Orla Perć

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Oscar

Post autor: Oscar » 30 maja 2010, 20:29

gaza pisze:Witam
W planach na ten rok też mam Orlą,tylko ja bym to chciał zrobić w jeden dzień.Planuje wjechać na Kasprowy pierwszym kursem z samego rana,z Kasprowego dalej pieszo na Świnice,przejść Orlą i zakończyć żółtym szlakiem z Krzyżnego na Halę Gąsienicową i powrót do Kuźnic.
Odradzam. Strasznie długa i strasznie męcząca trasa. Poza tym nic nie zobaczysz i nie zapamiętasz bo będziesz musiał po niej biegnąc. Oczywiście jest to do zrobienia, pytanie tylko po co ? No i jeszcze zejście żółtym z Krzyżnego do Murowańca. Pewnie jeszcze nie szedłeś tym szlakiem. Po zrobieniu takiej trasy to będziesz ten szlak przeklinał do końca życia :8)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 maja 2010, 20:54

Oscar pisze:Odradzam
A ja Polecam

Oscar pisze:strasznie męcząca trasa
To Fakt
Oscar pisze:bo będziesz musiał po niej biegnąc
Jeśli odpowiednio wcześniej wyjdziesz na szlak to zrobisz to bez problemu i nigdzie nie będziesz musiał się uwijać
Oscar pisze:pytanie tylko po co
Niezła wyrypka - Wrażenia i To że to się zrobiło - satysfakcja dla samego siebie

Oscar pisze:Po zrobieniu takiej trasy to będziesz ten szlak przeklinał do końca życia
Będziesz Dumny z siebie

To co chcesz z robić powinno ci wyjść spokojnie w 12h jak i nawet szybciej - wszystko zależy od formy i pogody
Oscar

Post autor: Oscar » 30 maja 2010, 21:32

Ice-Breaker pisze:A ja Polecam
Ja też, ale nie na pierwszy raz na Orlej.

Ice-Breaker pisze:Jeśli odpowiednio wcześniej wyjdziesz na szlak to zrobisz to bez problemu i nigdzie nie będziesz musiał się uwijać
7:30 z Kasprowego to żeby przed zmrokiem byc chociaż w Murowańcu to raczej bardzo sie będzie musiał uwijac.
Ice-Breaker pisze:Będziesz Dumny z siebie
Tu mniue nie zrozumiales, mialem na mysli sam żółty szlak.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 maja 2010, 23:55

Waldek pisze:Szarlotka powiedział/-a:
Ja się zaczaję na lipiec, zaraz po egzaminie licencjackim ]:->

Ja planuję koniec lipca, start z parkingu na Palenicy Białczańskiej, około 6:00 rano. Co do dnia, to najprawdopodobniej piątek (Orla Perć) i sobota (Szpiglasy lub Przełęcz Pod Chłopkiem). W D5SP byłbym za trzy godziny a na Zawracie za kolejne dwie godziny (czasy przejść sprawdzałem doświadczalnie sam). Idę sam, więc jeśli masz podobne plany to chętnie się dołączę.
Mam podobne, nie jestem tylko pewna konkretnego terminu, w zasadzie dostosuję się do pogody... Nie wiem czy chciałbyś ze mną, ja za szybko to nie chodzę... ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 31 maja 2010, 7:52

Oscar pisze:Strasznie długa i strasznie męcząca trasa. Poza tym nic nie zobaczysz i nie zapamiętasz bo będziesz musiał po niej biegnąc
Hmm zależy kto ma jakie tempo. Ja podpinam się pod opinie Ice-Breakera i ze swego doświadczenia :) , znaczy co do odległości i tempa - wyjście o 7 z Kuźnic przez dol Jaworzynkę, Murowaniec, Kozią Przełęcz i powrót z Krzyżnego do Murowańca i do Kuźnic na godzinę 18 z groszami oczywista z Murowańca to już na widoki nie patrzyłem :zoboc: , dwie przerwy w schronie, i na Kozim ok godziny na widoki. Ale jak już wspomnieliście męczące sporo. A żółty szlak to taka deptanina nawet nie taka straszna tylko żmudna.
Awatar użytkownika
gaza
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1641
Rejestracja: 21 marca 2010, 19:27

