Pies w górach

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Rebel
Turysta
Turysta
Posty: 1171
Rejestracja: 03 maja 2008, 5:59

Post autor: Rebel » 12 lipca 2009, 18:46

Piotrek my też chodzimy z psem
PiotrekP pisze:Może uświadomimy kierownictwu parku, że pieski nie są wrogami ich stwożeń.
jak bym szedł tylko z Małą to sarny i inne dzikie stworzenia też zaczną uciekać , pies tu nie ma nic do to go , nie dyskryminujcie naszych przyjacieli
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 12 lipca 2009, 19:50

Czrwonym do małej lub zielonym prowadzi na samego Diablaka.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 12 lipca 2009, 19:55

A tak trzeba walczyć o naszych przyjaciół czteronożnych. Jeżeli jest idiotyczny przepis to go "olewam". Przecież rozumując tak ja twórca przepisu to niewiem czy nie wprowadzą zakazu wejścia z małymi dziećmi do parku, przecież może się rozpłakać i wystraszy sarenkę . To też będzie walka z wiatrakami?
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 lipca 2009, 21:29

Rzeczywiście z pieskami jet to dziwna sprawa. Pamietam jak kiedyś jakiś facet schodził z Zawratu do Gąsienicowej z psem : D
Master
Turysta
Turysta
Posty: 407
Rejestracja: 29 września 2008, 15:23

Post autor: Master » 13 lipca 2009, 8:50

Ja to bym się 5 razy zastanowił, czy brać ze sobą psa w góry. Oczywiście bardzo dużo zależy os samego psa - od tego jaki jest.
Ale czy jesteś wstanie zagwarantować, ze Twój przyjaciel nie wymnie się z pod Twojej kontroli ?
Chociaż jakbym miał wybierać to wolałbym zakazać wstępu części "turystów" niż psom.
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 13 lipca 2009, 9:03

Chociaż jakbym miał wybierać to wolałbym zakazać wstępu części "turystów" niż psom.
Dokładnie. Bardzo często sami turyści zachowują się jak za przeproszeniem "bydło" i nie umieją uszanować przepisów i regulaminów obowiązujących w danym miejscu. A co do psów, to jeżeli jest to zwierze, które w żaden sposób nie przeszkadza i umie się w 100% podporządkować swojemu właścicielowi do dlaczego ma nie mieć możliwości wejścia na szlak.
Master
Turysta
Turysta
Posty: 407
Rejestracja: 29 września 2008, 15:23

Post autor: Master » 13 lipca 2009, 9:26

A więc się zgadzamy. Jednak na ten problem trzeba spojrzeć z innej strony.
Sytuacja jest nieco podobna jak np . z rozbijaniem namiotów i noclegowaniem w górach. Niby dlaczego na to nie zezwolić(wszak pod pewnymi warunkami)? Jednak sporo ludzie potrafią wchodzić na rysy w klapach, śmiecić tudzież myc talerze w morskim oku, to też zezwolenie na rozbijanie namiotów czy wprowadzenie psów na teren parku niesie za sobą spore ryzyko. A tego nie upilnujesz w żaden sposób. Nawet całe zastępy strażników nie dadzą rady. Osobiście nie chciałbym zostać zaatakowany przez jakieś nieposłuszne bydle. A to, że jest to możliwe, wysnuwam na podstawie obserwacji zachowania psów i ich właścicieli w pobliskich lasach oraz w ogolę obserwacji zachowań ludzkich.
Może rozwiązaniem byłyby jakieś zezwolenia? Jakby trzeba było trochę przy tym nachodzić to tylko Ci, którym na tym zależy, by je sobie wyrobili.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 lipca 2009, 9:32

Master pisze:Ja to bym się 5 razy zastanowił, czy brać ze sobą psa w góry. Oczywiście bardzo dużo zależy os samego psa - od tego jaki jest.
Dokładnie! Swego czasu miała jamnika u którego instynkt myśliwego był tak silny, że nawet do zwykłego lasu nie mogłam go zabierać, bo polował na małe zające.
Może psy po specjalnej tresurze i za zezwoleniami mogłyby mieć wstęp do parku? To tak jak z ludźmi, jedni się nadają w góry, a drudzy śmiecą i hałasują. Tylko jak to ujednolicić przepisami?
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 13 lipca 2009, 9:47

No i właśnie z tymi przepisami jest największy problem. Myślę, że sprawę rozwiązały by pozwolenia wydawane na podstawie "oględzin" psa przez osoby wystawiające takie pozwolenia, czy nadaje się do wycieczek w góry czy też nie. Ja, pomimo tego że uważam że pieski mogłyby chodzić po górach z właścicielami, swojego nigdy bym w góry nie zabrał bo wiem, że się do tego zupełnie nie nadaje. Ale w dużej mierze to zależy od wyobraźni właścicieli i od wychowania psa.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 13 lipca 2009, 10:32

