Owszem, pracuję w banku, ale w obsłudze administracyjnej, więc moja bankowa praca to znajomość dokumentacji, pomoc przy otwieraniu nowych oddziałów (zaopatrzenie, wsparcie przy pewnych procedurach) itd. Niestety doradzić za bardzo nie doradzę w kwestiach finansowych, znam ludzi, którzy wiedzą co w trawie piszczy Chętnie bym pograła na giełdzie i inwestowała, ale na razie nie mam z czym się tam udaćAtomo pisze:Czytałem że pracujesz w banku,znasz się na rynkach finansowych,grasz na giełdzie, może masz jakieś obligacje może akcje banku w którym pracujesz.
Z głodu ze mną nikt nie umrze, ale wykwintnego dania narazie nie przygotuję, lubię przesolić albo niedopiec Mam wiele szczerych chęci, kulinarnie mogę się sprawdzić tylko wtedy, kiedy nie ma mojej mamy, zdarza się to niezwykle rzadko a ona sama nie lubi dopuszczać kogokolwiek do kuchni ("ona potrafi lepiej"). Piekłam kiedyś chleb, ale przesoliłam, jednak to z winy złego przepisu a raczej posiadania innych łyżek (większych) niż przepiso-dawca. Ciasto jakieś proste też przygotuję. Myślę, że wszystko kwestia wprawy. Od gotowania wolę zmywanieA jak u Ciebie z gotowaniem,upiekłaś ciasto czy masz jakieś doświadczenie w tej dziedzinie.