: 22 września 2008, 8:11
Ja nie mogę się doczekaćMosorczyk pisze:Całkowitym jednak marzeniem z tego rodzaju jest ujrzenie morza chmur. Zdjęcia z mojego urlopu i morzem chmur w Tatrach, będą już w tym tygodniu.
Góry - Szlaki to forum o tematyce górskiej i podróżniczej. Tematyka forum to: góry, podróże, wspinaczka, via ferraty, sprzęt turystyczny, fotografia, schroniska, kajaki i wiele więcej. Zapraszamy na najlepsze forum górskie.
http://forum.gory-szlaki.pl/
Ja nie mogę się doczekaćMosorczyk pisze:Całkowitym jednak marzeniem z tego rodzaju jest ujrzenie morza chmur. Zdjęcia z mojego urlopu i morzem chmur w Tatrach, będą już w tym tygodniu.
Tutaj się zgadzam. Kiedy ja wybieram się w Góry, gdy jest mgła lubię zmieniać plany o 180 stopni i wyjść na jakąś znaną mi górkę.Mosorczyk pisze:Trzymam się zawsze zasady, że mgły są piękne ale nie jak idę na dany szczyt poraz pierwszy, bo wtedy nie widzę tego co najpiękniejsze, po co tak naprawdę idziemy na szczyt - widoki z góry.
Ja zaś lubię mgłę w każdym lesie i przy każdym strumyczku Lasy dolnoreglowe zazwyczaj kojarzą mi się z działaniami człowieka (najczęściej w Beskidach), ale właśnie we mgle można odkryć ta dzikość, wobec której człowiek jest bezsilny.Mosorczyk pisze:Jeśli chodzi zaś o wędrowanie we mgle to lubie je bardzo tylko w górnoreglowych lasach i przy potokach.
Już nie mogę się doczekać zdjęć i relacji!!!Mosorczyk pisze:Chodzi mi o chmury zablokowane przez grań wyższych gór dzięki czemu po jednej stronie są chmury a po drógiej bezchmurne niebo dzięki czemu grań tworzy widokową granice pogody i niepogody a w niektórych miejscach wyznacza granicę państwa jak naprzykład kiedy byłem raz na Starorobociańkim Wierchu właśnie tak było, a w tym roku patrząc z Liliowych Turni widać było jak polska strona stała cała w chmurach i ostra grań podejścia na Starorobiciański tworzyła pięknie wyglądającą granicę polsko-słowacką odznaczoną chmurami.
W totalnej mgle, przy monotonnym podłożu, i w dodatku w ciemnościach w wielu przypadkach i u wielu ludzi górę bierze wyobraźnia i/lub panika, a rozsądek schodzi na dalszy plan...Mosorczyk pisze:Podobny przypadek mieliśmy z Cowboy'em i RafalemS o którym pisałem już w relacji i rozmawialiśmy na forum po tym pamiętnym spotkaniu na Babiej Górze po 2.00 w nocy w zimie w całkowitej mgle. Wtedy tuż pod szczytem nagle Cowboy i RafalS twierdzili, że szczyt jest za ich plecami, a szli przecież cały czas prosto. Długi czas minął zanim to udało mi się im wytłumaczyć, że coś się stało dziwnego. Do dzisiaj nie wiemy co się stało i skąd się wzięło to nagłe obrócenie o 180 stopni na odcinku prostym u nich.
To prawda,miałes wtedy racje,ale upewnilem sie w tym dopiero gdy doszlismy do pewnego charakterystycznego punktu.Darek był przekonany o przeciwnym kierunku.Ja wtedy niczego nie bylem pewien.To było ciekawe doświadczenie .Mosorczyk pisze:Długi czas minął zanim to udało mi się im wytłumaczyć, że coś się stało dziwnego. Do dzisiaj nie wiemy co się stało i skąd się wzięło to nagłe obrócenie o 180 stopni na odcinku prostym u nich.
Paniki nie bylo,po prostu stanelismy na chwile w miejscu zagadalismy sie i pewnie musielimy sie obrocic.Tak to jest jak sie za dużo gada:)Turystykon pisze:W totalnej mgle, przy monotonnym podłożu, i w dodatku w ciemnościach w wielu przypadkach i u wielu ludzi górę bierze wyobraźnia i/lub panika, a rozsądek schodzi na dalszy plan...
Wtedy to bym sie dopiero zdziwił .Partycja pisze:Trafilibyście na Małą Babią, też było by dobrze
Indiańskie przysłowie mówi, że jak nie możesz pokonać wroga, to go polub .Mazio pisze:Nie cierpię odwrotów!
Jakoś ostatnio Babia Góra chodzi mi po głowie, narobiłeś mi tym jeszcze większej ochoty mimo, że sytuacja była nieprzyjemna. Kurcze no kiedy bedzie wypad na Babią ? Chętniew się wybiore.Mosorczyk pisze:Ja też nie, dlatego bardzo rzadko rezygnuję i jedynie w sytuacjach gdzie naprawdę już się nic nie da zrobić, np. wiatr na Babiej Górze, który rzucał nas po ziemi 5 stycznia 2008 (mnie, Cowboy'a RafalaS i Frana). Tam była sytuacja zagrożenia życia, więc trzeba było odpuścić.
Ja też,ja też i to zanim zamkną Perć Akademików,czyli chyba do końca pażdziernika.Tyler pisze: Chętniew się wybiore.
Warto w takim razie coś zorganizować. Jeszcze nigdy nei byłem na Babiej Górze.halina pisze:Ja też,ja też i to zanim zamkną Perć Akademików,czyli chyba do końca pażdziernika.Tyler pisze: Chętniew się wybiore.
No to wybieraj się prędko bo to naprawdę urokliwa góra.Tyler pisze:Jeszcze nigdy nei byłem na Babiej Górze.
Tej części nie słyszałem, warte zanotowania.Mosorczyk pisze:Lub jeśli nie możesz pokonać wroga to weź tą samą broń co on posiada, a wtedy Twoja będzie dwa razy skuteczniejsza niż jego.
Wiem, że jesteś weteranem Babiej Góry I napewno jak będę się na nią wybierał, to dokładnie się Ciebie wypytam o każdy szczegół. Problem narazie jest w samej organizacji wyjazdu. Nie bardzo mam teraz czas na wyprawe i co najważniejsze nie mam z kim na nią iść. Moja dziwczyna nie ma teraz czasu, a sam nie lubie jeździć w góry. Dlatego jeżeli, ktoś bedzie organizował jakiś wypad chętnie się dołącze.Mosorczyk pisze:Tyler jeśli chcesz coś wiedzieć o Babiej Górze więcej, zawsze możesz zadawać pytania, bo byłem na jej szczycie już 25 razy o wszystkich porach roku, wchodząc szlakami z każdej dostępnej strony.