Wypadki w Tatrach
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Może nie w Tatrach, pozwolę sobie wkleić
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... iazdy.html
edit:
w Tatrach też niestety nie było bezpiecznie w weekend
http://www.topr.pl/index.php?option=com ... 92eda47960
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... iazdy.html
edit:
w Tatrach też niestety nie było bezpiecznie w weekend
http://www.topr.pl/index.php?option=com ... 92eda47960
Polscy turyści zabłądzili na Słowacji
http://podroze.dziennik.pl/artykuly/298 ... wacji.htmlSłowackich ratowników górskich wezwała po zachodzie słońca grupa polskich turystów, wędrujących w Parku Narodowym Słowacki Raj oraz kobieta, która samotnie chodziła po Tatrach Zachodnich. Zapadający zmrok i nieznajomość terenu nie pozwalały im na kontynuowanie wędrówki.
W Słowackim Raju, pięciu turystów chciało skrócić sobie drogę i szybciej dotrzeć do samochodu. Zboczyli z oznakowanego szlaku i weszli w trudny teren. Nie mieli latarek, a w dodatku najmłodsza uczestniczka wycieczki, siedmioletnia dziewczynka, zaczęła marznąć. Ratownicy odnaleźli Polaków po niemal godzinnym poszukiwaniu i przetransportowali ich samochodem terenowym do miejsca, gdzie turyści zostawili swój samochód.
Słowacki Raj to krasowy płaskowyż w Karpatach Zachodnich o średniej wysokości od 800 do 1000 m n.p.m., będący częścią Słowackich Rudaw.
W tym samym czasie trwała druga akcja ratownicza. Polska turystka zabłądziła w Tatrach Zachodnich przy zejściu z Ostredoku (1714 m n.p.m) do Doliny Raczkowej. Dzięki temu, że kobieta pozostała w pobliżu szlaku turystycznego, ratownicy dosyć szybką ją odnaleźli. Sprowadzili turystkę do wylotu Doliny Raczkowej i odwieźli Polkę do pensjonatu, w którym nocowała.
Ratownicy radzą, aby górskie wycieczki rozpoczynać o świcie, a zejście planować wczesnym popołudniem. Dni są coraz krótsze, a wieczory w górach bywają bardzo zimne. Należy pamiętać, że pogoda w górach może ulec gwałtownej zmianie i trzeba być przygotowanym na deszcz, silny wiatr i ochłodzenie. Ciepły polar, peleryna i latarka w plecaku mogą okazać się niezbędne.
Źródło: PAP
http://www.topr.pl/index.php?option=com ... Itemid=137
O godz.19.05 w dniu wczorajszym zostaliśmy zawiadomieni przez ratowników GOPR z Wałbrzycha, że otrzymali zgłoszenie z okolic Wołowca od dwóch turystów, którzy potrzebują pomocy, jeden z nich ma złamaną nogę.
Ponieważ w górach była bardzo ograniczona widzialność, nie było możliwości użycia śmigłowca. W góry wyruszyło 13 ratowników. Do turystów, którzy znajdowali się w rejonie Dziurawej Przełęczy ratownicy dotarli ok. godz. 22.20. Po zaopatrzeniu i ogrzaniu poszkodowanych rozpoczęto długi i mozolny transport. Dzisiaj rano ok. godz. 6.00 turysta został przekazany do szpitala i wyprawa się zakończyła.
O godz.19.05 w dniu wczorajszym zostaliśmy zawiadomieni przez ratowników GOPR z Wałbrzycha, że otrzymali zgłoszenie z okolic Wołowca od dwóch turystów, którzy potrzebują pomocy, jeden z nich ma złamaną nogę.
Ponieważ w górach była bardzo ograniczona widzialność, nie było możliwości użycia śmigłowca. W góry wyruszyło 13 ratowników. Do turystów, którzy znajdowali się w rejonie Dziurawej Przełęczy ratownicy dotarli ok. godz. 22.20. Po zaopatrzeniu i ogrzaniu poszkodowanych rozpoczęto długi i mozolny transport. Dzisiaj rano ok. godz. 6.00 turysta został przekazany do szpitala i wyprawa się zakończyła.
[*]ehh...Szkoda człowieka.Warto przeczytać wrześniowy n.p.m. jest tam opis tego najtrudniejszego turystycznie szlaku w Polsce i pisze min,że dużo wypadków jest właśnie na szlakach dojściowych, a nie na grani.
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible