O głupocie przepisów na wesoło

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 17 stycznia 2009, 19:09

mirek pisze:Waldek Nie Mirek,lecz Pudlek
proooszę :D bo już mnie brzuch od śmiechu boli :lol:
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Anonymous

Post autor: Anonymous » 17 stycznia 2009, 19:21

mirek pisze:Tam Lech więcej miesza.
Czytałem. To już strach w Krakowie nawet powiedzieć, który budynek to Sukiennice :twisted: .
Ale naprawdę się ucieszyłem za umieszczenie (i przypomnienie sobie) anegdoty o "trzech sitach". Tylko nie pamiętam, gdzie wcześniej ją czytałem, ale to nie ważne.

mirek pisze:Waldek Nie Mirek,lecz Pudlek.
:oczynoela: :oczynoela: :oczynoela:
Mirek

Post autor: Mirek » 17 stycznia 2009, 19:53

Pudelek sorki za błąd. :( Już poprawiłem :hura: :spoko: :twisted:
Mirek

Post autor: Mirek » 17 stycznia 2009, 19:55

Waldek pisze:
mirek pisze:napisałem inaczej, żeby się nie powtarzać
A to ja jak zwykle czegoś nie zrozumiałem :D .
.Nie szkodzi,Lecha ciężko zrozumieć.Koniec :twisted:
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 17 stycznia 2009, 20:04

Pudlek to się nawet rymowało do Waldek i Mirek :lol:
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Mirek

Post autor: Mirek » 17 stycznia 2009, 20:28

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Mirek

Post autor: Mirek » 17 stycznia 2009, 22:52

Mosorczyk pisze:
janek.n.p.m pisze:Nie bój się Waldku możesz chodzić powyżej 1000mnpm i to sam
Dla mnie góry to góry. Nie potrzebuję żadnych przepisów żeby po nich chodzić.
I słusznie :hura: A Lech znowu próbuje mieszać :P
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 17 stycznia 2009, 22:55

Mosorczyk pisze:janek.n.p.m powiedział/-a:
Nie bój się Waldku możesz chodzić powyżej 1000mnpm i to sam

Dla mnie góry to góry. Nie potrzebuję żadnych przepisów żeby po nich chodzić.
_________________
ja też :lol: ale ten artykuł wprowadza w błąd gdzie autor sugeruje że każdy musi wejść na górkę powyżej tysiaka z przewodnikiem, a takie lapsusy trzeba prostować :twisted:
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 17 stycznia 2009, 22:56

mirek pisze:I słusznie :hura: A Lech znowu próbuje mieszać :P
Lechu interpretuje to na swój sposób :spoko:
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Anonymous

Post autor: Anonymous » 17 stycznia 2009, 23:36

Lech pisze: Zresztą skoro wiarygodne źródło, jakim jest "Owczarek Podhalański", w swych komentarzach stwierdza, że nie wywęszył w owym rozporządzeniu czegoś, co by mogło świadczyć o stosowaniu tego przepisu wyłącznie od 10-cio i więcej osobowych grup zorganizowanych przez przedsiębiorców turystycznych, to nie jesteś wyjątkiem, który wie jak jest naprawdę.
a) z punktu widzenia hierachi aktów prawanych ustawa jest wazniejsza od rozporzadzenia (nawet jesli nie maja one ze soba nic wspólnego), dlatego stosowałby przepisy ustawy...

b) z tego co zrozumialem z tematu to ustawa byla opublikowana poźniej niz rozporządzenie i jej litera może byc bezposrednio inkorporowana do tego rozporzadzenia... czyli jego tresc ma zakres obowiązywania w kontekście ustawy...

c) nie jestem prawnikiem ale tak na zdrowy rozum bym to interpretował..

d) dla chcacego nic i zaden przepis nie bedzie stanowilo przeszkody w wyjsciu ponad 1000 m.n.p.m.

