Strona 1 z 1
Wstep do Parku Narodowego
: 28 lipca 2009, 23:49
autor: Anonymous
Wybieram się nie długo na Babią Górę i idę trasą z Zawoji Podryzowane - M. Szczawiny - BG, pod drodze nie spotkam punktu poboru oplat. Dlatego mam kilka pytań co do opłat za wstęp do PN: czy muszę np. wcześniej wykupić wstęp? albo schodząc i wracając np. przez Z. Markowom zapłacić? co by było gdybym w ogóle nie trafił po drodze na punkt poboru opłat np. wracając przez Małą Babią - przeł. Jałowiecka?
a może mogę wykupić opłatę w schronisku? i czy straż ochrony parku np. spr. czy wykupiłem opłatę z wstęp?
Jeszcze jedno pytanie: czy można chodzić nocą po szlakach górskich? bo ostatnio wychodziłem na BG na wschód i mój znajomy mi mówił, ze nie powinno się wychodzić nocą:?::!::?:
Trochę dużo tego:8), ale wreszcie musi mi to ktoś wyjaśnić.
: 29 lipca 2009, 0:20
autor: Anonymous
płacisz jak Cię kasują
wchodzisz wcześniej lub później to masz to .......
chyba że chcesz
w życiu nie spotkałem nikogo kto by to spr
: 29 lipca 2009, 10:27
autor: PiotrekP
Wchodziłem od słowackiej strony i schodziłem polską i nic żadnych opłat. Na szczycie kasy nie było
.
Na przełęczy też, potem odbiłem na Małą i tam też nie było kasy
.
Problem parku.
A drugiej strony wchodziłem od słowackiej strony i przechodząc granice nie ma żadnej informacji, że zanajduje się na terenie Parku Narodowego. Słowacy postawili tablice, nasi nie. Schodząc do przełęczy, też nie spotkałem żadnej infornacji, że to PN.
: 29 lipca 2009, 17:17
autor: Pete
Nie ma przepisu, który zabraniałby poruszać się nocą po szlakach...
Szedłem ostatnio trasą, na którą się wybierasz. Punkty poboru opłat do BPN-u są tylko na Krowiarkach i w Zawoi Markowej i nie powinieneś się przejmować tym, że nie ma gdzie kupić biletu, ani zmieniać przebiegu trasy, bo ja też nie spotkałem się jeszcze w BPN z kontrolowaniem biletów. Także śmiało ruszaj zaplanowaną trasą.
: 29 lipca 2009, 19:55
autor: Pati
Taki dekalog:
- najlepiej właśnie żeby nie bulić być wcześnie rano na szlaku,
- albo późnym wieczorem,
- wejść przez SK :]
- mieć fuksa, bo może kasjerka się spóźniła lub może pochorowała.
A jeśli już musisz płacić, a idziesz na więcej dni to nie przyznawaj się do tego, chyba,
ze bagaż wygląda już max podejrzanie to lepiej powiedzieć, ze bilet dwudniowy, a nie np. tygodniowy.
Takich szaleńców widziałam w Moku, co to płacili za kilka dni wstępu, brrrr
Biletów faktycznie nigdy nie sprawdzali i całe szczęście.