Tydzień jck

[jck]

ulubione składniki na pizzy to wg ciebie...

Ser, salami....reszta mi obojętne, byle nie na słodko.

podaj zalety i wady noszenia brody

Oj to kobiet pytać trzeba... jak dla mnie: noszę brodę bo jestem leniwy. Poza tym bez niej wyglądam bardzo dziecinnie- cieszy mnie to i za parę lat napewno z tego skorzystam. Poza tym Moolik powiedziała, że brody są sexy...z Nią się kłócić nie będę.../żart/. Z plusów: nie spali się tak na słońcu, nie odmrozi na wietrze. Minusy: nie wygląda to czasem
zbyt schludnie, nie każdy to lubi. No i można się boleśnie przytrzasnąć zamkiem od kurtki...

ile jest półtora plus półtora

Po takiej ilości to już niczego nie wiem...

jak wpływa na ciebie widok zachodu lub wschodu słońca

Chciałbym móc powiedzieć coś naprawdę pięknego o tych zjawiskach- nie mogę. Naoglądałem się wiele wschodów i zachodów w górach, zawsze mnie urzekają, niestety nieczęsto mam możliwość naprawdę się tym rozkoszować: podczas wschodu po prostu idę, podczas zachodu myślę tylko o tym by iść spać...Ze świata pozagórskiego: tutaj cierpię najbardziej...nie ma wspomnień.

„każda cywilizacja doszła do momentu w którym wynaleziono piwo”, „piwo to moje paliwo” i inne podobnego typu powiedzenia – co o nich myślisz

Najchętniej spytałbym: O co chodzi....
A poważnie: owszem lubię, nawet bardzo, ale mam nadzieję, że nie jestem aż tak płytki...

jakie zwierzę chciałbyś mieć w domu, jeśli już

Kurę domową.

muzyka której nie cierpisz

Nie mogę powiedzieć o żadnej muzyce, że jej nie cierpię. Bardzo nie lubię /z racji niemiłych wspomnień/ kapel w stylu Pidżamy Porno, Happysad...nie lubię też trąbki i saksofonu, jako instrumentów. A czego nie słucham, bo mnie nie bawi, to już inna kwestia...

„Zdobyć górę to jak zdobyć kobietę” co o tym sądzisz

Ani jednego, ani drugiego nie można zdobyć. Jeśli przez 'zdobycie' góry rozumiemy stanięcie na szczycie i bezpieczny powrót, a 'zdobycie' kobiety stworzenie związku, to mogę powiedzieć, że to pierwsze, nawet na najtrudniejszej drodze i w najgorszych warunkach jest znacznie prostsze...

czytujesz komiksy, albo może jakie czytałeś

Nie...to zupełnie nie dla mnie...

Oglądałeś „Casablankę

Tak.

[Pati]

Partycja powiedział/-a:
ile jest półtora plus półtora
Po takiej ilości to już niczego nie wiem...

To jest jeden tor

ale mam nadzieję, że nie jestem aż tak płytki...

Nie martw sie, na pewno nie

[jck]

To jest jeden tor

Matematycznie się wykazywać nie będę...

Nie martw sie, na pewno nie

To dobrze...naprawdę, bo czasem się stresuję.

[Anonymous]

Partycja powiedział/-a:
jakie zwierzę chciałbyś mieć w domu, jeśli już


Kurę domową.

No całkiem w Twoim stylu :D:D:D:D

[jck]

No całkiem w Twoim stylu

Właśnie- wieloaspektowe podejście.

[Anonymous]

jakie zwierzę chciałbyś mieć w domu, jeśli już

Kurę domową.

No nieeeeee.....

Bardzo nie lubię /z racji niemiłych wspomnień/ kapel w stylu Pidżamy Porno, Happysad...

Dlaczego? Jeżeli mogę...

[jck]

No nieeeeee.....

Dlaczego?

Dlaczego? Jeżeli mogę...

Cóż, na tym w zasadzie polega tydzień...
Ogólnikowo mówiąc wiąże się z to z pewną długowłosą blondynką, 3-4 lata temu...

[Anonymous]

No nieeeeee.....

Dlaczego?

Dobra, to było w kategorii żartu, ale pokuszę się o pytanie "zachaczające":

Jeżeli miałbyś do wyboru:

a) być z cudowną kobietą, która jest domatorką, koncentruje się praktycznie wyłącznie na rodzinie, dba o Ciebie i/lub o Wasze dzieci, przebywa w domu, ale ma też w stosunku do Ciebie jasne oczekiwania: Ty zarabiasz, Ty ich utrzymujesz, a poza tym sama czuje, że życie takie, jakie wiedzie, jest jej pasją i nie potrzebuje nic więcej

lub też

b)być z cudowną kobietą, która ma swoje pasje, priorytety, dość konkretne, ma swój sposób na życie, który Ci w taki czy inny sposób imponuje, sama daje Ci dużo swobody, ale tego samego oczekuje w zamian i nie koniecznie widzi Was razem na rodzinnym spacerze w galerii handlowej, a poza tym nie specjalnie garnie się do "rodzinnych obowiązków"

kogo wybierasz?

[jck]

Ja to czasem mam poczucie humoru SS-mana...wybacz.

Moja odpowiedź będzie nieco wykrętna.
Oba podane przez Ciebie przykłady są dość skrajne- nie traktuję tego jako czegoś złego, bo w ten sposób można najławiej zrozumieć tor myślenia drugiej osoby. Problem polega na tym, że o tyle oba mi nie odpowiadają bo wiążą się z kobietami o mocnym charakterze. Ja nie mam silnej osobowości i w takim związku czułbym się po uwięziony- chodzi mi właśnie o ów 'charakter', a nie o styl życia.
Ze styli życia: raczej A.

