Speedflying

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Speedflying

Post autor: Anonymous » 14 listopada 2010, 13:00

Speedflying - ekstremalna dyscyplina sportu dla osób uzależnionych od adrenaliny. Śmiertelne wypadki nie odstraszają poszukujących wrażeń adeptów latania w górskich przestworzach. :snieg: Idzie zima, może to pomysł w sam raz dla Ciebie :?: :zoboc:

Zaczęło się od:
http://www.youtube.com/watch?v=DFCgS3pWrtQ

Filmiki:
http://www.speed-flying.com/speed-flying-videos

Obrazek

Zapraszam do dyskusji... :pisze:
Pati

Post autor: Pati » 14 listopada 2010, 13:55

Mi się podoba i pewnie bym się wkręciła (nie ma to jak adrenalina), ale z racji tego, że moja nauka jazdy
na nartach zatrzymała się w wieku 6 lat, to obecnie widzę się z połamanymi kończynami po takim locie
- tak, a to mnie marnie już pociąga, przydało by sie jeszcze pochodzić po tych górach :]

KRK - czyżby nowe/stare zainteresowanie :)
Awatar użytkownika
Kobi
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 224
Rejestracja: 27 sierpnia 2010, 16:02

Post autor: Kobi » 14 listopada 2010, 23:53

Ogień... :) Już uczę się lotów na tej szmatce, w tym roku zaczynam naukę na nartach. Być może w przyszłości będzie się to dało połączyć?? :) Ale bardziej kręci mnie coś takiego jak w 2:30 minucie

http://www.youtube.com/watch?v=SftUYBXi ... re=related
lub
http://www.youtube.com/watch?v=vm8fqzxW ... re=related
:)
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 15 listopada 2010, 6:49

Piękne - ujęcia jak z filmów o Jamesie Bondzie :)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 listopada 2010, 13:30

Wygląda na świeży pomysł na biznes w Polsce. Raz się odważysz i więcej nie trzeba namawiać. Ewidentnie dyscyplina ma przyszłość. Opanować umiejętności paralotniarskie i hulaj dusza, piekła nie ma ;) Niestety drugą stroną medalu jest podejmowane ryzyko. Sport ten jest podatny na zmiany pogody i bardzo kontuzjogenny. Nieciekawie może się skończyć trafienie na dziurę powietrzną czy nagły powiew wiatru. Po delikwencie pozostanie mokra plama lub rehabilitacja i ponowna nauka chodzenia.
Patrycja pisze:KRK - czyżby nowe/stare zainteresowanie :)
Dla mne świętokradztwem jest podwiózka skrzydłem na szyczt, tracąc tym samym cały smak podejścia. Ekspresowo rozwiązuje natomiast problem zimowego zejścia, lawiny niegroźne ;) Alpy, Alaska czy gdziekolwiek, akrobacje wśród skał i szosowanie parę metrów nad stokiem. Piękna przygoda, może kiedyś... :breakdance:
Awatar użytkownika
Kobi
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 224
Rejestracja: 27 sierpnia 2010, 16:02

Post autor: Kobi » 04 grudnia 2010, 0:43

Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 grudnia 2010, 12:31

Brawo Kobi za przecieranie powietrznych szlaków :brawo: W życiu są piękne tylko chwile, dla których czasem warto się godzinami gramolić pod górę :spoko:

Ile czasu potrzeba na oswobodzenie się w razie awaryjnego lądowania w Czarnym Stawie :?:

BTW Krupówkami szedł Stirlitz, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron :twisted:
Awatar użytkownika
Kobi
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 224
Rejestracja: 27 sierpnia 2010, 16:02

Post autor: Kobi » 14 grudnia 2010, 19:26

KRK niestety to nie moje podboje :( Ale może kiedyś na coś takiego się odważę, na razie nauka...:)
ODPOWIEDZ