Książki o górach

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 08 lutego 2008, 19:39

No i skonczylem Wspinaczke Bukriejewa.Ksiazke bardzo polecam. Zmusza do myslenia na temat roli przewodnika dla uzyje slowa "himalaisto-turysty".Bo to chyba oddaje sens.Ale mozna to rowniez odniesc relacji przewodnik-turysta.Czego powinnismy oczekiwac od przewodnika?Co mamy prawo oczekiwac?Czy ze zapewni nam bezpieczenstwo,czy tylko pomoze nam podjac w gorach wlasciwe decyzje,czy tego zeby byl uprzejmy i mily i pomagal nam rozbijac namiot itp.Oprocz tego ksiazka pokazuje jak wazna jest organizacja w gorach,oraz wlasciwe przygotowanie,aklimatyzacja.Kolejna rzecza o ktorej mowi ksiazka jest komercjalizacja gor i do czego moze to prowadzic w tak wysokich gorach.Proba zdobycia szczytu za wszelka cene,bo kliient zaplacil kupe kasy i ma tylko jedno podejscie.Bardzo istotne jest rowniez,pozanie co dzieje sie po tragedi.Jak ekstremalnie moga sie roznic zdania na temat przbiegu wypadkow uczestnikow.Na tragedi tez mozna zrobic interes.
Ksiazke mozna traktowac jako mieszanke pewnego rodzaju narracji i sprawozdania,ale fajnie sie czyta.

P.S.
Chetnie przeczytal ksiazke "Krakauera" aby ocenic sprawe z drugiej strony.
[/b]
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 09 lutego 2008, 8:45

Faktycznie, jako dzieło literackie to nie jest wybitna książka. Anatolij jednak był naprawdę wspaniałym himalaistą, bardzo mi się podoba jego dość chłodna analiza. Nie chce na siłę bronić swojej osoby, zastanawia sięogólnie co można w takiej sytuacji zrobić.
Co do Krakauera- dla mnie ta książka jest momentami niedorzeczna. Szeroką publiczność 'chwyta' jednak bardziej niż duwagacje Bukriejeva i na tym polega problem. Nie chcę go atakować, bo to są emocje i przeżycia nam zupełnie obce, ale spojrzenie Bukriejeva do mnie przemawia, Krakauera nie. Moim zdaniem...zacząłeś w złej kolejności: najpierw Krakauer, potem Bukriejev.

Swoją drogą, w temacie o Evereście można się posłużyć kolejnym wątkiem, właśnie wyprawami Halla i Fischera.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 09 lutego 2008, 9:12

jck pisze:jako dzieło literackie to nie jest wybitna książka.
Ale zato wartosc dokumentalna i walory dydaktyczna ma duze.Fakt jesli ktos szuka opowiesci z Hollywood to sie zawiedzie.


jck pisze: Anatolij jednak był naprawdę wspaniałym himalaistą, bardzo mi się podoba jego dość chłodna analiza.
Wlasnie to w tej ksiazce uwazam za najcenniejsze.Jego uwagi z pozycji doswiadczonego himalaisty.
jck pisze:Co do Krakauera- dla mnie ta książka jest momentami niedorzeczna. Szeroką publiczność 'chwyta' jednak bardziej niż duwagacje Bukriejeva i na tym polega problem. Nie chcę go atakować, bo to są emocje i przeżycia nam zupełnie obce, ale spojrzenie Bukriejeva do mnie przemawia, Krakauera nie
Odpowiem jak bedzie mi dane przeczytac te druga.
jck pisze:Moim zdaniem...zacząłeś w złej kolejności: najpierw Krakauer, potem Bukriejev.
Przed przystapieniem do czytania nawet nie wiedzialem,ze te ksiazki sa powiazane.
Swoją drogą, w temacie o Evereście można się posłużyć kolejnym wątkiem, właśnie wyprawami Halla i Fischera.
Nie wypowiadalem sie w tamtym temacie bo niwiele wiem o wyprawach na Everest.Ale na temat tych wypraw mam juz jakies poglad.
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible :)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 09 lutego 2008, 9:21

