Tragiczny koniec zimowej rosyjskiej wyprawy na K2

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 08 lutego 2012, 9:23

Na każdej górze, nawet na Babiej :) trudno mówić o gwarancji sukcesu.
Sam się o tym niejednokrotnie przekonałem :)

Możemy co najwyżej zakładać, że ekipa rosyjska miała duże szanse na osiągnięcie szczytu.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 08 lutego 2012, 9:38

Witam

No cóż każdy ma swoje zdanie, jednak ja napiszę tak, nie można porównywać zespółu Moro i Urubko z zespołem Rosjan. Dwa całkowicie inne style działania, także porównywanie tych dwóch zespołów to wielkie nieporozumienie.

Rosjanie atakowała te górę typem oblężniczym 12 osób do działania, plus lekarz, fotograf i kamerzysta , dodatkowo w tej ekipie (na oddzielnych prawach) był fotograf Siergiej Gaidukov oraz Jurij Dimchuk -korespondent ,dziennikarz.
Ta góra przy lepszej pogodzie powinna być ich.

Moro i Urubko - działają stylem alpejskim, szybko sprawnie. Jest "okno" to mają sukces, jest "dupuwa" rezygnują - proste. Ten zgrany zespół b szybko zrealizuje swoje himalajskie zamierzenia, co więcej "mają " dość rozumu aby we właściwym momencie się wycofać, co rzadko zdarza się wielu innym zespołom?. Oczywiście to jest moje zdanie.

Typ oblężniczy, daje dużą gwarancje sukcesu (65/35), gdyż jak wiadomo do założenia obozów ,wyniesienia potrzebnego sprzętu do góry, jest ogrom ludzi (mrówek), przewidziana "dwójka " atakująca jest odciążona od tych prac i przeważnie (prawie) na lekko robią "klimę" na tej górze. to pogoda jest głównym czynnikiem , czy jest sukces czy też nie, owszem znane są przypadki tragedii górskich, że pomimo b.dobrej pogody (najczęściej zator ludzki tj zbyt duża ilość ekip na trasie, czynnik ludzki jak i też awaria sprzętu).

Klasycznym przykładem zdobywania Zima "Najwyższch Gór" byli Polacy, Japończycy, gdzie liderzy wyprawy czekali na dogodny moment i mając (klimę) oraz założone obozy, śmigali na szczyt (y). Jednak cały problem w wyprawach oblężniczych to ........sprawny kierownik i to On swoją osobowością szybko gasi ew waśnie i spory (one zawsze były, są i będą), takim był właśnie Zawada. Dawniej była zapora informacyjna i każda medialna wypowiedz, opublikowanie zdjęć z wyprawy musiały być zaakceptowane przez .......Kierownika, teraz to nam się wydaje dziwne, prawda.

U Rosjan Kierownikiem na tej wyprawie był Kozłov, również silna osobowość, który w lecie 2007r był na tym szczycie, a Witalij na tej wyprawie był tylko do wynoszenia ładunków, zresztą już kilka dni wcześniej odmroził sobie ręce (zresztą inni też). Dlatego Rosjanie, którzy mieli "pozwolenie" na dwa i pół miesiąca, to moim zdaniem powodem wycofu były tylko anormalne warunki pogodowe, jeżeli potrafimy sobie wyobrazić wiejący wiatr z prędkościa 125km/godz. :)

To był naprawdę bardzo bardzo silny zespół, skoro Oni odpuścili, to nikt na świecie nie byłby w tym czasie tam wejść wyżej (dalej)

Prognoza wg Karla Gabla
Cierpliwości! w najbliższych dniach, przyjdzie z północy (od Karakorum) ciężka burza . Na dużych wysokościach, będa bardzo silne wiatry typu Huragan, oraz duże opady śniegu.

