Góry-Szlaki
Góry - Szlaki to forum o tematyce górskiej i podróżniczej. Tematyka forum to: góry, podróże, wspinaczka, via ferraty, sprzęt turystyczny, fotografia, schroniska, kajaki i wiele więcej. Zapraszamy na najlepsze forum górskie.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Moim największym hobby są Tatry, na ich temat czytam gazety, książki (książki od niedawna kolekcjonuję, mają swoją specjalną półkę w regale). Przeglądam mapy, wymyślam trasy, szukam opisów w internecie, zdjęć... Góry są moją największą pasją i każdy kto mnie zna wie, że zawsze chętnie coś doradzę a już najchętniej potowarzyszę (zwłaszcza w Tatrach) i poopowiadam na szlaku (uwielbiam opowiadać historie dotyczące mijanych miejsc, o przyrodzie nieco gorzej, ale zawsze staram się dużo czytać i przyswajać coraz większą wiedzę).salek pisze:1. Masz jakieś hobby? Czym się interesujesz?
Od kiedy skończyłam studia, a więc od lipca 2010, mogę jeździć w góry znacznie częściej (wolne weekendy i nie ma co ukrywać, dużo zaoszczędzonych pieniędzy). Wcześniej to było tylko raz w roku na tygodniowy letni urlop, czasami 2-tygodniowy, teraz zdarza łapać mi się weekendy no i porównując do dawniejszych "tylko sierpniów" to bilans wychodzi w tym roku dużo lepiej, bo byłam w górach już 2 razy i wychodzi na to, że będę jeszcze co najmniej 3salek pisze:2. Jak często wyjeżdżasz w góry?
Bałam się tego pytania, bo odpowiedź będzie rozległasalek pisze:3. Jaką muzykę lubisz słuchać?
Od zawsze słuchałam trochę innej muzyki niż moi rówieśnicy z racji starszego rodzeństwa o 7 i 8 lat, a więc pierwsze co pamiętam to był Dr Alban, 2 Unlimited, Ace of Bace. Potem nastała moda na Mr Big, Bon Jovi, Nirvanę, Metalicę. Jeszcze później za sprawą mojego szwagra poznałam muzykę Kazika Staszewskiego i Kultu, ale też The Prodigy i dzięki temu ostatniemu zespołowi otworzyły mi się oczy na nowoczesną muzykę. Więc zaczęłam też słuchać ATB, a od paru lat chill outu, poza tym lubię też piosenki Rihanny, Lady Gagi. Sami widzicie, że szeroki wybór Niestety nie, bo mam uczulenie na sierść zwierząteksalek pisze:4. Masz jakieś zwierzę?
Kiedyś miałam kotka, nazywał się Peti i to była wielka miłość, niestety któregoś dnia nie wrócił do domu, wierzyłam, że wróci, bo już zdarzały mu się tygodniowe lub 2-tygodniowe eskapady z powrotami jak po bitwie, codziennie rano pierwsze o co pytałam to czy Petuś wrócił, ale niestety
Szczerze mówiąc - wiele razy zastanawiałam się czemu konstytucja zabrania osobom, które chcą utracić życie z własnej woli a nie mogą tego zrobić samodzielnie, zrobienia czegoś, co je tak naprawdę uwolni. Wydaje mi się to zrozumiałe i mogłabym powiedzieć dla eutanazji tak. Jednak nie jestem "zwolenniczką" samobójstw, uważam, że z każdej sytuacji jest wyjście, a eutanazję porównuję nieco do samobójstwa a dla osób wykonujących - zabójstwa. W tym temacie zawsze znajdzie się jakieś plusy i minusy. Gdybym miała wegetować - wcale bym tego nie chciała, niech sobie biorą moją wątrobę, płuca czy to, co chcą, bardziej się przydadzą innym. Jednak gdybym miała w taki sposób utracić bliską osobę... chyba nie miałabym sumienia, przecież medycyna może nagle trafić na ślad, który pozwoli kogoś uzdrowić.salek pisze:5. trudne - co myślisz o eutanazji?
Bardzo bym chciała wejść na Wołowiec, to taka moja góra, co jej nigdy zdobyć nie mogę, zawsze mnie zawraca pogodaviking pisze:1- na jaki szczyt/górę (na której do tej pory nie byłaś), a chciałabyś wejść w najbliższym czasie?,
A poza tym dręczy mnie Babia Góra, na którą też ostatnio nie weszłam ze względu na niepogodę (w końcu to Królowa Niepogód) i myślę, że tu uda mi się wejść prędzej niż na Wołowiec.
