Strona 1 z 1

Schroniska Szwajcarskie

: 21 kwietnia 2009, 22:18
autor: janek.n.p.m
macie jakieś linki o schroniskach Szwajcarskich, lub informacje o ich funkcjonowaniu, rejon Monte Rosa, Matterhorn.

: 21 kwietnia 2009, 23:26
autor: Anonymous
janek.n.p.m pisze:Matterhorn
Jeśli chodzi o rejon Matterhornu to zobacz tu

http://topo.uka.pl/content/topo/matterh ... erhorn.php

jest tu opis coś o schroniskach i opis dróg na ta górę.

: 22 kwietnia 2009, 7:51
autor: jck
Ale co chcesz wiedzieć? Funkcjonują tak jak wszystkie inne schroniska w tym rejonie. Są drogie w cholerę, nikt do końca nie wie kiedy są otwarte, a kiedy nie, rezerwować poza sezonem wakacyjnym nie trzeba.

: 22 kwietnia 2009, 16:47
autor: janek.n.p.m
jck pisze:Ale co chcesz wiedzieć?
ceny żywności, ewentualnie noclegi w razie gdyby przyszło za nocować i czy nie robią problemu jak się w ich okolicach kima pod namiotę

: 22 kwietnia 2009, 16:48
autor: janek.n.p.m
Brian OConnor pisze:Jeśli chodzi o rejon Matterhornu to zobacz tu

http://topo.uka.pl/content/topo/matterh ... erhorn.php
dzięki to już wertowałem

: 22 kwietnia 2009, 17:10
autor: jck
Żywność jest droga. Napoje są drogie. Choć kupowanie we frankach jest korzystniejsze niż w euro więc w porównaniu np ze schroniskami francuskimi wypadają lepiej. Jedyne ceny jakie pamiętam: półlitrowa woda mineralna- 3 fr /Mischabel Hut/, piwo puszka 6 fr /Dom Hut/. Nocleg, zależnie od schronu ale ca 30+ fr /warto mieć OEV, coś tam można powalczyć wtedy/.
Z namiotami jest różnie i zależy od tego jaką okolicę sobie upatrzycie. Przy samym schronisku zdecydowanie sobie nie życzą /znam przypadki pogonienia strzelbami/. Na Monte Rosie trzeba podejść sporo wyżej, na Matterhornie nie wiem bo byłem tylko zimą ale jedyne sensowne miejsca wydawały się wyżej, ponad pierwszym progiem- tym z figurką Matki Boskiej- tak więc zejście do schronu to już z całem szpejem. Od włoskiej strony przy schronisku Carrela nie ma miejsca więc zostaje schron, w Mischabel Hut i Dom Hut też ze 20 minut nad schronem, podobnie w Weissmies Hut choć tutaj można wybrać różne miejsca, zależnie od tego czy idzie się na Lagggina czy na Weissmies. W Brittanii trzeba zejść jakieś 15 minut w kierunku lodowca- myśmy się rozbili nieco bliżej ale Zurbriggenowa jęczała, żebyśmy następnym razem zeszli niżej /nie wiem gdzie, bo tam ni w cholerę nie ma miejsca- poza tym i tak więcej do niej nie przyjdę/. Tyle schronisk znam, co do reszty- przykro mi, nie mam pojęcia.
Prywatnie: najsympatyczniejsze jest Dom Htt, największa zołza w Brittanii.

: 22 kwietnia 2009, 18:17
autor: janek.n.p.m
jck dzięki każde praktyczne rozeznanie się przyda :)