Filmy o górach

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 października 2007, 21:54

Zapomnieliście o Janosiku :hura: :hura: :hura:
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6289
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 20 października 2007, 22:01

:hura:
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6289
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 20 października 2007, 22:02

mirkow pisze:Zapomnieliście o Janosiku
Nigdy nie zapomnimy o bohaterze naszych lat młodości...
Janosik, Janosik, Janosik :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Pati

Post autor: Pati » 21 października 2007, 17:16

I należy jeszcze pamiętać, że każdy z nas (lub jakaś część)
kręci amatorskie filmy na tel., na aparat lub kamerą :)
To są wspaniałe filmiki o nas samych - gdzie byliśmy, z kim i kiedy ;))
Zawsze jest co wspominać :)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 15 listopada 2007, 16:28

Właśnie: film na bazie Krakauera jest całkiem całkiem.
Swoją drogą: czytaliście 'Wspinaczkę' Bukrieeva? Ta sama sytuacja, a zupełnie inne spojrzenie. Moim skromnym zdaniem, dużo bardziej ludzkie i jednocześnie bliższe prawdy. Choć trzeba dodać, że na podstawie tej ksiązki, film nie byłby już tak 'hollywoodzki'.

Co do innych filmów: na czoło wysuwa się Krzyk Kamienia z racji, że był kręcony faktycznie na Cerro Torre- ujęcia naprawdę świetne, z Glowaczem w akcji- ładnie nakręcone.
Problem K2 i Granic wytrzymałości, oprócz dużego braku realności wspinaczkowej, to brak autentycznych ujęć góry. W K2 nie ma ani jednego /cała akcja nakręcona na Mount Waddington w Kanadzie), w Vertical Limits pojawiają się co prawda ujęcia z dołu /z Concordii np/ jednakże wszystkie wspinaczkowe zdjęcia nakręcono na Mount Cook, Nowa Zelandia.
Widziałem tez niedawno film na TVNie o wspinaczce na K2 po jakiś dynamit czy coś w tym stylu- lepsza bajka niż kreskówki. Kiedy z wysokości 8000 alpiniści oglądali drzewa w dole trudno było się powstrzymać od śmiechu.

Nie został jeszcze wspomniany film 'Alpinista' o pierwszym wejściu Buhla na Nanga Parbat- pokazuje himalaizm z zupełnie innej strony, brak widowiskowości- po prostu ciężka praca ludzi w walce z ośmiotysięcznym olbrzymem.
Był też dość przejmujący film o tragedii Rosjanek na Piku Lenina, oraz dość patetyczny gniot o pierwszym wejściu na Mount Kenia- tytułów niestety nie pamiętam, jakby kogoś to naprawdę interesowało to postaram się poszukać.
Kolejnym hitem wspinaczkowym, mało znamym u nas są 'Gwiazdy w południe'- z Lionelem Terrayem w roli głównej.
Dziwne, że nikt nie wspomniał o naszym klasyku: 'Wariant R' Sergiusza Sprudina...

Pozdrawiam.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Pati

Post autor: Pati » 15 listopada 2007, 18:03

jck pisze:Problem K2 i Granic wytrzymałości, oprócz dużego braku realności wspinaczkowej, to brak autentycznych ujęć góry. W K2 nie ma ani jednego /cała akcja nakręcona na Mount Waddington w Kanadzie), w Vertical Limits pojawiają się co prawda ujęcia z dołu /z Concordii np/ jednakże wszystkie wspinaczkowe zdjęcia nakręcono na Mount Cook, Nowa Zelandia.
Poumieraliby na brak aklimatyzacji...
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 15 listopada 2007, 21:03

Ogladalem "Granice wytrzymalosci' i dawno sie tak nie ubawilem z nitrogliceryna na plecach w himalaje,chlopaki lekko przesadzili....

"Czekajac na joe" faktycznie warty polecenia,polecam wersje DVD,bo opisuje co dzialo sie pozniej, jak srodowisko wspinaczy zareagowalo na odciecie liny.

Jest jeszcze polski film "spirala" z 1978,akcja rozgrywa sie podobno w Morskim oku,Tatrach. Ale nigdzie nie moge go znalesc.

Pozdrawiam
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 listopada 2007, 21:20

A ja tam uwielbiam K-2. Pewnie dlatego, że a) kocham góry, b) nie mam pojęcia (jeszcze) o wspinaczce, c) baaaardzo lubię Michćla Biehn'a, d) kocham góry :)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 15 listopada 2007, 21:37

Patrycja pisze:Poumieraliby na brak aklimatyzacji...
Tak, to racja. Ale ujęcia z dołu to inna kwestia...

O dziwo K2, w scenach wspinaczkowych, jeszcze nie był strasznie przesadzony. Vertical limits to już zupełnie inna bajka- jak się widzi bohatera biegnącego w plastikowych butach (skorupach) to człowiek wyje ze śmiechu. A najciekawsze jest to, że ekspertem w tym filmie był Ed Viestrus- jego to dopiero musiały męczyć katusze, że taki kit ludziom wciskają :)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Pati

Post autor: Pati » 15 listopada 2007, 21:48

Muszę poszukać tych kilka filmów, które podałeś, tylko może być problem z ich znalezieniem :| , niektóre to już "klasyki".
jck pisze:ekspertem w tym filmie był Ed Viestrus- jego to dopiero musiały męczyć katusze, że taki kit ludziom wciskają
A może miał niezły ubaw, bo czasem co innego pozostaje.


Czasem na Hallmarku (czy jak to się piszę) są takie filmy oparte na faktach,
niestety brakuje w nich wg mnie trochę polotu.
Nie mówię tu o jakiś efektach made in USA,
tylko aktorzy czasem się tak zachowują, jakby im się grać nie chciało.
Może właśnie chodzi o to, że nie doświadczyli takich skrajnych sytuacji
(i to jest na ich obronę), ale jednak to aktorzy i powinni doskonalić swój warsztat.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 16 listopada 2007, 13:17

To jest lista filmów z summitpost.org

http://www.summitpost.org/list/230144/m ... films.html

Część już się pojawiła, część nie.

Ja ogólnie kinomanem jestem zerowym, tak więc moje wypowiadanie się na temat gry aktorskiej byłoby, conajmniej, niestosowne :)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 17 listopada 2007, 15:27

Polecam wszystkim film Czekając na Joe.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

K2

Post autor: RafalS » 26 grudnia 2007, 16:36

Dzisiaj o 16:55 na TVN7 leci film K2.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 26 grudnia 2007, 17:15

Widziałem go chyba ze 20 razy, zawsze mam ubaw :D Kilka ujęć jednak jest naprawdę świetnych.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 26 grudnia 2007, 18:59

A ja polecam film biograficzny Shackleton o godz 23-45 TVP1 ( drugi odcinek ostatni )
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
ODPOWIEDZ