Strona 6 z 10

: 29 maja 2008, 17:49
autor: Anonymous
Tyler pisze:Nie ma jak kanapki z pasztetem robione na szlaku :D W gorach smakuja niewyobrazalnie dobrze. Zawsze je mam ;)
heheeehe....ja dorzucam konserwe turystyczną wygrzebana z puszki przy pomocy noza lub patyka i bochenek chleba...jak dla mnie pełen wypac :) najlepiej smakuje na szczycie :)

: 29 maja 2008, 17:50
autor: Anonymous
kurka zapomniałem o herbacie z sokiem malinowym :spoko:

jaką rzecz

: 18 czerwca 2008, 10:13
autor: Mirek
Możecie się śmiać, ale ja zawsze oprócz zaopatrzenia mam zawsze przy sobie papier toaletowy lub chusteczki papierowe.Wierzcie mi że często z nich musiałem korzystać,a trawą twarzy z potu nie wytrzesz. :spoko:

: 03 lipca 2008, 11:02
autor: Anonymous
........ja zawsze w górach mam ze sobą.......swój mięsień piwny.....odpiąć się go nie da, a co gorsze z roku na rok zwiększa sie jego pojemność :). Ma on jednak jeden plus.......stanowi przeciwwage do plecaka :twisted:

: 04 lipca 2008, 14:15
autor: Anonymous
WiBi pisze:Ma on jednak jeden plus.......stanowi przeciwwage do plecaka :twisted:
I to jest dla mnie argument. :lol:

: 04 lipca 2008, 15:15
autor: Anonymous
mirek pisze:Możecie się śmiać, ale ja zawsze oprócz zaopatrzenia mam zawsze przy sobie papier toaletowy lub chusteczki papierowe.Wierzcie mi że często z nich musiałem korzystać,a trawą twarzy z potu nie wytrzesz.
Prawda, prawda. Ewentualnie o czterech literach też nie należy zapominać.

jaką rzecz

: 04 lipca 2008, 15:20
autor: Mirek
Waldek o te 4 litery najwięcej mi chodziło :kukacz: .A poza tym po doświadczeniach na Słowacji po zjeżdzie klubowym na Raczy biorę większy zapas wody :kukacz:

: 10 lipca 2008, 17:28
autor: Anonymous
Korki do uszu - mała rzecz a potrafi rozwiązać kłopot z "miszczuchami" zza ściany :zly:

: 10 lipca 2008, 18:48
autor: Anonymous
Ja od jakiegoś czasu zabieram ze sobą lornetkę, która sobie "trochę" waży ale to nic. Można później podziwiać widoki niejako z bliższej odległości niż inni :twisted: :P.

: 01 sierpnia 2008, 2:03
autor: Anonymous
Ja zwykle zabieram:
-uprząż
-sprzęt (karabinki, ekspresy, pentle, kości itp)
-coś ciepłęgo do ubrania na zapas
-piciu i papu :zoboc:
-raki (nie liczą sierpnia, września i października bo tak to zawsze można trafić w tatrach na zalegające płaty śniegu)
-przewodnik
-folia aluminiowa
-czołówka

: 01 sierpnia 2008, 8:33
autor: Anonymous
Przede wszystkim mapa (chyba rzecz najważniejsza), a poza tym masę innych rzeczy typu: prowiant, woda, APTECZKA, jakieś ciuchy.
Jest jeszcze coś, od jakiegoś czasu nie wychodzę w góry bez mojej narzeczonej ;)

: 01 sierpnia 2008, 10:19
autor: Anonymous
Ja zawsze biorę w góry plecak, nawet jeżeli jest pusty. Źle mi się chodzi po górach bez czegoś na plecach.
Krz's pisze:Ja zwykle zabieram:
-uprząż
-sprzęt (karabinki, ekspresy, pentle, kości itp)
W Beskidy i Sudety też? :shock:

: 01 sierpnia 2008, 10:23
autor: jck
igi pisze:Ja zawsze biorę w góry plecak, nawet jeżeli jest pusty.
To przy okazji najprostszy śpiwór.

: 01 sierpnia 2008, 10:30
autor: Anonymous
jck pisze:To przy okazji najprostszy śpiwór.
Otóż to i dodatkowo ochrona pleców od wiatru, czy upadku.

jaką rzecz

: 01 sierpnia 2008, 10:49
autor: Mirek
Ja zaś nauczony przykrymi doświadczeniami, zabieram dużo wody :spoko: