W grupie czy samotnie

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

lepiej grupa

Post autor: Anonymous » 19 marca 2007, 15:19

Lepiej grupą no jasne! mozna pogadać, jest raźniej i szybciej, ale owszem zdarzały się wypady singlowe - co też ma swoje plusy (ot mój dzień, mój plan). cóż są takie dni, kiedy mażdy ma swoje pomysły i wtedy najlepiej.... zostać w domu;). No a poza tym idąc w góry samemu nie znaczy żę samemu wrócisz, w końcu czego jak czego ale - mimo wszystko - na razie ludzi na naszych kopczykach nie brakuje. POzdrawki
matmax

Post autor: matmax » 18 czerwca 2007, 23:05

Ja zawsze jeździłęm z kumplem... W górach jest nie do zdarcia :) Niestety wyjechał... Nie znam nikogo kto zaakceptował by mój styl... Chodzę po górach już z 12 lat i ani razu nie spałem w schronisku.
Nocleg pod chmurą, lub w namiocie,gotowanie na butli żadnych stołówek... :lol:
22-23 . 06 . 2007r wyprawa Zwardoń - Wielka Racza - Wielka Rycerzowa - Rajcza. Jeśli są chętni to zapraszam... 8) Tempo zawsze dostosowuję do ostatniego... a jeśli ktoś ma zadużo siły to niesie dodatkowy plecak :wink: :wink: :wink:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 19 czerwca 2007, 7:32

Witaj. My też uwielbiamy takie wyprawy więc trafiłeś w bardzo dobre miejsce :)
Awatar użytkownika
Grzegorz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1677
Rejestracja: 08 maja 2007, 22:47
Kontakt:

Post autor: Grzegorz » 19 czerwca 2007, 7:41

My z Asią najczęściej chodzimy we dwoje. W górach nadrabiamy zaległości we wspólnej rozmowie, odpoczywamy po całym tygodniu pracy. W górach jest cisza, można spokojnie porozmawiać, pośmiać się lub całkowicie sie wyciszyć na moment. Ale jak jest dobre towarzystwo jak na ostatnim zjeździe w Zawoi to też jest super.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 19 czerwca 2007, 7:42

Grzegorz pisze:My z Asią najczęściej chodzimy we dwoje. W górach nadrabiamy zaległości we wspólnej rozmowie, odpoczywamy po całym tygodniu pracy. W górach jest cisza, można spokojnie porozmawiać, pośmiać się lub całkowicie sie wyciszyć na moment. Ale jak jest dobre towarzystwo jak na ostatnim zjeździe w Zawoi to też jest super.
Tego właśnie żałuję że nie byłam ale nie mogłam... :(
Anonymous

Post autor: Anonymous » 19 czerwca 2007, 7:49

matmax pisze:Ja zawsze jeździłęm z kumplem... W górach jest nie do zdarcia :) Niestety wyjechał... Nie znam nikogo kto zaakceptował by mój styl... Chodzę po górach już z 12 lat i ani razu nie spałem w schronisku.
Nocleg pod chmurą, lub w namiocie,gotowanie na butli żadnych stołówek... :lol:
22-23 . 06 . 2007r wyprawa Zwardoń - Wielka Racza - Wielka Rycerzowa - Rajcza. Jeśli są chętni to zapraszam... 8) Tempo zawsze dostosowuję do ostatniego... a jeśli ktoś ma zadużo siły to niesie dodatkowy plecak :wink: :wink: :wink:
Matmax nie chodzę może aż 12 lat ,ale chyba należe również do ekspresów . Szkoda że tak późno piszesz bo ja już na środe czwartek mam w planach Babią (w piątek musze być na uczelni ) ,na którą nie mogłem niestety przybyć w czasie zlotu :( . Jedź z Nami forumowo w Tatry 8)
Awatar użytkownika
Grzegorz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1677
Rejestracja: 08 maja 2007, 22:47
Kontakt:

Post autor: Grzegorz » 19 czerwca 2007, 8:01

Mosorczyk pisze:Witam Cię Matmax. Ja też uwielbiam takie spotkania pod namiotem bez żadnych stołówek. A jeśli chodzi o formę to bardzo sobie ją wyrobiłem na Babiej Górze i jestem gotowy na spotkania zarówno te ekspresowe jak i te wolne. Zapraszam do klubu i życzę udanych spotkań z nami.
Oj forme to Admin ma... UWIERZCIE :!:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 czerwca 2007, 7:05

Ja się wcale nie dziwie. Skoro w ciągu 2 tygodni był na Babiej Górze 9 razy no to pełny szacunek!!! Z chęcią bym się przeszedł z nim na jakiś wschód słońca na Babiej Górze bo one są już jego specjalnością :)
matmax