Post autor: gaza » 31 maja 2010, 18:10

Ice-Breaker pisze:Niezła wyrypka - Wrażenia i To że to się zrobiło - satysfakcja dla samego siebie
Właśnie dla samego siebie,chcę przejść Orlą w jeden dzień.
Wejście na Rysy zajęło mi 7.45 godz.tam i powrót z Palenicy,więc myślę że w 12 godz. się wyrobie.Na przygotowania wybrałem Kościelec,Przełęcz pod Chłopkiem,Rakoń, Wołowiec.Z domu do Zakopca mam ok 100 km.przez Słowację,ruch praktycznie żaden 70-80 min. i jestem na miejscu,więc wystartować mogę wcześnie rano :)
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 02 czerwca 2010, 11:07

Szarlotka pisze:Mam podobne, nie jestem tylko pewna konkretnego terminu, w zasadzie dostosuję się do pogody...
Też dostosowywuję się do pogody, a termin to najlepiej przełom lipca i sierpnia.

Szarlotka pisze:Nie wiem czy chciałbyś ze mną, ja za szybko to nie chodzę...
Na przykład: trasę Schronisko w D5SP - Zawrat pokonuję w równe dwie godziny. Samą Orlą Perć (Zawrat - Krzyżne) 5 1/2 godziny. Oba przykłady z odpoczynkami na jedzenie.
Jedyne na czym mi zależy na pewno, to być w Schronisku w D5SP przed godziną 21:00. O tej godzinie zamykają rejestrację i nie ma jak zapłacić za nocleg a rano planuję wczesny wypad. A to znaczy, że z Krzyżnego trzeba zacząć schodzić o 18:45.
Anonymous

Orla Perć latem z Zakopanego

Post autor: Anonymous » 03 czerwca 2010, 16:00

Orla Perć latem z Zakopanego:

Na szczęśliwą wyprawę trzeba sobie zapracować, planując wszystko przed wyjściem w góry. Nie sztuką jest przejść OP w dogodnych warunkach, ale bezpiecznie przejść będąc przygotowanym na załamanie pogody. Ponad wszystko najważniejsze zabrać ze sobą pogodę, wtedy góry są łaskawe, widoki piękne i pokonanie trasy OP nie przysporzy wielu problemów. Koniecznie w kilku źródłach sprawdzić prognozy pogody, weryfikować podczas podejścia i na samej OP. Dobrze też jak poprzednie dwa dni jest sucho na szlaku. Nie wskazane gdy jest przesadne gorąco i parno. W schronisku (wpis w księdze wyjść) i znajomym zostaw dokładną informację skąd i dokąd idziesz, oraz planowaną godzinę powrotu.

Prognoza pogody:
http://www.mountain-forecast.com/peaks/ ... casts/2301
http://www.mountain-forecast.com/peaks/ ... casts/2155

Należy przygotować niezbyt ciężki wygodny plecak, zapinany klamrą z przodu, tak aby nie przeciążał na eksponowanych odcinkach. Wskazane są wygodne mocne buty za kostkę. OP to typowo górski szlak, do tego miejscami zalegają połacie starego śniegu.

Zapakować:
- Podkoszulkę na zmianę przepoconej podczas podejścia, by nie przewiał nas wiatr na górze. Energię utracić można również wychładzając rozgrzany organizm podczas zatorów tworzących się na wąskim szlaku OP.
- Rękawiczki, przygotować się na kontakt dłoni ze skałami, łańcuchy bywają mokre, brudne od błota i rdzy.
- Prowiant i minimum litr wody na OP i drugie tyle na dojście. Na górze nie ma strumyków, by uzupełnić zapas wody.
- Okrycia głowy: na słońce czapeczkę i okulary przeciwsłoneczne, ciepłą czapkę na wiatr i niepogodę.
- Ciepły polar z rękawem, na OP bywa bardzo wietrznie.
- Pelerynę lub przeciwdeszczową kurtkę z kapturem.
- Naładowany telefon z zapisanymi numerami alarmowymi TOPRu +48-601-100-300, +48-603-100-100, +48(18)206-34-44 i numerami schronisk górskich. Pamiętać o kierunkowym gdyby telefon złapał słowackie pole.
- oraz apteczkę, mapę Tatr, latarkę gdyby złapał nas zmierzch lub do oświetlenia swojej pozycji, w gęstej mgle nieoceniony bywa zwykły gwizdek, a także dodatkowe ciepłe skarpety.
- Na czarnym szlaku podejściu/zejściu Żlebem Kulczyńskiego przydaje się kask, ze względu na spadające kamienie.

