proooszę bo już mnie brzuch od śmiechu bolimirek pisze:Waldek Nie Mirek,lecz Pudlek
O głupocie przepisów na wesoło
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Czytałem. To już strach w Krakowie nawet powiedzieć, który budynek to Sukiennice .mirek pisze:Tam Lech więcej miesza.
Ale naprawdę się ucieszyłem za umieszczenie (i przypomnienie sobie) anegdoty o "trzech sitach". Tylko nie pamiętam, gdzie wcześniej ją czytałem, ale to nie ważne.
mirek pisze:Waldek Nie Mirek,lecz Pudlek.
Pudlek to się nawet rymowało do Waldek i Mirek
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
ja też ale ten artykuł wprowadza w błąd gdzie autor sugeruje że każdy musi wejść na górkę powyżej tysiaka z przewodnikiem, a takie lapsusy trzeba prostowaćMosorczyk pisze:janek.n.p.m powiedział/-a:
Nie bój się Waldku możesz chodzić powyżej 1000mnpm i to sam
Dla mnie góry to góry. Nie potrzebuję żadnych przepisów żeby po nich chodzić.
_________________
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Lechu interpretuje to na swój sposóbmirek pisze:I słusznie A Lech znowu próbuje mieszać
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
a) z punktu widzenia hierachi aktów prawanych ustawa jest wazniejsza od rozporzadzenia (nawet jesli nie maja one ze soba nic wspólnego), dlatego stosowałby przepisy ustawy...Lech pisze: Zresztą skoro wiarygodne źródło, jakim jest "Owczarek Podhalański", w swych komentarzach stwierdza, że nie wywęszył w owym rozporządzeniu czegoś, co by mogło świadczyć o stosowaniu tego przepisu wyłącznie od 10-cio i więcej osobowych grup zorganizowanych przez przedsiębiorców turystycznych, to nie jesteś wyjątkiem, który wie jak jest naprawdę.
b) z tego co zrozumialem z tematu to ustawa byla opublikowana poźniej niz rozporządzenie i jej litera może byc bezposrednio inkorporowana do tego rozporzadzenia... czyli jego tresc ma zakres obowiązywania w kontekście ustawy...
c) nie jestem prawnikiem ale tak na zdrowy rozum bym to interpretował..
d) dla chcacego nic i zaden przepis nie bedzie stanowilo przeszkody w wyjsciu ponad 1000 m.n.p.m.
e) <B>PEACE ludzie</b>
ale pomyśl - dzięki temu przepisowi ludzie będą z tobą pisać na forumjask pisze:dla chcacego nic i zaden przepis nie bedzie stanowilo przeszkody w wyjsciu ponad 1000 m.n.p.m.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
I to jest zdrowe podejście. Dopóki nie wyjdzie ustawa o tym że indywidualny turysta musi chodzić z psem przewodnikiem i białą laską po górach bo inaczej jego życie jest zagrożone to jesteśmy wolni.Mosorczyk pisze: Dla mnie góry to góry. Nie potrzebuję żadnych przepisów żeby po nich chodzić.
Cóż to za problem zebrać grupę znajomych nawet powyżej 10 osób i sobie iść w góry? Przecież jak ktoś złapie to "wiadomo", że każdy z tej "grupy" przyszedł indywidualnie i nie zna reszty ? Ja cały czas nie widzę problemu... . Chyba że ktoś się poczuwa "wodzem stada" i powie strażnikowi nie bacząc na wszystko, że On tu dowodzi... no wtedy to samobója se strzela :].
Wlaśnie. Krętactwo i oszustwo staje się w tym kraju normą. Kłamią i uczą kłamać politycy, kominuje i kłamie już prawie każdy Polak. Po prostu ręce opadają...Mosorczyk pisze:Noelu i tu jest całe sedno sprawy.Noel pisze:Cóż to za problem zebrać grupę znajomych nawet powyżej 10 osób i sobie iść w góry? Przecież jak ktoś złapie to "wiadomo", że każdy z tej "grupy" przyszedł indywidualnie i nie zna reszty ?
Pozdrawiam
Lech z Poznania
Lech z Poznania
Ja też. Wystarczy mi świadomość możliwych wypadków i wiedza, że nie będzie to miłe. Oraz jak się zachować, żeby wypadków uniknąć, a co najmniej niebezpieczeństwo zminimalizować.Mosorczyk pisze:Nie potrzebuję żadnych przepisów żeby po nich chodzić.
Miało być śmiesznie...janek.n.p.m pisze:ja też ale ten artykuł wprowadza w błąd gdzie autor sugeruje że każdy musi wejść na górkę powyżej tysiaka z przewodnikiem, a takie lapsusy trzeba prostować
Zauważcie, proszę, że nie jest to tylko batalia samotnika Lecha, ale to samo robią (na razie z marnym skutkiem) TOPR, GOPR itp. czyli organizacje, które znają to prawo i widzą na co dzień, jak ono jest respektowane. Różnica pomiędzy nimi a Lechem polega na tym, że nie informują nas na forum i nie wynikają z tego takie gorące dyskusje.
Znalazłem też dwie interpelacje w tej sprawie:
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/2DFE063D
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/0088FB80
W jednej z nich jest mowa o projekcie nowelizacji umieszczonym na stronie MSWiA, niestety nie udało mi się go znaleźć.
...a zrobiło się niebezpiecznie poważnie .jask pisze:e) PEACE ludzie
Otóż to!Mosorczyk pisze:Myślę, że to nie jest żadne oszustwo.
Wyjście 10-cioosobową grupą w góry bez przewodnika nie jest czymś złym, bo nie kradniemy nic w ten sposób, nikomu krzywdy nie robimy, a idziemy przecież na własną odpowiedzialność no i nie niszczymy majestatu gór.
Sedno sprawy znajduje się w przedostatnim akapicie tekstu Owczarka .Mosorczyk pisze:A siedzieć w tych przepisach i martwić się o każdy zapis to by nikt nigdy się nikt nie ruszył