Post autor: matmax » 21 czerwca 2007, 21:09

Witam serdecznie wszystkich !!!
Pogoda tak się zepsuła że wyjazd nie ma sensu... Nie wiem jak u was ale w Rybniku i okolicach oberwanie chmury połączone z gradobiciem :(
Jestem zaskoczony tym że trafiłem na ludzi którzy akceptują exterma w górach :D :D :D Ten wypad na Wielką Raczę to mój pożegnalny ostatni raz... za 2 miesiące zostanę tatusiem :D :!: :idea: :?: 8) Więc z wyjazdami trzeba będzie przystopować... (na jakiś czas).
Ta wyprawa to był sponton, następnym razem dam znać wcześniej.
P.S.
Noel, a ta wyprawa w tatry to kiedy ???
Anonymous

Post autor: Anonymous » 24 czerwca 2007, 11:49

JAk widać w grupie i samotnie jest dobrze. Samotnie można zobaczyć wszystko to co się chce jak np. Admin wschód słońca idąc nocą Akademicką Percią, Noel poznał piękno letniej Babiej Góry.
W grupie znowu idzie się wolniej ale przecież o to chodzi w górach żeby je podziwiać. W grupie można zrobić fajne spotkanie przy ognisku jak to nasz klub robi więc obowiązkowo muszę się znaleźć na takim spotkaniu z Wami.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 czerwca 2007, 7:51

Belissima pisze:JAk widać w grupie i samotnie jest dobrze. Samotnie można zobaczyć wszystko to co się chce jak np. Admin wschód słońca idąc nocą Akademicką Percią, Noel poznał piękno letniej Babiej Góry.
W grupie znowu idzie się wolniej ale przecież o to chodzi w górach żeby je podziwiać. W grupie można zrobić fajne spotkanie przy ognisku jak to nasz klub robi więc obowiązkowo muszę się znaleźć na takim spotkaniu z Wami.
W grupie jest o tyle dobrze że jest z kim skomentować to co się widzi. Można zrobić ognisko a jak się idzie z klubem Góry-Szlaki to... lepiej być nie może :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 czerwca 2007, 10:54

no to w końcu Bg tam burze sa nie byle jakie!!!!

A co do SAMOTNIE CZY W GRUPIE - na Orlej byłem sam -ale czy samotnie no niekoniecznie - jak się spotka fajnych ludzi to można z nimi iść wiele godzin a wtedy choć dzien zaczyna sie samotnie to potem można mieć niezła zabawe i radoche ze spotkania
Anonymous

Post autor: Anonymous » 28 czerwca 2007, 6:00

pawelk pisze:no to w końcu Bg tam burze sa nie byle jakie!!!!

A co do SAMOTNIE CZY W GRUPIE - na Orlej byłem sam -ale czy samotnie no niekoniecznie - jak się spotka fajnych ludzi to można z nimi iść wiele godzin a wtedy choć dzien zaczyna sie samotnie to potem można mieć niezła zabawe i radoche ze spotkania
Masz rację na Orlej Perci możesz iść sam jeśli ją przejdziesz całą to wrócisz z całą grupą nowopoznanych ludzi. Dlatego kocham ten szlak.
mofren

Post autor: mofren » 29 czerwca 2007, 18:45

Wszystko ma plusy i ma minusy. Chodzenie w grupie (fajnej grupie) ma ten plus, że można sobie pogadać i ogólnie jest raźniej. Ale czasem tak się można zagadać, że nie wiadomo kiedy i jak człowiek spory kawałek przeszedł, a niewiele pamięta ;) Na pewno jest bezpieczniej bo w razie kłopotów (skręcona noga czy cokolwiek innego) można liczyć na wsparcie. Minusem wydaje mi się jedynie to, że czasem człowiek jedzie w góry odpocząć od cywilizacji (w tym od ludzi, ale to nie dotyczy naszych Tatr ;) ) i chodzenie samemu jest wtedy fajniejsze. Zgadzam się też z przedmówca, że czasem idziesz sobie sam a wracasz ze sporą ekipą i to tak sympatyczną, że łazisz z nimi już do końca pobytu :D ....no niestety (czy stety) jakoś łatwo w górach poznać fajnych ludzi. To uwaga raczej ogólna i generalna. Moja znajoma (cudowna dziewczyna) jakoś się zagapiła i zagnała w życiu że po 30 wciąż była sama.... Kiedyś przy piwku mi sie żaliła: gdzie mam szukać swego księcia z bajki? Bywam w dyskotekach, klubach bywam na wycieczkach w fitnesach przeróżnych i nic...." mimochodem rzuciłem: "....no wiesz fajnych facetów to sobie w górach poszukaj... byle wysoko i byle z dala od zbyt uczęszczanych szlaków...." Tydzień później pojechała w słowackie Tatry poznała tam też samotnego swego "księcia z bajki" i od roku są małżeństwem :D tak że najlepszy to dowód na to że nigdy nie wiadomo czy wyruszając gdzieś osobno nie wrócisz razem :) .........ech te góry :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 czerwca 2007, 18:50

U nas na forum jest dokładnie ten sam przypadek - patrz MałaBee :D !!! :D :D :D Masz rację góry łączą, a nie ta wielkomiejska komercja. Może i ja poszukam kogoś w górach :wink:
ODPOWIEDZ