Kilka uwag:
- przygotować się na alternatywne trasy zejść. Okazać się może iż danego dnia nie będzie warunków na przejście całej OP. Powody mogą być przeróżne: zmiana pogody, kontuzja, przeliczenie się z siłami, tłok na trasie, zbliżający się wieczór, a czasem zwyczajnie trzeba pomóc napotkanym turystom w tarapatach, itp. W górach pogoda bywa kapryśna. W deszczu, mgle, zapadającym zmroku w wielu miejscach oznaczenie szlaku przestaje być widoczne, sam szlak robi się śliski i śmiertelnie niebezpieczny, a zwykła wycieczka przeradza się w wyczyn. Zdarza się też na odwrót, wypogadza się po płaczliwym poranku i nastaje piękny dzień, gdy mało kto wybrał się rano w góry i na OP są totalne pustki.
- wyjść na trasę w grupie. Umówić się ze znajomymi, np. tutaj na forum, w schronisku, miejscu zakwaterowania, a nawet na szlaku. Zawsze raźniej i bezpieczniej.
- dobrze mieć w grupie kogoś zaufanego, doświadczonego przewodnika lub osobę zaznajomioną z OP, która w razie kłopotów bezpiecznie sprowadzi ekipę na dół. Jeżeli Tobie przypadnie rola przewodnika, odpowiedz Sobie czy jesteś w stanie podołać zadaniu. W innym przypadku lepiej zmienić plany, a na OP przeczekać załamanie pogody lub z pokorą zadzwonić po pomoc. Dziecko, dziewczyna czy znajomi mogą polegać na Tobie, Twoich decyzjach, w końcu "to Ty ich namówiłeś". Rozsądku w górach nigdy za dużo.
- oduczyć się schodzenia kucając przodem, podpierając się na rękach. W prezentowanych galeriach można natrafić na zdjęcia z tego typu wyczynami, a skutki utracenia równowagi mogą być opłakane. Bezpieczniej jest schodzić twarzą do ściany, by w razie czego mieć możliwość przytulenia się do skały i złapania podparcia. Dobrze sprawdzać czy stabilne są miejsca gdzie stawiamy stopy i schodzić jak po drabinie.
- jeżeli już używamy łańcuchów to pojedynczo, jedna osoba za drugą.
- podczas ulewy doprowadzające szlaki mogą ulec zalaniu, kamienie zostać podmyte i osunąć się pod naszym ciężarem. W niektórych odcinakach właśnie szlakiem woda ma najprostszą drogę spływu, strumienie mogą zamienić się w rwące potoki i znacząco utrudnić przeprawę.
- należy zapomnieć o atrybucie szybkiego pokonywania trasy i brać bezpieczną poprawkę na czas przejścia. OP jest chyba najładniejszym odcinkiem w Tatrach, wiele się traci gnając na złamanie karku z zegarkiem w ręku. Zyskać jedynie można bolesne ordery głupoty w ciszy rozdawane przez góry. Mijanie nie wszędzie jest możliwe, a grupa przemieszcza się prędkością najwolniejszej osoby na trasie OP. Zawalidroga nie musi być jednym z nas. Często jest to ekipa nieprzygotowanych turystów, którzy zapędzili się za daleko idąc w lewo z kolejki na Kasprowym, rodzic idący z dzieckiem lub osoba, która na drabinkach przypomniała sobie o lęku wysokości lub mająca kłopoty zdrowotne, a także turyści idący pod prąd, robiący zdjęcia lub podziwiający widoki. Jeden dzień wystarcza na odbębnienie OP, niemniej warto przejść wszystkie szlaki prowadzące na OP, tak wchodząc, jak i schodząc. Tatry nie są tak wielkie i nie ma się gdzie spieszyć.
- wyjście o 6:00 z Kuźnic spokojnie pozwoli wyrobić się z OP przed zmierzchem, z późnym obiadem w schronisku. Plany wjazdu kolejką na Kasprowy może pokrzyżować nadzianie się w Kuźnicach na długą, często wielogodzinną kolejkę do kolejki. Bezsprzecznie optymalny jest start z Murowańca, niemniej jednak 40 minutowy rozruch z Kuźnic nie zrobi większej różnicy. Kiedyś była możliwość startu z parkingu na Palenicy przez Gęsią Szyję - Krzyżne - Kasprowy, ale to dłuższa trasa i nie polecam jej ze względu na przyjęty jednokierunkowy ruch na OP. Można natomiast ruszyć przez Dolinę Roztoki - Piątka - Zawrat - Krzyżne. Na koniec napiszę jeszcze raz: najważniejsze sprawdzić pogodę, wcześnie wyjść i mierzyć siły na zamiary.

