Tydzień McGregora

Zanim napiszesz pierwszego posta przedstaw się nam: kim jesteś i czym się interesujesz. W swoim profilu nie zapomnij wpisać skąd jesteś.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 marca 2008, 21:27

Cześć Beti :D
Beti pisze:1. czego się boisz (jesli w ogóle.... ) dotyczy sytuacji, gór, życia, pracy, uczuć etc...
O tym można by dużo pisać...bardzo wiele zmieniło się w moim życiu po pewnym zdarzeniu, ale o tym nie będę pisał na forum (może przy browarku bo nie boję sie o tym mówić)...z jednej strony był to dla mnie znak iż szedłem w złym kierunku...czego się boję...strach towarzyszy nam w życiu przez cały czas, ale po tym zdarzeniu zrozumiałem pewne rzeczy. Boję się jedynie tylko bym z tego świata nie odszedł za szybko, gdyż chciałbym by moja córeczka 1 rok i 4 miesiące miała swojego tatę bardzo długo "przy sobie"...by wszechmocny dał mi żyć jak najdłużej, ponieważ chciałbym ją zobaczyć jak dojrzewa, jak sie uczy, jak sama sobie daje rade w życiu, ogólnie boje się bym za szybko nie odszedł z tego padoła...strach ciężko mi jest określić jego kategorię...
2.sytuacja która Cię naprawdę przeraziła...?
Właśnie ta sytuacja o której nie chcę pisać bo za dużo do pisania, ale krótko widziałem już drugi świat, osoby ubrane na biało, gościa z brodą prowadzącego małe dziecko, uśmiechający się i machający do mnie jak by odchodzili w jasność...itd. To jest główny powód dlaczego przestałem się przejmować wieloma niepotrzebnymi problemami tego świata...przez to jestem zdrowszy. :)
3. najszczęśliwszy moment w życiu (o ile da się o nim opowiadać na forum:)
Narodziny mojej córeczki, płakałem jak dziecko
4. co sądzisz o *sile podświadomości*?
Oj może naprawdę dużo zdziałać, ale wszystko zależy od charakteru własnego człowieka
Beti pisze:5. zasypiasz przy muzyce czy w ciszy?
Uwielbiam szczególnie klimaty muzyki Vangelisa i celtyckiej, ale sama cisza w sama sobie też ma swój urok :>
6. lubisz kulinarne experymentowanie? najdziwniejsza rzecz którą zdarzyło Ci sie zjeść?
Hmm...eksperymentowanie w sensie gotowania lubię, zresztą moja cała rodzina to byli kucharze jak i moja mama więc nie mam z tym żadnych problemów. Najdziwniejszą rzecz jaką zjadłem to była jakieś białe larwy, które zawierały dużą ilość białka. Było to w wojsku...taka mała szkoła przetrwania przez 1,5 roku Było fajnie.
Beti pisze:7. co Cię denerwuje w ludziach?
Pesymizm, nie nawidzę tego :zly: obłuda, dwulicowość...pewnie jeszcze by znalazły się jakieś cechy
Beti pisze:8. co Cię wprowadza w dobry humor (nie pytam o trunki )?
Muzyka jeszcze raz muzyka to jest dla mnie taki motywator do życia że mógłbym wtedy skakać do góry z radości, góry przenosić...zresztą zobacz fajny filmik gości z AGH z Krakowa i ten podkład muzyczny to Hans Zimmer - War http://pl.youtube.com/watch?v=f7IgpJwmbbQ z taką muzą mógłbym zdobywać każdy szczyt 8)
9. teraz pytanie o trunki - co Ci najbardziej 'podchodzi'?
Piwo ale wybrane oraz swojskiej roboty śliwowica kuzyna. Za wódką nie za bardzo. No oczywiście dobre wino w dobrym towarzystwie
10. ile czasu spędzasz średnio na necie?
Teraz dużo :D bo mam urlop ale tak w ciągu dnia to do godziny bo praktycznie na wieczor mam jedynie czas przysiąść
11. co czułeś kiedy pierwszy raz skoczyłeś ze spadochronem (jaka to była wysokość...?)
Nic...nic nie czujesz...jesteś w samolocie, skaczesz lecisz, lądujesz, pot spływa ci po plecach...I to nie taki skok na skrzydle tylko na D-5 gdzie musisz mieć trochę siły do ściągania taśm. Drugi skok pamięta się najbardziej, oj pamięta
Beti pisze:12. jakie miałeś noworoczne postanowienia?
O zdrowie...nie jestem wymagający bo to jest dla mnie zawsze najważniejszy o zdrowie moich najbliższych
Awatar użytkownika
Beti
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 573
Rejestracja: 14 marca 2008, 20:42

Post autor: Beti » 30 marca 2008, 17:34

dzięki McGregor
przyznaje racje... czasem żeby o czymś pogadać, trzeba odpowiedni klimat.
No a w górach klimat JEST :D wiec i pewnie okazji do pogadania będzie sporo :zoboc: :)
impossible is nothing
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 marca 2008, 20:29

McGregor pisze:ten podkład muzyczny to Hans Zimmer - War
Czyżby Pearl Harbor? :) Lubisz Zimmera?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 marca 2008, 22:28

McGregor pisze:To co Peter Jackson przeniósł z książki na taśme filmową, przerosło moje najśmielsze oczekiwania, mimo tego iż wiedziałem jakiego typu filmy reżyserował
I jak Ci się podobały?