RafalS pisze:Ale zato wartosc dokumentalna i walory dydaktyczna ma duze.Fakt jesli ktos szuka opowiesci z Hollywood to sie zawiedzie.
Zgadzam się, dlatego uważam to ogólnie za pozycję godną polecenia. Zwłaszcza dla tych, których to interesuje.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 marca 2008, 17:15

A ja ostatnio dorwałam W.Cejrowskiego "Gringo wśród dzikich plemion". Nie ma to za dużo wspólnego z górami ale polecam. Świetna, lekka i prześmieszna książka. :D A jak ktoś lubi Pratchetta to tym bardziej się mu spodoba.
Pete

Post autor: Pete » 22 marca 2008, 19:02

Elik pisze:A ja ostatnio dorwałam W.Cejrowskiego "Gringo wśród dzikich plemion". Nie ma to za dużo wspólnego z górami ale polecam. Świetna, lekka i prześmieszna książka. :D A jak ktoś lubi Pratchetta to tym bardziej się mu spodoba.
Muszę wreszcie dorwać tą książkę Cejrowskiego, ale kiedy tu znaleźć czas... Ogólnie facet z innego świata i jest wybitny w tym co robi. Uwielbiam jego programy w TVP: "Boso przez świat". :)
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 22 marca 2008, 19:06

He, he - a kto pamięta jego "WC Kwadrans" ???
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 24 marca 2008, 11:31

Dariusz, ja trochę pamiętam..ale jak przez mgłę.

Pete, masz rację, że jest z innego świata. Facet jest pokręcony ale ma gadane, ma talent do opowieści i osobiście lubię ludzi, którzy nie boją się ryzyka i działają, spełniają marzenia. Programu w TV nie oglądałam ani razu, ale kiedyś może mi się uda :) A kiedy on leci? A ksiązka jest boska, muszę dorwać drugą część.
Pete

Post autor: Pete » 24 marca 2008, 14:41

Elik - tu są wszystkie odcinki: http://www.itvp.pl/event/bosoprzezswiat/
Teraz w TV emitują powtórki
Anonymous

Post autor: Anonymous » 24 marca 2008, 20:45

Dzięki Pete.Obejrzę sobie w wolnej chwili :)
Pati

Post autor: Pati » 08 maja 2008, 16:08

Ja tam się bardzo cieszę, ze w końcu udało mi się dorwać "Dotknięcie pustki", po obejrzeniu filmu :)
Trochę to trwało, a teraz pewnie potrwa zanim dokończę, a jestem już "po" przecięciu liny.
Wciąga, ale co z tego, skoro brakuje czasu na czytanie, a tak jeden intensywny dzień i byłoby z głowy...
Mówią kurde, ze cierpliwość to cnota...

Dzięki Jacku jeszcze raz za polecenie książki :)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 08 maja 2008, 16:20

Partycja pisze:Dzięki Jacku jeszcze raz za polecenie książki
Do usług. Jest tyle innych, które warto przeczytać- ja dziś znalazłem w swojej lokalnej bibliotece 'Pocztówki znad krawędzi' Childa- na to też poświęciłem swego czasu dzień w Empiku :D
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Pati

Post autor: Pati » 08 maja 2008, 16:22

jck pisze:na to też poświęciłem swego czasu dzień w Empiku
Zdażało mi się tak siedzieć Bibliotece Śląskiej :D
jck pisze:Jest tyle innych, które warto przeczytać
To się upomnę które najbardziej, jak się uporam z bałaganem wokół mnie :)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 08 maja 2008, 16:39

Partycja pisze:To się upomnę które najbardziej, jak się uporam z bałaganem wokół mnie
Potem będziesz miała jeszcze wiekszy bałagan... :D
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Pati

Post autor: Pati » 08 maja 2008, 16:40

jck pisze:Potem będziesz miała jeszcze wiekszy bałagan... :D
Taki bajzel to czysta przyjemność :)
ODPOWIEDZ