Na pewno chcę pojechać w Tatry, chciałabym zacząć chodzić też po słowackich szlakach, ciągle mnie zatrzymuje Zakopane, mam tam swoją ulubioną restaurację i cukiernię i ciężko mi się z nimi rozstaćviking pisze:2- inne górskie cele (plany) do zrealizowania w 2011 r (nie uwzględniając pkt. 1)
Oprócz wspomnianego Wołowca, chciałabym ogólnie zwiedzić Tatry Zachodnie. Wysokie są dla mnie nieco za trudne, choć z tych chciałabym przejść z Hali Gąsienicowej do Krzyżnego i Piątki, chciałabym też powtórzyć dawną wycieczkę na Szpiglasową Przełęcz. Ulubiona potrawa to pstrąg z grilla, do tego talarki i surówka. Mniam. Niestety sama nie potrafię tego przyrządzići84 pisze:1. Ulubiona potrawa
Hala Gąsienicowa oraz Dolina Pięciu Stawów Polskich, jednak to pierwsze dużo prostsze do zdobycia i tam częściej bywam.i84 pisze:2. Czy jest jakieś miejsce w górach, w które szczególnie chętnie wracasz?
Bardzo lubię dramaty, thrillery psychologiczne (np. Lektor, Przypadek Benjamina Buttona, Gran Torino, Siedem, Milczenie owiec, pierwsze dwie Piły, ale też Bękarty wojny). Lubię kino rosyjskie, bo porusza bardzo trudne tematy i jest bardzo naturalistyczne, kino czeskie, bo ma świetny sakrastyczny żart (czy widzieliście film Skrzat / Skritek? jest powalający - aktorzy nie wypowiadają żadnych słów przez cały film, używają takiego języka jak niemowlęta, ale gra jest na tyle sugerująca, że nie sposób tego nie zrozumieć). Bardzo lubię filmy dystrybuowane przez Gutek Film.i84 pisze:3. Jakie filmy oglądasz najczęściej?
Dopóki nie byłam zimą, to twierdziłam, że latem, a teraz muszę powiedzieć, że obie te pory roku mają swój urok. Wolę jednak jeździć latem, bo dzień jest dłuższy i czycha trochę mniej niebezpieczeństw.i84 pisze:4. O jakiej porze roku góry podobają Ci się najbardziej?
Niestety do tego mam dwie lewe ręce. Czasami mam nawet chęć coś porobić, ale wychodzi z tego... hmm nic zadawalającegoi84 pisze:5. Czy umiesz szyć/ robić na drutach/ szydełku/ haftować?
Bardzo bym chciała pojechać do Rosji na Krym, ciągnie mnie do Słowiani84 pisze:6. Jaki kraj chciałbyś zwiedzić? Dlaczego?
Ostatnio zaczęłam uczyć się rosyjskiego, m. in. też po to, by chociaż umieć przeczytać co jest napisane na tabliczkach i dogadać się. Rosja wydaje mi się krajem potęgą - ludzie są dumni ze swego narodu, Polacy mają z tym trochę kłopot. Niestety nie i było i jest to mój plan na rok 2011, by skończyć kurs, mam nadzieję, że nie rozbestwię się wyjazdami w góry i zostawię sobie troszkę pieniędzy na kurs i zdawanie, pewnie wielokrotne hihii84 pisze:7. Czy masz prawo jazdy?
Jak już na wstępie pisałam, mam 24 lata i od urodzenia mieszkam w Pruszkowie. W zeszłym roku skończyłam studia na kierunku politologia, były one moją wielką pasją (jak mogłam zapomnieć! Salek pytał o moje pasje), zwłaszcza specjalizacja dziennikarska. Po studiach pozostało mi zainteresowanie polityką, przede wszystkim kwestie marketingu politycznego - kiedy obserwuję jakie cuda robią nasi politycy to aż śmiać (lub płakać) się chce, marketing zabiera im strasznie dużo czasuHalinkaŚ pisze:1. Przedstaw swoją osobę w kilku zdaniach, może jakieś zdjęcie
Pracuję w banku, w tym roku stuknie już 6 lat, to nadal moja pierwsza praca, zmieniły się nieco stanowiska, obowiązki, jestem tam jedną z najbardziej znanych osób ;o))) z racji stażu oczywiście.Moje ulubione góry to Tatry, pamiętam do tej pory jak je pierwszy raz zobaczyłam, miałam 12 lat i jechałam na wycieczkę szkolną pociągiem nocnym, o 6 rano wyjrzałam przez okno i mnie zatkało, Tatry skąpane w słońcu... Nigdy tego wrażenia nie zapomnęHalinkaŚ pisze:2. Twoje ulubione góry to ... i dlaczego, a może jeszcze w nich nie byłeś/łaś
Wstyd przyznać, ale niestety nie potrafię, nigdy nie przeszłam kursu, znam zasady, ale tylko z instrukcji, nikt mi tego nigdy nie pokazał. Moja pierwsza pomoc zawężała się do telefonowania na 999.HalinkaŚ pisze:3. Czy potrafisz udzielić pierwszej pomocy - czy już Ci się to kiedyś zdarzyło
Selekcję co jest wadą, co zaletą chyba pozostawię Wam.HalinkaŚ pisze:4. Opisz swoje wady i zalety
Kocham lato, ale takie wczesne, kiedy jeszcze jest soczyście zielono, bo są długie dni, ciepłe noce (może w górach to niekoniecznie, ale u mnie na Mazowszu bywają takie noce), poza tym latem są moje urodzinyHalinkaŚ pisze:5. Która pora roku i dlaczego
mojego Taty i mojej ukochanej Siostrzenicy. Kocham góry latem, może złudnie wydaje mi się, że mniej wtedy czycha niebezpieczeństw, chociaż burze potrafią być przerażające.