McGregor pisze:Pesymizm, nie nawidzę tego
Pesymizm wg. której/jakiej definicji?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 marca 2008, 22:53

Mooliczek pisze:McGregor powiedział/-a:
ten podkład muzyczny to Hans Zimmer - War


Czyżby Pearl Harbor? Lubisz Zimmera?
Właśnie tak, ale ogólnie lubię muzykę filmową jak i samą twórczość Zimmera, którą odkryłem niedawno. Ogólnie do muzyki poważnej mam neuatralne podejście, jednakże w wykonaniu Zimmera ma w sobie coś co mnie bynamniej motywuje i daje siły. :)
Waldek pisze:I jak Ci się podobały?
Wiesz Waldek, mógłbym wiele napisać ciekawych opinii na temat tego filmu, ale w krótkich słowach co mnie najbardziej ujeło to bardzo dobrane szczegóły charakteryzacji. Z precyzją chirurga Jackson zadbał o to by nie można było w żaden sposób znaleźć drobnych uchybień. Po drugie znakomicie dobrana obsada aktorska bez pierwszo planowych gwiazd (w cydzysłowiu) Holywodzkich. Dobór aktorów był bardzo szczegółowy oraz to że same przygotowania do nakręcenia filmu trwały kilka lat a sam film był kręcony nstepne, świadczy o samej klasie reżysreskiej Jacksona...co później dało porządane efekty na ekranie. Mógłbym napisać całą recenzje ale chyba nie o to chodzi. Film dla mnie rewelacja. Ps. Wiem że Jackson szykuje się do kolejnej wielkiej sceny filmowej, ale nie znam szczegółów. :)
Waldek pisze:Pesymizm wg. której/jakiej definicji?
_________________
Waldek chodzi mi o stronę tego pesymizmu, gdzie dostrzegane są tylko ujemne strony życia oraz negatywnie ocenia rzeczywistość przyszłości. Kiedys jeden znajomy powiedział mi taki mądre zdanie znane pewnie większości:"Lepiej być głupim optymistą, niż mądrym pesymistą" czy coś takiego :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 marca 2008, 23:01

McGregor pisze:Wiesz Waldek, mógłbym wiele napisać ciekawych opinii na temat tego filmu,
Oj, przepraszam, nie sprecyzowałem pytania :oops: . Chodził mi o filmy "poprzedniego typu", sprzed Władcy Pierścieni: "Zły smak" i podobne.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 marca 2008, 23:11

Powiem tak, ogólnie Jackson to jest typowy reżyser filmów typu Horror. Jego filmy lat 80-90 robiły furorę oraz budziły strach (na tym to miało wszystko polegać) Tego filmu akurat nie widziałem, ale "Martwica mózgu" oglądałem z siostrą która uwielbiała horrory oraz "Przerażacze" z M.J.Fox był naprawdę niezły. Dlatego wracając do setna i jest ku temu okazja by to napisać...Jackson był najlepszym reżyserem, który mógł nakręcić Drużynę Pierścienia, gdyż ukazał całe zło powieści przez pryzmat swej twórczości i doświadczenia wielu lat, czyli doskonałe efekty wszystkich orków, ogrów czy też rycerstwa...dopracował to wszystko w 100 procentach :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 marca 2008, 23:17

McGregor pisze:doskonałe efekty wszystkich orków, ogrów czy też rycerstwa...dopracował to wszystko w 100 procentach
I to mimo tego, że część zakończenia jest inna niż w książce.

Dzięki za odpowiedzi.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 31 marca 2008, 0:00

Waldek pisze:McGregor powiedział/-a:
doskonałe efekty wszystkich orków, ogrów czy też rycerstwa...dopracował to wszystko w 100 procentach


I to mimo tego, że część zakończenia jest inna niż w książce.

Dzięki za odpowiedzi.
Gdyby faktycznie miał przenieść całą powieść dokładnie ze szczegółami (podejrzewam gdyby miał takie środki finansowe to dałby rade) to film trwał by pewnie przez kilka dni :D
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 31 marca 2008, 10:32

Mc Gregor, mundurówkę przeznaczasz na zakup munduru, czy na zakup munduru, w którym chodzisz po górach ???? :lol: :lol:
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 31 marca 2008, 10:48

janek.n.p.m pisze:Mc Gregor, mundurówkę przeznaczasz na zakup munduru, czy na zakup munduru, w którym chodzisz po górach ???? :lol: :lol:
Ale niedyskretne pytania zadajesz :lol:
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 31 marca 2008, 11:20

janek.n.p.m pisze:Mc Gregor, mundurówkę przeznaczasz na zakup munduru, czy na zakup munduru, w którym chodzisz po górach ????
Skoro pytasz to na długi...ale jeszcze ze trzy lata i kończę karierę w tej firmie
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 31 marca 2008, 11:27

McGregor pisze:
janek.n.p.m pisze:Mc Gregor, mundurówkę przeznaczasz na zakup munduru, czy na zakup munduru, w którym chodzisz po górach ????
Skoro pytasz to na długi...ale jeszcze ze trzy lata i kończę karierę w tej firmie
I co - emeryturka ?
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 31 marca 2008, 16:31

Dariusz Meiser pisze:Mc Gregor, mundurówkę przeznaczasz na zakup munduru, czy na zakup munduru, w którym chodzisz po górach ????


Skoro pytasz to na długi...ale jeszcze ze trzy lata i kończę karierę w tej firmie



I co - emeryturka ?
Tak bo są jeszcze takie moliwości a później ...na razie nie chcę zapeszać :) Względy takie że nie mam możliwości zarobić więcej kasy a za nadgodziny nikt nie płaci, gdyż jest to słuzba...zresztą temat rzeka :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 01 kwietnia 2008, 9:32

Jaki najdłuższy dystans udało Ci się przebiec ? :)
ODPOWIEDZ