 1950, czy Jego kolegi z tego samego rocznika :D
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 22 czerwca 2009, 14:13

No ja niestety albo stety będę podchodził od Zakopanego. Mam nadzieję, że się uda (mam nadzieję, że będzie dobra pogoda i wytrzymam to kondycyjnie). A jak nie to przyznanie się do porażki w górach nie jest dla mnie żadnym wstydem. Po prostu góry w idealny sposób pokazują granicę naszych możliwości. Na pewno jak wrócę to zamieszczę relację z wyprawy.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 czerwca 2009, 15:08

tom-pi4 pisze:No ja niestety albo stety będę podchodził od Zakopanego. Mam nadzieję, że się uda (mam nadzieję, że będzie dobra pogoda i wytrzymam to kondycyjnie). A jak nie to przyznanie się do porażki w górach nie jest dla mnie żadnym wstydem. Po prostu góry w idealny sposób pokazują granicę naszych możliwości. Na pewno jak wrócę to zamieszczę relację z wyprawy.
tylko nie szukaj swojej granicy gdzieś miedzy zawratem a kozim wierchem, i stamtąd nie wracaj, bo sie bedą ludzie wkurzać że pod prą idziesz:)
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 22 czerwca 2009, 15:10

To wiem. Dlatego jeżeli stwierdzę, że nie dam rady to przed tym odcinkiem. Jeżeli już będę gdzieś między Zawratem a Kozim to nie ma odwrotu :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 czerwca 2009, 19:36

No, ale nominalnie to chyba nie są już Granaty. Dzieli te dwa miejsca parę minut drogi. Czepiam się nomenklatury bo wiem, że jest dla Ciebie istotna.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 czerwca 2009, 22:17

Ja przeszedłem Orlą w lipcu tamtego roku i nie pamiętam żeby ta drabinka sie kiwała/ruszała albo coś w tym stylu. Myśmy sobie nawet zdjęcia na tej drabince robili :)
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 22 czerwca 2009, 22:22

Brian OConnor pisze:Myśmy sobie nawet zdjęcia na tej drabince robili
A ostatnio gdzieś czytałem, że właśnie podczas robienia zdjęć klient z niej spadł no i niestety skończyło się tragicznie (wypadek miał miejsce kilka lat temu).
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 22 czerwca 2009, 22:29

Znalazłem to w necie. Może komuś się przyda, bo ja mam tą książkę w oryginale w domu:

http://books.google.pl/books?id=fYcwBjD ... dnik+tatry
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 czerwca 2009, 22:33

Brian OConnor pisze:Ja przeszedłem Orlą w lipcu tamtego roku i nie pamiętam żeby ta drabinka sie kiwała/ruszała albo coś w tym stylu. Myśmy sobie nawet zdjęcia na tej drabince robili :)
Dokładnie, również nie przypominam sobie żeby ona się ruszała.Dodatkowo była przymocowana łańcuchem,chyba z lewej strony.
Awatar użytkownika
Mariusz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 623
Rejestracja: 28 lutego 2009, 16:58

Post autor: Mariusz » 22 czerwca 2009, 23:00

Chyba trzeba będzie zrobić zakłady i wysłać kogoś w celu rozstrzygnięcia sporu :)
Schodziłem po drabince chyba 12-11-2008 i z tego co pamiętam to nie była zbyt solidnie zamocowana, co najmniej jedno z mocowań wysuwa się ze skały, tak jak pisze Wtorek  do drabinki jest przymocowany łańcuch
W sumie czy to takie ważne, ta drabinka jest tak stara że mogliby ją wymienić :)
Tu króluje zeszłoroczny czas
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 22 czerwca 2009, 23:02

W takim razie ja przyjmuję zakłady a 31.07.09 już będę wiedział bo sam osobiście sprawdzę :P

To po ile robicie zrzutkę na te zakłady?

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Pati

Post autor: Pati » 23 czerwca 2009, 9:02

andrzejwiesia pisze:Mam 53 lata i prosze nie mówic mi "stary"
Mój tata jest w podobnym wieku i zawsze będę uważać, że ma lepszą kondycję ode mnie :-)
tom-pi4 pisze:Znalazłem to w necie. Może komuś się przyda, bo ja mam tą książkę w oryginale w domu:

http://books.google.pl/books?id=fYcwBjD ... dnik+tatry
Udało mi się przeczytać, myślę, że każdemu można polecić, choć nastawiona jest na użycie choćby minimalnego sprzętu do przejścia drogi, trochę historii, porad, lekko napisana.

PS. Do zakładów zawsze mogę podać konto osobiste do wpłat :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 23 czerwca 2009, 14:21

Wtorek pisze:Dokładnie, również nie przypominam sobie żeby ona się ruszała.Dodatkowo była przymocowana łańcuchem,chyba z lewej strony.
Tak, z lewej strony.
Drabinka jest dwuczęściowa. Górna część jest przymocowana łańcuchem. Dolna część zaczyna się gdzieś zaraz poniżej połowy i na łączeniach z górną jest obluzowana. Śruby łączeniowe (na klucz może 17) są lekko odkręcone i wyraźnie telepie się jedna część o drugą. Nie pamiętam, czy łańcuch u dołu jest przyczepione do drabinki czy do osobnej kotwy w skale. Nie pamiętam też natomiast, żeby jakiś pręt łączący drabinkę ze skałą z tejże skały wychodził.

Tak było rok jak i dwa lata temu jak szedłem. Jeżeli jednak coś pominąłem/źle napisałem, to mnie poprawicie. Sam mam nadzieję to sprawdzić już w lipcu.
tom-pi4 pisze:W takim razie ja przyjmuję zakłady a 31.07.09 już będę wiedział bo sam osobiście sprawdzę :P
Ja planuję być wcześniej :P .
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 23 czerwca 2009, 14:32

Waldek pisze:Ja planuję być wcześniej
Jeżeli będziesz przed 31.07. to będę wdzięczny jeżeli napiszesz jakie panują warunki na szlaku. Mam nadzieję, że do końca lipca pogoda się ustabilizuje i nie przeszkodzi mi w planowanej wyprawie.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 czerwca 2009, 18:26

Na pl.rec.gory przeczytałem, że przynajmniej na trasie Zawrat - Kozia Przełęcz jest jeszcze śnieg i raki wskazane.
Skoro tu jest jeszcze śnieg, to dalej w zaciemnionych miejscach tym bardziej.
tom-pi4 pisze:Jeżeli będziesz przed 31.07. to będę wdzięczny jeżeli napiszesz jakie panują warunki na szlaku.
Napiszę.
Wstępnie planuję 10 - 11 lipiec (piątek, sobota), lub jeśli pogoda nie dopisze, to następne piątki-soboty.
Piątek: Orla Perć, sobota: Kościelec.
To są tylko plany, zobaczę jak wyjdzie...
ODPOWIEDZ