Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
-
jck
- Turysta
- Posty: 3181
- Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
-
Kontakt:
Post
autor: jck » 05 czerwca 2008, 15:50
Ja pamiętam swój najdłuższy zjazd /60 m/ i to jeszcze na karabinku bez przyrządu- odmówiłem chyba wszystkie modlitwy jakie znam, a wierzący jestem więć repertuar wcale nie taki kiepski...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
-
RafalS
- Członek Klubu
- Posty: 1002
- Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53
Post
autor: RafalS » 05 czerwca 2008, 17:38
jck pisze:Ja pamiętam swój najdłuższy zjazd /60 m/ i to jeszcze na karabinku bez przyrządu- odmówiłem chyba wszystkie modlitwy jakie znam, a wierzący jestem więć repertuar wcale nie taki kiepski...
Jck zjeżdżałeś tak z przymusu?
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible
-
jck
- Turysta
- Posty: 3181
- Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
-
Kontakt:
Post
autor: jck » 05 czerwca 2008, 17:49
RafalS pisze:Jck zjeżdżałeś tak z przymusu?
Tak, przyrząd tam powinien gdzieś leżeć. Można szukać, choć nie radzę już na nim zjeżdżać- brzęczał aż miło
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 18:02
Ja nie mam większych problemów z wysokością, może dlatego, że całe życie oswajam się z windami i wysokimi piętrami, np. 14-stym
Ale w górach nie odczułam strachu przed wysokością jako taką, bardziej na myśl o tym, że jeżeli źle stanę i polecę, to nie będzie co zbierać. Ale zwykle nie ma co zbierać tak przy 20, jak i przy 200 metrach, więc...
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 18:14
Mooliczek pisze:Ale zwykle nie ma co zbierać tak przy 20, jak i przy 200 metrach, więc...
Fakt, ale jak zobaczysz 20m to miło nas dreszczyk smyra w gardle, ale jak zobaczysz prawie 1000m to zatyka nawet wspinaczy skałkowych, widziałem na własne oczy
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 18:28
igi pisze:jak zobaczysz prawie 1000m to zatyka nawet wspinaczy skałkowych, widziałem na własne oczy
wierzę. dlatego nie wypowiadam się jednoznacznie w temacie. mam nadzieję sama się przekonać niedługo
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 18:38
Mooliczek pisze:mam nadzieję sama się przekonać niedługo
Na ja też mam nadzieję
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 18:38
jck pisze:Czyli sami twardziele i tylko ja zawsze i regularnie jestem pos**ny?
PiotrP pisze:spoko...
to nie jesteś sam
No, to jestem trzeci.
Ale może lepiej wypróżniać się przed taką wyprawą...?
-
Pete
Post
autor: Pete » 05 czerwca 2008, 19:57
Ja też nie mam lęku wysokości, tylko przerażają mnie wąziutkie ścieżynki, a pod nimi przepaść...
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 05 czerwca 2008, 21:33
Ja też nie mam lęku wysokości. Codziennie w pracy zasuwam bez problemów po rusztowaniach na różnych wysokościach.
-
Moniczek
Post
autor: Moniczek » 06 czerwca 2008, 10:59
Lęku wysokości nie mam, przynajmniej jak stoję na szczycie już. Wchodząc, wisząc na jakimś łańcuchu lub drabince czasami zdarza mi się przestraszyć. tak np. było podczas wejścia na Świnicę. Tylko nie wiem czy można to nazwać lękiem wysokości... chyba raczej nie.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 06 czerwca 2008, 11:07
Tylko nie wiem czy można to nazwać lękiem wysokości... chyba raczej nie.
Nie, to nie jest lęk wysokości, tylko zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 06 czerwca 2008, 18:05
Inna sprawa że lina daje poczucie bezpieczenstwa. Wole 20 metrów dyndać z liną niz stać na skraju 5 metrowej skałki bez liny. Co do scianek powyzej 100 metrów... pewnie zajsram galoty
, ale będzie miło
. Ograniczenia wysokościowo-lękowe strasznie ograniczają człowieka we wspinaczce. 60 % technika i siła, 40 % psychika... przynajmniej w skałkach. Powyzej pewnych trudności ( jak człowiek dochodzi podobno do VI.5 to ma dorbą psyche ) zaczyna miec znaczenie wyłącznie technika i siła. Moja psycha w skałach to jakiś 1 % z 40
A dodam jeszcze linka z ludźmi którzy nie mają lęku i ładnie lądują na skałach ...
http://pl.youtube.com/watch?v=ZPGJDmIn0cs
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 06 czerwca 2008, 19:20
Ciekawe...
A tego jednego gościa w czerwonym wdzianku na początku to trochę musiało zaboleć. No, przynajmniej dziewczyny nie mają z tym problemu...
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 06 czerwca 2008, 19:49
Tego na samym końcu chyba tez lekko pobolało
, ja bez robienia przelotów powyzej pewnych trudnosci nie probowałbym nawet podchodzic pod ściane