e) <B>PEACE ludzie</b>
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 18 stycznia 2009, 3:29

jask pisze:dla chcacego nic i zaden przepis nie bedzie stanowilo przeszkody w wyjsciu ponad 1000 m.n.p.m.
ale pomyśl - dzięki temu przepisowi ludzie będą z tobą pisać na forum :8)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 stycznia 2009, 9:47

Mosorczyk pisze: Dla mnie góry to góry. Nie potrzebuję żadnych przepisów żeby po nich chodzić.
I to jest zdrowe podejście. Dopóki nie wyjdzie ustawa o tym że indywidualny turysta musi chodzić z psem przewodnikiem i białą laską po górach bo inaczej jego życie jest zagrożone to jesteśmy wolni.

Cóż to za problem zebrać grupę znajomych nawet powyżej 10 osób i sobie iść w góry? Przecież jak ktoś złapie to "wiadomo", że każdy z tej "grupy" przyszedł indywidualnie i nie zna reszty :P ? Ja cały czas nie widzę problemu... . Chyba że ktoś się poczuwa "wodzem stada" i powie strażnikowi nie bacząc na wszystko, że On tu dowodzi... no wtedy to samobója se strzela :].
Awatar użytkownika
Lech
Turysta
Turysta
Posty: 422
Rejestracja: 23 września 2007, 10:13
Kontakt:

Post autor: Lech » 18 stycznia 2009, 10:47

Mosorczyk pisze:
Noel pisze:Cóż to za problem zebrać grupę znajomych nawet powyżej 10 osób i sobie iść w góry? Przecież jak ktoś złapie to "wiadomo", że każdy z tej "grupy" przyszedł indywidualnie i nie zna reszty ?
Noelu i tu jest całe sedno sprawy.
Wlaśnie. Krętactwo i oszustwo staje się w tym kraju normą. Kłamią i uczą kłamać politycy, kominuje i kłamie już prawie każdy Polak. Po prostu ręce opadają...
Pozdrawiam

Lech z Poznania
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 stycznia 2009, 10:56

Mosorczyk pisze:Nie potrzebuję żadnych przepisów żeby po nich chodzić.
Ja też. Wystarczy mi świadomość możliwych wypadków i wiedza, że nie będzie to miłe. Oraz jak się zachować, żeby wypadków uniknąć, a co najmniej niebezpieczeństwo zminimalizować.

janek.n.p.m pisze:ja też :lol: ale ten artykuł wprowadza w błąd gdzie autor sugeruje że każdy musi wejść na górkę powyżej tysiaka z przewodnikiem, a takie lapsusy trzeba prostować
Miało być śmiesznie...


Zauważcie, proszę, że nie jest to tylko batalia samotnika Lecha, ale to samo robią (na razie z marnym skutkiem) TOPR, GOPR itp. czyli organizacje, które znają to prawo i widzą na co dzień, jak ono jest respektowane. Różnica pomiędzy nimi a Lechem polega na tym, że nie informują nas na forum i nie wynikają z tego takie gorące dyskusje.
Znalazłem też dwie interpelacje w tej sprawie:
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/2DFE063D
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/0088FB80
W jednej z nich jest mowa o projekcie nowelizacji umieszczonym na stronie MSWiA, niestety nie udało mi się go znaleźć.

jask pisze:e) PEACE ludzie
...a zrobiło się niebezpiecznie poważnie :twisted: :P .
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 stycznia 2009, 11:02

Mosorczyk pisze:Myślę, że to nie jest żadne oszustwo.
Wyjście 10-cioosobową grupą w góry bez przewodnika nie jest czymś złym, bo nie kradniemy nic w ten sposób, nikomu krzywdy nie robimy, a idziemy przecież na własną odpowiedzialność no i nie niszczymy majestatu gór.
Otóż to!

Mosorczyk pisze:A siedzieć w tych przepisach i martwić się o każdy zapis to by nikt nigdy się nikt nie ruszył
Sedno sprawy znajduje się w przedostatnim akapicie tekstu Owczarka :lol: :brawo: :spoko: .
ODPOWIEDZ