[Anonymous]

Moja odpowiedź będzie nieco wykrętna.

Tak też myślałam świat wszakże czarno-biały nie jest.

Oba podane przez Ciebie przykłady są dość skrajne- nie traktuję tego jako czegoś złego, bo w ten sposób można najławiej zrozumieć tor myślenia drugiej osoby.

Oczywiście, że są skrajne, bo wtedy sami jesteśmy w stanie spozycjonować się w stosunku do obu takich skrajności. Jest to jakiś zamknięty przedział...

A tak wogóle, Jacku.... powiedz tak naprawdę: po co Ty właściwie chodzisz po tych górach? Czego tam szukasz? Jaki to ma dla Ciebie sens? Jaki jest w tym dla Ciebie cel? Nie "podziwiasz wschodów/zachodów" - bo idziesz. Z dniem też bywa różnie - bo często idziesz w nocy.... Jak to jest z tymi górami?

[jck]

Rozpatrując to na chłodno. Nie wiem. Jest mi głupio, bo ostatnio Darek i PiotrP dyskutowali o owym cytacie Ryszarda Pawłowskiego. A ja nie wiem, ja nie rozumiem, ja mógłbym pytać...
Mógłbym powiedzieć, że szukam tam zapomnienia, oderwania się od problemów, niepowodzeń, zmartwień- może to byłoby i po części prawdą. Ale sądzę, że byłby to zakłamany obraz.
Działa na mnie magia tych miejsc- to też niezaprzeczalny fakt- gdy czasem mamy parę godzin popołudnia wolnego, odchodzę od miejsca biwakowego, siadam na jakiejś skale i podziwiam- potrafię to robić godzinami. To ważny czynnik- ale bez niego też byłbym w stanie się obejść.
Najważniejsze, a dla mnie najsmutniejsze, bo niestety prawdziwe i czasem mam wrażenie, że jedyne- podbudowuję swoje ego- czuję się tam dobrze bo ludzie mnie tam szanują i nie wytykają wszystkich moich wad, ufają mi. Nie znalazłem tego na żadnej innej płaszczyźnie- więc dlatego góry. A same góry- one nie chowają do mnie urazy, więc i ja nie mogę mieć do nich żalu. Po prostu tam moja skromna osoba może poczuć się kimś- nigdzie indziej tego nie doświadczyłem.

Przynudziłem, wybacz.

[Pati]

Przynudziłem, wybacz.

Jacku, zdziwiłbyś się, ale jak wypowiadasz sie na jakiś temat to często robisz to dobrze, jeśli mogę tak to nazwać w uproszczeniu, a co najważniejsze dobrze sie też czyta

[Anonymous]

Przynudziłem, wybacz.

Nie przynudziłeś.

[Pati]

1. Wolisz się pomęczyć i odpowiadać na trudne czy lepiej łatwe pytania?
2. Lubisz grywać w karty np. poker, oczko, itp.
3. Chodziłeś kiedyś w glanach
4. Wierzysz w sny
5. Co sądzisz o Kindze Baranowskiej?
6. Co myślisz o wyprawie na biegun północny?
7. płakałeś ze śmiechu?
8. kim jest dla ciebie prawdziwy przyjaciel
9. co myślisz o farbowanych blondynkach?
10. Czy 30 luty to dla Ciebie ciekawy dzień

[jck]

1. Wolisz się pomęczyć i odpowiadać na trudne czy lepiej łatwe pytania?

To zależy jak to zdefiniować. Ja rozpatruję 'trudne pytanie' jako takie, na które znam odpowiedź, ale wymaga ode mnie zastanowienia- takie pytania lubię, one zwyczajnie rozwijają.

2. Lubisz grywać w karty np. poker, oczko, itp.

Niespecjalnie. Dokładniej: nie.

3. Chodziłeś kiedyś w glanach

Tak, w czasach LO. Włosy prawie do pasa, więc i glany pasowały...

4. Wierzysz w sny

Nie...chyba nie. Aczkolwiek lubię je, bez względu na to czy są dobre czy złe i jeśli już uda mi się jakiś zapamiętać zastanawiam się nad nim.

5. Co sądzisz o Kindze Baranowskiej?

Cieszy mnie, że się pojawiła. Nie miałem okazji nigdy Jej spotkać więc nie chciałbym się wypowiadać na Jej temat. Życzę Jej jak najlepiej.

6. Co myślisz o wyprawie na biegun północny?

Poważne wyzwanie, jednakże kompletnie poza kręgiem moich zainteresowań.

7. płakałeś ze śmiechu?

Zdarzyło się, o dziwo.

8. kim jest dla ciebie prawdziwy przyjaciel

Dobre pytanie. Jeśli już założymy, że takie osoby faktycznie istnieją to przede wszystkim musiałby być osobą oddaną, bezinteresowną i skorą do dania z siebie więcej niż wymaga tego sytuacja. Moim zdaniem taka osoba wie, kiedy i o czym mówić, a kiedy słuchać.

9. co myślisz o farbowanych blondynkach?

Nie mogę oceniać osób po kolorze włosów czy też tym co z nimi zrobili /generalnie wogóle nie mogę oceniać/. Jeśli jednak w tym pytaniu chodziło o takie włosy u kobiet mi się podobają- nie, nie podobają mi się, wogóle nie podobają mi się farbowane włosy. Tą naturalność cenię jednak wyżej niż słabość do blond włosów.

10. Czy 30 luty to dla Ciebie ciekawy dzień

Bardzo, mam z nim same miłe wspomnienia. Choć generalnie jeszcze lepiej wspominam 31 czerwca.