Danie, które potrafię zrobić i je bardzo lubię to warzywa smażone na patelni + ryż, może być jeszcze jakaś pierś z kurczaka, ale tak naprawdę to te 2 pierwsze mi wystarczą. Niestety słabo jeszcze gotuję. Ostatnio próbowałam upiec chleb, jest to bajecznie proste, ale niestety przesoliłamHalinkaŚ pisze:6. Podaj przepis na Twoje ulubione danie
Jeżeli ktoś chce przepis na chlebek, mogę wysłać na PW albo dodać później.Czym może się pochwalić Pruszków to chyba każdy wieHalinkaŚ pisze:7. Powiedz czym może się pochwalić Twoja miejscowość, a co byś w niej zmienił/a
Nie znałam teledysku, dopóki nie obejrzałam go z linku wstawionego tutaj. Historia, która może zdarzyć się każdemu górołazowi, ja nie chciałabym takiej przeżyć, obojętnie czy stałoby się to mnie, czy komuś z moich bliskich.HalinkaŚ pisze:8. Wrażenia po tym teledysku http://www.youtube.com/watch?v=9pkLDEEs20U
Mieszkam w domku jednorodzinnym z moimi rodzicami i z siostrą, jej mężem i ich córcią. Także jest full house. A co za oknem: typowe osiedle wybudowanych głównie w czasach PRL klocków - sześcianówHalinkaŚ pisze:9. Patrzysz przez okna swojego mieszkania/domu - co widzisz – może sfotografuj
Widać dom, który niestety przesłonił cały horyzont, gdyby nie ten dom widziałabym w odległości 50 m drogę potem ogródki działkowe i pola, które pozostawiono "odłogiem", ponieważ stanowią awaryjne lądowisko Odkąd żyję nigdy awaryjnego lądowania nie było, ale helikopter kiedyś tam był. Niestety zdjęcia nie mogę teraz wstawić, ponieważ zawsze wracam do domu po zmroku, więc nic nie byłoby na fotce widać, może w sobotę
Zakupy przez internet robię od niedawna i głównie jest to "coś w góry": ubrania, rzeczy typu czołówka, termos. W wyborze tych rzeczy sugeruję się tym, co piszą ludzie na forach oraz co mówią moi znajomi, raczej reklama ma na to nikły wpływ. Poza tym kupuję przez internet książi (wiem, że to off top, ale polecam internetową Księgarnię Warszawa, naprawdę tanio!). Dzięki zakupom internetowym czasami można dużo zaoszczędzić, trafić na świetne promocje.HalinkaŚ pisze:10. Jak często robisz zakupy przez Internet i co najczęściej kupujesz - czy reklama ma na to wpływ i jak duży
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma lasami urodził się mały chłopczyk, jego matka zmarła podczas porodu a ojciec umarł z rozpaczy po stracie żony. Chłopczykiem zajęła się zielarka, traktowała go jak własnego syna. Śpiewała mu pieśnii o wiecznym życiu, podwała też wzmacniające eliksiry. Chłopiec wyrósł na silnego mężczyznę. Pomagał wszystkim, którzy tego potrzebowali. Dziwiło go jednak, że wszyscy ludzie, których spotykał na swojej drodze żyli od niego krócej. Wybrał się więc w wędrówkę poszukując szczęścia i miłości. Świat, który oglądał bardzo go zachwycał, ale też zaskakiwał. Pamiętał, że za jego dzieciństwa ludzie żyli wolniej, używali lamp naftowych i wielbili swojego króla. Teraz patrzył na zabieganych i nie znających odpoczynku ludzi, biegających wśród samochodów i głośnych ulic. Mężczyzna najbardziej tęsknił za miłością i bezpieczeństwem, może znajdzie ją za następną górą i lasem. Może w PruszkowieHalinkaŚ pisze:11. Dokończ historię w kilku zdaniach:
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma lasami...
ale wpuściła za drugim razem