Wypadki w Tatrach
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Temat się znowu ruszył więc i ja coś poszperałem .
07.07.2006 r.
Turysta poinformował TOPR, że z powodu bólu nóg nie jest w stanie dalej schodzić z Orlej Perci. Nie pomogły próby perswazji, żeby próbował powoli schodzić w kierunku Krzyżnego zanim zapadnie zmrok. Dwóch ratowników wyruszyło na pomoc. O godz. 23 spotkali turystę na Buczynowych Turniach. Po dwóch godzinach sprowadzili go do Murowańca. Mężczyzna ubrany był w krótkie spodenki i podkoszulek.
08.07.2006 r.
Turysta z Krakowa wyruszył na samotną wycieczkę ze schroniska w Morskim Oku Kiedy nie powrócił do domu zaczęto poszukiwania śmigłowcem. Ciało turysty znaleziono po słowackiej stronie. Odpadł z uskoku Hińczowej. Śmierć poniósł na miejscu.
07.07.2006 r.
Turysta poinformował TOPR, że z powodu bólu nóg nie jest w stanie dalej schodzić z Orlej Perci. Nie pomogły próby perswazji, żeby próbował powoli schodzić w kierunku Krzyżnego zanim zapadnie zmrok. Dwóch ratowników wyruszyło na pomoc. O godz. 23 spotkali turystę na Buczynowych Turniach. Po dwóch godzinach sprowadzili go do Murowańca. Mężczyzna ubrany był w krótkie spodenki i podkoszulek.
08.07.2006 r.
Turysta z Krakowa wyruszył na samotną wycieczkę ze schroniska w Morskim Oku Kiedy nie powrócił do domu zaczęto poszukiwania śmigłowcem. Ciało turysty znaleziono po słowackiej stronie. Odpadł z uskoku Hińczowej. Śmierć poniósł na miejscu.
29.06.2006 r.
Pomiędzy Świnicą a Zawratem poślizgnęła się na twardych śniegach i spadła na stronę Pięciu Stawów Polskich turystka. Ponieważ pułap chmur był bardzo niski ratownicy pieszo przez Świnicę dotarli do poszkodowanej, potłuczonej ale przytomnej kobiety. W noszach francuskich została opuszczona po śniegach Zawratowym Żlebem nad Zmarzły Staw. Stamtąc asekurowana przez ratowników zeszła do Murowańca.
03.07.2006 r.
39-letnia turystka z Białegostoku przy zejściu z jaskini Mroźnej poślizgnęła się i doznała obrażeń głowy. Została zabrana do szpitala.
05.07.2006 r.
Czeska turystka na skutek zawadzenia rakiem o rak przy schodzeniu z Rysów straciła równowagę i zaczęła spadać w dół po stromych śniegach. Doznała urazów głowy, potłuczeń i otarć.
Pomiędzy Świnicą a Zawratem poślizgnęła się na twardych śniegach i spadła na stronę Pięciu Stawów Polskich turystka. Ponieważ pułap chmur był bardzo niski ratownicy pieszo przez Świnicę dotarli do poszkodowanej, potłuczonej ale przytomnej kobiety. W noszach francuskich została opuszczona po śniegach Zawratowym Żlebem nad Zmarzły Staw. Stamtąc asekurowana przez ratowników zeszła do Murowańca.
03.07.2006 r.
39-letnia turystka z Białegostoku przy zejściu z jaskini Mroźnej poślizgnęła się i doznała obrażeń głowy. Została zabrana do szpitala.
05.07.2006 r.
Czeska turystka na skutek zawadzenia rakiem o rak przy schodzeniu z Rysów straciła równowagę i zaczęła spadać w dół po stromych śniegach. Doznała urazów głowy, potłuczeń i otarć.
29.06.2006 r.
Pomiędzy Świnicą a Zawratem poślizgnęła się na twardych śniegach i spadła na stronę Pięciu Stawów Polskich turystka. Ponieważ pułap chmur był bardzo niski ratownicy pieszo przez Świnicę dotarli do poszkodowanej, potłuczonej ale przytomnej kobiety. W noszach francuskich została opuszczona po śniegach Zawratowym Żlebem nad Zmarzły Staw. Stamtąc asekurowana przez ratowników zeszła do Murowańca.
Pomiędzy Świnicą a Zawratem poślizgnęła się na twardych śniegach i spadła na stronę Pięciu Stawów Polskich turystka. Ponieważ pułap chmur był bardzo niski ratownicy pieszo przez Świnicę dotarli do poszkodowanej, potłuczonej ale przytomnej kobiety. W noszach francuskich została opuszczona po śniegach Zawratowym Żlebem nad Zmarzły Staw. Stamtąc asekurowana przez ratowników zeszła do Murowańca.
Też coś znalazłam
22.06.2006 r.
Dwie turystki schodząc z Zawratu na Halę Gąsienicową utknęły i nie miały sił iść dalej. Około 23 w nocy ratownicy sprowadzili wyziębione turystki do schroniska.
Para Węgrów wybrała się na wycieczkę na Orlą Perć. Około godz. 16.30 ratownicy otrzymali wiadomość od mężczyzny, że jego partnerka spadła z Orlej Perci do dolinki pomiędzy Granatami a Krzyżnem. Ratownicy znaleźli ranną kobietę w Dolinie Pańszczycy, udzielili jej pierwszej pomocy i przetransportowali do szpitala. Na skutek ciężkich obrażeń kobieta zmarła.
