8000

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 31 marca 2008, 11:03

Znalazłem jeszcze taką ciekawostkę:

"Władze Chin poinformowały, że wysyłają specjalną ekipę naukowców, która ma od nowa zmierzyć wysokość szczytu Mount Everest. Według doniesień chińskiej prasy z ostatnich badań wynika, że dziś góra może być niższa nawet o 1,3 metra. Mount Everest jest wysoki na 8846 m.

Po raz ostatni Chińczycy badali wysokość Everestu w 1975 roku. Obecna misja została zorganizowana w związku z obawami, że zmiany klimatyczne na Ziemi, w tym przede wszystkim wzrost średnich temperatur, spowodowały topnienie lodowców i tym samym - zmniejszenie wysokości tego najwyższego szczytu świata.
Obawy co do topnienia lodowców na szczycie Everestu podzielają też specjaliści w Nepalu. Nepalscy Szerpowie od dawna alarmują, że wyższa temperatura spowodowała topnienie lodowców i zmiany na szczycie góry m.in. linii śniegów.

W sprawie wysokości Mount Everestu naukowcy nie są zgodni. Szczyt po raz pierwszy uznany został za najwyższy ze zmierzonych na świecie w 1852 roku i miał liczyć 8840 m n.p.m.

W 1955 roku dokonano ponownych, dokładniejszych pomiarów i ustalono wysokość szczytu na 8 848 m n.p.m. Według danych encyklopedycznych, w 1992 roku przy pomocy umieszczonego na szczycie Everestu urządzenia GPS określono wysokość góry z dokładnością do 10 cm - wyniosła ona wówczas 8 846,10 m n.p.m. i jest to ostatni oficjalnie potwierdzony wynik pomiaru wysokości najwyższego himalajskiego szczytu.

W 1999 roku również na podstawie danych GPS, umieszczonego na szczycie góry, Amerykanie stwierdzili, że Mount Everest ma wysokość 8 850 m n.p.m. Taka wysokość pojawia się coraz częściej w niektórych publikacjach.

Pomiaru - 8 850 metrów - nie aprobują jednak kraje regionu, przede wszystkim zaś Nepal, który nadal oficjalnie twierdzi, że Mount Everest ma wysokość 8 848 m n.p.m. Zdaniem naukowców, Mount Everest nadal rośnie - wysokość góry ma zmieniać się o kilka centymetrów rocznie. "

Źródło: www.pmedia.pl
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 31 marca 2008, 11:38

K2 też rośnie Indie wciskają się w Himalaje.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 31 marca 2008, 11:48

janek.n.p.m pisze:K2 też rośnie Indie wciskają się w Himalaje.
K2 jest w Karakorum, nie w Himalajach :)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 31 marca 2008, 12:15

to fakt, nie zmienia to jednak tego, że Korona Himalajów i Karakorum rośnie :)
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 31 marca 2008, 13:25

janek.n.p.m pisze:to fakt, nie zmienia to jednak tego, że Korona Himalajów i Karakorum rośnie :)
Racja :)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 31 marca 2008, 23:46

No to teraz namieszam 8)
Co do granicy pd/wsch Europy to nie biegnie ona granią najwyższych szczytów Kałkazu i już. Ogólnie granice lądowe są sprawą umowną i właśnie tak jest w tej kwestii. Miedzynarodowa Unia Geograficzna (taki geograficzny ONZ) ustaliła ostatecznie że granica Europy i Azji w rzeczonym terenie biegnie obniżeniem Kumy i Manyczu a więc nawet nie ociera się o Kałkaz. Więc dlaczego niektóre publikacje (głównie krajów tego regionu i rosja) podają mylne dane? Jest to spowodowane różnorodnymi kwestiami. Np. politycznymi tzn. kraje kałkazkie z powodów ekonomicznych chciały być zaliczane do grona krajów europejskich by móc wchodzić w układy polityczno-ekonomiczne jako część europy. Ponadto atrakcyjność turystyczna. Rzekomy najwyższy szczyt Europy miał być "magnesem" dla turystyki. I nie potrzebnie. Góry te są tak piękne że nie ważne czy w Europie czy w Azji. Czynnikiem zciemy z granicą były też problemy topograficzne. Lepiej wyliczyć granicę przez najwyższe szczyty niż jakimś tam "obniżeniem"

Co do wysokości Himalajów, Karakorum czy też Alp. to dokładnie tak jak wspomniano, nadal się wypiętrzają. Ruch kontynentów nie ustał i raczej nigdy nie ustanie. W końcu cały płaszcz skorupy ziemskiej jak "kożuch" na mleku ciągle pływa. Afryka nadal uderza w Europe wciskając się pod nią wypiętrza Alpy, Karpaty i częściowo Kałkaz, natomiast subkontynent indyjski nie wychamował na Azji i wciskając się wypiętrza Himalaje, Karakorum, Pamir i inne a nawet częściowo Kałkaz.