Wiatr:
----------- 2,02. ---- 3,02. ------- 4,02. ---- 5,02. ---- 6,02.
----------- Czw ---- pt --------- sob ------ niedz ---- pon
7000m SW50 SW70/90 SW115/90 SW100 SW 100 kph
8000m SW70 - SW90 ----- SW125 SW125/140 SW125

temperatura

7000m -29 -32 -35 -35 -36 ° C
8000m -37 -41 -42 -41 -42

śnieg

codzienne opady śniegu począwszy od dziś aż do 7 lutego. Według niektórych źródeł - małe, z drugiej - znacząca, do 50-60 cm


:twisted:

Zresztą największa tragedia na K-2 rozegrała się w sierpniu 2008r, gdzie przy dobrej pogodzie 11 osób poniosło smierć z powodu ...........nadmiaru ludzi , dobrze to obrazuje film K-2 Acry from the Top of the Word" ( "płacz ze szczytu świata ")


ps co do "Babiej" - ja mam inne zdanie - dobry ciuch, gps, oraz pogoda , gwarantuja 100% wejście na nią ( akurat ja mam na niej taki wskażnik).

Tragedie na "Babiej", dzieją się, gdy to "MY" chcemy "Coś komuś na siłę udowodnic" ? A góry uczą pokory
:)
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 08 lutego 2012, 17:40

No to mamy trochę odmienne zdanie :kukacz: Ale szanuje Twoje i masz wiele argumentów z którymi nie sposób się nie zgodzić.
to moim zdaniem powodem wycofu były tylko anormalne warunki pogodowe, jeżeli potrafimy sobie wyobrazić wiejący wiatr z prędkościa 125km/godz. :)
I to jest głównym powodem dlaczego nikt zimą nie stanął jeszcze na szczycie. Takie warunki panują tam praktycznie każdej zimy z bardzo krótkimi oknami pogodowymi. Dlatego ja utrzymam się przy zdaniu, że nie można mówić o gwarancji sukcesu.
Typ oblężniczy, daje dużą gwarancje sukcesu (65/35),


Na K2 było już na pewno 10 prób oblężniczych, więc 3 razy szczyt zimą powinien zostać zdobyty? Na tej górze coś ta statystyka się nie sprawdza, przynajmniej zimą.

Co do Moro i Urubko to moim zdaniem są w tej chwili chyba najlepszymi albo jednymi z najlepszych na świecie, a czynnik ludzki jest równie ważny jak dobrze przygotowane "oblężenie". Dlatego trzymam za nich kciuki i naprawdę wieżę, że ich wyprawa się powiedzie.
--->>>flickr<<<---
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 08 lutego 2012, 21:44

Bardzo ciekawa analiza, Viking.
Jak słusznie napisałeś - jednym z warunków powodzenia jest pogoda.
Dużo mogliby o tym opowiedziec Niemcy z Nanga Parbat w latach 30-tych.

Zawada miał charakter, a nie osobowośc :)
Ja jednak dośc mocno rozgraniczam te dwa pojęcia.

Podobnym charyzmatycznym liderem był Karl Maria Herligkoffer.
Łączyło ich jeszcze jedno - żaden z nich nigdy nie stanął na 8000 m npm :)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 lutego 2012, 17:42

Szkoda, że ta wyprawa się tak skończyła.Ja liczyłem na sukces, no ale niestety :(
Anonymous

K2: details on the fight for Vitaly Gorelik

Post autor: Anonymous » 12 lutego 2012, 5:34

K2: details on the fight for Vitaly Gorelik

So here goes a bit more on what happened on K2 to Russian climber Vitaly Gorelik.

Vitaly, Totmjanin and Shamalo reached 7000 meters on K2 late January (28-31). Nick (Totmjanin) fixed two more rope lengths after which the men descended.

In addition to frostbite, Gorelik was diagnosed with pneumonia the day after he had returned to BC (on February 1st). The team ordered a heli evacuation that same day but the chopper was unable to arrive due to the big storm that unfolded soon after.

Vitaly was sick with pneumonia for four days, on a respirator for the final two days, and died in the morning of day 5. He would have needed deep ventilation lungs, unfortunately those are only available in hospital.

The team doctor is a veteran who had been on many expeditions including Everest North Face, and K2 West Face. Even with his best effort, the team's fast response, and the resourceful expedition, Vitaly could not be saved.
http://www.explorersweb.com/everest_k2/ ... p?id=20615
ODPOWIEDZ