22.06.2006 r.
Dwie turystki schodząc z Zawratu na Halę Gąsienicową utknęły i nie miały sił iść dalej. Około 23 w nocy ratownicy sprowadzili wyziębione turystki do schroniska.
Para Węgrów wybrała się na wycieczkę na Orlą Perć. Około godz. 16.30 ratownicy otrzymali wiadomość od mężczyzny, że jego partnerka spadła z Orlej Perci do dolinki pomiędzy Granatami a Krzyżnem. Ratownicy znaleźli ranną kobietę w Dolinie Pańszczycy, udzielili jej pierwszej pomocy i przetransportowali do szpitala. Na skutek ciężkich obrażeń kobieta zmarła.
09.06.2006 r.
W nocy w Dolinie Pańszczycy ratownicy poszukiwali turystę, który rano samotnie postanowił przez Krzyżne dotrzeć do Pięciu Stawów pomimo opadu śniegu i ograniczonej widoczności. Turysta przez długi czas błądził nie mogąc znaleźć szlaku. Dopiero o godz. 21.50 zadzwonił do TOPR prosząc o pomoc. Dwóch ratowników o godz. 23.30 odnalazło turystę i sprowadzili go do schroniska Murowaniec.
W nocy w Dolinie Pańszczycy ratownicy poszukiwali turystę, który rano samotnie postanowił przez Krzyżne dotrzeć do Pięciu Stawów pomimo opadu śniegu i ograniczonej widoczności. Turysta przez długi czas błądził nie mogąc znaleźć szlaku. Dopiero o godz. 21.50 zadzwonił do TOPR prosząc o pomoc. Dwóch ratowników o godz. 23.30 odnalazło turystę i sprowadzili go do schroniska Murowaniec.
To i ja coś dodam:
26.06.2006 r.
Ratownicy zostali zaalarmowani, że z Grzędy Rysów jakiś turysta zjechał po śniegu i wpadł do szczeliny. Okazało się, że turysta przeleciał przez strome skały, wpadł wgłąb szczeliny i leży w płynącym potoku. Po ubraniu się w panki ratownicy w lodowatej wodzie po kilkudziesięciu minutach dotarli do mężczyzny. Nieprzytomnego 36-letniego turystę zaczynają ogrzewać, gdyż temperatura jego ciała spadła do 28.6 stopnia a krew przestawała krążyć. W szpitalu trwa walka o życie turysty. Przywracanie ciepłoty ciała trwało kilka godzin. Na następny dzień mężczyzna był nadal nieprzytomny. Lekarze zajęli się uszkodzeniami ciała.
26.06.2006 r.
Ratownicy zostali zaalarmowani, że z Grzędy Rysów jakiś turysta zjechał po śniegu i wpadł do szczeliny. Okazało się, że turysta przeleciał przez strome skały, wpadł wgłąb szczeliny i leży w płynącym potoku. Po ubraniu się w panki ratownicy w lodowatej wodzie po kilkudziesięciu minutach dotarli do mężczyzny. Nieprzytomnego 36-letniego turystę zaczynają ogrzewać, gdyż temperatura jego ciała spadła do 28.6 stopnia a krew przestawała krążyć. W szpitalu trwa walka o życie turysty. Przywracanie ciepłoty ciała trwało kilka godzin. Na następny dzień mężczyzna był nadal nieprzytomny. Lekarze zajęli się uszkodzeniami ciała.
Ożył bo dadaję kolejne wypadki
10.06.2006 r.
16-letnia turystka doznała kontuzji stawu skokowego w Dolinie Lejowej. Została przetransportowana do szpitala.
13.06.2006 r.
Turysta zgubił zasypany śniegiem szlak w rejonie Ciemniaka. Na pomoc pospieszyli ratownicy, którzy śmigłowcem przewieźli mężczyznę do Zakopanego.
14.06.2006 r.
60-letni turysta z Gdańska złamał nogę schodząc z Grzesia. W noszach francuskich został zniesiony na Polanę Chochołowską a następnie samochodem do szpitala.
10.06.2006 r.
16-letnia turystka doznała kontuzji stawu skokowego w Dolinie Lejowej. Została przetransportowana do szpitala.
13.06.2006 r.
Turysta zgubił zasypany śniegiem szlak w rejonie Ciemniaka. Na pomoc pospieszyli ratownicy, którzy śmigłowcem przewieźli mężczyznę do Zakopanego.
14.06.2006 r.
60-letni turysta z Gdańska złamał nogę schodząc z Grzesia. W noszach francuskich został zniesiony na Polanę Chochołowską a następnie samochodem do szpitala.
Macie przykład jak niebezpieczne mogą być Rysy.Minter pisze:Ratownicy zostali zaalarmowani, że z Grzędy Rysów jakiś turysta zjechał po śniegu i wpadł do szczeliny. Okazało się, że turysta przeleciał przez strome skały, wpadł wgłąb szczeliny i leży w płynącym potoku. Po ubraniu się w panki ratownicy w lodowatej wodzie po kilkudziesięciu minutach dotarli do mężczyzny. Nieprzytomnego 36-letniego turystę zaczynają ogrzewać, gdyż temperatura jego ciała spadła do 28.6 stopnia a krew przestawała krążyć. W szpitalu trwa walka o życie turysty. Przywracanie ciepłoty ciała trwało kilka godzin. Na następny dzień mężczyzna był nadal nieprzytomny. Lekarze zajęli się uszkodzeniami ciała.