Kompas i dobra mapa to podstawa, jak z Oscarem wchodziliśmy na Smrek i Postawną, to naprawdę bardzo się przydały, a odnalezienie szczytu Postwnej podejrzewam że w ogole nie było by możliwe bez tych przyrządów.McGregor pisze:dla mnie do rzeczy o których piszecie ważny dołączam jeszcze również i kompas, przydatny przy mapach, aczkowielk nigdy nie zdarzyło mi się zgubić na szlakach lub poza nimi, jednak mgły są zgubne więc przezorny zawsze ubezpieczony...no i dużo par skarpetek, bo gdy stopy suche to i wtedy można wszędzie dojść. 8)
Jaką rzecz macie zawsze ze sobą w górach?
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
troche spóźniona...
A ja...zabieram ze sobą wiarę, odwagę, apteczkę i śliwki w czekoladzie
O, piersióweczka i taki łyczek to jest dobry pomysł. Może nie koniecznie z taką zawartością, ale z tym co kto lubi.Mazio pisze:Każde zaliczenie kolejnego Munrosa opijam łykiem dobrej whisky single malt z malutkiej piersióweczki.
mosquitos heaven: Ty miałeś coś takiego ze sobą w Pieninach tylko nie pamiętam jaka zawartość była w środku .
Obowiązkowo muszę sobie coś takiego sprawić.
Nio już co najważniejsze się pojawialo ... ja tam zawsze mam zesobą aparat, termos z herbatą, piwko do wypicia na szczycie ... i Marsy od których jestem chyba uzależniony:) ... pozatym niewazne na ile sie wybieram zawsze dzieje się tak ze plecak jest wypchany i na cos braknie miejsca ... a większośc tego co jest nawet nie wyciągne (chyba że zawadza
Kurde, ja lubię krem Snickers do smarowania chleba, ale coś ostatnio nie mogę go znaleźć w sklepach .Lubek pisze:Marsy od których jestem chyba uzależniony:)
O o o o. A jaki pasztet lubisz? Bo ja na ten przykład uwielbiam pasztet drobiowy z pomidorami .Tyler pisze:Nie ma jak kanapki z pasztetem robione na szlaku
o ciup... do pasztetu z pomidorami to chyba będę miał do końca życia uraz dwutygodniowa kuracja nim [w sumie tylko i wyłącznie z tego typu rzeczy] na Mazurach skutecznie mi obrzydziła ten przysmak na lata
z pasztetów w puszcze polecam te takie w żółto-niebieskiej puszce, tzw. z kogutkiem wyśmienite są a do tego są też z gesi/indyka etc. w innnych kolorkach
z pasztetów w puszcze polecam te takie w żółto-niebieskiej puszce, tzw. z kogutkiem wyśmienite są a do tego są też z gesi/indyka etc. w innnych kolorkach
jaką rzecz
Humor optymizm i nadzieje na spotkanie ciekawych ludzi(2 turystki z Tychów na Javorovym),a przede wszystkim na nie zapomniane wrażenia
- Norbert124
- Członek Klubu
- Posty: 469
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58