Najłatwiejsze trzytysięczniki.

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 30 stycznia 2013, 20:08

W naszym przypadku to też są plany. Końcem sierpnia mała przebieżka po Tarach Wysokich coby kondycji nabrać, a potem w Alpy.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 30 stycznia 2013, 20:16

Druga połowa września to przeważnie okres pierwszego poważnego załamania pogody. Ale to reguła, od której lubią zdarzać się wyjątki :)
Jeżeli masz możliwość decydowania na bieżąco to czekaj...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 30 stycznia 2013, 20:18

Jacek o co powiesz o końcu sierpnia :?:
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Tauzen
Turysta
Turysta
Posty: 636
Rejestracja: 23 lutego 2010, 15:30

Post autor: Tauzen » 30 stycznia 2013, 20:35

jck pisze: Jeżeli masz możliwość decydowania na bieżąco to czekaj...
No niestety nie możemy czekać. Chyba wybierzemy drugą połowę czerwca.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 30 stycznia 2013, 20:40

PiotrekP pisze:Jacek o co powiesz o końcu sierpnia
Byłem w tym roku i było nieźle. Posypało trochę, zdarzały się burze, ale ogólnie cele udało się zrealizować.
Tauzen pisze:Chyba wybierzemy drugą połowę czerwca.
W tym roku byłem w Taurach również w tym okresie. Pogoda w kratkę, ale śniegu było jeszcze sporo.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 stycznia 2013, 20:48

Końcówka września dni robią się już krótsze, co przemawia na korzyść sierpnia. Ważną kwestię warunków śniegowych zgrabnie poruszył już jck.
Tauzen
Turysta
Turysta
Posty: 636
Rejestracja: 23 lutego 2010, 15:30

Post autor: Tauzen » 10 marca 2013, 21:54

Tak jak pisałem wcześniej jedziemy w drugiej połowie czerwca w Taury Wysokie.

Pytań miałbym napewno mnóstwo ale tak na szybko jedno. Idziemy w czwórkę. Lepiej iść po lodowcu w dwóch dwuosobowych zespołach czy cała czwórka razem?
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 10 marca 2013, 21:59

Tauzen pisze:Lepiej iść po lodowcu w dwóch dwuosobowych zespołach czy cała czwórka razem?
moje zdanie osobiste: w dwóch 2-os. zespołach :spoko:
Zbychu

Post autor: Zbychu » 10 marca 2013, 22:54

Zalezy od doswiadczenia, skladu osobowego i obycia. Dwa zespoly 2 osobowe beda szybsze. Jeden zespol 4 osobowy bedzie wolniejszy, ale bezpieczniejszy. Jezeli nie trenowaliscie praktycznie radzenia sobie w sytuacji krytycznej /wpadniecie do szczeliny itp/ to moim zdaniem lepiej zwiazac sie w czworke.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 11 marca 2013, 8:07

Zbychu pisze:Jeden zespol 4 osobowy bedzie wolniejszy, ale bezpieczniejszy. Jezeli nie trenowaliscie praktycznie radzenia sobie w sytuacji krytycznej /wpadniecie do szczeliny itp/ to moim zdaniem lepiej zwiazac sie w czworke.
To najlepsze podsumowanie. Skoro to pierwsze podrygi to czwórka będzie lepszym rozwiązaniem. Dajcie najlższejszą osobę na prowadzenie (zwłaszcza jeśli lodowiec będzie przysypany).
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Tauzen
Turysta
Turysta
Posty: 636
Rejestracja: 23 lutego 2010, 15:30

Post autor: Tauzen » 11 marca 2013, 11:45

Dzięki za odpowiedzi. To są nasze początki więc chyba skorzystamy z tej rady.
Myślicie że lina 60 m byłaby ok - 3x 10-12 m plus po ok. 15 na przodzie i tyle zespołu?
Zbychu

Post autor: Zbychu » 11 marca 2013, 11:52

Nic nie zastąpi praktycznych ćwiczeń i szkolenia przez fachowca, no ale trochę teorii może zawsze się przydać
http://www.skitury.net/download/asekura ... odowcu.pdf
Szczególnie polecam opracowanie "Asekuracja na lodowcu
Autor: Urszula Kupiec" - str 9
Tauzen
Turysta
Turysta
Posty: 636
Rejestracja: 23 lutego 2010, 15:30

Post autor: Tauzen » 11 marca 2013, 12:26

Dzięki, teorii już trochę liznęliśmy a z praktyki to na razie tylko krótkie szkolenie zrobione przez znajomego.
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 11 marca 2013, 12:27

A może zamiast na łatwe "3" ruszyć na łatwe "4"

Dojazd do Alagny ew, Stafal i ruszyć (ew kolejką) na P. Indren i dalej łatwym terenem w kierunku schr Gnifetti, i dalej wg szkicu

Obrazek

Parotta i Lyskamma można sobie odpuścić, ale pozostałe to "spoko"
acha najważniejsze :!: biwak na Balmenhornie proszę zostawić w porządnym stanie po sobie :)
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
Tauzen
Turysta
Turysta
Posty: 636
Rejestracja: 23 lutego 2010, 15:30

Post autor: Tauzen » 05 czerwca 2013, 23:58

W połowie czerwca jedziemy w Taury Wysokie. Bedziemy tam tydzień czasu. Stacjonować będziemy w Mallnitz.
Trochę poczytaliśmy o tamtejszych szytach, nawet zakupiliśmy przewonik o alpejskich trzytysięcznikach, ale nie ma to jak zapytać osoby które były na miejscu o ewentualne propozycje tras.
Planujemy wejść na szczyt który przeważnie jest głównym wyjściem większości ludzi przebywających w Taurach (o ile pogoda pozwoli). Dalej myśleliśmy o wejściu na Grosser Muntanitz, Ankogel i Sauleck.

Biorąc pod uwagę to co się dzieje za oknem to i tak nie wiemy czy plany nie będą musiały być zmienione, ale jeśli ktoś może to niech napiszę i poleci coś fajnego do wejścia.
ODPOWIEDZ