No widzę, że włozyłem kij w mrowisko. Ja jednak będę bronil psa na szlaku, dlatego, że to nie pies przynosi do lasu czy w góry puszek po piwie i butelek "pet".
Idąc tym tokiem rozumowania trzeba zamknąć wszystkie szlaki lub zakaz wnoszenia piwa w puszkach lub napoi w butelkasch plaskitowych lub zakazania dzieciom wnoszenia batonów, bo papierki są na szlaku i to nie należy do wyjątków. Mi się wydaje, że bardzie groźne są zdziczałe hordy psów bezpańskich, one są naprawde niebezpieczne. Praktyką jest też wypuszczanie psów gospodarskich na jakieś małe polowanko "a niech sobie coś upoluje".
Ja jestem właścicielem jamnika i ma też instykt mysliwego ale zawsze jest prowadzony na smyczy.
Wczoraj wysłałem zapytanide do parku o psy to mi odpisali, że ustawa zakazuje wchodzenia psom na teren parku. Zatem nie wszystkie parki ją respektują , jednak chodzę o paru lat po górach i w niektórych parkach jest nakaz prowadzenia psa na smyczy i w kagańcu. Uwarzam, że taki nakaz powinien być bardziej przestrzegany. Z drugiej strony to też dużo zależy od właściciela psa. To jest zależne od kultury i to widać na szlaku jak z tymi puszkami czy odpadkami, które powinniśmy zabierać ze sobą , a nie zostawiać w lesie czy górach.
Pozdrawiam
Piotrek
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Master
Turysta
Turysta
Posty: 407
Rejestracja: 29 września 2008, 15:23

Post autor: Master » 13 lipca 2009, 10:55

Widzisz - tu wszystko rozbija się o właścicieli, lub szerzej - gości parku. Gdyby wszyscy zachowywali się jak powinni to właściwie nie potrzebne by była spora część przepisów.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 13 lipca 2009, 10:59

Ale dlaczego za złe zachowanie innych psy mają być karane?
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 13 lipca 2009, 13:08

szperałem po necie i znalazłem taki artykuł

Są dwie kwestie. Pierwsza to kwestia natury prawnej - z psami nie można wchodzić na teren parków narodowych (ten przepis nie dotyczy zwierząt na służbie, czyli należących do straży granicznej, policji lub jednostek ratowniczych), a po lasach muszą spacerować na smyczy i w kagańcu (ten kaganiec to swoją drogą przesada, bo niby co miałby zrobić taki pies na smyczy np. sarnie?). I druga kwestia, natury przyrodniczej - choć nasz kochany psiak nikomu dotąd nie zrobił krzywdy i na nic nie polował, to gama nowych zapachów może w sekundę zmienić go w myśliwego, jeśli w jego żyłach płynie choć odrobina krwi polujących przodków (sam raz coś takiego widziałem). Pamiętajmy, że nasze psy to drapieżniki, a te przecież polują...

Zresztą dzikie zwierzęta traktują je właśnie jak drapieżców. Te, które bywają ofiarami, zestresuje choćby zapach pozostawiony przez jamnika. W skrajnych wypadkach może dojść do ataku na psa, a dotyczy to terenów, na których występują wilki (te akurat bardzo lubią psininę), żubry czy niedźwiedzie. Zwierzęta mogą też zaatakować człowieka, gdy pies wycofa się w jego stronę (zdarzyło się to z żubrami i niedźwiedziami). Dlatego najlepiej nie bierzmy psa do lasu, a jeśli już z nami idzie, to nie spuszczajmy go ze smyczy.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 13 lipca 2009, 13:46

Myślisz logicznie. Podstwą jest prowadzenie psa na smyczy i tylko tak może wejść do lasu. Ja osobiście nigdy nie spuszczam psa ze smyczy. Z tymi żubrami co atakują ludzi i zwierzęta to bym ostrożnie ferował wyroki, zwierzę raczej ucieka przed ludźmi, chyba że jest bez wyścia to się broni. I tak samo jest z misiami, jak mu nie wejdziesz w drogę to on raczej będzie nas omijał.
Jak napisałem wcześniej mam jamnika, zdjęcie powyżej - miniatura, ale i on posiada instynkt polującego. Jednak jeżeli jest na smyczy to nikomu nie zrobi nic złego.
Uważam, że właściwe prowadzenie psa na spacer w góry nic nikomu nie grozi, a szczególnie zwierzętom tam przebywającym. Po górach chodzę już bardzo długo i nie tylko po naszych. Psy też miałem zawsze i nigdy nie miałem przypadku zatarć z stażnikami w parkach w Polsce czy w Austri lub Francji. Z granicą pytają się o paszport psa i szczepienia. Oczywiście smycz i kaganiec obowiazkowo. może kakaniec nie musi być załozony, ale masz go mieć.
Pozdrawiam
Piotrek
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Rebel
Turysta
Turysta
Posty: 1171
Rejestracja: 03 maja 2008, 5:59

Post autor: Rebel » 13 lipca 2009, 14:12

janek.n.p.m pisze:z psami nie można wchodzić na teren parków narodowych
Janek nie do wszystkich ,do Karkonowskiego spokojnie możesz wejść z psem na smyczy i w kagańcu tak jest napisane, z tego co wiem zakaz z górskich parków obejmuje tylko tatry
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
ODPOWIEDZ