Dla wielu z Was to oczywiste sprawy, w większości poruszone w poprzednich wpisach tego wątku. Liczę, że opis choć w części przyda się nowemu turyście na OP. Życzę udanej wyprawy i pięknych widoków. Tylu powrotów, ile wyjść.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2011, 8:41 przez Anonymous, łącznie zmieniany 7 razy.
Anonymous

aktualne warunki na Orlej Perci

Post autor: Anonymous » 12 czerwca 2010, 12:53

cześć interesują mnie aktualne warunki na Orlej Perci? jeśli ktoś się orientuje w temacie to prosze o radę
Anonymous

Aktualne warunki na Orlej Perci

Post autor: Anonymous » 12 czerwca 2010, 18:33

cześć;) wie ktoś może jakie są aktualne warunki na Orlej Perci tzn chodzi mi o zalegający śnieg i czy przeszkadza on w przejściu całej Orlej Perci
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 czerwca 2010, 20:21

Skromnie dozucam sie do pytanie, bo chcialbym wiedziec czy pod koniec czerwca istnieje szansa przejscia w miare normalnych warunkach, tzn bez lancuchow pod sniegiem i widoczna drabinka :) .
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 czerwca 2010, 8:18

Nie byłem na orlej, ale pod nią i sądzę, że drabinka na pewno nie będzie pod śniegiem ale w kilku źlebach jeszcze będzie śnieg. Robi był na Krzyżnem i tam jeszcze z tego co widziałem były ślady śniegu
Dzwonek

Post autor: Dzwonek » 13 czerwca 2010, 9:48

ssebastiann88 pisze:jakie są aktualne warunki na Orlej Perci tzn chodzi mi o zalegający śnieg i czy przeszkadza on w przejściu całej Orlej Perci
jest jeszcze śnieg po północnej stronie grani w zacienionych miejscach, co z pewnością nie pozwala na bezpieczne jej przejście
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Post autor: Kovik » 13 czerwca 2010, 16:55

ja swoją Orlą przeszedłem fragmentem od Koziej Przełęczy do Skrajnego Granatu. Był to koniec lipca i dosłownie bezchmurne niebo (jednym słowem LAMPA). Z kwatery obok ronda kuźnickiego wyszliśmy pare minut przed szóstą. Jedynym naszym błędem było zabranie po jednej butelce wody co było powodem wycofania sie do doliny z granatu. Plan był taki aby dojść do krzyżnego. Najtrudniejszym momentem na tym odcinku była Wyżnia Kozia Przełęcz. Wiecej szczegółów tu: http://www.tatromaniak.cba.pl/37.html
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 czerwca 2010, 17:15

Przechodziłem z przyjaciółmi w sobotę 5 czerwca od Zawratu do Koziego - jest wiele miejsc ze sporymi płatami śniegu, ale spokojnie dało sie przejść. Z rakami sie nie dało, bo zbyt często warunki się zmieniały. Naturalnie pod Zawrat godzina wyjścia w śniegu - ale to norma - tu raki się przydały. http://picasaweb.google.pl/jjaworski65/ ... directlink
ODPOWIEDZ