Ok kończę te wymądrzanie się. :zoboc:
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 01 kwietnia 2008, 12:23

Yat - tutaj masz dużo racji. Niestety dość często o sprawach topo i geograficznych decydują względy polityczne.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 02 kwietnia 2008, 9:47

jck pisze: Najlepsze cudo jakie znam to Ulugh Muztagh: z 7723 metrów jego wysokość spadła do 6973 m, a ekipa ją zdobyła jako pierwsza (w 1985 roku, miałem okazję wymienić parę maili z kierownikiem tej wyprawy i jednocześnie jednym ze zdobywców- ten temat mnie bardzo interesuje), wcale nie jest pewna czy weszli na najwyższy wierzchołek tej góry, bo w sumie w niedalkim sąsiedztwie znajduje się inny...
Niezły numer !!!
Znalazłem też w kilku notkach kotę: 6987 m
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 02 kwietnia 2008, 9:56

Tak czy siak, ubyło jej 800 metrów.
Generalnie rzecz biorąc wiele wypraw, które obrały sobie za cel Ulugh Muztag wogóle nie dociera pod górę.
Te, które tego dokonają, muszą najpierw poswięcac czas na własne eksploracje- ten masyw to praktycznie nadal biała plama na mapie.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 02 kwietnia 2008, 9:58

jck pisze:Tak czy siak, ubyło jej 800 metrów.
Generalnie rzecz biorąc wiele wypraw, które obrały sobie za cel Ulugh Muztag wogóle nie dociera pod górę.
Te, które tego dokonają, muszą najpierw poswięcac czas na własne eksploracje- ten masyw to praktycznie nadal biała plama na mapie.
W którym właściwie miejscu się on znajduje ?
Ile było dotychczas wejść od 1985 ?
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 02 kwietnia 2008, 10:25

Północny skraj Wyżyny Tybetańskiej.
36,4166 N; 87,4133 E.
W 1985 roku Chińczycy weszli na wierzchołek uznawany za główny /Main Peak/, zmierzyli jego wysokość jako 6973 mnpm. Jednocześnie sam Lia Ziao Ziyung/ uczestnik fińskiej ekspedycji/ podaje, że wierzchołek zachodni /West Peak/ ma wysokość 6984 mnpm. Albo więc mamy do czynienia z analogią Trzydniowiańskiego Wierchu, albo, jak utrzymuje większość, szczyt główny jest wyższy.
Finowie weszli na West Peak w 2003 roku. Nie mam informacji o kolejnych wejściach, obawiam się więc, iż ich po prostu nie było.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 02 kwietnia 2008, 10:38

jck pisze:Północny skraj Wyżyny Tybetańskiej.
36,4166 N; 87,4133 E.
W 1985 roku Chińczycy weszli na wierzchołek uznawany za główny /Main Peak/, zmierzyli jego wysokość jako 6973 mnpm. Jednocześnie sam Lia Ziao Ziyung/ uczestnik fińskiej ekspedycji/ podaje, że wierzchołek zachodni /West Peak/ ma wysokość 6984 mnpm. Albo więc mamy do czynienia z analogią Trzydniowiańskiego Wierchu, albo, jak utrzymuje większość, szczyt główny jest wyższy.
Finowie weszli na West Peak w 2003 roku. Nie mam informacji o kolejnych wejściach, obawiam się więc, iż ich po prostu nie było.
Dzięki za info.
Powiedz jeszcze dlaczego napisałeś, że większośc wypraw w ogóle nie dociera pod Ulugh Muztag ?
Problemy topo ? Fatalne warunki ? Nieznajomość terenu ?
Czy wszystkiego po trochu ?

A nazwa brzmi jakby była z języka orków z Trylogii Tolkiena :)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 02 kwietnia 2008, 10:51

Wszystkiego po trochu. Głównym problemem są odległości, to jeden z najbardziej odludnych rejonów na Ziemii. Był kiedyś program o ekspedycji na tą górę na NGC albo Discovery /albo Planette?/- nieistotne, w każdym razie jedyne co osiągnęli to widok na górę z odległości 150 km.

Nie znam się na nazwach, niektóre to dopiero są kosmiczne jak np. Kumbakharna czy mój osobisty faworyt: Bojohaghur Duanasir. Inna kwestia, że nie trzeba daleko szukać, nawet w Europie mamy Hvannadalshnukur.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 02 kwietnia 2008, 11:05

jck pisze:Bojohaghur Duanasir
Skąd wiadomo jak się czyta takie nazwy, są jakieś strony z transkrypcjami? Pytam, bo czasem chciałbym bez wstydu wyartykułować jakąś nazwę własną.
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 02 kwietnia 2008, 11:09

jck pisze:Wszystkiego po trochu. Głównym problemem są odległości, to jeden z najbardziej odludnych rejonów na Ziemii. Był kiedyś program o ekspedycji na tą górę na NGC albo Discovery /albo Planette?/- nieistotne, w każdym razie jedyne co osiągnęli to widok na górę z odległości 150 km.

Nie znam się na nazwach, niektóre to dopiero są kosmiczne jak np. Kumbakharna czy mój osobisty faworyt: Bojohaghur Duanasir. Inna kwestia, że nie trzeba daleko szukać, nawet w Europie mamy Hvannadalshnukur.
Ciekawe bardzo to co piszesz - muszę sobie na mapie w domu poszukać.

A co do nazw to każ powiedzieć Niemcowi np: "Trzydniowiański Wierch" lub "Mięguszowiecki Szczyt" to wymięknie jeszcze bardziej niż my przy tych azjatyckich nazwach.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
ODPOWIEDZ