Ośmiotysięczniki - Mount Everest (8850 m n.p.m.) - Himalaje

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 01 lutego 2008, 7:34

Słynne zdjęcie ciała Mallorego, odnalezionego po 75 latach.

Obrazek
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 01 lutego 2008, 8:49

O kurde. Tego nie widziałam...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 lutego 2008, 10:43

Też tego nie widziałem. Robi wrażenie...
Oscar

Post autor: Oscar » 03 lutego 2008, 15:03

Tak, bardzo słynne zdjęcie. Pokazuje tez jak bardzo postępuje ocieplenie klimatu na Ziemi. W czasie kiedy wspinał się tam Mallory na tej wysokości nawet latem było kilka metrów śniegu.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 03 lutego 2008, 18:46

Inna kwestia, że rok 1999 był wybitnie bezśnieżny w tym rejonie.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 lutego 2008, 18:49

CO chyba też jest wynikiem globalnego ocieplenia... Aczkolwiek anomalia były zawsze... Nie jestem specjalistą, więc nie wiem... Jednak zgadzam się z Jck, że tamten rok w Himalajach był wyjątkowo bezśnieżny - też kiedyś o tym słyszałem...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 04 lutego 2008, 7:41

Należy też pamiętać, że każdy lodowiec "żyje", pracuje i po pewnym czasie oddaje swoje ofiary.
W latach osiemdziesiątych (lub '70) na Kaukazie lodowiec "wypluł" kilka ciał żołnierzy ... w mundurach z II Wojny Światowej. Okazało się, że na była tam górska potyczka, a kilku żołnierzy wpadło do szczeliny w lodowcu.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 04 lutego 2008, 7:43

A skutki globalnego ocieplenia najlepiej są widoczne w Alpach (np. zanik pól śnieżnych na ścianie Eiger'u) i na Kilimandżaro gdzie już prawie zanikły słynne "śniegi Kilimandżaro" z opowiadania E. Hemingway'a.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 04 lutego 2008, 10:16

Dariusz Meiser pisze:Należy też pamiętać, że każdy lodowiec "żyje", pracuje i po pewnym czasie oddaje swoje ofiary.
Tak, ale to jest znacznie powyżej lodowców.
Dariusz Meiser pisze: już prawie zanikły słynne "śniegi Kilimandżaro"
Podobno zostało jakieś 10- 20 lat. Koszmar.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 04 lutego 2008, 11:02

jck pisze: Tak, ale to jest znacznie powyżej lodowców. .
Tyz prowda. :)

jck pisze: Podobno zostało jakieś 10- 20 lat. Koszmar.
A więc już niedługo nie będzie można powtórzyć drogi Messnera na szczyt Kilimandżaro przez "śniegowy jęzor".
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Oscar

Post autor: Oscar » 04 lutego 2008, 13:30

Chodzi ci zapewne o słynne 80-metrowe sople Diamentowego Lodowca zwisające wzdłuż słynnej ściany Breach.

Może osobny temat o Kili ? :D
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 04 lutego 2008, 13:57

Oscar pisze:Chodzi ci zapewne o słynne 80-metrowe sople Diamentowego Lodowca zwisające wzdłuż słynnej ściany Breach.
Dokładnie.
Oscar pisze: Może osobny temat o Kili ? :D
Jak najbardziej !!!
A potem o Mount Blanck i o mojej ukochanej Aconcagui !!!
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 04 lutego 2008, 14:03

Cóż, Kili jakoś niespecjalnie było w zakresie moich zainteresowań, choć faktycznie szacunek należy się Messnerowi za fakt, że przy kolekcjonowaniu '7 summits' nie wybrał np Marangu tylko wyciął nową drogę na Breach Wall.

O Mont Blanc można nieco podyskutować, bo to nasze lokalne podwórko. Co do Aconcagui- lepiej niż Kilimandżaro.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 07 lutego 2008, 7:52

Wracając do głównego wątku - Everestu:

Tak wygląda "second step":

Obrazek

Jak widać - spory tłok :)

W górnej części widoczna jest aluminiowa drabina postawiona przez Chińczyków (Ci to potrafią ułatwić życie :):) ). Tu zbliżenie:

Obrazek

Jak widać raczej ciężko było Malloremu i Irvine'owi przejść to miejsce w 1924 roku. Ja osobiście (jak to już było wspomniane wcześniej) raczej wątpię.

Obrazek

Obrazek
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 07 lutego 2008, 14:04

Tak, ale:
a) japończycy udowodnili, że jest to możliwe.
b) wtedy było napewno więcej śniegu...

Mimo to, i tak podzielam Twoje zdanie...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
ODPOWIEDZ